Włosomaniaczki, czyli walka o piękną grzywę (świadoma pielęgnacja)

madmaddie, silikonu nie ma, ale skład i tak kiepski 😉

w takim razie, odpuszczę sobie, dzięki 🙂 to Garnier z drożdżami piwnymi, już miałam kupić ale wolałam sprawdzić najpierw czy się nadaje  👀

w ogóle, dopiero teraz odkryłam obciążającą moc silikonów, zawsze końcówki wywijały mi się do góry, bo włosy mam bardzo cienkie i lekkie, a odkąd używam silikonowej odżywki na końcówki są proste  🤔wirek:

ja bym spróbowała - wersja z awokado jest boska 🙂

dziewczyny, to możliwe, żeby przez henne Khadi włosy zaczęły mi się okropnie przetłuszczać?  🤔

malowałam w czwartek naturalną henną i jestem mega niezadowolona 🙁 po dwóch dniach odrosty zrobiły się ciemnobrązowe, reszta jakaś taka rudo-pomarańczowa. Do tego włosy są strasznie tłuste, umyłam je wczoraj wieczorem i już wyglądają tragicznie  😵
po przeczytaniu tylu dobrych opinii spodziewałam się szału - a tu taka lipa 🙁

Isana się skończyła, Miód i Mleko zaczęło puszyć włosy, Alterra też... Co teraz?

może Fructis?

albo Garnier AiK? 😉 ja go bardzo lubię

Nivea long repair?

No właśnie nie wiem, ale akurat Anwen dodała wpis o odżywkach, http://www.anwen.pl/2012/12/najlepsze-produkty-do-odzywiania-wosow.html, zrobię sobie listę czegoś, co powinno sprawdzić się u mnie no i coś wybiorę.

skoro joanna mleko+zaczęła puszyć, to zaczęłabym od umycia SLSem 🙂

maracuja, dzięki za podlinkowanie opinii o tej szczotce, chodziło o tę tylko owalną. Zrezygnowałam z zakupu.

Natomiast jeśli chodzi o podcinanie końcówek to kocham swoją fryzjerkę  😍 Byłam w sobotę u podcięcia i kochana stała nade mną i dzielnie pasmo po pasmie brała w łapki i podcinała te zniszczone w połowie długości 😀
Do tego pochwaliła ogólny stan włosów i była zachwycona bejbikami 😀 No i przez nie postanowiła również pić drożdże, bo własnie jest na etapie zapuszczania.

Byłam dzisiaj w super-pharmie i zobaczyłam coś takiego: http://www.beauty-formulas.co.uk/product570779catno120779.html za jakieś 11 zł. I tak się zastanawiam czy któraś z was przypadkiem tego wosku/maski nie używała. Bo na składach za bardzo się nie znam, więc przeanalizować jest mi trochę trudno.  🤔 Jedyna co widzę to oleje i wodę  😎
Skład: Aqua, Cetearyl Alcohol, Cetrimonium Chloride, Cetyl Alcohol, Parfum, Citric Acid, Persea Gratisima Oil, Hydrolyzed Collagen, Methylparaben, 2-Bromo-2-Nitropropane-1,3-Diol, Ethylparaben, Isobutylparaben, Propylparaben, Butylparaben, CI 19140, CI 42090
Więc byłabym bardzo wdzięczna gdyby ktoś wyraził swoją opinię na ten temat  🙂

Maska bazuje na emolientach i antystatyku. Po zapachu (czyli w minimalnej ilości) jest dobroczynny olej z awokado i hydrolizowany kolagen - proteina. Dalej nie ma niczego wartościowego.

Zakupiłam szampon BingoSpa chocolate&orange, czy ktokolwiek miał z nim do czynienia i może się wypowiedzieć?  😉 Etykietka jest tak kiepsko zrobiona, że nie dam rady przepisać składu (czarne literki na bardzo ciemno brązowym tle  🙄 )

A powiedzcie mi jeszcze włosomaniaczki - jeśli nie myjecie włosów codziennie to czy końcówki mimo to zabezpieczacie co dzień czy tak jak myjecie włosy? No i jedwab nakładacie na suche czy mokre?

dziewczyny, czym najlepiej zastapic issane?? niestety alterra granat sie na mnie sprawdza, przynajmniej przy czestym uzywaniu, bo wlosy jakies takie sianowate a z drugiej strony wygladaj nieswiezo juz na drugi dzien.

