Kącik muzyków ;)

Jakie macie piękne głosy, wow wow wow 😜! Aż mnie ośmieliłyście, żeby coś tu wrzucić. 🙂
Mam nagranie z tegorocznego konkursu ogólnopolskiego, jakość niestety jak widać. 🙁 Mam gdzieś na płycie nagranie ze studia, ale znaleźć coś u mnie w domu...


(Jak tam było zimno! Dobrze, że nie widać jak się trzęsłam cała :wysmiewa🙂. Proszę, nie patrzcie na moją twarz. 😀
Mój głos mnie wkurza strasznie. Dość niski, ale nauczyciel się cieszy, bo mimo że niski to tak nisko nie brzmi i jest rzadszy niż wyższe głosy.

Jak ja wam zazdroszczę zapału do pracy! Ja mogę sobie śpiewać piosenki, ale do pianina nie ma komu (grać też). 🤬 😁
Dramuta12, ty też nieźle ciśniesz 🙂

A ja totalnie chora jestem, a przy chorobie mi totalnie gardło wysiada, więc hajda, zaczynamy wszystkie ćwiczenia od nowa 🙁
Bischa   TAFC Polska :)
05 listopada 2015 23:17
Dodofon, dzięki szukałam tego pod kątem bębnów. Muszę pogadać z M. czy można to zagrać na samej perkusji, bo słychać dużo "ręcznych" bębnów...
Bischa, kiedy wrzucisz filmik, jak grasz?
Bischa   TAFC Polska :)
05 listopada 2015 23:35
Od września nie gram, najwcześniej w połowie grudnia wrócę, a prędzej po Nowym Roku. Coś z września mam na telefonie, ale komp telefonu nie czyta 🙁
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
20 listopada 2015 15:01
I jak tam? Ktoś coś śpiewa, gra, nagrywa? 👀
CzarownicaSa, ja, ja... i w sumie nagrałam przez ciebie 😉

Ostatnio mnie nauczycielka śpiewu "uszczęśliwiła" piosenką Duffy, z którą się męczę już prawie tydzień. Zacznijmy od tego, że pierwszy cały dzień spędziłam na rozgryzieniu samej melodii, potem kolejne dwa na dopasowanie słów do tej melodii (czy wy też tak macie, że jak śpiewacie w obcym języku, to ciężko wam zsynchronizować słowa do melodii?) a teraz się męczę nad techniką i własną interpretacją. Są momenty, kiedy piosenka w moim wykonaniu brzmi fajnie, a są momenty, że po prostu fuj. Nie pokażę wam na razie, jak ją wykonuję, bo to wstyd i hańba 😁 Za to wrzucę linka, abyście widzieli, o którą piosenkę chodzi



Normalnie piosenka-masakra

Trochę się "zdołowałam", że mi piosenka nie wychodzi, więc w ramach odpoczynku wykonałam inną i normalnie sama siebie zaskoczyłam (z góry przepraszam, że momentami nie trafiam w rytm - równocześnie puszczałam podkład i nagrywałam, a że głośnik jest słabej jakości, momentami nie słyszałam muzyki)

KLIK
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
28 listopada 2015 07:21
Ikarina ja Ci już pisałam i się powtórzę- dla mnie bomba 😍 Uwielbiam Twoją barwę  😍
Ikarina tydzień to dużo? Ja trzeci walczę z jedną sonatą i już nią ... (była kiedyś stosowna emotka, ale nie mogę znaleźć). Nadal szału nie ma.
Moje najgorsze przekleństwo to aktualnie poziom wilgotności w mieszkaniu, pomimo pozakręcanych wszystkich grzejników. Nawilżacz hula po kilka godzin dziennie i dalej szału nie ma. Byle do końca sezonu grzewczego...
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
28 listopada 2015 09:01
Zazdroszczę determinacji, u mnie im dalej w ćwiczenia- tym gorzej idzie 😁 Zazwyczaj 1-2 pierwsze nagrania są najlepsze, a później im ich więcej... tym ciężej się ich słucha 😁
U mnie na tapecie też Anastazja- ale "Mój dom" 😉 No i zajarałam się Wicked'em, więc niemiłosiernie tłukę "Czarodziej i ja" w wykonaniu Accantusa.

