Kobitki... (antykoncepcja)

dea   primum non nocere
22 września 2010 10:53
Gillian - a może magnez spróbuj brać? Takie huśtawy i wkurwy bez powodu mogą być z braku magnezu.

Hormony, jesli dobrze kojarzę, zwiększają zapotrzebowanie na witaminy B i magnez (gorzej się wchłania? zużywa się? nie pamiętam...)
ja dzieci nie chce miec. gdyby ten kraj pozostawil mi wolna wole w tej kwestii to tez zrezygnowalabym z hormonow na rzecz podwiazania jajowodow. jednak w polsce z wyboru tego zrobic nie wolno, wiec pozostaje mi branie tabletek. Można jeszcze do innego kraju w tym celu pojechać.
Chociaż "w twoim wieku" 😉 to może Ci się jeszcze odmienić (choć oczywiście nie musi).
Teodora, nawias powoduje, ze moja reakcja nie bedzie ostra 😉 nie, nie odmieni mi sie, nie chce, nie pasuje mi, nie lubie. moje mlodsze ode mnie kolezanki wiedza, ze beda mialy rodzine, za pare lat, moze parenascie, ale wiedza ze tak. ja wiem, ze nie. wiele osob stwierdza "jeszcze ci sie zmieni" co budzi moja przeogromna irytacje, bo nie wiedza, jaka fobie na tym punkcie mam. a poeniwaz mam fobie to metoda, ktora przedstawiasz- nie przekonuje mnie.
co do wyjazdu- mozna, ale trzeba miec na to kupe kasy i kontakty. ja na razie tego nie mam...
Gillian moze skonultuj z ginem? moze powinnas zmienic tabletki, po pol roku jednak juz powinas czuc efekty. choc tak jak pisze- ja teraz biore harmonet, ktory jest slabszy niz minulet. na minulecie nie dzialo mi sie nic- nie bolal mnie brzuch, potrafilam nie zauwazyc, ze dostalam okres, stabilne emocje,tylko libido zerowe. na harmonecie, wlasciwie tez ok, ale jednak nastroje bardziej zmienne, bywa, ze jednak brzuch mnie boli. tylko z libido wszystko ok 😎
katija, ja mogę napisać, dlaczego wybrałam, co wybrałam, ale na pewno nie napiszę Ci, co jest dobre dla Ciebie. Wydawało się, że pytasz, czemu kilka osób tutaj się odpigułkowało. I tyle. Każdy ma swoje uzasadnienie. Jedno, czego jestem aktualnie pewna, to że nie ma antykoncepcji idealnej. I nie ma rozwiązań "dla każdego".
Teodora, ja nie atakuje 😉 oczywiscie rozumiem twoja decyzje, podziwiam rowniez systematycznosc. i napisalam daleczego to nie dla mnie. ja po prostu jestem zla, ze nasze prawo wpiernicza sie obywatelce do brzucha, nie ma doplat do antykoncepcji, aborcja zakazana, sterylizacja zakazana (w danii np jest bardzo popularna wazektomia) paranoja jakas...
karesowa   Rude jest piękne!
24 września 2010 08:11
Wczoraj byłam u lekarza i Pan Dr.zmienił mi tabletki. Nie było żadnych przeciwwskazań do brania tych co brałam, ale stwierdził, że istnieje ich tańszy odpowiednik, a są to dokładnie te same tabletki. Więc niebawem zamiast yasminelle będę stosować  tabsy o nazwie asubtela. Cena nie jest jakaś drastycznie tańsza, bo opakowanie kosztuje 30 zł a za yasminelle płaciłam 38 zł. Podobno te pigułki to nowość, dlatego chciałam zapytać czy ktoś stosuje i z jakim skutkiem, w sensie samopoczucia itp?? 
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
24 września 2010 08:16
Jeśli ostatnią tabletkę wzięłam w piątek, a kolejną mam wziąć po 7 dniach przerwy to biorą dziś czy jutro?
jutro 🙂
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
24 września 2010 11:47
Dziewczyny (szczegolnie te z Warszawy)- mam nietypowy problem i moze ktoras bylaby w stanie mi pomoc. Biore Diane- 35 (glownie ze wzgledow zdrowotnych), w poniedzialek powinnam zaczac kolejne opakowanie, w zeszlym tygodniu mialam pojsc do gina po recepte,ale... mialam wypadek i od 2,5 tygodnia jestem przykuta do lozka (i jeszcze ze 2 tyg. przynajmniej), wiec fizycznie nie mam jak pojsc do lekarza. Moze ktoras z was moglaby odsprzedac mi listek? Albo ma jakis pomysl na rozwiazanie tego problemu? (z wielu wzgledow nie chce teraz odstawiac :/
szafirowa, ja bym się trochę bała brać dalej, skoro będziesz przykuta do łóżka jeszcze jakiś czas i już tak długo jesteś - ze względu na krążenie i tworzenie się ewentualnych zatorach w żyłach. Raczej pigułki są mocno nie wskazane jeśli jest się zmuszonym ograniczyć ruch do minimum na jakiś czas...
Niestety nie mogę pomóc inaczej, ale przemyśl to dobrze 🙂