AiK jest ciezka odzywka?

czy issana jest jeszcze dostepna w niemczech czy jest wycofana w ogole?

smarcik - z tego co pamiętam nie wszystkie maski bingo spa są zgodne z CG, także przy szamponie nastawiłabym się raczej na SLS i lekkie silkony 🙂

Horciakowa - ja końcówki zabezpieczam tylko tuż po myciu. na logikę - ochrona nie ma jak się zmyć 🙂 z jedwabiem można kombinować - ja nakładam na mokre, żeby silikony chroniły włosy już w trakcie suszenia.

ekwan - AiK jest ciężki, ale spróbuj. ma dużo emolientów, skoro włosy Ci się puszą to może pomóc. isany już w ogóle nie ma.

Dzieki. Nie che kupic i potem trzymac calej butelki. Bo garanta kupilam dwie na zapas - mieszkam za granica no i teraz bede musiala zuzyc bo wywalic szkoda.

No wlasnie nie wiem jak okreslic to co sie dzieje z moim wlosami po granacie. takie jakby sa za miekkie i oklapniete, sianowate ale jakby ich bylo malo.

A powiedzcie mi jeszcze włosomaniaczki - jeśli nie myjecie włosów codziennie to czy końcówki mimo to zabezpieczacie co dzień czy tak jak myjecie włosy? No i jedwab nakładacie na suche czy mokre?

Nie jestem włosoManiaczką, ale napiszę: nakładam tylko po myciu, na włosy podsuszone. Tak w dwu trzecich drogi do suchości. Teorii do tego nie mam, sama praktyka.

BTW, kładłam już dwa razy na głowę miód - dodawałam do dżywki do spłukiwania (tak pół na pół). Wydaje mi się, że włosy były zadowolone, a przynajmniej minusów żadnych nie zauważyłam. Może sztuka dla sztuki, ale jeszcze popróbuję.

Możecie mi polecić jakiś sls-owy szampon do mycia z osadów raz na jakiś czas?
Mam dzieciowy Nivea Baby, sls jest pod koniec listy składników, czyli pewnie stosunkowo mało, ale może to wystarczy? Może ma jakieś inne prawie-slsy w składzie? Skóry głowy mi to nie podrażnia, więc byłby to niezły kompromis.

Używałam już kilka razy Facelli. Wrażenie pierwsze: pieni się toto jak szalone. Chyba muszę się nauczyć brać tego odrobinę - albo spłukiwać cierpliwie. Wrażenie drugie - bezpośrednio po spłukaniu włosy są szorstkawe (pewnie naturalnie...?), ale odżywka mi to niweluje. Bardziej długofalowy wpływ na włosy - poczekamy, zobaczymy.

ekwan - a czym myjesz? wiem, że ostatnio co wchodzę na forum, to trąbię "myj slsem!", ale u mnie się ostatnio sprawdza :P
kiedy pojawiają się włosy w dół, a używamy ciągle tych samych kosmetyków powinna zawsze zapalić się czerwona lampka "przeciążyłam!". jeżeli nie chcesz wywalać alterry to stosuj jako pierwsze O w OMO.

skoro mieszkasz w niemczech, to kupuj baleę 🙂

Teodora - na SLSy nie ma co wydawać dużo kasy (wg mnie). dość długo używałam najtańszego szamponu z rossmana z czarną rzepą (eva chyba czy jakoś tak) - szalone 3,99. dobrze dostępne są też szampony barwy - tutaj pełna dowolność. jak chcesz coś ładnie pachnącego to szampony z alterry - one mają "braciszka" sls, te same właściwości myjące. słyszałam też dobre opinie o fructisach 🙂

co do facelle - pokombinuj z mniejszą ilością i bardziej z masowaniem skóry głowy niż z nakładaniem na dłgość. kiedyś pisałam "instrukcję", poszukam. niby drobnostka, ale mi w ten sposób dużo mniej przetłuszczają się włosy.

