Kącik WEGE DZIECI oraz matek/ciężarówek myślących "alternatywnie" :-)

k2arola Ja rzadko daje fasole,. Jesli juz, to z duza iloscia kminku i odmiany typu "czarne oko", tzn. lzej strawne. U nas kroluja rozne gatunki soczewicy i cieciorka, soje podaje baaardzo rzadko.
dea   primum non nocere
14 listopada 2016 21:15
U nas soi w ogóle nie ma. Fasola ulubiona jest drobna (perłowa) - jest pyszna, obie ją jemy jak cukierki. Kluczowe to moczyć w sporej ilości wody kilka godzin (ja zostawiam na noc), potem wypłukać (gazogenne substancje się wypłukują w dużej części przy tym moczeniu) i gotować w czystej wodzie aż będzie całkiem miękka. Moja potrafi wciągnąć michę tej fasoli i pojedyncze bąkale puszcza, raczej w normie 😉 Poza tym soczewica czerwona jest fajna, bez moczenia szybko się gotuje. No i trochę kwestia przyzwyczajenia przewodu pokarmowego chyba... Z dodatków, do fasoli majeranek wrzucam, ale też nie zawsze (np. wczoraj miałyśmy z barszczem). Nic poza tym szczególnego nie robię.
Fityniany - chwilowo miałam inne tematy na głowie, ale jak znajdę chwilę na lekturę znów, to wrzucę 🙂
Alvika   W sercu pingwin, w życiu foka. Ale niebieska!
14 listopada 2016 22:41
Alvika - nie kojarzę, ale chětnie przyjmę kontakt  :kwiatek:

Masz na mailu 🙂 
dea   primum non nocere
14 listopada 2016 22:45
Dziękuję!
Dzięki dziewczyny! :kwiatek:
Szukałam fasoli z czarnym okiiem i nie jest dostępna w pierwszym lepszym sklepie co mnie zaskoczyło... ale nie poddam się😉 Perłową też kupię 😀
A soi unikacie z uwagi na GMO? Ja ją stosuję bo białko od fasoli ma dużo lepsze jakościowo (lizyna) i więcej.

Dea o fitynianach poszperam w necie - nie trać czasu 🙂

moje cudowne dziecie, widzac wczoraj tesciowa pozerajaca kabanosy zrobila jej "nu nu"!!!  🤣

odkrylam swietny blog, swietne proste przepisy z quinoa w roli glownej, w sam raz dla dzieciaczkow!
http://www.simplyquinoa.com/

Lubia wasze dzieci takie rzeczy? Moja ku memu zaskoczeniu, uldze i radosci bardzo lubi produkty pelnoziarniste - niedawno obkupilam sie kaszkami Nominal (genialne!) ale wystraszylam sie po otwarciu, ze nie bedzie chciala ich jesc. A ona wcina az milo!

Czesto tez robie zupki, do ktorych wrzucam po troche quinoi i amarantusa, potem robie z tego krem i odkrylam, ze amarantus robi super konsystencje i teksture!

I sniadaniowym hitem sa ostatnio "omleto-placki" na slodko lub warzywnie - do "farszu" wbijam jedno jajko (musze jakos przemycac, bo sie zbuntowala na takie bezposrednie), lyzke maki (orkiszowa czy ryzowa, jaka kto chce), mieszam i na patelnie. Super placek z tego wychodzi!

rzuccie jakimis swoimi hitami!
nerechta
jak super, ze piszesz 😍 Ja mam totalny brak pomysłów kulinarnych. Może dlatego, że nie lubie gotowac  😁

Te omleto-placki - farszem nazywasz ciasto? Czy rzeczywiście je czymś nadziewasz?

Mój szkrab na szczęście lubi wszelkiego rodzaju zboża,  kasze i inne wynalazki. Jajka też mu wchodzą🙂
Dawajcie dziewczyny jakieś przepisy! Ja mogę wycyganić od niani przepis na kotleciki z cukinią - królowały u nas przez dwa dni na wszystkie posiłki. Aż sie bałam, że jak zje wszystkie zrobi strajk głodowy😉
haha, wydeb wydeb, cukinia jest super 🙂

A farsz to np dzem, czy kawalki owocow czy warzyw 🙂 Fajne to jest, bo mozna zrobic to na zasadzie duzo farszu malo ciasta (zeby tylko zlepilo), beda wtedy pozywniejsze, albo leciutkie (np ciasto zmieszane z dzemem).

Tez nie lubie gotowac, znam ten bol! 🙂
Skoro cierpicie dziewczyny na brak pomyslow, to wam cos podrzuce. Paulinie smakowalo, zreszta nam tez. Staram sie juz nie gotowac osobnych obiadow dla niej i bardzo kombinuje.

