Konie czystej krwi arabskiej

zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
09 maja 2016 08:29
Eeee hreczka babska. ..nie  🙂
kontestacja napisz coś więcej o konsultacjach,  z kim i jak wrażenia?  Nad czymś konkretnie pracowaliscie?  :kwiatek:
ashtray tak to była kolacja.  😎 Btw podobno jest u Was nowy stajenny Grzesio? 
RatinaZ oj nie  🙂 za daleko a po drugie jakoś nie umiałam dogadać się z p. Grażyną  😎

Generalnie myślę o zmianie stajni ale nue mam na co niestety. ...
Grzesio jest u nas już od dawna. Od kilku miesięcy na pewno. Żadnych zmian ostatnio nie było.
Hreczka jak hreczka, urocze piegi. Ani babskie, ani męskie. Fajny dodatek do siwo-tarantowatego konia.  😁
Hreczka jest słodka. Ja uwielbiam maść mojego konia. Uważam, że hreczka bardzo mu pasuje i wygląda z nią nietypowo, oryginalnie i mega uroczo. Ale ja ogólnie uważam, że mój koniu jest najpiękniejszy. 💘
Żadnemu koniowi ujmować honoru nie chciałam ze względu na hreczkę. To było moje prywatne odczucie, tak się jakoś złożyło, że takiego porządnie obsypanego hreczka samca na żywo jeszcze nie widziałam. Same klacze. :P Nawet powiem więcej, BARDZO mi się hreczka podoba, po prostu nie przystaje mi wizerunkowo do mojego konia. 😀 Takie problemy pierwszego świata.
Zduśka, to coś sianopodobnego wygląda na prawnę okropnie, już pomijając ilość... Jeśli masz alternatywę, to chyba warto, może jak wyprowadzisz się szybciej, niż się wprowadziłaś, to coś do nich dotrze. Gorzej, jak nie ma innych możliwości. :/

Btw, wynegocjowałam możliwość własnoręcznego dokładania siana. Nie musiałam jakoś wybitnie negocjować, więc chyba właściciel rzeczywiście nie ma nic przeciwko i uznał, że skoro chcę, to mogę sobie dokładać. Więc se będę, o.
Hreczka jest słodka. Ja uwielbiam maść mojego konia. Uważam, że hreczka bardzo mu pasuje i wygląda z nią nietypowo, oryginalnie i mega uroczo. Ale ja ogólnie uważam, że mój koniu jest najpiękniejszy. 💘

Bo to zawsze tak jest - obiektywna ocena właściciela.  😁
Czasami zdarzy mi się tylko powiedzieć, że mam szpetnego konia, ale za to jakim pieszczotliwym tonem!
zduśka, Konsultacje były z Panem Jarosławem Wierzchowskim. Był to pierwszy wypad siwej poza stajnię odkąd została kupiona z Janowa (czyli będzie już 5 lat). Pierwszego dnia szkolenia była bardzo pobudzona i niechętna do współpracy, uciekająca, choć i tak myślałam, że będzie gorzej. Natomiast drugiego dnia była już dużo bardziej skoncentrowana na robocie, choć dalej nieco pędząca. Pracowaliśmy nad podstawami czyli nad rytmem (w domu nie ma z tym większego kłopotu) oraz rozluźnieniem, oraz nad przejściami w dół, które stanowią dla nas cały czas wyzwanie. Kobyła prawie zawsze wychodzi podczas przejścia z ustawienia. Co do samego Pana Jarka, to jestem pod ogromnym wrażeniem jego profesjonalizmu i podejścia do jeźdźca. Mimo iż byłyśmy tam jako jedyne nie startujące w konkursach ujeżdżenia i na pewno najmniej potrafiące, to dostałyśmy tyle samo uwagi i tyle samo zaangażowania w trening co inne osoby. Wiele cennych rady, wiele trafnych porównań formułowanych w banalny sposób, że nie sposób było ich nie zrozumieć. Dużo uśmiechu, kultury, ciekawych anegdot. Po treningach czy w przerwach Pan Jarosław chętnie odpowiadał na wszystkie pytania nawet te zupełnie z kosmosu (tutaj mój chłopak, który jeździł kilkanaście razy, a uczestniczył jako słuchacz miał spore pole do popisu 🙂 ). Generalnie jestem zauroczona treningami z Panem Jarkiem i z niecierpliwością oczekuję kolejnych konsultacji. Tym razem w ruch pójdą chłopaki 😀
[quote author=ashtray link=topic=752.msg2540348#msg2540348 date=1462783323]
Hreczka jest słodka. Ja uwielbiam maść mojego konia. Uważam, że hreczka bardzo mu pasuje i wygląda z nią nietypowo, oryginalnie i mega uroczo. Ale ja ogólnie uważam, że mój koniu jest najpiękniejszy. 💘

