Koń jaki jest każdy widzi... czyli prezentacja maturalna

madmaddie   Życie to jednak strata jest
04 kwietnia 2014 12:47
[quote author=madmaddie link=topic=94532.msg2058508#msg2058508 date=1396611143]
do matury pisemnej w ogóle nie trzeba czytać. serio. ja nie przeczytałam nic z lektur, przez całą szkołę czytałam książki, które mi się podobały, resztę olewałam, nie warto sobie niszczyć radości czytania.


A jest taka możliwość, że ktoś oczytany tak "prywatnie" a nie znający klucza kiepsko zda?
[/quote]

raczej nie. klucz jest też zawarty w poleceniu, to nie są jakieś rzeczy z kosmosu. dla mnie to nie było trudne, ale ja też nie jestem uduchowionym, kolorowym ptakiem, który wszędzie wplata swoje przemyślenia i rozwodzi się nad trzema wersami przez półtorej godziny.
schemat jest prosty, przeczytaj ze zrozumieniem, wpisz sobie na boku to co przeczytałeś, potem to opisz w sposób uporządkowany, według czasownika w poleceniu ("zanalizuj" najczęściej), dojdź do jakiś wniosków. tak w skrócie. moja polonistka mówiła, że tekst trzeba "wycisnąć", wyciskało się przez 40min, a wypracowanie pisało w pół godziny.
jest też "odnieś się do całości lektury", to co znałam (z lekcji) to dopisywałam, a jeśli nie byłam pewna, pomijałam tę część, wiązkę za odniesienie się do całości traciłam, ale to jest niewielki procent punktów z matury.
Tania, Tak mniej więcej z końcówki lat 80. Tej dalszej końcówki 🙂
Prr Polonistki, literówki dwie mi wskoczyły i już mnie wrzuciłyście w worek - co za baby!  😲
Matura to dość odległy etap mojego życia - sama się dziwię, że jeszcze cokolwiek z tego pamiętam 🙂
Ja też nie rozumiem sensu dzisiejszego systemu szkolnictwa. A wiem dość dobrze, jak wygląda od podszewki, bo pracuję w sektorze ściśle związanym z edukacją i mam wgląd we wszelakie podstawy programowe, informatory itp.
Sama jestem z czasów tej matury, kiedy to się dostawało temat i myśl sobie, człowieku, do jakiej literatury go odnieść. Dokładnie mojego tematu już nie pamiętam, ale trzeba było ustosunkować się do cytatu "Władza zmienia ludzi" w oparciu o co najmniej pięć samodzielnie wybranych lektur, w tym o ile dobrze pamiętam, jedna miała być spoza kanonu lektur. Pięć stron napisałam drobnym maczkiem.
Przyznam, że średnio wierzę w to, by dzisiejsi maturzyści tak "w ogólności" byli w stanie zdać "naszą" maturę, gdyby ich cofnąć w czasie. Oczywiście jednostki tak - żeby nikt się nie poczuł personalnie urażony  😉
Prr Polonistki
hm wykształcenie mam zupełnie i całkowicie techniczne (Politechniczne 😉 ) chyba, ze chemię i tworzywa sztuczne da się wcisnąć w kanwy studiów językowych. Tani wykształceniu z resztą też daleko do polonistyki 😉

Murat-Gazon aby zdać starą maturę trzeba było cokolwiek przeczytać w całości 😉
Przykre, że edukacja idzie w jakąś dziwną stronę... Ja sobie co roku for fun rozwiazuję maturę z matematyki i chemii i z roku na rok jest coraz łatwiej... niedługo na maturze będą zadania w stylu: 2+7 =
i odpowiedzi:
a) 9
b) 999999
c) 0,99999
Gaga moim zdaniem idzie w stronę produkowania "pożytecznych idiotów".
Robiłam ostatnio to samo, też for fun, z testami maturalnymi z biologii, geografii i historii i wyszło mi, że na poziomie podstawowym mogłabym zdawać z doskoku i bym zdała. Nie jakoś super rewelacyjnie, ale całkiem znośnie. A z historii to już w ogóle przyzwoicie.

