Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

sznurka już 😉

majek jak tam?? Zaglądasz tu??
kermit   Horses horses everywhere ..
25 października 2011 08:13
To jakie są te metody na dzieci które nie chcą zostać w przedszkolu ?
Nadia od początku była zachwycona, później miała dwie przerwy z powodu choróbska i teraz nie chce zostawać.  😕
AleksandraAlicja   Naturalny pingwin w kowbojkach ;-)
25 października 2011 09:00
A ja już się nawet pozbierałam, nie jestem już tak strasznie zmęczona (w piątek wróciłam wcześniej z pracy, spałam od 14tej do 19tej, zjadłam i poszłam znowu spać)- wychodzi, że to zmęczenie to bardziej było stresowe (zawsze tak miałam, że wszystkie stresy typu egzaminy po prostu odsypiałam) niż ciążowe, brzuch mnie mniej boli i powoli wracam do dawnej aktywności- joga, spacery z psami, nawet bieganie, ale dużo mniej intensywne, niż dotąd- jednak cały czas gdzieś tam we mnie siedzi lęk, że uszkodzę Larwę  😁 Natomiast denerwuje mnie mój apetyt, a raczej brak- nie mam smaka na nic, co do tej pory jadłam (sałatki w każdej postaci i owoce), rano się zmuszam do śniadania, na myśl o obiedzie robi mi się- no tak jakoś niechętnie  🙄 Podejrzewam, że po prostu zmieniają mi się preferencje żywieniowe, tylko nie bardzo wiem, co chciałby jeść mój organizm, skoro sałata jest beee  😎 Ooo, chętnie wcinam wszelkie fastfoody, ale przecież nie będę tak jadła całą ciążę  😁 Zastanawiam się, czy ten smak na fastfoody to nie smak na mięso i tłuszcze- dotąd raczej ich unikałam, a normalnie nie jestem zbyt mięsożerna- mięso jadam tylko przy okazji jakiś imprez.
ta książka niedawno trafiła do nas jako nowość i już kilka egzemplarzy poszło 🙂
sznurka to coś dla mnie niestety 🙁
Mamy ostatnio spory problem z usypianiem, szczególnie wieczornym. Od kilku dni trwa to koło godziny. Nie wiem już co się nagle stało, na ogół młody zasypiał przy karmieniu albo zaraz po (około 20 a teraz przed 21) A wczoraj prawie nie spał w ciągu dnia, a wieczorem był koszmar. On za bardzo pobudzony jakiś jest. Nie poleży spokojnie więc nie ma szans na spanie.
W ogóle ze spaniem u niego dziwna sprawa jest. Zawsze myślałam, że dziecko jak śpiące to poprostu zaśnie. Filip nie, jego jak się nie uśpi to nie pójdzie spać choćby przez cały dzień.
Staram się mu jakoś to spanie "ułożyć" w ciągu dnia bo znów jak pójdzie spać za późno i za późno popołudniu wstanie to wieczorem jest jeszcze gorzej. Ale może źle robię. Może powinnam mu dawać spać kiedy chce - tylko że u niego z tym ciężko, bo jak pisałam wyżej on sam nie zaśnie.
Przydałaby mi się rada Doroty Zawadzkiej 😉
My od kilku dni również mamy problem z  zasypianiem 🙁,kiedyś ok 19-19.30 zasypiała nam przy butli a teraz-zaśnie ale jak tylko już jest droga do łóżeczka to się budzi,albo pośpi 5 min w łóżeczku i ryk.musi ktoś z nas usypiać ją w dużym łóżku 😵 a tak się cieszyliśmy że nasze dziecko samo śpi u siebie 🙄
Podejrzewam, że po prostu zmieniają mi się preferencje żywieniowe, tylko nie bardzo wiem, co chciałby jeść mój organizm, skoro sałata jest beee  😎 Ooo, chętnie wcinam wszelkie fastfoody, ale przecież nie będę tak jadła całą ciążę  😁 Zastanawiam się, czy ten smak na fastfoody to nie smak na mięso i tłuszcze- dotąd raczej ich unikałam, a normalnie nie jestem zbyt mięsożerna- mięso jadam tylko przy okazji jakiś imprez.


