Kącik folblutów

rawena   Moje konisko nie ma wad,po prostu jest inne.......
23 czerwca 2010 20:21
proszę o wyrozumiałość kiedyś mi się z tymi  fotkami chyba uda



rawena   Moje konisko nie ma wad,po prostu jest inne.......
23 czerwca 2010 20:29
chyba rozgryzłam to wstawianieWstyd go pokazywać wśród tych wszystkich "wypasów",ale pal licho,taki do mnie już trafił,nie nadmucham go 🙁
Jedyne co mogę zrobić dla niego to robię : ma całą dobę ekstra pastwisko i trzy razy dziennie korytko 🙂 (każdy posiłek to ok 1,5 godziny bo łykawiec jak łykawiec,ma duuużo czasu)







Averis   Czarny charakter
23 czerwca 2010 20:33
rawena, wrzuć je najpierw do voltowej galerii a potem wstawiaj tamten adres. Galeria automatycznie zmnijesza.
rawena   Moje konisko nie ma wad,po prostu jest inne.......
23 czerwca 2010 20:46
Monika-wielkie dzięki za pomoc we wstawieniu,
Averis- szczęśliwa jestem ,że udało mi się wstawić fotki,z galerią spróbuję przy okazji.
Ja za moje szczęście na szczęście nie zapłaciłam dużo-to jeśli chodzi o finanse ,ale wystawił moją cierpliwość wielokrotnie na próbę.
Kolek i nocy w stajni nie zliczę, dzikich galopów gdzie łapy poniosą,też nie,tak samo jak gróźb karalnych pod jego adresem 🙂
Ale nie pamiętam o tym wszystkim gdy rżąc biegnie do mnie rano by się przytulić i pomiziać.
Nadal jest "mocno do przodu" ale coraz lepiej się dogadujemy. Na spacery chodzi bez uwiązu,jak psiak, czasem wybieramy się nad jezioro na czapraku i kantarze,(wygodne to nie jest,ale moje lenistwo jest ogromne,lubimy pływać,nie lubimy się "ubierać" )
Tylko czasem się zastanawiam czy kiedykolwiek będzie wyglądał jak "porządny" koń  🙄
nyelle   buntownik z wyboru
23 czerwca 2010 21:31
Nie zastanawiaj się, tylko działaj. Faktycznie wygląda źle, ale kto pyta, nie błądzi. Nie ma co narzekać, trzeba "zakasać rękawy" i wziąć się przede wszystkim za odkarmienie i odżywienie.
O mięśniach na razie nawet nie marz, koń musi najpierw zdecydowanie nabrać tłuszczyku, zaokrąglić się, uzupełnić braki witamin, minerałów, porządnie odżywić cały organizm. Jazdę wierzchem też powinnaś na razie odpuścić, generalnie jeśli chciałabyś usłyszeć jakieś rady, napisz:
Jak długo jest u Ciebie, kiedy była robiona fotka (data), co konkretnie je i w jakich ilościach, co i w jakich ilościach jadł wcześniej, czy jest regularnie odrobaczany (i czym), czy przechodził jakieś choroby, czy oddycha bez problemu, czy robiłaś mu jakieś badania (krew, kał, czy inne).
Jak chcesz możesz mi napisać prywatną wiadomość (przycisk PW pod moim nickiem i obrazkiem po lewej).

edit: I co do podpisu pod Twoim awatarem -  to nie są jego wady, tylko to są Wasze problemy, z którymi jako troskliwa właścicielka powinnaś powoli i konsekwentnie się rozprawiać. Jeśli nie wiesz jak, ale chcesz się dowiedzieć i nabytą wiedzę wprowadzać w życie, to lepiej (niż na re-voltę/voltopiry) trafić nie mogłaś.
rudazaraza   Bo rude jest piękne.
23 czerwca 2010 21:47
nyelle ma racje, nie wierz w to, że folbluta nie da się odkarmić, mi też tak mówiono, a uwierz mi że się da
i ja bym jeszcze zębiska sprawdziła bo to też czasami może być przyczyną
w 100% zgadzam się z nyelle i rudazaraza

