Aparacik - poprawa urody czy konieczość?

Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
29 kwietnia 2009 20:29
Bleee, ja mam już dwie ósemki pchnięte. Byłam ostatnio u orto, jakąś sprężynę mi mają do retainera doklejać o_O.
Pierwsza górna już w 1/4 wyszła, na kolejnej wizycie ise będziemy zastanawiać czy usuwać. A tu już druga ise pcha...
Mówiąc szczerze, nie wiem czy dam sobie wyrwać. Wyrywanie ósemek to najbardziej traumatyczne wydarzenia w moim życiu...
Solina   Wszyscy mamy źle w głowach że żyjemy hej hej la la
07 maja 2009 09:23
dołączam sie do wątku bo i mnie problemy krzywych zębów dopadly

w przyszlym tyg jade zarejestrowac sie do ortodonty  😉

zęby mi juz tak dokuczaja i bola ze umieram a wszystko przez ósemki ktore zaczeły wychodzic wszystkie jednocześnie krzywiac mi zeby  🙁
dolne jedynki zaczeły na siebie nachodzic i widac taka ryse na jednej jakby szkliwo bylo pekniete  🙁 piątki gorne cofniete na podniebienie i trójki podciagniete do gory przez co wygladam jak wampir  🙄
malo tego chyba zaczynam miec przez to wszystko krzywy zgryz bo zęby po prawej stronie nie nie leza na sobie 🤔wirek:

kiedys juz bylam pare razy u ortodonty ale skonczylo sie tylko na odlewie i przeswietleniu zebow oraz wybraniu aparatu. niestety wtedy dentysta to byl moj wróg nr jeden i na samo haslo o wyrwaniu zebow odechcialo mi sie aparatu co teraz bardzo załuje.
w ogole zaluje ze nie zdecydowalam sie jak mialam 12 lat bo wtedy mialabym bezplatnie.

czy dlugo sie nosi aparat sciagany??
cieciorka   kocioł bałkański
10 maja 2009 13:06
[quote author=Diakon'ka link=topic=771.msg232179#msg232179 date=1239979069]
Damon mnie korci - bo łatwiejszy w utrzymaniu czystości, zęby mniej bolą, wizyty kontrolne rzadziej, szybciej trwa leczenie. ale on w najlepszym wypadku ma zamki pół na pół (metal i porcelana/kryształ), a ja chcę, żeby był jak najmniej widoczny.
tu na przykład jest o systemie Damon
[/quote]
jak sie ten system plasuje cenowo? czy tylko w krawkowie można to robic? czy jak swojej lekarce powiem "system damon" to bedze wiedziec, o co chodzi? jakie sa wskazania i przeciwskazania do tego. czy wizyty sa rzeczywiscie rzadsze i z czego to wynika?
widocznosc to pół biedy, najważniejsze dla mnie to skutecznosc i zeby nie zbankrutować.

wiem, ze pierwszyraz napisałam tutaj ponad rok temu, ale jest szansa ze na poczatku czerwca zostana podjete wreszcie pierwsze sensowne kroki w celu założenia aparatu 🙂 mam na ten czas dwa poważne wydatki i jeden pokryje mama  😅
Diakonka   Jestem matką trójki,jestem cholerną superwoman!
10 maja 2009 14:53
koszty o dziwo nie są wcale takie wysokie - na poziomie aparatów estetycznych. nie tylko w Krakowie to robią😉

wizyty są rzadsze,bo aparat się samoligaturuje, a na resztę pytań myślę, że Ci lekarz odpowie.
cieciorka   kocioł bałkański
10 maja 2009 15:01
ale estetyczne- znaczy i tak te droższe, tak?

co to znaczy samoligaturować?
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
10 maja 2009 16:33
eee, zobaczyłam ten temat i uświadomiłam sobie, że rzeźnia czeka mnie już w tą środę 😲 🤔  aaaa, chyba się skicham! 😵
Strucelka, dasz radę  😅