Podsyłam moją bibliografię sprzed kilku lat.

Temat: Różne ujęcia motywu konia w dziełach plastycznych i literackich. Przedstaw na wybranych przykładach.

I. LITERATURA PODMIOTU
Literatura
1) Krzysztof Czarnota, Czartoria Kraina Kuhailana, Poznań 2004
2) Maria Konopnicka, Nasza Szkapa, Warszawa 2003
3) Andrzej Sapkowski, Saga o Wiedźminie, Warszawa 2007
4) Miguel de Cervantes, Don Kichot, Kraków 2003
5) Gustaw Morcinek, Łysek z pokładu Idy, Wydawnictwo Siedmioróg 2011

Malarstwo
1) Stanisław Kaczor-Batowski, „Atak husarii”, [w:]
2) Juliusz Kossak, „Wierny towarzysz”, [w:]
3) Stanisław Kaczor-Batowski, „Żniwa”, [w:]
4) Juliusz Kossak, „Po polowaniu”, [w:
[quote author=ikarina link=topic=94532.msg2058492#msg2058492 date=1396610418]
Tania, nie, za 10 lat będziemy kolorowac drwala

Dlaczego drwala? Tęczę raczej.
[/quote]

http://demotywatory.pl/4057815
[quote author=_Gaga link=topic=94532.msg2058553#msg2058553 date=1396614182]

hm wykształcenie mam zupełnie i całkowicie techniczne (Politechniczne 😉 ) chyba, ze chemię i tworzywa sztuczne da się wcisnąć w kanwy studiów językowych.
Przykre, że edukacja idzie w jakąś dziwną stronę... Ja sobie co roku for fun rozwiazuję maturę z matematyki i chemii i z roku na rok jest coraz łatwiej... niedługo na maturze będą zadania w stylu: 2+7 =
i odpowiedzi:

[/quote]

Przyznam, że średnio wierzę w to, by dzisiejsi maturzyści tak "w ogólności" byli w stanie zdać "naszą" maturę, gdyby ich cofnąć w czasie. Oczywiście jednostki tak - żeby nikt się nie poczuł personalnie urażony

Tak? Ciekawe czy wy byście "naszą" maturę zdały? Skąd ta pewność, że jest coraz łątwiej? Zresztą czemu wyznacznikiem wszystkiego ma być znajomość wszystkich tych lektur. Tania nic dziwnego, że po chemii na studiach (i matmie pewnie też) możesz sobie z doskoku napisać te matury, ale w śród nauczycieli krąży opinia, że chyba od 2009 matura przynajmniej z chemi jest coraz trudniejsza i też niekoniecznie for fun pisałam starą maturę i moim zdaniem byłą dużo łatwiejsza niż obecna. Dlatego nie rozumiem czemu większość ludzi po skończeniu edukacji uważa się za nie wiadomo jak lepszych, a reszta to debile, bo co? Bo urodziliśmy się później...
madmaddie   Życie to jednak strata jest
04 kwietnia 2014 14:25
to już są rozważania na temat systemu edukacji. ja tam nie uważam, żeby młodszym łatwiej było. wręcz przeciwnie, jak sobie porównam moją podstawówkę, gdzie wracało się do domu, jadło obiad, robiło zadanie i leciało się bawić na pół dnia, z obecną, to żal mi dzieci po prostu.

