Odchudzanie/rzeźbienie ciała- sprawozdania

Eeee...ładnie się wygięłaś !!!!
Co do poprawności wykonania. Hm..za moich czasów, z tego co JA wiem, to mostek powinien wyglądać tak. Ręce pod tułowiem jak najbardzej, a nogi proste w kolanach, tak jak na tym obrazku.



Ale jak wpisałam w grafikę "mostek", to dużo wyskoczylo takich, gdzie nogi są zgiete, jak u ciebie a stopy jak najbliżej dłoni.
Więc...zgłupiałam. 🙂

bush- nogi prostuję (a przynajmniej próbuję) na sam koniec. Tak mnie uczono mostka. Że najpierw robisz tak, jak zrobiła Atea, a na koniec prostujesz nogi w kolanach, przez co ciężar musisz dać jeszcze bardzej na ręce. I dopiero z prostymi nogami, jest "koniec" ćwiczenia.

No właśnie ja też zgłupiałam, bo próbowałam znaleźć prawidłowy mostek i wszędzie wygląda to inaczej.

Hm... pojutrze mam w planach takie cardio, 20 minut lekkiej siłówki i porządne rozciąganie to sobie pokombinuję i pofocę różne pozycje. Jutro crossfit, więc na mostek na bank nie będę miała siły po zajęciach  😁
Becia23   Permanent verbal diarrhoea
19 września 2017 19:30
Skoro się tu już wcześniej wypowiedziałam w sprawie mostka, a temat wrócił, to dokończę 🙂

Prawidłowy mostek powinien wyglądać tak:
[img][[a]]http://i1.wp.com/www.portalyogi.pl/blog/wp-content/uploads/2017/03/How-To-Do-The-Urdhva-Dhanurasana-And-What-Are-Its-Benefits.jpg?resize=350%2C200[[a]]]http://[/img]

KLIK
I o to mi też chodziło, kiedy opisywałam wcześniej. O tym widocznym szczycie od żeber w dół do bioder mówiłam.

tunrida
, znam się na tyle na ile spędzam dużo czasu obserwując na internetach osoby baaardzo porozciągane, ale - IMHO naprawdę masz dosyć dobrze rozciągnięte barki. To nie jest staw z gumy, zresztą nie może się za bardzo odginać ze względu na budowę, mięśnie i potrzebę utrzymania go silnym - nawet u najbardziej rozciągniętych osób linia ramienia wychodzi tylko lekko za pion pleców. Osoba mało rozciągnięta nie potrafi wyciągnąć całej ręki do idealnego pionu - zdaje się że Meise ma z tym problem.
Dalej się będę upierała, że Twoje ramiona są w linii prostej z plecami, albo nawet lekko za linią pleców (widać to dobrze na Twoim drugim zdjęciu), i że brakuje Ci zgięcia w kręgosłupie i większego otwarcia bioder (w sensie, żebyś mogła nogi ułożyć bardziej do tyłu względem bioder).

Ostatnie zdjęcie za duże.
Czyli dobrze kumam, że powinnam się jeszcze bardziej wyprostować w górnej części ciała i bardziej się zbliżyć stopami do dłoni? I stawać na palce, czy nie stawać?
Hm...to ja w życiu takiego mostka nie próbowałam. 🙂
W takim razie będę sobie próbować robić takie, jak wstawiasz. Czyli to by trzeba było dłonie i stopy blisko siebie i jak najbardziej tułów w górę, aż się zrobi płaski na samym środku? O Boooże...  już mnie wszystko boli.  😵

Ja mówiąc staw może źle się wyraziłam. Chodzi mi o mięśnie ramion, przedramion. Ja wiem, że mogę je mieć "poskracane", bo nigdy nie rozciągałam a siłówki robię. I kiedy chcę bardziej wsunąć dłonie pod tułów, to mnie właśnie gdzieś tam w tych rękach blokuje.
Ale nie upieram się, bo się na tym nie znam. Kręgosłup w tę drugą stronę, też mi się pewno cienko zgina, bo nigdy w tę stronę nad nim nie pracowałam. Normalne zgięcie kręgosłupa mam dobrze opanowane, to "odgięcie" w druga stronę mega słabo. Moze i ty masz rację. Nie wiem.
Dziewczyny, jestem instruktorem jogi i pierwsze co chcę Wam powiedzieć, to proszę nie róbcie mostków bez uprzedniego rozgrzania kręgosłupa. Naprawdę można sobie zrobić w ten sposób krzywdę.