A ja do ortki jutro przed południem po raz pierwszy, z związku z czym sobie nawet obiadu (poza zupą) nie zjem i cały dzień będę głodna chodzić 🙁

[quote="cieciorka"]widocznosc to pół biedy, najważniejsze dla mnie to skutecznosc i zeby nie zbankrutować.[/quote]
To widzę, że Ci się światopogląd o 180 stopni obrócił 😉
Ale problem ze skorzystaniem z Google pozostał. Tam gdzie ja się leczę cena za 1 łuk Damona to 2500zł - 3500zł.
Diakonka   Jestem matką trójki,jestem cholerną superwoman!
11 maja 2009 08:34
Moona to dość drogo - ja miałam mieć Damona za 2300-2500, ale to wszystko zależy od miejsca i od tego, czy w gabiniecie są złote klamki i herbata w kilku smakach - w takich to i 5 tysi łuk kosztuje😉



cieciorka   kocioł bałkański
11 maja 2009 10:03
Moona, bo to się już tyle ciągie ze względu na kasę że wolę mieć to jak najszybciej z głowy.

cholercia, troche duzo za ten aparat. ale jezeli leczenie trwa krocej, a wizyty sa żadsze to może się opłaca? tylko ja aparat bede miała na rok (wg lekarki, czyli wg znajomych półtora) więc raczej nie ma szans sie zwrócic ani zrobic wielkiej różnicy w takim okresie.
zapytam lekarki. Diakonka, a ty gdzie sie leczysz, jesli moge spytac?
Diakonka   Jestem matką trójki,jestem cholerną superwoman!
11 maja 2009 10:21
w niektórych gabinetach biorą za te żadsze wizyty więcej kasy, więc wychodzi na to samo. tylko krócej o kilka miesięcy (od 2 do 6 z tego co wyczytałam).

ja byłam na Pradze, niedaleko szpitala bródnowskiego, bardzo fajny i atrakcyjny cenowo gabinet.  z tym, że aparat zakładam jednak dopiero za rok 😉
Powiem Wam, że ja nie miałam pojęcia, że aparat działa tak szybko  😲

Byłam u ortodontki po 10, spiłowała mi trochę jedną jedynkę górną, bo była szersza niż druga, co zaczęło być widać dopiero, jak się rozsunęły. Założyła mi ortka łańcuszek na te jedynki.
O 10:50 patrzyłam w lustro, przerwa między nimi na 1mm się zrobiła.
Wracam do domu koło 17:30, patrzę w lustro, a tam przerwy nie ma  😲 W ciągu tych niecałych 7 godzin zęby idealnie się złączyły, nie ma absolutnie żadnej przerwy między nimi.
To ja już się nie dziwię dlaczego te zęby mnie tak bolą  😁
Wczoraj połknęłam dwa Ibupromy po południu...


W końcu mam założoną całość  💃
Cieniutkie łuki i śliczne szafirowe gumeczki (żadnej ligatury metalowej  😎 ) i wygląda to o wieele lepiej niż grube stalowe druty, bez żadnego dodatkowego koloru na nich  🏇
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
13 maja 2009 21:17
a ja siedzę z lodem przyłożonym do policzka. poszły dziś dwie ósemki po prawej stronie. myślałam, że wyjdę tam z siebie i stanę obok... 😵
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
13 maja 2009 21:29
Strucelka, Strucelka nie strasz... Bo mnie to też czeka...! 😵
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
13 maja 2009 22:15
Notarialna nie wiem jak odczuwasz ból 😉
na dole wystarczyło jedno znieczulenie, ale u góry musiałam dostać dwa, bo nie mogłam wytrzymać 😵 słyszałam tylko chrupanie, później coś chirurg wiercił, to w głowie mi aż dudniło  🤔 a potem ciągnął za zęba, ale tak, że... 😵 nie da się tego opisać... ja jestem w ogóle nie odporna na ból, wstyd się przyznać, ale się popłakałam, a nogi chyba nigdy mi się tak nie telepały 😡 😵
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
13 maja 2009 22:21
Strucelka, No mam bardzo niski próg bólu, więc możesz sobie wyobrazić co ja przeżywam na fotelu... :/
U samego dentysty na zwykłą dziurę każę dawać podwójne znieczulenie, a na chirurgiczne usuwanie chcę narkozę.
Wolę wyrzygać się po narkozie i szybko zakończyć zabieg niż przeciągać to w nieskończoność
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
27 maja 2009 21:29
Notarialna i jak?