Bo to zawsze tak jest - obiektywna ocena właściciela.  😁
Czasami zdarzy mi się tylko powiedzieć, że mam szpetnego konia, ale za to jakim pieszczotliwym tonem!
[/quote]

A ja właśnie zauważyłam inną tendencję w tym wątku. Kilkakrotnie już tutaj czytałam, że a to "mało arabski", a to "ma hreczkę, a hreczka brzydka", a to "nieładny" itd. Nie wiem czy to takie krygowanie się by zyskać pochwały czy naprawdę tak ludzie postrzegają swoje zwierzaki.
Osobiście nie udzielam się jakoś aktywnie w kwestii estetyki mego konia, czasami (raz na ruski rok) wstawię zdjęcie i koniec. Chociaż z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że do ładnych nie należy, ale nadrabia charakterem.

Taka świeżynka:


Ale dla ludzi z zewnątrz jest idealnym koniem na spacery, do przytulania i sesji zatem robi za modela.
Znaczy się, zaczyna swoją karierę modelki.  😉
ashtray myślę, że trochę tego, a trochę tego. Niektórzy się pewnie krygują, ale znowuż ja osobiście mam tak, że fizyczne wady i niedoskonałości mojego konia rzucają mi się w oczy dość mocno. Tyle że z kolei ja o tym nie piszę (chyba że w jakiejś merytorycznej rozmowie na temat końskiej anatomii albo treningu), bo widzę w stajni, że rzucają się w oczy tylko mnie, więc po co mają je zacząć widzieć także inni  😁
Maluda, ja swojego też od głupków czasami wyzwę, ale nikt, kto tego słucha nie powiedziałby, że to z jakiegoś innego powodu niż miłość do niego. :P

Ashtray, a nie sądzisz, że to może być wina różnych gustów? Dla jednego za mało arabski, dla drugiego w sam raz. Mój na przykład stanowczo odstaje od rozpowszechnionego w Polsce Saklavi i już kilka razy słyszałam, czy to na pewno arab. Słyszałam to też ze względu na jego, w większości przypadków, ugodowy charakter. :P Ale dla mnie jest w sam raz nawet, jeśli nie ma bukietu Equatora i głowy Pianissimy. Hreczka hreczką, przyzwyczaję się. Tak samo, jak przyzwyczaiłam się do myśli, że kiedyś będzie biały. A jednak nie będzie. :P

A obiektywna opinia właściciela jest potrzebna! Bo jak nie my, to kto nam konie pogloryfikue i podostrzega najmniejsze poprawy lub pogorszenia humoru? Już w pierwszym poście o hreczce napisałam, że moja miłość na pewno nie zmaleje przez kropki. :P

O, Maluda, Murat, właśnie. Co, jak co, ale właściciel, wgapiając się w swojego konia godzinami, zaczyna po prostu widzieć wady. I pogodzenie się z nimi jest czasami drogą do sukcesu, bo nie skrzywię swojemu koniowi łopatki, żeby zwiększył wykrok, tylko będę pracować tak, żeby zwiększył go z taką, jaką ma. I nie zabiorę go na rajd, jeśli będzie się bał każdej nowości, bo to bez sensu. Wady konia trzeba po prostu akceptować. To chyba normalne, że ktoś widzący konia pierwzy raz w życiu nie dostrzeże od razu wszystkiego. I nadal nie twierdzę, że hreczka jest wadą! 😀

Maluda, nadal nieodkudlona na wiosnę? Nam już została praktycznie tylko broda i szczotki zimowe.
Dla mnie to jak krytykowanie własnego dziecka. Tyle, że konia sama sobie wybrałaś. Mogłaś wybrać ładniejszego/lepszego/mądrzejszego. 🤣
Ja kupowałam konia dość świadomie- bardzo chciałam Eukaliptusa w rodowodzie, bo miałam wcześniej do czynienia z jego dziećmi/wnukami i wiedziałam co mi mniej więcej wyrośnie. I nie narzekam. Choć i tak uważam, że jest naj, naj, tylko dlatego, że jest mój. 😀
Sivrite mojej zostało jeszcze trochę zimowej sierści na brzuchu i to w sumie wszystko. Dzięki Bogu, bo plucie końską sierścią przy każdym czyszczeniu nie zalicza się do przyjemności. Teraz tylko wzbijają się w powietrze kłęby kurzu... a wykąpanie jakoś się odsuwa w czasie, bo pogoda nie rozpieszcza. Na przykład dziś od rana leje...
maluda jak dla mnie na tej fotce super wyszła, widocznie zawód modelki przypadł jej do gustu  💘

