Cykoria dla koni?

ceffyl   Niektórzy ludzie są taktowni. Inni mówią prawdę.
08 stycznia 2013 09:33
tak ogólnie o cykorii 😉

"CYKORIA

- roślina dwuletnia należąca do gatunku astrowatych i rodziny liściastych. Posiada duży mięsisty spichrzowy korzeń i  rozetę bardzo kruchych liści, o różnych odmianach kolorystycznych, zawierających bardzo korzystną dla zdrowia goryczkę.  Już w starożytności znano cykorie, jednak zaczęto ją dopiero uprawiać w Belgii w końcu XIX wieku. Z Belgii dotarła do Francji, Włoch, Anglii, Hiszpanii, Szwajcarii, Niemiec, skąd trafiła na nasze stoły.
Na rynku możemy spotkać różne odmiany cykorii:

- Cykoria korzeniowa biała - uszlachetniona odmiana cykorii korzeniowej, żółtawe korzenie spożywamy jako warzywo
- Cykoria sałatowa - spożywamy liście
- Cykoria korzeniowa - której zgrubiały wysuszony korzeń, używany jest jako bezkofeinowy substytut kawy, bogaty w witaminy i minerały

Starożytni Egipcjanie, Grecy i Rzymianie, stosowali cykorię do produkcji win, syropów, toników oczyszczających organizm, wspomagających trawienie, leczniczo w niewydolności wątroby, żółtaczce, zatwardzeniu, leczeniu opryszczki i problemów skórnych.
Cykoria pomimo, że jest jest sycąca, jest warzywem niskokalorycznym, 100 g cykorii to tylko 17 kcal, możemy się więc zajadać nią bez ograniczeń. Zawiera witaminy: A, B, B1, B2, C, E, K, składniki mineralne: potas, magnez, wapń, fosfor, żelazo, cynk, selen, mangan, beta karoten, kwas foliowy, niacynę, błonnik, białko, węglowodany, kwas szczawiowy oraz kwas nikotynowy.
Cykoria posiada wiele dobroczynnych dla zdrowia właściwości odżywczych, wzmacnia odporność organizmu, chroni organizm przed infekcjami, przeziębieniami, usprawnia metabolizm, zmniejsza wchłanianie tłuszczów, jest silnym przeciwutleniaczem zwalczającym wolne rodniki, pobudza wydzielanie soków żołądkowych, poprawia trawienie, stymuluje wydzielanie żółci, obniża cholesterol i normuje poziom cukru w krwi, likwiduje i zmniejsza uczucie wzdęcia, oczyszcza organizm z toksyn, stymuluje spalanie tłuszczów, zwiększa wydzielanie mleka u matek karmiących, wspomaga leczenie bezsenności, korzystnie wpływa na odbudowę błon komórkowych skóry, zapobiega zmarszczkom, wzmacnia włosy, paznokcie, łagodzi podrażnienia skóry, pomaga w leczeniu trądziku i łuszczycy."

Wygląda na to, że raczej mało prawdopodobne jest aby koniom zaszkodziła. Skoro jest, i jest świeża, nie zgniła (każdą przed podaniem trzeba by sprawdzić) to myślę, że w małych porcjach, jako dodatek urozmaicający można ją skarmiać 🙂
ceffyl o kapuście też można napisać wiele dobrego
Ba o wołowinie na przykład też
i kapusta i wołowina może koniom szkodzić...
Ja sobie to na spokojnie przemyślałam. I tak myślę: zawsze trzeba brać pod uwagę najgorsze opcje.
Bo stawką jest zdrowie konia a nawet jego życie.
Nie mam pojęcia o tajnikach szklarniowej uprawy cykorii. Obawiam się, że mogą wchodzić w grę jakieś opryski, do których ogrodnik za nic się nie przyzna. Czym innym jest ogólny opis rośliny a czym innym praktyka produkowania niewiędnących tygodniami cudów.
I negatywne skutki dla zdrowia mogą być odległe i niezauważalne na początku. Coś się może kumulować , uszkadzać np. narządy miąższowe. Chyba nikt z nas np. szklarniowej sałaty by koniowi nie dawał?
Poza tym czym inny jest skubanie mleczu czy piołunu na pastwisku, gdzie koń ma wybór a czym innym pakowanie mu do żłobu zielonych chrupiących roślin, nie znanych mu - na siłę. Koń z nudów zżuje wszystko. Instynkt nie zadziała.
Tak jak pisałam- nawet jeśli konie sąsiada jadłyby cykorię non stop a ja miałabym promil watpliwości czy jest to zdrowe i potrzebne to bym nie podała.
ceffyl   Niektórzy ludzie są taktowni. Inni mówią prawdę.
08 stycznia 2013 10:17
Gaga akurat kapusta jest mocno wzdymająca, więc zapewne to główne przeciwwskazanie w końskiej diecie
(choć znam przypadki podawania w niewielkich ilościach i żaden ogoniasty nie ucierpiał 😉)