Co do prawidłowości wykonania, to najbliżej faktycznie jest Atea. Dłonie pod barkami, klatka piersiowa otwarta, mostek mocno do przodu. Stopy na szerokość bioder, równolegle do siebie, kość ogonowa podwinięta, biodra wysoko uniesione.
Wrzucam kilka linków, które może pomogą w bezpieczniejszym i bardziej prawidłowym wykonaniu mostku

To ja jutro po treningu spróbuję takiego jak Beccia wstawiła i zobaczę co wyjdzie. 🙂
ps- to po jaką cholerę ja się tak meeczyłam i te nogi prostowałam w kolanach ???  😵
ashtray O, to super, dziękuję bardzo za podpowiedzi i linki!
Ja rozgrzewkę zrobiłam, i tak musiałam ponaciągać te moje zakwasy 😉

tunrida Wstaw, ciekawa jestem 🙂
Ja szpagatu nie chcę. Ja chcę stanie na rękach ze stania, przy ścianie i pompkę w tym staniu!
Co masz na myśli pod pojęciem "stanie ze stania"?
Atea- nie wytrzymałam do jutra. Poleciałam i zrobiłam  teraz angażując męża do fotek.
I TERAZ to ja rozumiem, co mówi Becia! I zgadzam się z nią! Kręgosłup! Bo jeśli w tym moim mostku, dłonie i stopy mają być jeszcze bliżej siebie, to ja się muszę tym kręgosłupem dużo bardziej w górę unieść. Czyli powyginać te wszystkie kręgi! Masakra!
To ja nie wiem, czy ja nawet rozciągając się namiętniej dam radę dużo mocniej wygiąć te plecy do góry. 🙂







Julie- chodzi mi o to, że robisz stanie na rękach nie z podparcia, z podbicia z parteru, tylko ze stania. "rzucasz" się dlońmi na podłogę i robisz stanie na rękach.

Atea - jesteś w mostku lepsza ode mnie !!!!!!!!!     😀 😀  Ja się tak nie bawię!  Chyba se jednak poćwiczę czasami! 🙂
Tunrida, stopy postaw całe na ziemi. Dadzą lepsze podparcie. Stopy na palcach nie wiem szczerze czemu mają służyć. I ramiona rotuj do wewnątrz.
thx. Ale taki jak wstawiłaś na tym obrazku, to ja zrobię chyba w kolejnym wcieleniu.  😂  dzięki, będę widziała do czego dążyć  :kwiatek:
Nieprawda. Bardzo ładnie teraz popracowałaś klatką piersiową, barkami i ramionami. O to chodzi 🙂
busch   Mad god's blessing.
19 września 2017 21:00
tunrida, faktycznie na tym pierwszym zdjęciu masz barki otwarte bardziej niż ja byłabym w stanie fizycznie zrobić. Więc pewnie taki był problem wcześniej z tymi wyciągniętymi nogami że może łapałaś równowagę wyciągając też ręce do przodu? W każdym razie barki chyba nie są za bardzo tutaj problemem jednak 😉
Julie- chodzi mi o to, że robisz stanie na rękach nie z podparcia, z podbicia z parteru, tylko ze stania. "rzucasz" się dlońmi na podłogę i robisz stanie na rękach.