Minęły już 2 tyg odkąd wyrwano mi ósemki. Nic nie boli, choć siniaka nadal mam 🤔 małego, ale jednak.
Dziś byłam u ortodonty, no i zapadł wyrok. Od września będę nosić aparat ściągany na dół (i swoją drogą, właśnie myślałam, jak to wygląda? Bo od góry utrzymuje je jeszcze to podniebienie, a przy dolnym?) no i muszę wyrwać trzecią ósemkę 😵 Na szczęście dolną, która pomału się już pokazuje, więc będzie napewno mniej boleć 🙂
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
27 maja 2009 21:35
Strucelka, Mamusia miała załatwić w szpitalu i nie załatwiła 😵
Juz ja kilka razy ochrzaniłam, a z nią prościej będzie bo ma wtyki w szpitalu...
Seksta   brumby drover !
27 maja 2009 21:41
Strucelka tak samo jak na dole- siedzi sobie pod jezykiem 🙂
ja jestem po kilkuletnim noszeniu aparatu na gore i dol ( a wlasciwie trzech :P ), potem noszenie stalego na dol- 3 lata, potem ruchomego na dol- 3 lata....z aparatami sobie pozylam jakies 10 lat już. I nawet polubilam ortodonte :P Mimo,ze mialam 3 czworki usuwane a osemek nie mam jeszcze...glupia jestem  😂
Seksta ja tam nawet zawiązków 8 nie mam 😁

Mam termin zdejmowania na 6.05. To już tak niedługooo!
Jakam szczęśliwa... chociaz i tak pewnie nikt nie zauwazy bo jakoś tak jestem zbudowana ze nawet jak się uśmiecham tylko mi końcówki zębów widać i ostatnio jak powiedziałam ze mi niedługo zejmują to sie kolega spytał czy ja w ogole aparat nosze? 😵 (po 2 latach :zemdlal🙂
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
27 maja 2009 23:03
Ramires, A nie boisz się, że wyłażące ósemki mogą zniekształcić ustawiony zgryz przy wyrastaniu?
Seksta   brumby drover !
27 maja 2009 23:41
Jesli u mnie kiedys wyrosna ( oby nie, wole byc glupia ) to bedzie kiszka- pewnie popsuje mi sie zgryz. :/
Notarialna Z tego co wiem to narkozy nie mozna sobie ot tak zażądać i jest ona mozliwa tylko wtedy gdy pacjent jest np chory umyslowo i inaczej nie ma mozliwosci. Narkoza jest  b niebezpieczna przeciez, az dziwi mnie fakt, ze Twoj lekarz sie na nia decyduje...
Ale mnie to nie dotyczy bo ja lubie chodzic do dentysty 😀
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
27 maja 2009 23:45
Znaczy sie moja dentystka powiedziała, ze to nie takie proste. I tutaj głównie daje o sobie znać panika na myśl o samym wkłuwaniu igieł i rżnięciu zęba.
A narkozy nie dostane na pewnika 😉

U mojej dentystki (pod nadzorem anestezjologa) narkozę dostają tylko niepełnosprawni (zespół downa, itp).
Ja be problemu dostaję u niej znieczulenie miejscowe. Ale kiedyś musiałam się zapisać do innej dentystki to ta nawet nie chciała dać (miałam przy sobie wyniki badań i opis przypadłości moich, bo spisują w kartę) i robiła na żywca. To był dopiero horror.
Seksta   brumby drover !
28 maja 2009 01:03
a na chirurgiczne usuwanie chcę narkozę.



