ciąża, wyźrebienie, źrebak

Jego starszy brat już jako roczniak dawał nam w kość, wszystko zależy od tego jak szybko koń dojrzewa. To indywidualna sprawa.
monia, puszczasz młodego z kobyłami? mój już się ogierzy jak czuje jakąś, a ma tyle samo co Twój! Czemu tyle na niego wydajesz, jakieś leczenie?


U mnie chodzą 2 ogierki , nic się nie dzieje jedynie wałacha męczą , wydaje na witaminy bo chłopak rośnie bardzo szybko więc wet zalecił http://www.horsepower.pl/naf-youngstock-supplement-preparat-mineralno-witaminowy-dla-zrebiat-15-kg-p5819.html 
Teraz będę kryła więc nic nie zrobią maluchy .
A u nas z różnych powodów było już kilku wetów, i każdy kazał mi uważac żeby z witaminami i innymi dodatkami nie przesadzac, bo młody szybko rośnie i trzeba pilnowac żeby wszystkie ścięgna i stawy zdążyły się dobrze rozwinąc. Podobno źrebaki 'przekarmiane' za młodu, a będące później sporymi końmi mają wiele problemów ze stawami. Stanęło na zwykłych ogólnych witaminach, algach i odrobinie paszy poza owsem.
Moje mają dużo ruchu , ten jeden bardzo szybko wystrzelił w górę teraz już się uspokoił  ,na szczęście  😉  sprawdzamy go co jakiś czas bo chłopak w planach idzie na ogiera .
Ten suplement miał jakieś specjalne proporcje wapna do czegoś tam  😡  więc był najlepszy w okresie wzrostu .
U nas w zeszłym roku roczniak nie tylko skakał na mamusię, ale nawet wiedział do czego służy to między nogami...Do źrebaków innych miał też niezbyt pozytywny stosunek. A w obsłudze był aniołek. Stracił jajka.
Teraz są dwa, w tym miesiącu kończą rok, ale matki póki co ( mimo rui) nie dają po sobie skakać , w sumie ogierki nawet nie próbują.
W tym roku, jak będzie ogierek to już chociaż nie będzie problemu z izolacją od tamtych dwóch.
U nas w zeszłym roku roczniak nie tylko skakał na mamusię

To chyba was przebije ,bo Sahab w wieku 3 miesięcy wiedział do czeogo to miedzy nogami sluzy i po matce jak najęty skakał.
Mam pytanie do właścicieli źrebnych klaczy - czy ktoś szczepił swoją klacz Duvaxyn® EHV 1,4 (herpeswirus)?
Zaleca się szczepienie w  5, 7 i w 9 miesiącu trwania ciąży. Ktoś może ma doświadczenie w tej kwestii?
Ja szczepiłam.Tak jak zalecali, przy czym w u jednej klaczy poleciał źrebak po drugim szczepieniu, a nie zdążyłam zaszczepić 3 raz.
Te klacze co się teraz źrebią, nie były w ogóle szczepione na herpersa, i na razie dają radę, nawet przenoszą  😁
ja szczepilam dwa lata temu, teraz nie szczepiłam

w stajni nie ma rotacji koni, nie ma sensu

szczepionki są drogie, i jak widac powyzej- nie zawsze skuteczne
Ile kosztuje jedno szczepienie?
Mój wet nie może dostać tych szczepionek w Warszawie, a poza klaczą chcę kontynuować szczepienia 2-latków.

Moja klacz trochę wędrowała po różnych stajniach i dla spokojnego sumienia wolę ją zaszczepić, niż potem pluć sobie w brodę, że czegoś nie dopilnowałam. Wierzę, że jednak szczepienia mają sens, bo szczepiąc ją regularnie nigdy mi nie chorowała, nawet kataru nie miała.
ja płaciłam 90-95 zł za sztukę dla klaczy źrebnych, zwykła szczepionka to koszt 60 zł
Tej szczepionki nie ma już na rynku, ma być pod inną nazwą
Szczepionka zmniejsza ryzyko ronienia, nie zabezpiecza w 100%
Ostatnio widziałem jak w stajni gdzie nie ma rzadnej rotacji koni poroniło 4 na 6 źrebnych nieszczepionych klaczy.
gdyby u mnie cena byla jak u leonka- to moze bym zaszczepila...

ryzyko jest zawsze

My nie szczepimy żadnych klaczy i skuteczność w oźrebieniach mamy 100%. Tzn tyle ile klaczy pokryjemy, tyle szczęśliwie się oźrebi w następnym roku.
Szczepionka jest już dostępna pod inną nazwą.
Ja swoje szczepię. Z reguły 2 razy, bo tych szczepionek notorycznie brakuje jak mi są potrzebne  🙄

W zeszłym roku w stajni u znajomych kilka klaczy poroniło przez herpesa (ok 4-6 szt nie pamiętam już dokładnie), nie były szczepione.
Jeżeli można zmniejszyć ryzyko to chyba warto wydać parę zł.