cykoria , jeśli doczytasz, ma działanie wręcz odwrotne, patrząc na skład witaminowy i właściwości nie widzę przeciwwskazań do jej skarmiania, może poza jakimś wyjątkowym wrażliwcem ...

co do wołowiny to skoro Ci szkodzi to jej nie jedz  😎 konie na szczęście są roślinożerne i ten problem je omija  😁
zbędna ta uszczypliwość  🙄
To ja wyjaśnię jeszcze: ja nie kwestionuję zalet cykorii jako takiej. Jadam i lubię. Raz na rok, może rzadziej.
Mnie niepokoi ten proces produkcji. Bo różnie mówią o tym co się dzieje.
A nadzór nad produkcją warzyw, jak pokazała "ogórek gate" kuleje.
ceffyl widzę, żen ie zrozumiałaś ironii (nie uszczypliwości)
NP> Cis - używany był przez ludzi do celów leczniczych  a dla koni jest trujący... Dlatego co innego opis typowo "pod ludzi" co innego praktyka skarmiania zwierzętom - szczególnie tak delikatnym, jakimi są konie.
ceffyl   Niektórzy ludzie są taktowni. Inni mówią prawdę.
08 stycznia 2013 11:13
Taniu ja nie upieram się, że jest cudowna 🙂 jedynie sugeruję, że mogłaby służyć do skarmiania, oczywiście najlepiej z informacją o procesie uprawy (ale to marzenia ściętej głowy akurat)
kwestia oprysków.. coż, nie mam dostępu do BIO upraw więc marchew, jabłka itp. dla swoich futrzaków kupuję w sklepie, też się nigdy nie dowiem czym były faszerowane niestety..  🤔 

to trochę tak jak z suchym chlebem, ja swojemu siwemu mogę go dać jedynie w tajemnicy 😉  bo właściciel pensjonatu w każdej kromce widzi groźbę kolki  👀 mimo, że siwy był nim karmiony od źrebaka..  a są ludzie, którzy skarmiają go w dużych ilościach
do chleba i mąki też się daje "polepszacze" i też tak naprawdę nie wiemy czym podkarmiamy..

wszystko to IMO kwestia ilości i jakości podawanej paszy
Zgodzę się z _Gagą, to co nieszkodliwe dla ludzi, nie znaczy, że musi być i nieszkodliwe dla koni. Trochę się jednak od nas różnią.
Pszczolka90 jeśli konie nie należą do Ciebie to tym bardziej nie ryzykowała bym skarmiania ich warzywem o niewiadomym dla koni działaniu. Bo jak coś się stanie, to właściciel może obwinić Ciebie.
Ceffyl znam konia, któremu właścicielka dawała po 10 liści kapusty na raz i nic mu nie było. I dziwiła się, że mój zjadł tylko liścia i dostał kolki. Konie są różne i różnie potrafią zareagować. Nie zrozumiem po co urozmaicać aż tak koniowi menu? Mało jest warzyw, owoców czy nawet końskich przysmaków do kupienia?
Cis - używany był przez ludzi do celów leczniczych

A możesz napisac coś o tym bliżej, Gaga? Bo jakoś nigdy nie słyszałam i wiem, że jest dla ludzi trujący, tak jak i dla koni (oczywiście niektóre trujące zioła sa lecznicze w odpowiedniej dawce, nie kwestionuje tego, z ciekawości pytam).