A bo myslalam, ze dali Ci narkoze ot tak.
Wlasnie ja tez mialam na mysli uposledzonych umyslowo.
Dobranoc  😀
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
28 maja 2009 13:52
Notarialna to zapraszam do Krakowa 😎
ani razu nikt nie odmówił mi podania znieczulenia, i nie wymagał badań.
A do wyrywania ósemek sam chirurg się pytał, czy narkozę chcę (to nie byłaby całkowita narkoza, tłumaczył mi to, itp., ale same koszta opłacenia anestezjologa i wyzja późniejszego rzygania mnie zniechęciła...) 😉
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
28 maja 2009 13:55
U mnie przy szczególnym medycznym zbiegu okoliczności niestety muszę podawać swą 'dolegliwość (nie chcę się uzewnętrzniać na forum) i dla swojego komfortu i dla wiedzy lekarza.

A we Wrocławiu (jak jeszcze mieszkałam) płaciłam dosyć drogo. Tutaj mam prawie za darmo  😎
U swojej dentystki znaczy się  😁
Byłam dziś u dentysty z dziurą na dwójce do zrobienia (między dwójką a trójką właściwie, zęby się rozsunęły i zrobiła się widoczna).
Coś tam jeszcze w okolicach górnej siódemki znalazł drobniutkiego, no ok.
Poza tym stwierdził, że w porządku. Żeby przyjść za pół roku na kontrolę, no albo jakby się coś działo, to wcześniej.

Ja już jakiś czas temu widziałam z lewej strony górnej jedynki taką czarną plamkę, ale dziś o niej zapomniałam, więc nie spytałam. Dentysta ni słowem o niej nie wspomniał.


A potem poszłam do ortodontki, która, właściwie od razu jak spojrzała na moje przednie zęby, powiedziała, że mi górny łuk ściągnie, żebym podeszła do stomatologa i mi zrobił z tą próchnicą.
Świetnie.
Tylko trochę mnie to zaczyna wkurzać, bo już nie pierwszy raz ma miejsce taka sytuacja, że niby ogląda moje zęby (miejscami robi to dokładnie, a miejscami bardzo pobieżnie) i coś przeocza. Coś, co ja sama jestem w stanie w lustrze zobaczyć. Chyba będę zmuszona do zmiany dentysty w bliższej przyszłości, mimo całej sympatii do obecnego i zaufania co do tego, co robi, jeśli jest coś do zrobienia.
Zdarza Wam się mówić swojemu dentyście, że coś jeszcze gdzieś jest, bo on to przeoczył?  🤔wirek:


Żeby nie było zbyt pięknie, to okazało się, że na dolnych zębach pierścienie przesuwamy z szóstek na siódemki. Ściąganie baaardzo nieprzyjemne i mocno bolesne. Podobno po dłuższym noszeniu łatwiej schodzą (ja swoje miałam na zębach przez 10 miesięcy, więc się już raczej nie przekonam). Później pani asystentka ściągając mi cement z szóstek wjechała mi wiertłem (ale chyba jego bokiem, a nie ostrą częścią) w język. Niby śladu nie ma, ale czuję do tej pory.
Pod pierścieniem wypełnienie na martwej szóstce okazało się być na szyjce nieszczelne, a od strony siódemki pojawiła się próchnicą (swoją drogą ciekawe jak tam weszła, zakładane było na zdrowe zęby).

Na chwilę obecną mam doklejoną rurkę na jednej szóstce (tej bez próchnicy) i zero drutów (i jestem pewna, że sobie poharatam śluzówkę o zamki, bo są ostre bez gumek) oraz obawy co do tego, czy mi się uda w poniedziałek maraton dentysta - lekarz - ortodonta. A we wtorek znikam na tydzień, więc bardzo wskazane byłoby, żeby się udał.