W temacie chwalenia koni to mnie ostatnio przydarzyła się taka sytuacja... bo zwykle jest tak, że jak ktoś chwali waszego konia do was, to miło się tego słucha, ale zawsze z tyłu głowy pozostaje pytanie, ile w tym prawdy, a ile towarzyskiej kurtuazji. Ale co innego, kiedy rozmawiacie z kimś, kto właśnie przywiózł swojego konia do pensjonatu, nie zna jeszcze stojących tam koni i nie wie, który koń do kogo należy 🙂 Stoję sobie zatem koło płotu z właścicielką nowo przywiezionego konia, rozmawiamy luźno o tym, jak im minęła podróż, i w tym momencie zza rogu wiaty wychodzi sobie spacerowym krokiem ruda i maszeruje prosto przez całą stajnię. A moja rozmówczyni staje jak wryta, niemalże opada jej szczęka 😉 i mówi" O Boże, jaki piękny koń...!" 😜


Być może za dwa tygodnie, góra trzy wyjdzie pierwsza sesja z kimś. Może przy okazji wypromuje konie jako zwierzęta nie tak groźne, chociaż masę mają słuszną. Każdy się ich boi ze względu na wagę.

Ona mi linieje powoli, bo zawsze na zimę zarasta średnio i nigdy nie zaczyna jako pierwsza gubić włosia. Do czerwca się pozbędzie.
maluda a to fotograf będzie nie koński, tylko "zwykły"? Czy pisząc o baniu się, masz na myśli nie fotografa, tylko ogólnie?
Murat, znam to uczucie, też mi się raz przydarzyło. 😀 I ta duma, gdy mówisz "to mój/oja".

Ashtray, niekrytykowanie własnego dziecka kończy się wychowaniem bezstresowym. Dzieci nie posiadam, ale gdyby było kiepskie z matmy, to raczej nie wysyłałabym go na Polibudę.
Akurat tak się złożyło, że to nie ja wybierałam Scara, w praktyce mi się "dostał". Ale nawet siostra, która właśnie go wybrała, przyjeżdża po np. dwóch miesiącach i od razu mówi, że stracił na szyi/klatce, jest za chudy/za gruby. Bo widzenie wad jest po prostu zdrowe. Nie da się kupić konia idealnego. A nawet jeśli, to stanowczo nie jest on na polską kieszeń, więc trochę nie rozumiem tego "Mogłaś sobie wybrać innego". Skoro każdy mógł sobie wybrać innego, to skąd jakiekolwiek problemy z końmi?

Maluda, no mój był niedźwiedziem, więc zaczął pierwszy. Też się trochę futra nażarłam, jak Murat. Ale już niewiele zostało. 😀

EDIT: Nie spotkałam jeszcze fotografa, który bałby się fotografować konie. Oo
Sivrite nie wiem czemu odebrałaś to tak presonalnie, bo pisałam ogólnie o tendencji w wątku i czemu próbujesz mnie atakować, ale ok, odpowiem na to co napisałaś.

Ashtray, niekrytykowanie własnego dziecka kończy się wychowaniem bezstresowym. Dzieci nie posiadam, ale gdyby było kiepskie z matmy, to raczej nie wysyłałabym go na Polibudę
Nie wiem czy doczytałaś (wątpię), ale napisałam w poprzednich wypowiedziach, że dziwi mnie krytyka cech zewnętrznych- brzydki, hreczka, mało arabski. Nie wiem co to ma do bezstresowego wychowania czy braku umiejętności z jakiejś dziedziny. Ja mojego konia nie wysyłam na olimpiadę, choć mówię czasem na niego "czempion", bo jak na swoje możliwości stara się bardzo, jest miły i przyjemny we współpracy. Kiedy robi coś dobrze- chwalę, a nie mówię, że jest głupi, bo za płotem inny koń chodzi lepiej. 🤣
Powiedziałabyś swojemu dziecku, że jest brzydkie, bo dostało piegów i nie zgadza się to z twoją wizją, bo ty wolałabyś, żeby miało śnieżnobiałą cerę? 😉