A ja dzisiaj wyjęłam ostatni krążek i postanowiłam już nigdy więcej nie brać hormonów w żadnej formie. Ciekawe jak to będzie🙂
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
24 września 2010 12:20
Dzionka, codziennie wbijam w siebie igle w tej sprawie 😉
szafirowa może zadzwoń do lekarza, powiedz jaka jest sytuacja i zapytaj czy możesz przysłać po receptę kogoś znajomego? A na wizytę przyjdziesz jak wydobrzejesz.
A, no to uff 🙂
dzionka
Ja nawet jak miałam reke w gipsie pzrez rok i bralam tabletki to musialam sobie w brzuch wbijac jakies cos przeciwzakrzepowe, w sytuacji szafirowej to nawet i bez tabletek anty te zastrzyki sa konieczne.
Hypnotize, ja wiem wiem, też sobie wstrzykiwałam jak miałam nogę tylko stłuczoną mocno, ale mimo wszystko bałabym się brać tabletki tak leżąc...
jutro 🙂


Kaarina a nie przypadkiem również w piątek??

edit: aaa pomyliło mi się ze mną 😀 Dobrze mówisz😀 ja ostatnią biorę w czwartek, a nowy blister zaczynam zawsze w piątek. Jak ja to liczyłam to nie mam pojęcia  😵
Czy któraś z was brała cilest? Wlasnie bylam u gina po recepte na inne tabletki, bo mam odczucie, że źle znoszę cilest. Ciekawa jestem czy inni mają podobne wrażenie...
domiwa   W poszukiwaniu prawdy, mojej prawdy...
24 września 2010 17:46
.
Czy któraś z was brała cilest? Wlasnie bylam u gina po recepte na inne tabletki, bo mam odczucie, że źle znoszę cilest. Ciekawa jestem czy inni mają podobne wrażenie...


cilest to jedna ze starszych generacji hormonalnych- ma swoich zwolennikow ( zwlaszcza jesli chodzi o cene ) - lekarze coraz rzadziej przepisują ten preparat- głównie ci starszej daty  😉  nie brałam, wiec z doswiadczenia sie nie wypowiem, ale  opinie pacjentek nie sa zbyt pochlebne ( zwłaszcza jesli chodzi o zatrzymanie wody i dodatkowe kg )

Wczoraj byłam u lekarza i Pan Dr.zmienił mi tabletki. Nie było żadnych przeciwwskazań do brania tych co brałam, ale stwierdził, że istnieje ich tańszy odpowiednik, a są to dokładnie te same tabletki. Więc niebawem zamiast yasminelle będę stosować  tabsy o nazwie asubtela. Cena nie jest jakaś drastycznie tańsza, bo opakowanie kosztuje 30 zł a za yasminelle płaciłam 38 zł. Podobno te pigułki to nowość, dlatego chciałam zapytać czy ktoś stosuje i z jakim skutkiem, w sensie samopoczucia itp?? 


raczej nie powinno być żadnej różnicy ponieważ te dwa leki to odpowiedniki chemiczne- czyli jedno i to samo  😉
BASZNIA   mleczna i deserowa
24 września 2010 18:38
Czy któraś z was brała cilest? Wlasnie bylam u gina po recepte na inne tabletki, bo mam odczucie, że źle znoszę cilest. Ciekawa jestem czy inni mają podobne wrażenie...


ja latami 🙂. zero skutkow ubocznych, a dodatkowe kg owszem, ale zupelnie nie z powodu tabsow 😉.
Czy któraś z was brała cilest? Wlasnie bylam u gina po recepte na inne tabletki, bo mam odczucie, że źle znoszę cilest. Ciekawa jestem czy inni mają podobne wrażenie...
Brałam, źle znosiłam (msłości a la ciąża, puchnięcie ogólne, bóle nóg itd.). Właściwie mam jeszcze w szufladzie ze dwa listki, jak ktoś chce, mogę oddać.
Cieszę się, że nie tylko na mnie źle działa. Przytyłam potwornie. Brałam go 4 miesiące - jestem ok 5 kg w górę... Czuję się strasznie ociężale, tak bez życia i chęci do aktywności.
Wracam do Yazu, oby wszystko wróciło do normy.