A, no to tak robię. Znaczy robiłam jeszcze chyba w 4 miesiącu, a teraz spróbuję kilka tygodni po rozpakowaniu jeśli poczuję, że już mogę. Z podparcia na pewno jest dużo trudniej, z pozycji stojącej nogi lecą w górę siłą rozmachu.
A mostek pamiętam z wf-u taki ze zgietymi nogami i biodra jak najwyżej. I też w życiu nie zrobiłam i nie zrobię takiego jak na obrazku powyżej, tylko najwyższej taki jak Ty. Chyba większe znaczenie od wyćwiczenia i rozciągnięcia mają naturalne predyspozycje. Ja np. nigdy w życiu nie zrobię szpagatu,  nawet siedzenie po turecku jest dla mnie mega niewygodne, ale np zawsze z palcem w d... dotknę głową wyprostowanych  kolan, albo złapię się od wewnątrz za piętę i wyprostuję nogę. Dla przeciętnych ludzi jest to nieosiągalne, a ja już tak mam, bez żadnych ćwiczeń.
Ze stania łatwiej zrobić, bo lecisz siłą rozpędu- to prawda. Sto lat temu robiłam to z palcem w tyłku, a teraz mam stracha przed "rzutem na ręce".  😉
Predyspozycje genetyczne z pewnością mają znaczenie. Wszak nie każdy gimnastyczką zostać może. Ale rozćwiczyć można sporo, w zakresie odpowiednim dla naszego organizmu, nie? 🙂
Od kilku dni kombinuję gdzie by tu poćwiczyć to stanie na rękach. I chyba poproszę męża o pomoc.
19.09
sanna-5=  tunrida-5  Scotie-5 ElMadziarra-?
....................
nie ćwiczę, zaspałam  🤔, dziś praca od 8😲0-20😲0, więc żadnych aktywności, ostra dieta
Dla mnie stanie na rękach to traumatyczne wspomnienia 😉 Kiedyś na wfie w liceum to mieliśmy, a bardzo bolały mnie stopy przez haluksy - nie byłam w stanie wcale zgiąć palców! Babka była starej daty, nie tolerowała żadnych wymówek, a ja się popłakałam z bólu i oczywiście żadnego stania na rękach nie byłam w stanie zrobić mimo bolesnych prób. Od tamtej pory zwyczajnie się boję.
Wczoraj znów się nażarłam  🤬 masakra! zupełnie nie umiem się opanować!!!  🤬
Od kilku dni kombinuję gdzie by tu poćwiczyć to stanie na rękach. I chyba poproszę męża o pomoc.
No dokładnie, pierwsze razy lepiej zrobić z asystą, a potem już dasz radę sama na pewno. Jak kiedyś robiłaś,to dasz radę na bank.
busch   Mad god's blessing.
20 września 2017 07:27
A, no to tak robię. Znaczy robiłam jeszcze chyba w 4 miesiącu, a teraz spróbuję kilka tygodni po rozpakowaniu jeśli poczuję, że już mogę. Z podparcia na pewno jest dużo trudniej, z pozycji stojącej nogi lecą w górę siłą rozmachu.
A mostek pamiętam z wf-u taki ze zgietymi nogami i biodra jak najwyżej. I też w życiu nie zrobiłam i nie zrobię takiego jak na obrazku powyżej, tylko najwyższej taki jak Ty. Chyba większe znaczenie od wyćwiczenia i rozciągnięcia mają naturalne predyspozycje. Ja np. nigdy w życiu nie zrobię szpagatu,  nawet siedzenie po turecku jest dla mnie mega niewygodne, ale np zawsze z palcem w d... dotknę głową wyprostowanych  kolan, albo złapię się od wewnątrz za piętę i wyprostuję nogę. Dla przeciętnych ludzi jest to nieosiągalne, a ja już tak mam, bez żadnych ćwiczeń.


Lol, gdyby nas połączyć, to byłybyśmy idealną gimnastyczką bo mam odwrotnie  😁 Pozycja lotosu to dla mnie żaden problem, przy dotykaniu kolanami ziemi w tej pozycji nawet za bardzo nie czuję ciągnięcia. Kiedyś myślałam że może to od jazdy konnej ale chyba nie, bo inni jeźdźcy tak nie mają  🤣 Śmieszna sprawa jest taka że w prezencie od genetyki dostałam dysplazję stawów biodrowych i z tego powodu powinnam mieć właśnie wewnętrzną stronę ud skróconą, a nie tak zajebiście rozciągniętą. A tak to poszłam do fizjoterapeuty i nie wiedział za bardzo co mi doradzić; wewnętrznej strony ud akurat nie muszę rozciągać (to niby powinno się robić przy dysplazji) bo i tak mam bardziej rozciągniętą niż 'normalni' ludzie. Coś mi tam w końcu doradził bardziej wzmacniającego mięśnie ale widać było że nie bardzo kumał dlaczego jestem tak nietypowa jak dla swojej dolegliwości  😁