Co do nieszczęsnej cykorii- dac koniowi jedną, czy dwie, zobaczyc czy chce, tyle mu nie powinno zaszkodzić, jesli sam chce to jeść- na pastwisku tez zjadaja różne zioła i nikt tego nie kontroluje. Ale całej przyczepy czy ile tam tego jest, to raczej sie nie da skarmić, zanim to sie zepsuje, poza tym skoro tanio i okazyjnie, to moze z nia coś być nie tak...

Co do kolki od 'kromki chleba' czy 'liścia kapusty' to jednak trzeba cała diete wziąc pod uwagę, a nie jedna rzecz.

Co do kolki od 'kromki chleba' czy 'liścia kapusty' to jednak trzeba cała diete wziąc pod uwagę, a nie jedna rzecz.


A niby dlaczego całą dietę? Wiadomo, że kapusta ma działanie wzdymające. Wezwany do konia wet wyraźnie zaznaczył, że nie jest to typowa kolka z zaczopowaniem, a silne wzdęcie. Ewidentnie od kapusty. Koń wcześniej nie miał żadnych problemów, ale kapustę widział pierwszy raz. I tak naprawdę nie wiem ile mógł jej zjeść, bo nie dostał liścia z ręki, tylko kilka liści zostało wrzucone na padok. Co do tego ma to co koń je na codzień? Chyba nie bardzo rozumiem 😡
Zwyczajnie, nie przekonuje mnie to, ze przy całej masie żarcia rozmaitego które pobiera koń przez cały dzień, jeden listek jest nagle powodem kolki. Za to całokształt diety usposabia do tego schorzenia i w pewnym momencie miarka może się przebrać; do tego dochodzą osobnicze skłonności. To, ze choroba manifestuje się nagle, nie musi znaczyć, że ma za przyczyne ten 'jeden listek' co najwyżej mógł on być ta 'kroplą, która przepełniła kielich'. Już samo 'rzucanie na padok' nie jest najlepszym i najbezpieczniejszym sposobem podawania koniom jedzenia.

Btw najpierw napisałaś, ze zjadł jeden listek, potem, że nie wiesz ile mógł zjeść- to nieco zmienia postać rzeczy 😉
Bo tak naprawdę nie wiem ile mógł zjeść. Wrzucono kilka liści na padok. Wcześniej po jeździe widziałam, że podszedł, powąchał i odszedł. Stąd podejrzewam, że nie zjadł wiele później jak odeszłam. Konie mają ponoć wrażliwy układ pokarmowy, jednemu nie zaszkodzi 10 liści, inny zareaguje na liść, z ludźmi też przecież bywa podobnie. Nie widziałam, że zjadł w ogóle coś, ale jeśli skończyło się wzdęciem, to obecność tej kapusty na to wskazuje. Pewnie gdyby tej kapusty nie zjadł, nawet w małych ilościach, nie skończyło by się wzdęciem, więc na logikę winna kapusta 😉
Zresztą czy to nie jest tak, że koń może zakolkować od  czegoś do czego nie jest przyzwyczajony? Tak mogło być i w tym przypadku, bo nikt nie skontrolował, który koń ile tych liści zjadł.
ceffyl   Niektórzy ludzie są taktowni. Inni mówią prawdę.
08 stycznia 2013 12:38
Pamirowa w pierwszym poście sama napisałaś o "liściu" nie o "kilku liściach"  i pewnie stąd taki zapis, ale Mazazel raczej nie chodziło o Twojego konkretnego liścia 😉  ale to nieistotne, rzecz w tym, że zaszkodzić może wszystko jeśli dawkowane nieodpowiednio, nawet siano wbrew pozorom, bo jego skład też bywa różny, a kupując od kogoś raczej pełnego składu nie poznamy 😉
ba... woda może zaszkodzić w przedawkowaniu 😉