U nas poroniła w tym roku klacz, ale nie przez herpesa. Z tego co wiem szczepionka ma niewielką skuteczność, bo jest znacznie więcej wirusów, które potencjalnie mogą powodować poronienia 🙁
My nie szczepimy żadnych klaczy i skuteczność w oźrebieniach mamy 100%. Tzn tyle ile klaczy pokryjemy, tyle szczęśliwie się oźrebi w następnym roku.


Do czasu, jak jest epidemia zakxnego ronienia, to wystarczy jeden zarażony ogier, i pozamiatane :/
ja szczepiłam według zaleceń, zamawiałam szczepionki w zwykłym gabinecie i sama szczepiłam. Niestety jedna kosztowała 120 zł, ale miałam tylko jedną klacz wiec uważam to za obowiązek. Przy kilku koszty się robią straszne.
dziewczyny , a ja uważałam, że to bardzo wysoka cena 🙄
Zawsze szczepię, daje po kieszeni, ale jestem spokojna
Oczywiście wszystko może się zdarzyć, tak to już bywa  🙁
borkowa.   silesian team
06 marca 2012 15:58
u mnie Bona chyba się szykuje  🙄 nie jadła, troszkę się napiła, potem poskubała, w boksie stała w kącie, troszkę pokręciła się, patrzyła na brzuch...  😵
Powodów poronień klaczy jest dużo. U znajomych poroniła klacz, nie przez wirusa ale przez to że się kobyłki dość mocno pokopały na wybiegu, klacz wróciła do stajni z raną na brzuchu, a po 12 godzinach poroniła, była w 7 miesiącu. Inny przypadek jaki znam to zwykłe przewrócenie się podczas wypuszczania ze stajni w mroźną pogodę aby konie pobiegały, klacz przewróciła się z hukiem- było twardo. Dla mnie to wyrzucanie pieniędzy w  błoto. Ale to moje zdanie, każdy ma swoje. Pozdrawiam 🙂
domiwa   W poszukiwaniu prawdy, mojej prawdy...
06 marca 2012 17:15
Szczepionka jest już dostępna pod inną nazwą.

Dokladnie. Nowa nazwa to Equipt EHV

Co innego przypadki losowe, co innego, gdy płody się bada. Nie wiem jak inni, ale ja badam, lubię wiedzieć ,co w trawie piszczy. Nie badałam tylko bliźniaków (3x), bo szybszy poród był dla mnie zrozumiały.  😉
u mnie Bona chyba się szykuje  🙄 nie jadła, troszkę się napiła, potem poskubała, w boksie stała w kącie, troszkę pokręciła się, patrzyła na brzuch...  😵


Zazdroszczę, też bym już chciała mieć już koniec, a tu jeszcze jedna przeterminowana 10 dni, i jeszcze dwie na potem, duża i kucka.  😵
No i moje modlitwy, i pobożne życzenia z iściły  się, jest laseczka, ale tak duża, ...jeszcze nie iwem jak maść,...lecę do stajni, pilnować, czy  wstanie, czy się szybko napije....Szubko jej poszło, no nie  😀
Parę lat temu w jednej stajni był zakażony ogier (ponoć później przebadany) w wyniku tego wszystkie klacze poroniły ( ok 5 sztuk) w różnych stadiach ciąży, jedna nawet coś chyba blisko terminu. Z tego samego ogiera w stajni obok była bliźniacza ciąża , a w innej urodziło się zdrowe źrebię. Tylko wtedy to chyba te szczepienia nie były propagowane. (2000 rok).
Swoją drogą to czemu ogier nie był badany przed pójściem na punkt kopulacyjny ?
titina
Super !

marysia550
Moze ogier zakaził się w trakcie sezonu ?
Te klacze były pierwiastkami. Ale nie wiem, jak te które krył w innych stajniach w tym czasie. Widzę, że z tego roku miał tylko jednego źrebaka, a rok później żadnego.
borkowa.   silesian team
06 marca 2012 18:59
Bona w zeszłym roku urodziła klaczkę, była w porządku, al była nieżywa... wet powiedział, że albo się urodziła już martwa, bądź np. udusiła się po porodzie.
tak samo w tamtym roku źrebak Borki był zdechły. tym razem poronienie, co prawda kobyły nie szczepiona, ale jedna drugą pokopała na wybiegu i...  😕
.... Tylko wtedy to chyba te szczepienia nie były propagowane. (2000 rok).
?


marysia550, mylisz się, były. Ja w swojej stajni pierwsze szczepienia pneumoabortem wykonałam w 1999r., i stosuję do dnia dzisiejszego, z małymi wyjątkami 😉

U mnie dzisiaj 18.30 ,przyszła na Świat rodzyneczka, pierwsza klaczka w tym roku  😎  Gniadoszka, bardzo duża, i wyjątkowo silna  🙂 Trzeba było zobaczyć, jak dźwigała się na nogi, nie tak szybko jak niektóre źrebaki, ale powoli z uporem, a do góry. W godzinę była na nogach i piła mleko. Zuch dziewczynka  😀 🏇
Może nie jest zbyt ładna(wygląda jak irlandzkie konie do WKKW, lub do polowań), ale już widać w niej moc.  Niesamowita. 👍
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się