No ale za to dotknięcie głową wyprostowanych kolan jest lata świetlne ode mnie. Po odpowiednim przygotowaniu, rozgrzewce itd. potrafię czubkami palców dotknąć podłogi na wyprostowanych kolanach i to tyle.
Dla mnie stanie na rękach to traumatyczne wspomnienia 😉 Kiedyś na wfie w liceum to mieliśmy, a bardzo bolały mnie stopy przez haluksy - nie byłam w stanie wcale zgiąć palców!
Hmmm... zupełnie nie rozumiem co tu ma do rzeczy zgięcie palców nóg.  🤔
Palce mają być obciągnięte w trakcie wymachu i jak już się stoi, ale chyba tylko dla zasady i estetyki gimnastycznej, a nie dlatego, że jest to technicznie konieczne do stanięcia.  🤔

busch, No faktycznie. Ja w pozycji kwiatu lotosu w życiu nie usiądę, a podłogi całymi dłońmi (na wyprostowanych nogach) właśnie dotknęłam, na luzie. Trzeba by nas połączyć. 😉

No słuchajcie, wszystko wskazuje na to, że uda mi się zakończyć ciążę na +13 kg, czyli zgodnie z planem.  😀
Z tego 3,5 kg to dzidziol (w miarę pewne, bo to samo wymierzyły dwa aparaty usg tego samego dnia) a reszta to ponoć: macica 1 kg, płyn owodniowy 1 kg, piersi 0,5 kg, łożysko 0,7 kg, dodatkowa objętość krwi 1,2-1,5 kg, woda zatrzymana w organizmie 1,5 kg  = około 10 kg.
Czyli zostanie "tylko" około 3 kg mojego utycia do zrzucenia.
Już niedługo tu wracam. 😀
A jak już dojdę do stanu wyjściowego, to zostaną jeszcze 3 kg do stanu wymarzonego.
Julie, jak wychodzisz do stania na rękach, to się trzeba jakoś odbić. spróbuj to zrobić absolutnie bez zginania palców stóp.
Aha, nie wiedziałam, że w ogóle nie mogłaś zginać palców. No to w takim razie nie rozumiem dlaczego uczestniczyłaś w wf-ie, a nie miałaś jakiegoś zwolnienia. Przecież bez zginania palców nie da się biegać, ani chyba nawet normalnie chodzić, a co dopiero robić inne akrobacje.
Ale lipa ten mój mostek przy Waszych  🤔
Mi się też ręce uginają pode mną. Boże, ale ze mnie słabiak.

Ja już dziś po treningu. Było ciężko, zwłaszcza dla górnej obręczy ciała. Na razie robimy obwodówkę. Ale coraz więcej powtórzeń, coraz cięższe ciężary. Za każdym razem jakimś cudem daje radę dokończyć serię, a często przy pierwszej wydaje mi się, że nie docisnę do końca powtórzeń.
Czuje się rewelacyjnie!!! Pozytywnie zmęczona.
No nic, czas się wziąć za robotę, pieniądze na trenera i diety się same nie zarobią  😁

Przez te trzy dni mam skrzętnie zapisywać, co jem. Ooook  😎

PS. Nie wypiłam wczoraj ani grama alko. Mój chłop pojechał po sushi, a ja mu mówię: "tylko nie kupuj żadnego wina". Zdziwił się dość mocno, ale nie kupił 🙂

Julie, zwolnienia nie były akceptowane  🙄 jak raz przyniosłam to automatycznie z 5 na koniec semestru wyciągnęłam ledwo co 3 plus miałam inne nieprzyjemności. Stara szkoła, z jednej strony rozumiem brak tolerancji dla zwolnień bo uważam że nawet podczas choroby należy się ruszać, ale jakaś ulga dla osłabionych czy kontuzjowanych powinna być na pewno!