I dalej nie łapię przepony. Ćwiczę, kombinuję, śpiewam przed lustrem... i za nic nie mogę jej uruchomić :/ Ruszają mi się absolutnie wszystkie mięśnie brzucha- oprócz przepony 😵 😂
Ale ćwiczę dalej. Nawet dziecko ze mną ćwiczy. Tylko mój chłop jest biedny, bo jego uszy cierpią 😁
Lena, która sonata?

Oj baby okropne 😉, przez Was znowu zaczęłam szukać starych nagrań na kompie... a nie lubię siebie słuchać, bo za dużo błędów, które mnie irytują...
Ale w ramach pracy nad swą psyche i zbyt ambicjonalnym perfekcjonizmem nawet chciałam wstawić tutaj. (nie muszę być doskonała, prawda?)
Tylko jak pokazać samo mp3? ikarina soundcloud jest darmowy? a można zablokować profil tak, żeby bez podawania linku nikt tego nie mógł znaleźć?
Sonata C-dur J.-B. Breval, pierwsza część. Może to ambitny utwór jak na roczny staż, ale się nie poddaję (jeszcze 😉).

Właśnie sobie uświadomiłam, że mija rok od pierwszej lekcji. Nie wiem, kiedy to zleciało. Nadal kompletnie nic nie umiem, ale miewam przebłyski 😀 Na szczęście instrument stary, więc cierpliwy i mało kapryśny. Może miała gorszych "operatorów" w swej historii 😉
CzarownicaSa, pewnie dwa pierwsze nagrania są najlepsze, bo śpiewasz siłowo 😉 Szanuj swoje struny, nie nadwyrężaj ich. Tak w ogóle poczytaj sobie, jak się o te struny dba - pij dużo wody, unikaj napojów gazowanych, herbaty, staraj się nie krzyczeć. Możesz też od czasu do czasu dać im "prezent" w postaci ciepłego napoju z miodem 😉

Ascaia, oj tam, oj tam, czym ty się przejmujesz, ja i Czarownica się chwalimy się swoimi nagraniami, mimo, że obie jesteśmy totalne amatorki 😉 To nie żaden casting do Idola, po prostu mówimy, z czym się zmagamy, jakie mamy problemi i w ogóle. Fajnie czasem siąść przy kawie (w naszym przypadku przed ekranem) i po prostu pobiadolić, porównać, posłuchać opinii drugiej osoby. No i poza tym - śpiewanie służy nie tylko po to, aby występować przed publicznością, ale też po to, żeby "sobie pomóc", bo ma zaskakująco pozytywny wpływ na nasze zdrowie 😀 Dla mnie to był jeden z kilku powodów, dlaczego postanowiłam się zapisać na lekcje śpiewu. I też czasami mnie wkurza mój własny głos i błędy, jakie popełniam, ale zamiast się tym przejmować - mówię "trudno" i ćwiczę aż do skutku. Na "Warwick Avenue" dałam sobie 50 razy - 50 razy się nagram, przeanalizuję, poprawię, poprawię parę szczegółów w paru sekwencjach. I tak dzisiaj miałam radochę, bo jestem na półmetku - 25 raz i przestałam brzmieć, jak połączenie wieloryba z rykiem szympansa  😂 I chyba o taką właśnie radość chodzi - że tydzień temu się wkurzałam, a teraz jako-tako wstydu nie ma. Aż nie mogę się doczekać, jak będę śpiewała to za tydzień.
Jeśli chodzi o soundcloud, to tak, jest darmowy, ale parę rzeczy się mi w nim nie podoba - nie mogę na przykład występować pod nickiem i musiałam zaryzykować "przedstawieniem się" z nazwiska. Co więcej - cham jeden łączy się z twoim facebookiem i wysyła twoje mp3 na twoją tablicę, aby znajomi lajkowali. Ewentualnie, jeżeli ci zależy na większej "intymności", możesz pobawić się z Movie Makerem i wrzucić "filmik" na youtube.