A Qlairę ktoś stosował? Moja pani doktor wytłumaczyła mi, że YAZ jest lekiem nowej generacji, ale Qlaira jest jeszcze nowsza, a bazuje jako jedyna tylko na naturalnym estrogenie. Ciekawa jestem jak to się ma do waszych odczuć😉
ja po prostu jestem zla, ze nasze prawo wpiernicza sie obywatelce do brzucha, nie ma doplat do antykoncepcji, aborcja zakazana, sterylizacja zakazana (w danii np jest bardzo popularna wazektomia) paranoja jakas...


Też mnie to wkurza. Moja bratowa robi wszystko żeby zajść w ciążę (a nie może, w tej chwili jest po pierwszym, nieudanym invitro) a ja dałabym wszystko żeby nie zajść.
W tej chwili jestem ponad 3 miesiące po odstawieniu hormonów. Czuję się rewelacyjnie i schudłam! Ale nie wiem jak długo jeszcze tak pociągnę, bo zabawa w kalendarzyk i gumki stanie się chyba zbyt irytująca gdy już zamieszkamy razem na stałe, a ma to nastąpić w przeciągu miesiąca.
Dlatego też interesują mnie wszelkie opinie o tabletkach Qlaira.
Najbardziej boję się ponownej utraty libido, bo głównie z tego powodu podjęłam decyzję o odstawieniu.  Co z tego, że można, gdy się w ogóle nie chce...?
Chyba zdecyduję się spróbować, bo na opinie osób które już to biorą od kilku miesięcy raczej nie liczę, to jest chyba zbyt nowe.


A ja dzisiaj wyjęłam ostatni krążek i postanowiłam już nigdy więcej nie brać hormonów w żadnej formie. Ciekawe jak to będzie🙂


Z ciekawości: Dlaczego? 🙂
Julie, mi po zmianie tabletek na inne, wszystko wrocilo do normy.
yga   srają muszki, będzie wiosna.
25 września 2010 07:59
W tej chwili jestem ponad 3 miesiące po odstawieniu hormonów. Czuję się rewelacyjnie i schudłam! Ale nie wiem jak długo jeszcze tak pociągnę, bo zabawa w kalendarzyk i gumki stanie się chyba zbyt irytująca gdy już zamieszkamy razem na stałe, a ma to nastąpić w przeciągu miesiąca.
Dlatego też interesują mnie wszelkie opinie o tabletkach Qlaira.
Najbardziej boję się ponownej utraty libido, bo głównie z tego powodu podjęłam decyzję o odstawieniu.  Co z tego, że można, gdy się w ogóle nie chce...?
Chyba zdecyduję się spróbować, bo na opinie osób które już to biorą od kilku miesięcy raczej nie liczę, to jest chyba zbyt nowe.


Też odstawilam tabsy, bo tyłam, moze nie z samego brania, ale te tabletki wywolywały we mnie takie dziwne uczucie głodu  a'la przed okresem: zjem to,to i mam ochote na to i na to..  Po odstawieniu moze nie schudlam jakos super(bo dalej jem :hihi🙂, ale nie czuje sie taka ocięzała i bez zycia. I libido na +.

Jednak tak jak Julie, męczy mnie gumowa antykoncepcja. Poza tym za duzy stres ostatnio przezylam z niedoszłą ciązą. Zdecydowałam się na plastry, musze tylko wybrac sie teraz do gina. Coś czuje że bedzie troche niezadowolona że ot tak sobie jej tabsy w kąt rzuciłam.
Julie, dlatego, że miałam w ciągu 2 miesięcy dwa przypadki zakrzepicy w rodzinie - oba skończył się śmiercią :/ Mocno mnie to przestraszyło. Dodatkowo doszedł spadek libido i mocne obniżenie nastroju. Będę próbować inaczej, do hormonów postanowiłam nie wracać choćby nie wiem co 🙂
maleństwo   I'll love you till the end of time...
25 września 2010 08:55
rtk, Qlairę biorę ja i bodajże Tusia, popatrz sobie kilka stron wstecz. Ja póki co zadowolona.
rtk, Cilest to sredniowiecze posrod srodkow antykoncepcyjnych. Nie wiedzialam, ze ktos to w ogole jeszcze przepisuje. Zdecydowanie zmieniaj na cos innego. O Cilescie krazy cala masa bardzo negatywnych opinii, ja juz na pewno bym sie tym nie katowala 😉
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
25 września 2010 12:21


Ale nie wiem jak długo jeszcze tak pociągnę, bo zabawa w kalendarzyk i gumki stanie się chyba zbyt irytująca gdy już zamieszkamy razem na stałe, a ma to nastąpić w przeciągu miesiąca.




no kalendarzyk to mocno przestarzala i bardzo niepewna metoda, balabym sie tez  😎
natchniuza, dzieki wielkie, utwierdziłaś mnie w myśli, że nie jestem porąbaną pacjentką szukającą dziury w całym, a rzeczywiście coś było nie tak.
Ciekawe jaka jest roznica miedzy yazem a qlaira
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się