Skoro każdy mógł sobie wybrać innego, to skąd jakiekolwiek problemy z końmi?
Z tego, że właściciele sobie z nimi nie radzą. Konie nie są z natury wredne czy złośliwe. Może się zdarzają, ale niezwykle rzadko (zaraz pewnie ktoś wyskoczy z przykładami). Nigdy nie jest wina konia. Tylko właściciela, który nie umie go wychować/nauczyć/ogarnąć.
Ashtray, tyle, że z Twojej teorii wynika, że można sobie wybrać konia idealnego. A chyba każdy prócz sportowców szuka konia grzecznego, ale coś nie widzę tych tłumów jeźdźców na bezproblemowych koniach.
Napisałam, że kocham go pomimo hreczki i moje podejście do niego się nie zmieni. To tylko moja subiektywna opinia i nie wiem czemu poczułaś się do bronienia Scara. Raczej nie jest mu źle i nie potrzebuje obrony. Piegi też mają prawo się komuś podobać lub nie, prawda? Dziecku bym tego nie powiedziała, ale bądźmy poważni, Bąbel raczej się tym nie przejmie.
Napisałaś, że hreczka jest dla Ciebie urocza i "bardzo mu pasuje i wygląda z nią nietypowo, oryginalnie i mega uroczo". A ja uważam, że mojemu nie pasuje, coś jest ze mną, kuźwa, nie tak, że nie mogę? I tyle. Nie wiem, po kiego porównywać to do krytykowania własnego dziecka, koń nie jest i nie będzie dzieckiem. I nawet krytykowany prosto w twarz, nie przejmie się tym. Więc po co ta próba wywołania u mnie wyrzutów sumienia, że coś w moim koniu mi się nie podoba i robię mu tym ogromną krzywdę? No rzeczywiście, poczuł się, jak cholera... Jakieś sto razy mniej niż Ty, z jakiegoś powodu.
Już nie ważne, jadę do tego swojego brzydkiego (choć napisałam, że bardzo mi się podoba, tylko nie na nim) hreczkowca, poczekać na weterynarza, żeby się dowiedzieć, co to za buły ma mój kochanek. Może obejdzie się bez antybiotyku.
Sivrite czy ty się dobrze czujesz? 🤔
Może jeszcze raz, bo chyba masz problem z czytaniem:

Sivrite nie wiem czemu odebrałaś to tak presonalnie, bo pisałam ogólnie o tendencji w wątku i czemu próbujesz mnie atakować

Nie bronię twojego konia, mam go gdzieś szczerze mówiąc, bo interesuje mnie tylko mój.
Napisałam, że DZIWI mnie krytyka i tyle. Czego ty chyba w szale swych emocji znowu nie doczytałaś.

Ochłoń.

edit:
Ashtray, tyle, że z Twojej teorii wynika, że można sobie wybrać konia idealnego
Z mojej teorii wynika, że można sobie wybrać (i wychować) takiego konia, z którego jest się zadowolonym, zamiast bez przerwy na niego narzekać i biadolić, że jest nie taki jak być powinien.
Ej, dziewczyny, wyluzujcie  😉
Ogólnie mam wrażenie, że akurat w naszym wątku jest bardzo mało narzekania na konie, a jeśli nawet, to w większej części z przymrużeniem oka albo powodem są totalne bzdurki.
Ot na przykład ja narzekam, że moja mogłaby mieć dłuższy ogon. No rzeczywiście, straszny dramat, że nie ma.  😁
[quote author=Murat-Gazon link=topic=752.msg2540376#msg2540376 date=1462786733]
maluda a to fotograf będzie nie koński, tylko "zwykły"? Czy pisząc o baniu się, masz na myśli nie fotografa, tylko ogólnie?
[/quote]
"Mój" fotograf się nie boi. Miałam tutaj na myśli ludzi, którzy konia widzieli z daleka bądź na zdjęciu. Zazwyczaj jak się pytam o podłoże strachu to słyszę - "bo jest duży."

maluda a to racja, też się z tym spotykam. Chociaż z drugiej strony wolę chyba to niż sytuacje odwrotne, czyli ludzi, którzy np. potrafią władować się na cudze pastwisko i wsadzać swoje dziecko na grzbiet pasącego się tam konia, "bo przecież konie do tego służą".
iwona9208   Konie to choroba, z której nie da się wyleczyć.
09 maja 2016 19:02
Aż miło popatrzeć na takie piękne zdjęcia i tak zadbane, ukochane araby!