o maturze z polskiego było. a to jest po prostu dopasowanie się do polecenia żeby zdać, testy nie są miejscem na eksponowanie siebie. Swoje myśleć obok, o ile ktoś myśli.
Nikinga ale tu nie ma się co obrażać. "Nasza" matura była dużo trudniejsza niż wasza, bo po prostu podstawa programowa była dużo szersza i na maturę musieliśmy umieć z każdego przedmiotu dużo więcej. Nie mówię, że "wy jesteście głupi, bo tego nie umiecie" - mówię jedynie, że system nie wymaga od was tej wiedzy. W żadnym wypadku nie zamierzam insynuować, że nie bylibyście w stanie się jej nauczyć, bo byście byli tak samo, jak my byliśmy.
Poz tym wiesz co? System edukacji pogarsza się nie tylko na zasadzie kontrastu "my" - "wy", ale także np "my" - "nasi rodzice". Moja mama uczyła się w liceum z różnych przedmiotów rzeczy, które "my" mieliśmy na studiach. I dokładnie tak samo komentowała poziom wymagań na moją maturę, jak my tu wszyscy na waszą.
Także spokojnie  🙂 Nie idzie tu o personalne obrażanie maturzystów, ale o pewne refleksje nad systemem, który wypuszcza ludzi umiejących tylko tyle a tyle. A skąd pewność, że byśmy zdały? A stąd, że jak napisałam ja i Gaga, rozwiązujemy wasze testy, z doskoku, bez przygotowania. Klucz nie jest tajemnicą kosmiczną i można sobie sprawdzić, ile punktów się uzyskało.
Ja sobie co roku for fun rozwiazuję maturę z matematyki i chemii i z roku na rok jest coraz łatwiej... niedługo na maturze będą zadania w stylu: 2+7 =
chemię podst czy rozszerzenie?
o właśnie i to jest bardzo ważne pytanie czy chodzi o podstawy czy rozszerzenie  😉 Bo faktycznie podstawy można zdać nawet nic nie umiejąc, zwłaszcza z angielskiego i matmy, ale to nie jest główne zmartwienie maturzystów. Ja dla odmiany po rozmowie z rodzicami, albo rodziną widzę w nich siebie teraz, ciocia nie umie matmy, bo nie musiała jej zdawać, ktoś inny uczył się prezentacji, która dostał od kolegi w autobusie. No czym się wasza matura różniła? Weźcie pod uwagę też fakt, że nie chodzi mi o zdanie na 30% podstawy, bo teraz nie ma egzaminów wstępnych i nikt sie z takim wynikiem nigdzie nie dostanie.
[quote author=_Gaga link=topic=94532.msg2058374#msg2058374 date=1396604068]
a i tak powinno być o Bukefalosie... z resztą nie ważne i tak:
Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie
[/quote]
O! Temat mojej matury 😀
Nie ma co się czepiać dziewczyny. I tak kombinuje nieźle. Tylko nie ufa swoim wyborom. Największą zbrodnią obecnego "systemu edukacji" jest POTĘPIANIE samodzielnego myślenia. I totalne pozbawianie młodych ludzi zaufania do samych siebie: swoich umiejętności, możliwości intelektualnych, swoich wizji, swojej oceny sytuacji. Kompletna utrata autonomii myślenia i wyborów jest celem(!) działań systemowych. To nie jest przypadek.
nikinga Skąd wiemy? Bo je sobie (te matury) - robimy 🤣 Dla rozrywki. Tematów "mojej" matury z matematyki - to nawet w programie nie ma  😀iabeł: Mimo, że minęło 30+ lat - dałam radę przygotować uczennicę humanistycznej(!) klasy do rozszerzonej matematyki na 82%.
Temat przytoczony przez Tanię: Eco kontra Wańkowicz akurat pisała moja córka. Ja nie miałam problemów, mimo, że lata minęły odkąd owe pozycje czytałam. Ona - nie czytała 🙁 Pokopała nieco.
Tania - nie o manuskrypty chodziło a o podejście do życia. Które odzwierciedla literatura. Oraz koniec epoki versus narodziny nowych nadziei.
może trochę bezczelnie, ale zapytam: o czym jest ten wątek i dlaczego trwa 5 stron? nie jest dublem tematu o maturach, a pierwotne założenie to lekko bezsensowny byt podlegający pod zamykanie? tak mi wisi na głównej i się zastanawiam cóż to za twór 😉