Lena, ło matko, co ty porównujesz balladę-pioseneczkę do utworu klasycznego 😉 Trzy tygodnie, biorąc pod uwagę, że grasz dopiero rok to naprawdę mało 😉 Z resztą, mieszkała ze mną studentka szkół muzycznych - flecistka i sama widziałam, jak ćwiczenie do egzaminów wygląda - non stop powtarzanie jeszcze raz i jeszcze raz, i jeszcze raz, i jeszcze raz... i nierzadko chodziło o kilkunastosekundową sekwencję, a co dopiero cały utwór. I chyba dlatego rodzice mnie nie posłali do szkoły muzycznej - jako dziecko byłam roztrzepaną wariatką, nie ogarnęłabym psychicznie motonnego powtarzania, czasem bez skutku tego samego przez długie tygodnie.
I też mam w swoim domu problem z wilgotnością, ale w drugą stronę - angielska pogoda + kiepsko zaprojektowany dom... właśnie po nowym roku zamierzamy się wyprowadzić, bo mam dość stęchlizny oraz walki z grzybem.  👿


Te poprzednie wstawki to właśnie Movie Maker, ale chciałam pójść na łatwiznę. 😉
Co do ideologii to się zgadzam, ale weź to na stałe mojej głowie przetłumacz.  🤦
Ascaia, wiesz co, ja też chyba miałam taką blokadę - w sensie, że śpiewałam w chórze i wydawało mi się, że nie umiem śpiewać bez takiej chóralnej maniery, więc nie ma sobie czym głowy zawracać 😉 Aż pewnego dnia poszliśmy z kumplami do pubu z karaoke, wszyscy sie schlaliśmy i zaczęliśmy śpiewać - tak dla jaj, byla najgorzej. No i ja też zaśpiewałam dla jaj, specjalnie wybrałam "Rolling in the deep", aby dla żartu skarytaturować Adele i wydrzeć ryja, tyle, że to darcie zamiast śmiesznie, wyszło... dobrze. Na tyle, że DJ aż mi podał rękę i pochwalił, że swietnie śpiewam  😂 I wtedy mi się włączyło w głowie takie myślenie - że śpiewanie jest fajne, że jest fun, tylko fajnie by było dopracować technikę, aby inni też się dobrze bawili podczas mojego śpiewania  😁 Z resztą, tak powiedziałam mojej nauczycielce, kiedy się mnie pytala, co chcę osiągnąć poprzez lekcje - że ja to robię czysto i wyłącznie dla siebie, że lubię spędzać czas, śpiewając.

P.S. Do tego pubu z karaoke chodzimy parę razy w miesiącu. Za każdym razem jest tam taki facet, który jest... no... tragiczny  🤣 Ale kurde, twardziel z niego, zawsze przychodzi, wybiera najtrudniejsze piosenki i daje czadu. Widać, że się dobrze bawi. A ludzie w pubie też są niesłychanie fajni i pozytywni, jak tylko tego faceta widzą, to od razu robi się wesoło i śmiesznie, kolesiowi stawiają drinka, zawsze po występie dostaje gromkie brawa, a jak z czymś ma jakiś problem, to od razu krzyczą "dajesz, stary!". Ja też mu czasami pomagam, jak on nie ogarnia melodii, siadam jak najbliżej niego i robię za "chórki". No i o to powinno chodzić w śpiewaniu. Żeby miło spędzić czas, podziwiać piękne piosenki i się przy tym uchachać.
Czy któraś z Was nagrywała coś kiedyś w prawdziwym Studiu? Dostałam propozycję zaśpiewania 2 piosenek na płytę i.. nie wiem czy dam radę.
Okaże się po przesłuchaniu i opracowaniu nagrań 🙂 Na pewno to będzie ciekawe doświadczenie.
W studio byłam tylko jako fotograf i osoba towarzysząca, a i tak wspomnienia są niesamowite 🙂
Matuzaalem, ty kpisz, czy o drogę pytasz? Marsz do studia! To chyba marzenie każdej osoby, która umie śpiewać, jak dostałaś okazję, to bierz! 😉 I koniecznie pochwal się, jak ci poszło 🙂

A u mnie zaczynają wychodzić pierwsze efekty nauki śpiewu:

https://soundcloud.com/marta-sutton/when-you-believe-fragment
ikarina, bardzo lubiany przeze mnie utwór. Chyba też mam gdzieś nagranie, ale po polsku. 😉
Popracuj mocniej nad sprawami oddechowymi, żeby dźwięki były stabilniejsze.

Ascaia, podziel się nagraniem!
a nad oddechem to pracujemy, pracujemy. Tylko mam problem, że mój brzuch robi różne dziwne dźwięki, momentami musiałam trochę przystopować, aby mi się nie nagrało tajemnicze brlbrl 😁 No i jeszcze muszę popracować nad mięśniami twarzy, bo strasznie mi sztywnieja.
Jak znajdę 😉 Na razie odkryłam "Upojenie" Anny Marii Jopek. Takie wykopaliska-niespodzianki. Grunt to używać dwóch komputerów. 😉

PS. Kolejne znalezisko - nagranie longiem z godzinnego jem session.