Gaga ziołolecznictwo a żywienie to dwa różne światy 🙂  świeży cis, a zwłaszcza jego owoce są silnie trujące również dla ludzi, ale to ziołolecznictwa nie wyklucza  :kwiatek:

wracając do cykorii, jeszcze raz zaznaczam, że nie upieram się przy jej właściwościach,ani tym bardziej nie nadaję jej magicznego działania i przymusu karmienia ją dla zdrowa kopytnych  😁
Ten wątek powstał aby rozwiązać problem konkretnego przypadku 🙂

skoro Pszczołka90 podała koniom "próbki" i jest ok to czemu nie podać kolejnej w niewielkiej dawce.
Jeśli mając przyczepę pełną cykorii, można jej nie zmarnować w całości to dlaczego nie jeśli .. patrz pkt. 1.
Pamirowa a propos "innych warzyw" ... Sytuację stajni i żywienia Pszczolka opisała wystarczająco aby wnioskować, że konie żadnych dodatków raczej nie dostają niestety 🙁



Czasem bywa też tak, że coś nie szkodzi 10 razy podane (np. kapusta dajmy na to) a za 11 zaszkodzi. Pewności nie ma. Tania zresztą pisała, że skutki mogą być widoczne po jakimś dłuższym czasie i co gorsza może już nieodwracalne, trudno to sprawdzić.
To, że konie z owej stajni nie dostają żadnych dodatków w postaci innych warzyw, to nie znaczy, że teraz powinny dostawać jakiekolwiek się nawiną. Jeśli konie nie są odpowiednio karmione, a więc dochodzi do zaniedbań, to może zamiast ryzykować cykorią, należało by gdzies się z tym problemem zgłosić? Bo danie cykorii jako przysmak ( było już tu napisane, że do skarmiania się nie nadaje za bardzo) raczej niewiele koniom pomoże, jeśli są okresy, że brakuje im siana.
[quote author=_Gaga link=topic=90379.msg1641561#msg1641561 date=1357638075]
ceffyl o kapuście też można napisać wiele dobrego
Ba o wołowinie na przykład też
i kapusta i wołowina może koniom szkodzić...
[/quote]

święte słowa
Ja doczytałam post z opisem sytuacji. Ile jest koni? To konie zimnokrwiste?
Dobrze, że pomagasz.  :kwiatek: Uważaj na siebie.
ceffyl   Niektórzy ludzie są taktowni. Inni mówią prawdę.
08 stycznia 2013 14:11
pamirowa czytaj uważnie i nie dopowiadaj 😉
Pszczolka90 fajnie, że pomagasz 🙂 chwali się  :kwiatek:

ja swoje zdanie wyraziłam więc uciekam obserwować 🥂

Oj, Ceffyl ja nic nie dopowiadam. Sama Pszolka pisała, że właściciel czasem pieniadze, które miały być na słome i siano, przepije. Czyli ja rozumiem, że czasem tego siana nie ma, albo konie dostają go mniej.
Koni jest 3, są one oczkiem w głowie,ale jest to człowiek z nałogiem który czasami bierze górę. W czasie kiedy ja zaczęłam tam przychodzić naprawił koniom boksy,postawił wiatę do czyszczenia,jak wspomniałam coś o drążkach czy podobnych to powiedział,że zaraz się znajdą i znalazł. Ja próbuje pomagać jak tylko się da, kupiłam to musli,no ale nie chcą go jeść, nie wiem,może wymieszać je z owsem, tylko jakie są ceny owsa? I ile tego owsa kupić np.na miesiąc dla 3 koni w tym jeden to źrebak i tylko jeden z nich chodzi pod siodłem. Konie to mieszanki, klacz na której jeżdżę to ślązak z domieszką folbluta, źrebak jest po niej. A tamta klacz hmm to coś w stylu sp. Konie przy mnie dostały po jednym pojemniku do karmienia tej cykorii,było to jeszcze zanim tutaj napisałam i nic im się nie działo a zajadały jak szalone. Teraz przywieźliśmy słomę i siano, parę kostek słomy załatwiłam za darmo, podobnie jedną balę,ale nie wiem na jak długo to wystarczy. Kupię im jeszcze marchewki,ale moje finanse też są ograniczone, w szczególności,że nie są to moje konie i nie pracuję. Ale chcę im pomóc,powiedzcie mi co jeszcze mogłaby im kupić? A co do cykorii to przed podaniem razem z właścicielem czyściliśmy ją bardzo porządnie,konie dostają też czasami siemię.
Chcę tę sprawę rozwiązywać w ten sposób,żeby kupować koniom jedzenie,witaminy itd. tak aby w jakiś sposób się odpłacać za to,że tam jeżdżę,ale nie chcę pieniędzy dawać bezpośrednio do rąk właścicielowi,bo boję się,że nie pójdzie ona dla koni 🙁
Pszczolka a co to za musli jakbyś mogła napisać? Musli oczywiście można mieszać z owsem, ale jeżeli konie nic nie robią, to niekoniecznie potrzebują owsa.
W sumie to ciężko poradzić co jeszcze mogłabyś koniom dać, bo za mało informacji. Nie wiemy jak te konie wyglądają, ile tego siana dziennie dostają, więc ciężko powiedzieć czy za mało, czy coś jeszcze im potrzeba.
Wydaje mi się, że kupienie raz po raz czegoś dla koni jest lepsze niż dawanie do rąk właściciela pieniędzy. Marchewki jak najbardziej możesz kupować i dawać. Co do witamin to też trudno coś polecić.
Musli dla koni rekreacyjnych, dałam za nie 80zł, miało zielone opakowanie o ile dobrze pamiętam. Rozmawiając ze sprzedawcą powiedziałam,że chodzi mi o to,żeby miało ono wpływ na masę koni, że zaczynają one dopiero trening i dał mi właśnie takie.Mogłabym wrzucić zdjęcia,ale w jakim wątku? Mam założyć jakiś swój temat? W czasie kiedy ja tam jestem czyli jakies 3-4h konie dostają siano podczas siodłania pod zadaszeniem, w czasie kiedy ja jeżdżę to też coś tam dostają i potem chyba też, wiem że bardzo szybko jest ono skarmiane,bo bardzo szybko się kończy. Ciężko powiedzieć ile i jak często go dostają,bo sam właściciel na pytanie ile owsa miałyby dostać to powiedział,że on nie wie,że się na tym nie zna.
Co to za konie, że musli gardzą 😉 A może po prostu nie przyzwyczajone do takiej paszy?
Co do owsa wszystko zależy co koń robi, jak pracuje i jak często, ilość zależna jest też od rasy. A czy twoim zdaniem konie są chude? Bo jesli tak, to wydaje mi się,  że owsem konia utuczyć ciężko raczej. Ale może odezwą się jeszcze mądrzejsi i coś pomogą.
O jej... czyli cykoria to coś w rodzaju "Karusek zdechł"? 
Nie wiem co radzić. Może poszukaj jeszcze kogoś do jazd? Co dorzuci parę złotych?
Hippovit jest niedrogi . Pomoże na zimę. Powodzenia.  :kwiatek:
Nie mam kogo,bo nikomu nie chce się pracować z końmi które potrzebują dużo opieki i mało umieją. Myślałam nad kupnem tego http://www.okser.pl/sukces-pasza-dla-koni-podstawowa-p-2783.html pomimo tego,że cena niska to opinie są dosyć pozytywne, do tego postaram się załatwić jakiś owies+marchewki i chleb. Możliwe,że konie nie znają musli, bo normalnie wysypują je i rozrzucają po całej stajni. Jedynie ta jedna klacz śląsko folblutowa będzie chodziła pode mną,może 3-4 razy w tygodniu,pozostałe dwa to raczej konie do towarzystwa, ew. do oprowadzania. Jak dla mnie to nie są bardzo chude, raczej po prostu nie mają mięśni. Co prawda widać na zadzie kość,ale myślę,że to kwestia kaloryczniejszej paszy i pracy.
Oto ona :