Tym razem wykombinowalam pulpety z ryzu ("z wczoraj"😉, fasoli mung i tahiny w sosie marchewkowym+ kasza gryczana




Puplety robi sie migiem, jesli macie wczesniej ugotowane w/w skladniki.  Mialam rowne proporcje fasoli i ryzu, do tego ok 2 duze lyzki tahiny, troche intensywnych przypraw (P. chetnie je curry), zblendowac. Nastepnie formowalam male kuleczki i pieklam ok 20 minut w temp 180st na papierze. Natomiast sos robilam baaaardzo "nawinie". Pamietam tylko, ze marchew starlam na grubych oczkach i dodalam kilka innych rozdrobnionych warzyw z  lodowki. Moze sie ktos zainspiruje  :kwiatek:
No to przepis na kotleciki które uwielbia mój synek🙂
Szklanka suchej soczewicy (czerwona, zielona - wedle uznania) ugotować na miękko. Zmemłać widelcem, by ziarenka nie były zbyt kształtne.
1/2 dużej cebuli podsmażyć + dodać pod koniec smażenia 2 ząbki czosnku.
Powyższe wymieszać z 3/4 cukinia tarta na grubych oczkach, 1 jajko, siemie lniane mielone lub bułka tarta do uzyskania konsystencji.
Uformować kotleciki, obtoczyć w bułce tartej, pestkach, platkach owsianych lub co tam przyjdzie do głowy. Usmażyć od razu.


Pytanie o kozie mleko - podobno nie jest odpowiednie dla dzieci w pierwszym roku życia (nei wiedziałam o tym - mój dostawał  :oczy2🙂 Ten news mnie dziś trochę zaskoczył....
A w drugim r.ż. można?

a po co dawac? Ja bym mleka szczerze mowiac w ogole nie dawala, chyba ze roslinne.
Ale ja nie daje tak czy owak, bo dziec alergik.
dea   primum non nocere
29 listopada 2016 21:07
Chociażby dla wit B 12 😉
nerechta daję, bo podawanie nabiału ma sporo zalet (białko, wapń, wit z grupy B wspomniane przez Deę itp). Do weganki mi daleko 😎
Do picia podaję młodemu mleka roślinne, a do gotowania kaszek i owsianek stosujemy mleko kozie.

Nie analizowałam nigdy tematu, ale wydaje mi się, ze mleka roślinne są uboższe w wartościowe składniki. Jeśłi się mylę wyprowadźcie mnie z błędu 🙂
to zalezy, czy mowimy o mleku ze sklepu, ktore z mlekiem w ogole nic nie ma wspolnego, czy o prawdziwym z dobrego zrodla. Roslinne mleka sa inne pod wzgedem skladu to na pewno, ale szczegolnie domowe sa bogate w to, z czego sa zrobione, czyli cala mase witamin i mineralow (jaglane, migdalowe np), gotowe sa czesto fortyfikowane wapniem czy b12. Wapn z mleka jest bardzo bardzo przeceniany, warto sobie poczytac.

Przyznac musze, ze np ksiazka "mleko - cichy zabojca" ogolnie mnie od nabialu odstrasza, wiec srednio za mlekiem jestem w ogolnym rozrachunku i dla mnie roslinna alternatywa jest lepsza - ale to oczywiscie moje osobiste zdanie i nic mi do wyboru innych ludzi 🙂

b12 w kozim mleku jest bardzo malo, znacznie lepszym zrodlem jest zoltko, a jesli o nabial chodzi to mleko w proszku (fuj) albo pelnotluste zolte sery.
w 100 ml
owcze 0,711
kozie 0,065
krowie 0,357
ludzkie 0,045