Ja też tak miałam.
I zaczęłam jeść boczek 🤣 czego NIGDY nie robiłam.
Nie lubię tłustych rzeczy i boczek też taki mocno wysmażony, ale jednak jak M robi to ślinka mi tak cieknie, że tuptam w kuchni 😉
Zawsze jadłam baaaardzo dużo słodyczy a od początku ciąży odrzucało mnie.
Tylko boczek, ryby i cytrusy mnie pociągały.
Teraz, w połowie wraca mi słabość do słodyczy- czekolady 😉
A boczek polubiłam chyba raz na zawsze.
Muffinka,  wiem że to słabo pocieszające ale nie jesteś sama
Koleżanki młody  - sierpniowy, mniej więcej rówieśnik Filipa, nadal domaga się butli 3 nawet 4 razy w nocy to ostatnio zamiast chodzić spać jak zawsze koło 20-21 hula do północy, z dnia na dzień mu się zrobiło. Jego mama jeszcze od porodu się nie wyspała i pewnie prędko nie wyśpi
Kiedyś pisałam ze on nawet jako szkrab mały nie spał długo w ciągu dnia, bywało że po 20 min jako kilkumiesięczny budził się zregenerowany

Z kolei mój chrześniak bardzo źle sypiał z powodu refluksu, skończyło się picie z butelki - nawet wody i zdecydowanie lepiej śpi - też wiek podobny, on się tez budził nawet i do 8 razy w nocy.

czyżby przesypiające całe noce roczniaki były jednak w mniejszości?
tet   Nie odbieram wiadomości priv. Konto zawieszone.
25 października 2011 10:48
dziecko zasypiajace w ciagu godziny to super dziecko. Dzieci zasypiajace w 5 minut to bajki sfrustrowanych matek, ktore nie majac co wymeslec wymyslaja konkursy "bo moje dziecko to..." No i moze kilka wyjatkow tez bedzie. Ale dzieci bardzo roznie zasypiaja, zalezy od wieku, faz rozowjowych. Jak maluch sie uczy chodzic w ciagu dnia to wieczorem to przezywa, i ciezko mu zasnac itp
sznurka Filip już od kwietnia nie je w nocy, pije tylko czasem. Niestety tak jak kiedyś ładnie przesypiał noce tak teraz znów jest z tym problem - pisałam o tym już kiedyś - niby śpi ale płacze w nocy przez sen. Więc ja tyłek muszę do niego ruszyć, smok, czasem woda i śpi dalej. A czasem śpi całą noc. Różnie bywa.
Teraz np pięknie w 3 min mi zasnął na południową drzemkę. Zmienia się to u niego jak w kalejdoskopie.

tet serio jak zasypia w godzinę to jest ok🙂? W takim razie skoro marzy mi się żeby spał już o 20 żeby mieć wieczór dla siebie to powinnam zaczynać usypiać o 19. Kąpać o 18-30 - obawiam się że to nie wyjdzie. Mam nadzieję jednak że znów nam się to spanie/usypianie poprawi na lepsze.

edit: faktycznie może być tak że on odreagowywuje cały dzień wieczorem, jest czasem tak pobudzony że nie ma szans przytrzymać go w jednym miejscu. Chodzi, rzuca się, skacze po łóżeczku. Bawi, śmieje się, wywala smoka czy kołderkę. Jak się go zostawia samego to płacze w niebogłosy, a jak wraca to już uśmiech i dalsza zabawa. Mimo że oczka ledwo patrzą i ewidentnie jest śpiący.
Horciakowa   "Jesteś lekiem na całe zło..."
25 października 2011 11:31
sznurka, polubione 🙂

Muffinka, pocieszę Cię - Adaś do dzisiaj nie przesypia całej nocy, a ma prawie trzy lata 🙂 Czasami obudzi się tylko, bo mu zimno i jak się go przykryje to śpi dalej, a czasami trzeba postać przy nim 15-20min, albo zabieramy go do naszego łóżka.
Naprawdę zasypianie godzinę to nie tragedia 🙂 Ja już przestałam słuchać opowieści jak to kilkumiesięczne dziecko przesypia całe noce, zasypia w 5min i w ogóle jest prawie samowystarczalne. Stwierdziłam, że po co mam się denerwować. Adaś jest jaki jest, w ciągu dnia jest najukochańszym dzieckiem, grzecznym, nie mamy typowych "buntów dwulatka", słucha się nas, na spacerach nie ucieka. A nieprzespane noce? No cóż, przecież nie dam mu środków nasennych, żeby przespał całą noc.
Wiem, że trudno się z tym pogodzić, mi zajęło to sporo czasu, ale teraz przynajmniej się tym nie stresuję 🙂

Możesz spróbować skrócić mu popołudniową drzemkę, wyciszyć wieczorem czytaniem lub oglądaniem bajek. Nie gwarantuję jednak powodzenia, nie na wszystkie dzieci to działa. Możesz też spróbować kłaść go wcześniej wieczorem - bardzo zmęczone dziecko trudniej zasypia. Zresztą dorosły jak jest mega zmęczony to też ma trudności z zaśnięciem.