PS 2. Ikarina, jak długo ładują się pilki na SoundCloud? Założyłam konto, nie wiem gdzie zmienić nick, ale to mało istotne, ale nagranie wisi i wisi i nic...

PS 3. https://soundcloud.com/user-732065445/upojenie-02
Ascaia, u mnie nagrywa sie w dwie sekundy 😉 Ale ja tylko wrzucam krótkie pioseneczki, nie próbowałam wrzucić niczego godzinnego. I też bym chciała się dowiedzieć, jak zmienić nick, bo nie lubię tak szastać swoimi danymi na lewo i prawo 🤔

A piosenka super! Czemu ty się bałaś wrzucać swoje nagrania? Bardzo fajnie 😀
ikarina chyba jednak posłucham 🙂 Co prawda na razie wstępnie rozmawiałam z drużynową (harcerze), jeśli uda się zmienić termin w styczniu nagramy coś. Jak dostanę efekty - dam znać 🙂 Oczywiście sama nagrywać nie będę, razem ze mną będzie śpiewał pewien Druh, który skończył szkołę muzyczną i wymiata głosem że dla mnie jest moim guru, którego na żywo mogę prosić o rady  😜

Edit: Pytanie numer 2 - jak ćwiczycie głosy w domu? W ostatnim czasie dużo nie śpiewałam, porównałam filmiki i trochę forma spadła 🙁
Pytanie numer 3 - Jak już nagrywacie w domu covery, własne piosenki itd. to jakiego sprzętu używacie?  👀
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
19 grudnia 2015 20:35
Komórki 😁 Jak mnie będzie stać to będę próbowała inwestować w jakiś mikrofon 😉
Szkoda że moja komórka to totalny niewypał w tym temacie i szumy robi, przekształca głos.. Jest tu jakiś znawca/ posiadacz mikrofonu i całego potrzebnego sprzętu (podejrzewam że mikrofon to nie wszystko)? 🙂 W jaką firmę warto zainwestować? 🙂
Buuu, kiszka, chora jestem i nie mogę śpiewać (w sensie - że tak się źle czułam, że nie miałam w ogóle takiej chęci)

Ktoś wie, ile czasu powinnam zaczekać, aby znowu zacząć robić ćwiczenia? Ktoś poradzi jakieś ćwiczenia i metody na "odbudowanie" strun po chorobie?
to ja też coś zarzucam..


🙄
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
22 stycznia 2016 08:37
Gazellasta nie no, to już prawdziwa profesjonalka 😲 👍

Zaczynam ruszać znów z tym koksem 😀iabeł: 😁 Zamówiłam sobie jakiś najtańszy, zwykły mikrofon żeby w ogóle mieć i szukam nauczyciela tu na miejscu. Boję się, czy bariera językowa nie będzie zbyt duża(w sensie słownictwa technicznego), ale w ostateczności będę chodzić ze słownikiem  😎 😁
Zobaczymy, co z tego wyjdzie 😉 Nie tracę wiary, że odpowiednią dozą uporu i zawzięcia w końcu nauczę się choć podstaw 😂
Na razie męczę jedną piosenkę, może dziś spróbuję coś nagrać i zobaczymy, czy jest nadzieja 😎

Macie jakieś sposoby na pozbycie się "nosowości"? Jakieś ćwiczenia, porady? :kwiatek:
Gazellasta, 🙂 tu już można by było rozmawiać o szczególikach, wyłapywać pojedyncze dźwięki i o nich rozmawiać. Super!

CzarownicaSa, czy terminy "rejestr górny" "rejestr dolny" znasz?

Kolejne odnalezione starocie sprzed kilku lat. Prawie w czas, bo dopiero teraz śnieg 😉
https://soundcloud.com/user-732065445/white-christmas-001
Domowe nagrywanie zawsze daje efekt sztuczności, takiego przesadnego starania się. Nie lubię tego.
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
22 stycznia 2016 09:27
Ascaia nie 😡 Tzn. teoretycznie znam, ale gorzej z realizacją...
Znalazłam póki co coś takiego, to do mnie bardzo trafia bo jest idealnie łopatologiczne 😍 😁
http://wokalmania.pl/jak-nie-spiewac-nosowo/

edit: łaaaaa, jakie to Twoje nagranie zajfajne! Podoba mi się!
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się