taka ciekawostka 🙂
Scottie   Cicha obserwatorka
30 listopada 2016 10:57
nerechta, a polecisz jakieś mleko roślinne, które można dostać w sklepie?
wiesz co najczesniej kupuje ryzowe z Happy rice (dostepny np w Netto) ze wzgledu na fajny sklad - prosty, bez cukru, fortyfikowany wapniem. Ogolnie bym sie po prostu kierowala skladem. Za to w domu bardzo prosto mozna zrobic mleko owsiane, (doslownie 2 minuty po nocnym namaczaniu platkow) kokosowe (to samo, ale wiorki musza byc bardzo dobrej jakosci) czy z migdalow.
Scottie   Cicha obserwatorka
01 grudnia 2016 11:06
nerechta, dzięki, kupię i wypróbuję 🙂 Ja się na składach kompletnie nie znam, dlatego wolę coś z polecenia.
Diakonka   Jestem matką trójki,jestem cholerną superwoman!
09 grudnia 2016 20:37
Teosia czeka operacja przepukliny.Dzis bylismy na bilansie dwulatka ,pojawił sie znowu temat szczepienia przeciw wzwb -nasza pediatra,generalnie przeciwna szczepieniom zasugerowała,ze w takiej sytuacji (syf w szpitalach,ciezkie powikłania po Wzw B,ciezki przebieg) ona uważa,ze szczepienie to mniejsze zło.Podjelam w sumę decyzje na gorąco,będąc w gabinecie ( moj maz był na tak).Zdecydowalam,ze Nele na wszelki wypadek tez.To było okropne,m.in dlatego,ze tak ufnie dały rączki,tak ufnie pozwoliły sobie zrobic zastrzyk,po chwili był straszny ryk,Teo rzucil sie po wszystkim na podłogę,krzyczal przeraźliwie,a ja miałam schize,ze to juz nop🙁( Juz nie mowiac o tym,ze mam wyrzuty sumienia,ze "uszkodziłam" swoje dzieci🙁(( Zdrowe dzieci🙁(
Wy tez tak schizowalyscie? Błagam pocieszcie mnie,spac nie bede mogła🙁((


dea   primum non nocere
09 grudnia 2016 20:55
One są już duże, mała szansa, że im coś uszkodziłaś  :kwiatek: Większa, że przejęły Twój stres. Będzie dobrze! trzymajcie się.
maleństwo   I'll love you till the end of time...
10 grudnia 2016 19:13
Diakonka, spokojnie. Trzymam kciuki, aby nic się nie działo. A z tym wyciem i padaniem na glebę... Moja tak potrafi po tym, jak psiuknę jej do nosa wodą morską przy katarze. Dzieci potrafią tak po prostu reagować na coś nieprzyjemnego, na pogwałcenie swojej integralności.
A że ufnie dały rączki i zostały "zdradzone" - pewnie nie ostatni raz w życiu. Obawiam się, ze nawet dzieci chowane w poczuciu własnej wartości niezależnie od czynników zewnętrznych, i tak nie raz i nie dwa w całym swoim życiu zderzą się z czymś, co będzie dla nich ponad ich siły, co będzie wykraczało poza te bezpieczną strefę. Nie uchronisz i nie przewidzisz. Też muszą się uczyć, ze lajf is brutal.
Jeszcze raz kciuki za brak komplikacji. Ja jestem ze szczepiących, chociaż tylko podstawowo i rozciągając w czasie. I zawsze mam trochę stracha. Więc trochę rozumiem.
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
10 grudnia 2016 19:25
Diakonka moja była szczepiona normalnie i zastrzyki miała wiele razy, a i tak na wieść o wizycie u lekarza skacze do góry z radości i wymyśla sobie dolegliwości byleby u niego wylądować 😉 Niemniej rozumiem doskonale Twoje odczucia :kwiatek: Ale na szczęście takie małe dzieci szybko zapominają, w pierwszej chwili jest strasznie i traumatycznie, ale później podchodzą do sprawy jakby nic się nie wydarzyło- i Tobie tego życzę, żeby nic im nie było! :kwiatek:
Uważam, że podjęłaś bardzo dobrą decyzję- moja kuzynka właśnie w szpitalu została zarażona WZW(niestety nie pamiętam typu) i dla mnie szczepienie to mniejsze zło. Będzie dobrze! :kwiatek:
Diakonka mój się tak rzuca jak mu powiem, że źle trzyma kredkę.  😂 Nienawidzi jak mu na to zwracam uwagę. Choć ostatnio czasem się kładzie na ziemi, a czasem już nie płacze tylko krzyczy NIE i z tą kredką ucieka  😜

Ja moje dziecię normalnie szczepię na wszystkie podstawowe choroby i jest ok.

Oczywiście po zastrzyku płaczę razem z nim - wiadomo - to boli....
Diakonka   Jestem matką trójki,jestem cholerną superwoman!
12 grudnia 2016 15:50
Dziewczyny dzięki za słowa wsparcia  :kwiatek: Przeczytałam wcześniej, ale nie miałam czasu odpisać.
Teo przespał po szczepieniu całą noc. Piątką w życiu, więc wstawałam co 2 godziny sprawdzić czy żyje 😡
Poza tym - zero objawów, uff...
Co do histerii to obecnie mamy po 2 - 3 dziennie, z rzucaniem się, biciem się w twarz włącznie, o byle co, ale moment, w jakim to zrobił plus wyjątkowy dramatyzm tego upadku sprawiły, że odebrałam to inaczej niż zwykle.
Na szczęście nie mają też traumy, tzn chętnie opowiadają o tej wizycie, nawet mówią, że było kuj kuj i że bolało, mówimy im, że za jakiś czas znowu tak będzie, więc luz.