A takie miałam spokojne wakacje...  😎


Edit:
Hahaha zastanawiam się od dobrych kilku minut, czemu mnie coś za szóstką zaczyna pobolewać i co mi tam za jedzenie wlazło między zęby...
Zupełnie zapomniałam, że mam separację założoną  😂
zulu   późne rokokoko
16 lipca 2009 22:23
Taaa dam! Mam zdjęta górę i część dołu!  😅  😅 Po trzech latach  😲  Czuję się dziwnie, czegoś mi brakuje  😂

Ząbki są pierwsza klasa  😍 udało się też trochę zgryz poprawić.

Została mi jeszcze część dołu od trójek do siódemek, bedziemy przez pół roku małe luki z tyłu zamykać. Ale nie dałam ortodoncie wyjścia, musiał resztę zdjąć, na ślub mam mieć ładny uśmiech 🙂
Teraz czeka mnie jeszcze nadbudowa górnych dwójek, bo biedactwa są od urodzenia za małe. A w między czasie wybielam sobie ząbki (żelem dentystycznym) i uśmiecham się do wszystkich jak nienormalna. Dzisiaj na golfie trener powiedział, że dawno nie miał zawodnika, który tak optymistycznie podchodzi do nieudanych uderzeń  🤣 🤣

P.S. Wspominałam, że jestem przeszczęśliwa?  😍
Zawsze po narkozie się rzyga? Nawet w szpitalu? Byłam prawie pewna, że chce ósemki wyciąć 'na śpiąco', ale trochę mnie przeraziłyście. Niby mogę jeszcze rok z decyzją poczekać, ale jakoś mi źle z taką niepewnością. Siostra mojej koleżanki miała wycinane w narkozie i mówiła, że nic jej nie było.
zulu   późne rokokoko
16 lipca 2009 23:28
Nie, to zależy jakim środkiem się znieczula. I pewnie też od skłonności osobniczych. Miałam kiedyś zabieg w znieczuleniu ogólnym, znieczulenie robił anestezjolog, wybudzilam się po 2h, po 6h wypisali mnie ze szpitala, a ja wsiadlam w samochód i wróciłam do domu  🤔wirek: oczywiście po narkozie przez 24h nie można prowadzić...
Nic mi nie bylo, żadnych sensacji. Ale też  klinika była prywatna.

Z drugiej strony, mialam nieprzyjemność leżeć parę nocy w najgorszym we Wrocławiu szpitalu państwowym, przywieziona z wypadku (moj wspaniały konik kopnął mnie w watrobę  👍 ) i widziałam kobietę, która po jakimś zabiegu związanym z otwarciem jamy brzusznej rzygała całą noc jak kot. Nie wiem jak można człowiekowi po takim zabiegu podawać coś, co powoduje torsje...

Zatem jak chcesz znieczulenie ogólne to upewnij się że będzieje robił doświadczony anestezjolog.
Zawsze po narkozie się rzyga? Nawet w szpitalu? Byłam prawie pewna, że chce ósemki wyciąć 'na śpiąco', ale trochę mnie przeraziłyście. Niby mogę jeszcze rok z decyzją poczekać, ale jakoś mi źle z taką niepewnością. Siostra mojej koleżanki miała wycinane w narkozie i mówiła, że nic jej nie było.


To zalezy czy dostajesz narkoze gleboka czy plytka.
Po glebokiej, przy ktorej pacjenta intubuja i nastepuje zwiotczenie miesni, z reguly torsje wystepuje.
Przy plytkiej, gdzie brak w/w atrakcji nie, wiem z doswiadczenia  😉 Przy plytkiej tez trzeba lezec plackiem co najmniej kilka godzin, to akurat bylo dla mnie najgorsze z calej tej szopki, plecy i krzyz mi wysiadly.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się