W każdym razie życzę powodzenia i pamiętaj, nie jesteś sama  :grupa:
Horciakowa dzięki 😉

Ja niestety mam pecha i posiadam sąsiadkę która ma córeczkę młodszą od Filipa o niecałe półtora miesiąca i ona...: Od początku śpi po 12-13 godz w ciągu nocy, w dzień śpi kiedy chce, zasypia sama, nawet jak zaśnie na godzinę przed kąpielą to potem po kąpieli zasypia w 10 min. W ciągu dnia sobie siedzi i bawi się sama. CZasem śąsiadka wsadza ją do kojca i idzie spać na godz czy dwie a mała się bawi!! W wózku jeździ i się uśmiecha, w foteliku samochodowym też, je bez problemu. W ogóle jest bezproblemowa.
Nie jest dobrze mieć taką sąsiadkę 😎 I jeszcze gorzej jak Ci ciągle o tym mówi 😉
tet   Nie odbieram wiadomości priv. Konto zawieszone.
25 października 2011 12:00
Muffinka, nie lam sie, bywa gorzej, a sasiadka moze sciemnia, a na since pod oczami dobry korektor naklada
AleksandraAlicja, mnie też w pierwszych tygodniach strasznie bolał brzuch jak tylko ruszyłam się, czy przeszłam pół piętra po schodach. Ale dostałam piguły i przeszło. Teraz może z raz dziennie coś mnie tam zaboli, zakłuje, ale już albo lżej, albo się przyzwyczaiłam, czy co 😉 Odkąd po przeziębieniu się ruszyłam do w miarę normalnej pracy, to czuję się coraz lepiej. Oczywiście staram się nie przesadzać z wysiłkiem fizycznym, żadnego dźwigania, biegania, siłowania z końmi. Senność na początku też strasznie mi dokuczała, w środku dnia przesypiałam 1-2 godziny, a teraz jedynie rano nie mogę się zwlec. Ale mam ten komfort, że po prostu wstaję rano do koni, a potem jeszcze 2 godzinki dosypiam 🙂 Od samego początku ciąży mam brak apetytu. Nie mam (jeszcze?) mdłości (oprócz 3 dniowego migrenopodobnego bólu głowy), ale rano nie mogę zmusić się do jedzenia. Właśnie aktualnie jestem po śniadaniu, a jest 13😲0... Wieczorem za to mam normalny apetyt, nie jakiś dziki, ale o 23ciej chętnie wcinam jeszcze kanapkę z serem i majonezem. Ogólnie - majonez do wszystkiego 😀 I fastfoody też mogłabym zajadać.

Natchniuzie dziękuję za polecenie syropu Prenalen. Właśnie kończę butelkę, jest przepyszny w smaku, w ogóle nie czuć żadnego czosnku, czuję się prawie całkiem zdrowa (chociaż jeszcze czasami psikam, no i woda leci z nosa na dworze, ale to chyba zawsze o tej porze roku)... Szkoda, że tak drogo to wychodzi (1 buteleczka 16zł przy dawkowaniu 3x dziennie starcza na jakieś 4-5 dni?)
Franciszek też coraz gorzej zasypia. Myślę, że to przez to, że znowu ząbkuje, ale czekam i czekam na te górne zębiska. Ja generalnie się nie przejmuje. Jak nie mam siły w nocy to biorę małego do łóżka, do cyca i jest spokojny. Mogę się wtedy wyspać. Wyspana mama to cierpliwa mama. Pilnuję tylko pory kąpieli (19.00) karmienia po kąpieli, i raczej przed 20.30 mały już śpi. W swoim łóżeczku. Jak nadejdzie piękny dzień, że prześpi w nim całą noc - to super. Natomiast nie zaprzątam sobie głowy tym, żeby wydarzyło się to jak najszybciej. Chwilę dla siebie i męża mam ( :cool🙂. Potem Franciszek może już spać z nami  😂


edit:  😵 poprawki
Dorotheah   मेरी प्यारी घोड़ी
25 października 2011 13:22
Info o Prenalen było teżw jakiejś dzieciowej gazecie. Kaszlu (takiego z płuc, czy tam oskrzeli ?) nie chciały wyleczyć inne środki (tantum verde, mucosolvan itp.- zresztą raczej  nie zalecane w ciązy), a o dziwo popijanie takiego ot "soczku" przez 3 dni dało efekt.  Najlepsze w tym , że prenalen to nie klasyczny lek, a "tylko" suplement.