Co do decyzji, czy podjęliśmy słuszną - nadal nie mam przekonania 🤔
maleństwo   I'll love you till the end of time...
12 grudnia 2016 16:29
Diakonka, może pomyśl sobie tak: na 99% zaszczepiłaś wyłącznie profilaktycznie i prewencyjnie. Ale istnieje margines, że czasem następuje zakażenie tym wzw. I dla tego małego marginesu, dla spokoju i bezpieczeństwa, trzeba było.

Taa, Kalina też miała czas, ze biła się po twarzy, jak się jej o coś zwróciło uwagę, nie wiem, skąd jej się to wzięło... :/
Macie jakieś alternatywne informacje na temat przerosnietego 3go migdałka? Przyczyny i jak się z tym uporac ... Pediatra wypatrzyła u Igi, najpewniej to jest przyczyną przytkanego noska.
nerechta, a ma z tego powodu jakieś problemy poza katarem? Powtarzające się zapalenia ucha albo zapalenia migdałów? Generalnie mainstreamowo przyjmuje się, że dziecko powinno być zoperowane, dużo się mówi o problemach ze słuchem, nawracającymi infekcjami czy wadami zgryzu wynikającymi z obecności takiego przerośniętego migdała. Dużo jednak zależy od konkretnego dziecka, u niektórych to przypadkowe znalezisko, które nie powoduje żadnych większych objawów, u niektórych manifestuje się w wyraźny sposób. Niektórzy decydują się na leczenie homeopatyczne, są też takie balony do nadmuchiwania nosem, które stosuje się by zapobiegać zaburzeniom słuchu, które u maluchów mogą odbijać się na rozwoju mowy (np. Otovent).
nerechta a ostatnio siedze w temaci pasożytów i podobno one mogą być przyczyną przerostu trzeciego migdałka. Nie wiem dokładnie które.
I to chyba nawet Ty mnie oświeciłaś linkując wywód dr Ozimka 😉

Jestem teraz w grupie na fb Robale...i co dalej? Trochę alternatywne podejście, ale można informacji zaczerpnąć i powymieniać spostrzeżenia.
https://www.facebook.com/groups/106523623099199/
vanille w zasadzie nie tyle ma katar co przytyka się jej nosek. Nawet często jest tak, ze jest drożny, ale ona ma wrażenie ze zatkany, w nocy na lezaco jest to najbardziej odczuwalne. Teraz dodatkowo ida jej zeby wiec leca smary, ale ogolnie zawsze jak ma to sa przezroczyste. Nie choruje w ogole.
Na pewno swoje robia tez jej alergie, ale mimo wyeliminowania bardzo wielu produktow to z nosem jest coraz gorzej. Do laryngologa idziemy pod koniec stycznia dopiero, ale tak czy owak usuwanie nie wchodzi w gre. Podpowiesz cos o homeo?
nerechta, nie jestem znawcą leków homeopatycznych, ale znajoma u swojego dziecka stosowała Agropyron z dobrym skutkiem. Miała podobną sytuację do Twojej, tzn. przypadkowe znalezisko bez większych manifestacji.
Pójście do laryngologa to dobry pomysł, póki co bym obserwowała. Moim zdaniem operacja jest dobrym wyjściem w momencie, gdy dziecko rzeczywiście gorzej słyszy lub zaczyna mieć problemy ze zgryzem. W przypadku nawracających infekcji z powodu trzeciego migdała ciężko powiedzieć... Powstało trochę badań na ten temat i często u dzieci po zabiegu częstość infekcji wcale się nie zmniejsza. Także to dyskusyjna kwestia.
Hej 😉 fajnie znaleźć tu jeżdżące mamy 🙂 Ja nie mogę doczekać się, kiedy posadzę moją Gabi na konika po raz pierwszy <3 Narazie jest jeszcze malutka (3miesiące), a już daje mi nieźle popalić 😀 Czy wasze maleństwa też miały duży problem z ulewaniem, jak moje? Córeczka strasznie się z tym męczy... Lekarze ignorują, a ja zamartwiam się na śmierć. Wydaje mi się, że to przez moją złą dietę... Poradźcie mi, proszę... Co można jeść podczas karmienia piersią? Czy np. na takich stronach, jak ta, mówią prawdę? https://rabatka-sklep.pl/blog/6_co-mozna-jesc-podczas-karmienia-piersia.html

Z góry serdecznie dziękuję za pomoc! 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się