odnosnie nowej matury to powiem krótko: byle imbecyl ze średnią możliwością myślenia jest w stanie spokojnie zdać nie czytając nawet jednej książki. jesli ktoś ma z tym problem to jest zwyczajnym idiotą, który tej matury nie powinien w założeniu nawet zdawać. a już przeczytać i nie zdać to jakieś kuriozum.  smutne, że matura czytania nie wymaga, ale cóż.
Nie wyobrażam sobie-jak można nie czytać?? W liceum uchodziłam za dziwoląga: "Lalka","Nad Niemnem","Przedwiośnie"cała Trylogia...i wszystko,co wpadło w rękę było przeczytane.Do dzisiaj mam w biblioteczce wszystkie te książki.
Zdawałam maturę ponad 30 lat temu-niestety nie było re-volty aby poprosić o pomoc.Nie było też internetu.....trzeba było czytać 😉/na całe szczęście/
P.S.
dziewczyny-zapomniałyście o filmie-KARINO
madmaddie   Życie to jednak strata jest
04 kwietnia 2014 19:01
można nie czytać. olać Mickiewicza i czytać co innego, dla przyjemności, coś z czego skorzystam, a nie tylko znienawidzę. może go kiedyś polubię, może do końca życia będę na nie. wszystko w swoim czasie. ja tak uważam.
a tak na boku to powiem, że profesor wyznał na kole, że on na studiach nie czytał tego co mu się nie podobało, albo gdy się z interpretacjami prowadzących nie zgadzał. później zaczął nadrabiać. a na wykładach płynęliśmy, niesamowite są 😉
na pierwszych zajęciach z baroku dowiedziałam się, że profesorka NIENAWIDZIŁA historii literatury, zajęcia fajne, szybko mijają, pasjonatka z niej teraz. 

proszę nie zrozumieć mnie źle, ja kocham książki. tylko, że uważam, że są takie a nie inne, pasującego do danego okresu w życiu. jeśli mogę ominąć coś co mi się nie podoba, to nie będę się katować. czytam to co muszę koniecznie i to co chcę, wcale nie uważam, żeby to było bardzo źle.
No tak,ale ja się nie katowałam-sprawiało mi to przyjemność-może właśnie dlatego nazywali mnie "dziwoląg"?
Dla mnie do dzisiaj jest tak,że jak mam do wyboru film lub książkę to ZAWSZE wybiorę książkę.
Wstyd się przyznać ale,jak nie miałam co czytać będąc za granicą,to pochłonęłam wszystkie "Harlekiny",które przywiozła mi teściowa/30 sztuk/
/nie posądzam Ją o złośliwość 😤/
madmaddie   Życie to jednak strata jest
04 kwietnia 2014 19:31
no i spoko. ja rozumiem, że sprawiało przyjemność. tylko Ty napisałaś, że nie rozumiesz, jak można nie czytać, dlatego tak napisałam  😉
Wedlug mnie matura pisemna jest do zdania przez osobe konczaca gimnazjum. Chodzilam do liceum o profiku typowo scislym i wszyscy traktowali przedmioty humanistyczne po macoszemu a caly rocznik mature zdal na luzie. Przyznam, ze nie czytalam lektur, ktore pojawily sie w temacie na maturze a wzorujac sie na fragmentach zdalam na 80%, wiec.... Wystarczylo przeczytac fragment i lac wode.

Matura podstawowa z matmy to zart i co roku na podobnym poziomie.


Co do rozszerzenia z chemii sie nie zgodze- trzyma poziom albo nawet sie pogarsza i to nie jest tylko moja opinia a takze nauczycieli. Nie maja juz pomyslow na zadania bo nie mozna co roku potwarzac tych samych schematow....
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się