po pysku widzę że uda Ci się go odrobić 🙂 w naszym przypadku na przykład doprowadzenie kopyt do takiego stanu żeby przestał macać zajęło 2 lata ale było warto teraz z zachwytu fotografuje mu kopyta jakby były jakimś dziełem sztuki 😉
folbluty niestety z byle powodu nawet z małego zarobaczenia lub lekko ostrych ząbków potrafią szybko chudnąć, można mówić że niestety ale według mnie to jest stety bo oznacza to że byle błachy powód, który łatwo wyeliminować może być przyczyną tego jak wygląda i wtedy już tylko odpowiednia dieta, traktowanie i konik przybiera na wadze. Napisz do nyelle, poczytaj wątki o żywieniu itp i zdawaj nam relacje z tego jak się ma Twój rumak 🙂

strasznie mi się jego pychol podoba 😀
rawena   Moje konisko nie ma wad,po prostu jest inne.......
23 czerwca 2010 22:42
Wielkie dzięki za chęć pomocy.
To nie jest moje jedyne konisko (chociaż pierwszy w życiu folblut) i radzimy sobie nie źle 🙂😉
On już jest GRUBY.
Jesienią miał prawie 80 kg mniej ;( a ja....20 więcej 🙂
Odrobaczany regularnie,ząbki w porządku,(wet sprawdził w pysku,konisko na mnie 😉 )
Ale fakt,badanie kału trzeba nadrobić...
Jeśli chodzi o jedzonko to go nie rozpieszczam,ale chyba zbytnio nie krzywdzę,rano 1,5kg gniecionego owsa+o,5kg otrębów pszennych na mokro z dodatkiem vitfossu,w południe 2 kg owsa i wieczorem 1,5 kg owsa z otrębami,siano ma w stajni do woli,otwarty boks i pastwisko do oporu.
Może do jesieni będzie lepszy??
kujka   new better life mode: on
23 czerwca 2010 22:46
nyelle, OMG nie wierze ze TO jest Flakon na zdjeciu z poprzedniej strony. ja wiem ze w ptt to nie przekarmiaja koni ale zeby az tak? o.o jestem w szoku!
nyelle   buntownik z wyboru
23 czerwca 2010 23:19
rawena, fakt, ma grubego brzucha, co jeśli badania kału potwierdzą, że nie jest zarobaczony (zrób koniecznie, robale są zdradliwe i potrafią dużo przetrwać), jest dobrym znakiem. u mojego po ostatnim schudnięciu w wakacje też najpierw urosło brzucho, potem zaczął się "wypełniać" wyżej - najpierw żebra, potem trochę szyjki, trochę zadu i na końcu kręgosłup (w tym okresie nie pracował, więc to było tylko utycie).
Do tego wszystkiego, co napisałaś, ja bym dodała badania kału i krwi i zastanowiła się nad uzupełnieniem/zastąpieniem części owsa (tym bardziej, że jak piszesz, energii mu nie brak) na przykład jęczmieniem (moczony/gnieciony), kukurydzą(śrutowana), wysłodkami -  podawanie takich dodatków rozsądnie, ostrożnie i w odpowiednich ilościach na pewno da pozytywne efekty.


kujka, tak to właśnie Falcon jako 5-letni młodzian...  :emot4:

Ale żeby nie było - nikt go tam nie głodził, tego jestem pewna.
To akurat nie kwestia ilości, tylko jakości żarcia (szczególnie często niestety beznadziejnego siana, bo owies z tego co pamiętam był dobry) - bez dodatków, witamin, z trawą od święta - a przede wszystkim ilości pracy.
Bo jeśli chodzi o ilość owsa i siana to rekreanty bardzo dużo tam dostają (owsa Flak aż za dużo dostawał, często nie wyjadał).
Zresztą moim zdaniem to też kwestia rasy - są tam z dawien dawna krępawe rekreacyjne sp, krzyżówki z konikami itd i one mimo jakichś tam różnych problemów które mają po latach rekreacji, od lat wyglądają w porządku, a pracują też bardzo dużo.
A dobrze wyglądającego folbluta w regularnej (=ciężkiej) pracy rekreacyjnej to tam nie widziałam chyba nigdy.

Jak go kupiłam półtora roku temu, czyli później od tego zdjęcia - wyglądał nieźle tzn. był przytyty i to była w głównej mierze zasługa tego, że w okresie wczesnozimowym mało pracował, a przed kupnem długo stał  (obtarty kłąb czy coś, już nie pamiętam), w sensie dosłownym stał, w boksie.