koniec  🚫 ! 😉
ee..to ja stojąc z prostymi złączonymi nogami. głową dotyka kolan, kładę cale dłonie na podłodze przed stopami i jeszcze całkiem mocno uginam je w łokciach. Mogę cyknąć fotkę dla uwierzytelnienia  😀
za to pozycja lotosu...dluuugo musiałabym ćwiczyc, żeby ją zrobić. Kieedys prawie robiłam, ze 2 cm brakowały. Teraz słabo z tym

ps- oo..albo takei coś. ( fotka stara, ale umiem nadal) nogi jak najszerzej, góra tułowia tak jak widać i moge pocałować podłogę cyckami prawie chyba dotykając podlogi ( jakoś zwykle się skupiałam na całowaniu podłogi, niż na biuście, musiałabym to sprawdzić)

Scottie   Cicha obserwatorka
20 września 2017 12:34
No, to wychodzi na to, że tylko ze mnie jest taka królewna z drewna 🤣 Kiedyś- za dzieciaka- robiłam mostek, ale na pewno nie taki, jaki na przykładowych (poprawnych) zdjęciach. Nie dotknę rękoma do podłogi (tylko palcami i to ledwo-ledwo), o głowie przy kolanach mogę pomarzyć, a pozycja lotosu, szpagat czy to, co tunrida zaprezentowała na zdjęciu wyżej- zrobię pewnie dopiero w moim piątym wcieleniu.
A stanie na rękach? Pfff  🤣 Piszecie o tym, jakby to był skok przez kałużę... na bank bym się zabiła  😂

Wczoraj dzień na 5 i dziś też cisnę dzień na 5!!!  😀
Pojechałam wczoraj na tabatę. Miałam mało czasu na przygotowanie się w domu do treningu- po powrocie z pracy w zasadzie tylko się przebrałam i już musiałam lecieć na trening. Nie miałam czasu zmyć "makijażu"... i po zajęciach wyglądałam miej więcej tak:
[img]https://vignette1.wikia.nocookie.net/disney/images/e/eb/Mulan-disneyscreencaps.com-1184.jpg/revision/latest/scale-to-width-down/640?cb=20121117204137[/img]
.... tylko twarz miałam purpurową. Tuż po ćwiczeniach leżałam na macie łapiąc oddech jak ryba, a przy rozciąganiu pot lał się ze mnie strumieniami. I jak ostatkiem sił zbierałam się z maty, to okazało się, że tylko ja tak tragicznie wyglądam  😂 A laski z mojego fit teamu, które przed tabatą miały trening (i tak, zaliczyły jeszcze tabatę!!) cisnęły ostro, a później wyglądały jak księżniczki.

Chyba zacznę chodzić na zajęcia w kominiarce  😂
Pociesz sie, że żeby wyglądac szczupło i zgrabnie wcale nie musisz być porozciagana. A dieta na 5 i taka tabata spowoduje, że zaraz będziesz mega lacha.
( rozciąganie to warto robić dla samej siebie i dla zdrowia i żeby zapobiegać ewentualnym kontuzjom i urazom, każdy fizjo ci to powie 🙂 )
A co do braku kondycji na tabacie. 🙂 daj sobie ze 2-3 tygodnie i też będziesz wymiatac jak dziewczyny. na bank!
busch   Mad god's blessing.
20 września 2017 13:40
Scottie, co do tabaty, to pamiętaj że jej jedynym celem jest wprowadzenie organizmu w szok doprowadzając do tętna w beztlenowym zakresie (bardzo intensywne, np. dla osoby 26-letniej pow. ok 160 uderzeń na minutę). Więc tak właściwie to Ty byłaś najlepsza z całej grupy 😉. Jeśli po tabacie nie masz czerwonej twarzy i oddechu jak ryba wyciągnięta z wody, to znaczy że masz dobrane zbyt lajtowe ćwiczenia lub robisz je za mało dynamicznie 😉
majek   zwykle sobie żartuję
20 września 2017 16:13
taaa. ja jestem przykladem rozciagnietego grubasa. Chociaz boje sie sprawdzic, czy w ogole dam rade zrobic mostek. Ale szpagat prosze bardzo, w kazdej chwili. Byle spodnie nie byly zbyt obcisle.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się