Mój za kilka dni będzie 5-latkiem, czas leci!!  😍






szamanka   Najwiecej nauczyl mnie moj arab...
09 maja 2016 19:36
Iwona te piekne araby to chyba Twoje, gdzie mojemu do takiego 5 latka?  😍


Mnie dzis odwiedzila m.indira w wiadomym celu - no tak szybko jej poszlo, ze nie zdazylam nawet porzadnie sobie usiasc a tu juz trzeba bylo wracac 😀
Bronze   "Born to chase and flee.."
09 maja 2016 20:11
Iwona - kawał mocnego konia. Przypomnij - jaki ma papier  :kwiatek:
Masz jakieś plany na niego czy tylko czysta radość z posiadania konia do kochania :-)
Pokaz proszę Precedensa  👀 łapał za oko jak go ostatnio wrzucałaś do wątku.
Szamanka - te twoje Bieszczadzkie krajobrazy to mnie będą prześladowały w snach. Piękne plenery.
Ashtray - ja tam zawsze mówię, że ja jestem tylko tłem do konia, bo koń laleczka. Tylko dzieciuk straszny  😂
szamanka   Najwiecej nauczyl mnie moj arab...
09 maja 2016 20:17
Bronze przeciez i Ty masz podobne chyba krajobrazy? Ja w koncu na tyle ufam swojemu siwemu, ze lazimy i szukamy ladnych sciezek 🙂
iwona9208   Konie to choroba, z której nie da się wyleczyć.
09 maja 2016 20:41
szamanka dziękuje, ale Ty nie bądź taka skromna, bo ja również jestem pod wrażeniem przemiany u Twojego konia  :kwiatek:
Bronze Odys x Wygoda/Wachlarz. Plany co do niego pewnie jak u większości osób w tym wątku, czyli przyjemność posiadania konia tej rasy z naciskiem na intensywne terenowanie  😀 Zdjęcia Precedensa mam tylko w zimowej szacie, ale pewnie na dniach zrobię mu coś  🙂
A co u Was? Twój koń to rzeczywiście taka śliczna laleczka  😍
To prawda szamanko Armani bardzo się poprawił, wygląda naprawdę dobrze  😉
Bronze daj jakieś foty Niuna bo bym sobie popatrzyła na to dzieło sztuki, dawno go nie pokazywałaś  🙂
Bronze   "Born to chase and flee.."
09 maja 2016 21:11
Iwona - po 3 miesiącach wolnego -bo albo gruda, albo błoto po kolana  😵 konio wraca do regularnych jazd. ja też, bo tak zardzewiałam,że ło matko :-)
Koń robi się coraz lepszy, fajnie jezdny, ze sprężynujacym grzbietem, zasliniony - innymi słowy, zdarza mi sie,że zsiadam po 20 minutach roboty, bo nie mam sie do czego przyczepić ( 40-50 minut trwa samo rozprężanie konika, więc wiecie....). Niun - koń jak z Avatara, podłączam styki i chodzi na myśli :-). Żeby nie było,ze tak cudownie, to mam małą problematyczna sprawę...nadprodukcje mazi stawowej. I sie  z tym bujam od zeszłego roku. Nic poważnego, w sumie bardziej kosmetyczny defekt, ale mam lekkie schizo. Ściągnę po raz kolejny weta - dla mojego świętego spokoju.
Szamanka - takich przestrzeni to ja nie mam w okolicy. Przepięknie tam jest. Bieszczady górą :-)
Larabarson - jakie niedawno ? Ostatnio wrzucałam  😎 Koleżanka ma nowy obiektyw i obiecała nam sesję. Będę mieć świeżynki w tygodniu. Na fotce nr 1 kwintesencja mojego konia - Niun, który wszystko widzi. Tak "dzieło sztuki" wypatruje złego w krzakach.
Zdj. nr 2 - taka mam perspektywę :-)
a na zdj nr 3 - takie mamy krajobrazy w górach - Beskid Żywiecki.
Pięknie Bronze, jesteście z Niunem jedną z moich najulubieńszych par w tym wątku 😉 Czekam zatem na najnowsze foty  👀
A ta perspektywa to już widzę oczami wyobraźni jak lecicie błyskawicą po tej ścieżce  😀
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się