Co nie zmienia faktu, że jak już go kupiłam to cuda-wianki się działy, wszystko nam po kolei wyłaziło... ale to już wiesz 😉
rawena,
a mogłabyś wstawić zdjęcie Llandaffa? Ewentualnie przesłać mi na pw?

Też mam jego syna - sześciolatka po Immie (po Beaconsfield) 🙂

Kupiłam go rok temu ze stajni rekreacjnej ( nie ma to jak koń który po 2 letniej karierze wyścigowej trafia do rekreacji ).

Mam jeszcze takie pytanie - może ktoś będzie wiedział - bo my mamy problem tego typu że koń bardzo boi się kontaktu na wędzidle - myslę że jest to wynikiem tego że był "szarpany" za pysk. I każda próba wzięcia go na kontakt ma 2 możliwe zakończenia: 1/ koń zadziera głowę do góry lub 2/ "chowa się za wędzidło" i zaczyna wściekle galopować okazując swoje niezadowolenie... I nie wiem co mogłabym na to poradzić... Na lonży na każdym wypięciu które dotyka wędzidła też się mocno spina...
i do mnie moja kobyłka trafiła w stanie ...tragicznym. Chuda, niedożywiona i zarobaczywiona. Po podaniu pasty o mło nie doszło do tragedii z kałem wychodzily wielkie czerone glizdy (larwy gzów brrr).
Pozniej karmiłam konia podbnie owsem i witaminami a nabranie wgi szło nam opornie. Wiec aby "pojsc na skróty" kupiłam paszę spillers dla kaczy zrebnych i karmiących. Pięknie nam wówczas kobyłka przybrała na wadze.
Niestety pozniej musiałam ja oddac na leczenie do szpitala, tam po operacji bardzo schudła. Przyjechała może i zdrowsza (choc do dalszej rehabilitacji) ale wyglądała jak cien konia. Nie karmiłam ja juz paszą dla klaczy zrebnych ale mocno zaufałam paszy spillersa i powolutku, powolutku klacz nabrała ciałka.
A oto i moja Sonka (naprawdę nazywa sie Mighty Quenn po ojcu TTT ,Matka Manzala)




rudazaraza   Bo rude jest piękne.
24 czerwca 2010 15:01
vaverite a jakiego wędzidła używasz?
rawena   Moje konisko nie ma wad,po prostu jest inne.......
24 czerwca 2010 16:56
Vaverite   mówisz i masz
Jeśli widzisz Llandaffa to znaczy, że nauczyłam się w końcu wstawiać te fotki 🙂😉


Ogier 1 Mz LLANDAFF
Rocznik 1990
Wymiary 161 - 184 - 20
Maść kasztan
Rasa xx
Kategoria I
P.b.
Hodowca USA
Rodowód:
DAHLIA LYPHARD
CHARMING ALIBI VAGUELY NOBLE GOOFED NOTHERN DANCER
ADORADA II HONEYS ALIBI NOBLE LASSIE VIENNA BARRA II COURT MARTIAL NATALMA NEARCTIC
Opis zdjecie z dnia 19-03-2010 - ogier w wieku 20 lat
ogier stacjonuje w S.O. w Łącku


Jedno mi się tylko nie zgadza ,według mnie on jest raczej gniady 🙂😉
Severus, ja szukałam zdjęć Five Star Camp'a. Wielkie dzięki  :kwiatek:

Fajnie zobaczyć tatusia swojego konidła  🙂
rawena,

OGROMNE DZIĘKI !!!

Ale on jest śliczny 🙂😉)

rudazaraza,
w tej chwili używam pełnego zwykłego wędzidła podwójnie łamanego z miedzianym łącznikiem ( z metalabu ) - trochę liepiej jest na podwójnie łamanym niż pojedynczo, probowałam też proste plastykowe (takie dla młodych koni), ale na nim z kolei nie dawałam rady utrzymać konia...
rudazaraza   Bo rude jest piękne.
24 czerwca 2010 20:22
ja mam plastikowe podwójnie łamane i jestem bardzo zadowolona z niego a mój kon też unikał kontaktu, ale każdy woli co innego więc musisz próbować
dzięki, rudazaraza, 🙂

Fakt że plastykowego podwójnie łamanego jeszcze nie próbowałam.