koń z zapietym popregiem nie powinien się schylać po jedzenie, podobnie z nachrapnikiem- utrudnia żucie i jest niewygodne poprostu. sposób siodłania powinnas poprawic (to tak z innej beczki)
no i wyglada na zarobaczywionego (ogon, sierść, brzuch...)- od tego chyba powinniście z właścicielami zacząć. bo jeszcze zachoruje od robali (pomijając wszelkie inne minusy i zagrożenia), a pójdzie na cykorie...
A jak ma klacz na imię? Mnie jakoś łatwiej, kiedy wiem. Dobrze/miło jej z oczu patrzy. I wyczyszczona i sprzęt zadbany.
Robisz , widzę, co się da.
Arabella, jej źrebak to Altar, a sąsiadka Liwka. Doczyszczenie jej zajęło mi raz 2h a potem 1h,strasznie lubi się tarzać 😀 Koń jest jak złoto , nie płoszy się, jest inteligentna, w ciągu jednej zabawy umiała robić kłanianie na komendę,dlatego zależy mi na niej,bo prawie 5lat jeździłam w takim mini sporcie w stadninie , a teraz stała się wielka lipa i miałabym jeździć tylko 2razy w tyg rekreacyjnie. Sprzęt ma naprawdę dobry, staram się, mam czaprak z podkładką,ogłowie z Daw Maga,siodło też, ale co tam po sprzęcie, ja chcę,żeby im było dobrze cały czas, nie tylko jak ja jestem 🙂 Horse_art-popręg był luźny,chociaż wiem,wiem, nie powinien się koń schylać ,bo się zapopręży itd,ale to było tylko na moment,żebym mogła zdjęcie zrobić. Proszę napisz mi swoje uwagi dotyczące siodłania na PW. Sierść konia jest zmierzwiona,bo dawno nie była czyszczona,ale pogadam z właścicielem o odrobaczaniu,ale może być ciężko 🙁
Pszczolka tu bardziej chodzi o matowość sierści, nie zmierzwienie. Klacz nie wygląda na chudą, ale nie wygląda też na zdrowego konia, któremu nic nie brakuje. Też pomyślałabym o odrobaczeniu.
luzny to ok 😉 tak tylko uprzedzam niewiedzac jaka jest wasza wiedza... 😉 to schylanie jest mocno "demonizowane" - moje np podskubują, pija w czasie jazdy i nic im nie jest (zaczelam pozwalac po tłumaczeniu "bardziej doświadczonych), może to nie samo schylenie ale jego rodzaj, okoliczności, ilość, rodzaj pobranego pokarmu/wody. zapopręzenie widziałam ostatnio 20 lat temu, w szkółce i nie znam okoliczności powstania. no ale karmić z zapiętym bym nie ryzykowała - dlatego napisałam.

miłe stworzonko 😉 widać, że dbasz, ze sie starasz - takie futro ciężko doczyścić 😉

ale odrobaczenei koniecznie- sa srodki po 20-30 zł za dawke, za cene worka paszy kupisz dla calej 3, a to im sie bardziej przyda. niezbędne jest. jakiekolwiek lepsze niż nic

a patrzac co konie jedzą w rożnych stajniach, gospodarstwach - jesli nigdzie nie ma nic o właściwościach cykorii, które szkodliwe mogą być - to nie ma podstaw że tak może być i logiczne ilości zaszkodzić nie moga bardziej niż inne rośliny... z tymi chemikaliami tez nie ma co przesadzać - przecież to jedzenie dla ludzi -nie moze byc toksyczne...no nie bardziej niż inne warzywa, jedzenie
a owies też się pryska na chwasty, i to zostaje potem w ziarnie i w słomie, a czasem to nawet niektórzy krótko przed zbiorem pole roundupem potraktują, żeby się lepiej kosiło  😀iabeł:  jak się kupuje z niewiadomego źródła to trudno powiedzieć co jest w tej "naturalnej" paszy
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się