Teodora, ja używam tego:



Poza spełnianiem kryteriów dla dobrego szamponu z SLS po prostu ładnie pachnie 😁

Edit: Wczoraj zafarbowałam włosy farbą Garnier Nutrisse Creme i jestem bardzo zadowolona. Niestety Color & Soin bardzo mnie zawiodło. Moja obecna farba jest o połowę tańsza, a włosy po zmyciu (przed nałożeniem odżywki) były jedynie troszkę sztywniejsze niż normalnie (po C&S to były suche strąki).

ponpon - mieszkam w belgii, ale poszukam tej balei, niestety tu wybor jest bardzo ograniczony do francuskich marek: garnier i loreal.

myje jakims szamponem organicznym z pokrzywy, nie pamietam nazwy. czasami SLSem jak poczuje krostki na skalpie, zeby doglebnie oczyscic. moze za rzadko. poza tym teraz susze suszarka bo czesto choruje jak zmarzne w glowe wiec nie ma opcji chodzenia z mokra glowa. moze to tez od tej suszarki? juz ledwo suszyla i to bardzo cieplym powietrzem, ale na szczescie wczoraj zadymila i skonala, takze zainwestuje w jakiegos remingtona.

a ta balea to w jakich sieciach jest w niemczech? chodzi o jakis konkretny smak?

PonPon, dzięki.
W wydawanie dużo na szampony też nie wierzę, dużo, to ja mogę wydać na odżywki (jak warto).
Fructisa kiedyś u kogoś używałam z musu, włosy odpadły, ale skóra chyba była podsuszona... Sprawdzę tę rzepę, zapach się zmyje (chyba?), a warzywko ma tak dobrą prasę... Co prawda do tej pory przyjmowałam je wewnętrznie 😉 (A może to też ma jakiś wpływ na włosy...? Fajnie by było...).
O, albo tę Joannę.

ekwan - poszukaj może lokalnych marek - poczytaj składy i eksperymentuj. o balei tylko słyszałam, musisz więcej na wizażu poczytać.
co do suszarki - już tak nie demonizujmy 🙂 silikony na końcówki i nie ma się co martwić.

Teodora - [url=http://re-volta.pl/forum/index.php/topic,88123.msg1480603.html#msg1480603]zacytuję siebie[/url].Od kiedy tak myję nie mam problemu z "bolącymi" włosami. Facelle fajna sprawa, zainwestowałam ostatnio w szampony z kaliny, ale chyba wrócę.

Horciakowa - ja końcówki zabezpieczam tylko tuż po myciu. na logikę - ochrona nie ma jak się zmyć 🙂 z jedwabiem można kombinować - ja nakładam na mokre, żeby silikony chroniły włosy już w trakcie suszenia.
no w sumie racja, nie pomyślałam o tym, że przecież jej nie zmywam 🙂

Teodora, dzięki, a co do szamponu z SLS to też używam co Averis, i uwielbiam jego zapach. No ale ja uwielbiam wszystko co ma zapach zielonej herbaty  😜

Czarownicująca wrzuciła dzisiaj ciekawy (tak mi się wydaje) post dla kręconowłosych 🙂

maracuja dziękuje bardzo za odpowiedź. To może i lepiej że ta maska nie jest świetna, bo za bardzo mi się nie chce po nią wracać  😉

Stwierdzam, że nie podobają mi się moje włosy. Zrobiłam porównanie z poprzednim miesiącem i jest... gorzej. Na pocieszenie zrobiłam zestawienie z sierpniem.  😁

Ja też mam ostatnio jakieś bad hair day ciągle, nie puszą się już, ale mają o wiele mniej objętości i w ogóle tak jakoś odechciewa mi się tego wszystkiego. I ciągle mnie kusi pofarbowanie henną, ale jakoś nie chce mi się wierzyć, że naprawdę nie niszczy włosów. 🙄

Może to kwestia tego, że na początku było wielkie wow, a teraz już nie ma tak radykalnych zmian. Włosy wprawdzie są miękkie, błyszczące, ale już przestałam dostrzegać różnicę między odżywkami... Nawet po hennie, kiedy teoretycznie powinien być susz, na początku były sztywnawe, a po kilku godzinach wróciły do normy.