Kobiety, mam pytania:
- ile i jakie ciuszki dla noworodka potrzeba wziąć do szpitala (dziecię listopadowo/grudniowe)? Gdzieś znalazłam wykaz bardzo dużej ilości ubranek, dlatego sporo wątpliwości
- dla noworodka lepszy aspirator do nosa czy zwykła gruszka?

majek,
Trzymaj się i daj znać jak tam!


Muffinka ja też mam samych takich znajomych, co to dzieci zasypiają o 19.30, chodziły w wieku 10 miesięcy, a na nocnik siadały w wieku 6 i niestety mam podobne podejrzenia jak tet.
Moja nie zaśnie przed 22, fakt, że w nocy nie je, ale od jakiegoś czasu z powrotem budzi się w nocy, zabieramy ją do naszego wyrka, albo w nim zasypia i wtedy śpi całą noc. Do 22 łazi po łóżeczku,dostaje zabawkę, którą wywala, mówi "ba" (czyli, że bam zrobiła zabawka i trzeba ją podać), wkłada się tą zabawkę do łóżeczka z powrotem  500 razy i albo się zmęczy i zaśnie, albo zaczyna się drzeć, to zabieramy ją do nas, robimy "zgniota"  😁 (Bestia gwożdżona mamy albo taty ręką przytula się i zasypia moment). O i tyle. Ja myślę, że też przeżywa cały dzień, bo łazi już po meblach.
AleksandraAlicja   Naturalny pingwin w kowbojkach ;-)
25 października 2011 13:39
kenna, powinnyśmy mieć własny wątek, np. "ciężarne marudy"  😁 Dla mnie ten stan jest tak nowy, że możliwość porównania z innymi jest nieoceniona  :kwiatek: Do tego ja należę do tych osób, które się bardzo wsłuchują w siebie, zauważam u siebie każdą najdrobniejszą zmianę (co z kolei nie jest najlepsze, bo wpędza mnie w hipochondryzm) i analizuję  😂 . Dla porządku robie sobie codzienne notatki  😁
Niekoniecznie musisz wymiotować- z moich dwóch ciężarnych koleżanek jedna miała nudności (do 7 miesiąca!!), druga wcale. Ja się sugerują moją mamą (bo ponoć ciąże się "dziedziczy"😉, która w obu ciążach nie wymiotowała.
Zjadłam II śniadanie- nie z apetytem, ale też bez większych problemów i teraz mi... no nie wiem, ciasno na żołądku  🙄 Chyba jednak zacznę słuchać swojego organizmu i nie będę na nim wymuszać regularnych posiłków (dotąd starałam się jeść 5 razy dziennie o regularnych porach i w zasadzie to już sam mój organizm dopominał się o jedzenie), tylko będę jadła wtedy, gdy mi się zachce... Chociaż to strasznie niezdrowe  🙄 Żebym ja jeszcze wiedziała, co chcę jeść!!
btw nie myślałyście by jak dotrzecie do 1000 strony zrobić nową odsłonę wątku 😵 😁
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
25 października 2011 13:49
a ja powiem tak - od kiedy nie karmię cyckiem przesypia całą noc i ciężko ją dobudzić samą przed 8-9.
ale:
1) śpi z nami
2) nie zasypia przed 21 lub nawet 22.
🤣
Zabraniam! Bo wtedy moja i Aleksandry ciąża będzie podzielona na dwa wątki!  😁
pokemon mów mi jeszcze 😉 Poprawiasz mi nastrój.

Ja bym nie robiła nowej odsłony wątku bo to taki wyjątkowy wątek.

edit: pok a do której Agnieszka śpi rano skoro zasypia koło 22?
Ktoś A w ciągu dnia ma jeszcze jakieś drzemki?

U Franka czuć już górnego ząbka  😅 Lada moment się przebije skubaniec i może maluch da mi trochę spokoju  👀

Z moim synkiem mam tylko jeden problem, który tak naprawdę mnie martwi. Otóż gdzieś do 4 miesiąca był aniołkiem w samochodzie. Od kiedy jednak znacznie skróciły mu się drzemki w ciągu dnia i nie chce mu się już przesypiać całej drogi to gdy tylko otworzy oko zaczyna marudzić, potem to przeradza się w ryk. Jakiś czas mogę go zabawiać (co mnie wykańcza - pół godziny KUKU! albo kocikociłapki, albo...) Miała któraś z Was taki problem ze szkrabem? Starszego można jeszcze czymś zabawić na dłużej, a u półroczniaka ciężko znaleźć coś co zainteresuje go na dłużej niż minutę.