W moim przypadku dodatkową trudnością jest brak trenera ujeżdżeniowego w stajni, jest tylko od skoków i powiedział mi wprost że on mi nie może pomóc.

W sierpniu mam zamiar pojechać z konikiem na tygodniowe szkolenie do Strzegomia - może tam pani Kasia Konarska coś mi pomoże, bo nie ukrywam że mój poziom jeżdżenia konno nie jest wysoki...
rudazaraza   Bo rude jest piękne.
24 czerwca 2010 20:36
no u nas dużo osób jeździ na tych plastikowych, z tym że my wszyscy skoki, fajnie też mi szedł na podwójnie łamanym z metalabu z łącznikiem miedzianym ale to był z wąsami i bardzo cienki
Ja używam średniej grubości - właściwie najgrubsze jakie było do kupienia, na razie boję się próbować cienkich... Zobaczymy jak to będzie. 👀
Severus   Sink your teeth into my FLESH
25 czerwca 2010 07:53
Dancerzasta - nie ma sprawy, jakbyś jeszcze czegoś szukała wal śmiało, mam sporo różnych zdjęć folblutów  😉
AleksandraAlicja   Naturalny pingwin w kowbojkach ;-)
25 czerwca 2010 08:52
mam sporo różnych zdjęć folblutów  😉
A masz Daleta xx ? On chyba w folblutach nie krył, ale jest sporo po nim małopolskiego potomstwa, a fotek brak  🙄
severus,

a masz może zdjęcie klaczy Imma (po Beaconsfield )?
dempsey   fiat voluntas Tua
26 czerwca 2010 23:19
takie fajne sportowe folbluty  😍
a ja wkleję dla odmiany mutanta:
zimą maskuje się i zamienia w rodzaj osłomuła włochatego, za to czuwa!

natomiast latem udaje, że znów jest koniem rasy szlachetnej ale niestety zapada w głęboki sen letni  😉


dempsey czadowe zdjecia i te podpisy  😁 swietnie Ci to wyszlo  😁
dempsey- Super mamut 😉 Mój też zimą przypomina bardziej osła (później poszukam fot i pokażę)  🤣
Dempsey świetny jest  😜  😁

Ja byłam dziś u mojego  😀

dziki mustang i jego równie dzika grzywa






dwa pieszczochy


łosioł


😉
nyelle   buntownik z wyboru
29 czerwca 2010 09:40
rawena, trzymamy kciuki i zdawaj relacje z odpasania, jak znajdziesz chwilę czasu! wszyscy chętnie popatrzymy i pokibicujemy!  😅

Faza, fajna kobyłka! Kurczę, doprowadzić do przyzwoitego stanu po tragicznym zarobaczywieniu i zaniedbaniu jest bardzo ciężko. Coś wie o tym Falconowa folblucia sąsiadka z boksu "naprzeciwko"

dempsey, osieł-wypłoch genialny  😂  A to nie są dwa różne konie? To podejrzane  😁
(Ma baaardzo ładną głowę tak na poważnie)

karolinag4, Filowi też żeberka się pokazały?? Ja się znowu moim martwię 🙁
W letniej wydostojniał chłopak 🙂


A my kulejemy.. 🙁 Najprawdopodobniej przygrzmocił w coś nadgarstkiem.. Jak tylko jutro odbiorę od wetki, polecą zastrzyki przeciwzapalne (miały być w niedzielę, ale nie wyszło..). Trzymajcie kciuki, żeby to był drobiazg jakiś!
nyelle oby to nie było nic poważnego... trzymam kciuki!

Odpasamy się dalej, zęby ok(wetka doprowadziła do porządku), odrobaczony, na trawie cały dzień, siana full i ciut więcej. Wydostojniał  :kwiatek: bo zmienił warunki na duuużo lepsze  😀 Codziennie na dworzu, do tego witaminki, pasza i chłopak na prawdę super wygląda  😅



Severus   Sink your teeth into my FLESH
29 czerwca 2010 11:45
AleksandraAlicja, vaverite - poszukam, ale chyba nie mam, bo jakoś tak nie kojarzę a mam dobrą pamięć do końskich imion  😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się