Teraz w dłuższe trasy (godzina, półtorej) wyjeżdżamy o 20.00, żeby mały przespał drogę. Nie jest to jednak zbyt praktyczne...
ash   Sukces jest koloru blond....
25 października 2011 16:17
Atea, z tego co pamiętam to Filip Muffinki nie lubi jeździć
BASZNIA   mleczna i deserowa
25 października 2011 16:25
kermit, wyjsc z przedszkola po powiedzeniu " pa, bede po Ciebie po obiadku"

tet, jestem wiec sflustrowana i bajki wymyslam  🤣. Albo mam dwa wyjatki w chacie.
Atea ja miałam z Filipem taki problem. I powiem tak: pomogła troszkę zmiana fotelika w którym bardziej siedział niż leżał (nie wiem w czym jeździ Franek), potem jeszcze bardziej pomogła kolejna zmiana fotelika i przestawienie fotelika przodem do kierunku jazdy. Były to jednak niestety zmiany na lepsze ale krótkotrwałe - dalej na dłuższych trasach sie denerwował.
Teraz jednak chyba troszkę wydoroślał - jeździ dużo, dużo lepiej  😉Nie było od kilku dobrych tyg histerii w aucie. Czasem się zezłości ale szybko mu mija.
Tylko że nie wiem jak byłoby na długiej trasie - nie jeżdżę chwilowo w takie. Ale tak do godziny w samochodzie jest ok. A było tak że 10 min jazdy i był ryk.
Moja Jula z zasypianiem też ma różnie, choć lubi spać i ma to chyba po tatusiu 🙂
Dziś wróciłam przed 22😲0 do domu, a ona nie spała tylko stała w łóżeczku i krzyczała "mama, mama" (była z dziadkami, bo tato też w pracy)
Jak położyłam ją, dałam misia, to w przeciągu 20min zasnęła.
Czasami mamy płacz i muszę siedzieć w pokoju z 40min aż zaśnie, a czasami jest tak, że wkładam ją do łóżeczka i w minutę śpi.
I jeszcze czasami jest tak, że wraca z podróży, wycieczki, od dziadków, to zasypia zanim zostanie przebrana i nakarmiona 🙂 to wtedy wciskam jej na pół sen mleko i wkładam do łóżeczka już śpiące dziecię 🙂

Z przesypianiem nocy też jest różnie, najczęściej przesypia, jednam mamy akcje pod tytułem "miałam zły sen" i wtedy muszę wstać i pobyć z nią trochę aż zaśnie.
Horciakowa   "Jesteś lekiem na całe zło..."
25 października 2011 22:16
Muffinka, sąsiadką się nie przejmuj, bo to Twoje dziecko jest dla Ciebie naj, a nie jej. W rozwoju i zachowaniu dzieci nie powinno być konkursu, które lepiej, bardziej, szybciej. Trzeba sobie to wpoić, a wszystko stanie się łatwiejsze i przyjemniejsze.
Jeśli jesteś zmęczona usypianiem Filipa i wstawaniem to zrzuć to częściowo na męża. Od jakiegoś czasu to mój M wstaje w nocy (wcześniej wstawaliśmy oboje), wieczorami jak Gmyruś zasypia to chodzimy do niego na zmianę. Mamy pewien podział obowiązków związanych z opieką, staramy się go trzymać i to znacznie ułatwia nam życie.
Jeszcze odnośnie godzin snu - Młody chodzi spać ok 21, a wstaje codziennie o 6-6:30. W ciągu dnia śpi 2 godziny. W weekend tak samo, ale wtedy nie śpi w ciągu dnia.
Zdarza, że zaśnie w pięć minut lub prześpi całą noc. Jednak póki co są to pojedyncze wieczory/noce 🙂 Jesteśmy szczęśliwi jak w weekend budzi się o 7-7:30  💃 Często dzielimy się z mężem i jeden dzień on z nim wstaje, a ja dosypiam, następnego odwrotnie 🙂
No dobra, przyznam się - częściej to jednak on wstaje, a ja dosypiam 😀

Dorotheah, zorientuj się czy potrzebujesz ubranka dla dziecka na cały pobyt w szpitalu czy tylko na wyjście. Jeśli tylko na wyjście to jakiś bodziak, na to  pajacyk. Jak będzie bardzo zimno to ciepły kombinezon i ewentualne przykrycie kocykiem na przejście do samochodu, jak cieplej to już bez kocyka. Wszystko zależy od tego jaka będzie pogoda 🙂

BASZNIA, jesteś po prostu wyjątkiem potwierdzającym regułę 🙂

Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się