NIEUCZCIWI RE-VOLTOWICZE

A jak derki mają złe rozmiarówki mimo iż mają napisany rozmiar `155 to też mam zwracać ją do sklepu bo ma 150, a nie 155? Skoro komuś zależy na czapsach, to pyta dokładnie jaką mają wysokość czapsy ZMIERZONE CENTYMETREM (nie rozmiar na czapsie), albo sprzedawca powinien to podac
Katja- ja czytam bardzo uważnie.
napisałaś jezeli osoba sprzedajaca nie wie, ze rozmiarowka sie nie zgadza ( bo na opkaowaniu jest podany konkretny rozmiar, ale dana rzecz nie byla mierzona- co sie zdarza czesto przy rzeczach nowych np) to zwrotu przyjac nie musi.


A ja Ci próbuję wytłumaczyć, że NAWET jeśli osoba sprzedająca nie wiedziała, że towar jest inny, niż myślała że jest, to po informacji o takim fakcie, moim zdaniem powinna towar przyjąć. Stąd przykład telewizora i miski, żeby Ci to zobrazować wyraźnie.

szczery - moim zdaniem, jeśli w tych derkach te 5 cm robi ci ogromną różnicę ( a każdy kto ma derkę wie, że NIE ROBI) to uważam, że masz prawo towar zwrócić.
Jeśli byś widział ogłoszenie "sprzedam czapsy o szerokości 37 cm i wysokości 38 cm" ( bo tak było podane w ogłoszeniu) dopytywałbyś się " Ale czy aby na pewno? Proszę to zmierzyć , bo tak to ja nie wierzę" Chyba po to podajemy dane o towarze w ogłoszeniu, żeby czytający wiedzieli co kupują, prawda?
W szerokości czapsów była różnica ponad 3 cm i powodowało to totalną nieużyteczność czapsa.

Nie jestem jakąś czepialską babą, która rzuca się o każdy centymetr. Ale jeśli towar jest tak inny, że nie może mieć już zastosowania, to chyba mam prawo domagać się zwrotu.
zeby sie nie skapnac ze jest miska a nie tv to wiesz..  🤔wirek:

jezeli sprzedaje towar NOWY nieuzywany, nieprzymierzany podaje wszystkie dane jakie o nim mam i bardzo chetnie mierze dokladnie (np linijka lub centymetrem krawieckim), wlasnie po tym jak kiedys psrzedalam towar NOWY nieuzywany, z metkami, po czym jak towar zostal uzyty dostaje OBURZONE wiadomosci, ze mam go sobie zabrac i wogole bo rozmiar nie jest taki jaki mial byc. mimo, ze byl dokladnietaki jak na metce. (i podawalam, ze informacja o rozmiarze jest wzieta z metki). dlatego mierzyc mierzyc mierzyc.

szczery podal dobry przyklad. ja WSZYSTKO co kupuje to mierze, w koncu sprzedajaca osoba nowy towar nic nie poradzi jak sie okaze, ze producent polecial w gumki i jest rozmiarowka schrzaniona. (no chyba, ze bylaby tak ewidentnie schrzaniona, ze golym okiem widac, to tez bym pisala , ze np " na metce jest np 145, moim zdaniem to 165, i wtedy wystarczy zmierzyc i dopisac ile np dera ma faktycznie i juz)

natomiast jezeli dana rzecz ktora chce kupic bylaby wczesniej mierzona/uzywana i byloby wiadomo, ze jest inny rozmiar to zwracalabym i to odrazu.

i tunrida nie denerwuj sie😉 jezeli sytuacja wyglada fakltycznie tak jak piszesz, no to powinnas dostac zwrot(juz pisalam), tylze ze juz po fakcie.. ale takie zdarzenie nie powinno bylo miec miejsca.
Katja- podsumowując te wywody.

Uważasz, że jeśli byś sprzedała czapsy, przypuśćmy, że nie mierząc ich i opisałabyś je tak, jak było podane na czapsach, czyli 37/38, a ja bym je kupiła i poprosiła Cię uprzejmie następnego dnia o przyjęcie ich z powrotem, tłumacząc, że "leżały beznadziejnie źle, zmierzyłam i wyszło, że mają szerokość ponad 40 cm) to byś ich nie przyjęła z powrotem?
cieciorka   kocioł bałkański
19 listopada 2010 20:38
Sprzedałaś mi czapsy jako czapsy o szerokości 37 cm. Owszem, taka szerokość była napisana wewnątrz czapsów. Jednak okazało się, że w rzeczywistości czapsy mają ponad 40 cm.
dotąd uważałam że tunrida ma racje, ale....
analoicznie do zadawania pytań: Czy aby na pewno wymiary są takie, jak podano?
dlaczego miałaby sprzedająca wątpić w rozmiar czapsów, skoro taki był podany? ja nie mam poczucia miary w łydce, jeśli włożę nie swój rozmiar buta, to jasne- czuję różnicę, ale ile mają w łydce, nie wiem- nie mam odniesienia, jeżeli napisane mają, X, to przyjmuję, że mają X.
Nie mniej miłoby było, gdyby sprzedająca przyjęła zwrot i zwracała się grzecznie. "widzałaś, co brałaś", to dla mnie absurd. Jako uczciwa osoba widząc, że miara na holewie jest inna, niż faktyczna, przeprosiłabym, za wprowadzenie w błąd, choć nie z mojej bezpośrednio win i woli i zwróciłabym pieniądze.
tunrida takiej opcji w ogole nie ma 🙂 bo :
nie sprzedalabym czapsow nie mierzac ich 😉
gdybym sprzedawala czapsy (co w ogole za niedlugo zamierzam zrobic) to:podam jaka jest rozmiarowka na nich oraz wymiary rzeczywiste (czyli zmierze je centymetrem krawieckim).
cieciorka- i o tym mówię. Gdyby dziewczyna przyjęła zwrot, nie miałabym do niej żadnej pretensji. Nie zmierzyła, trudno. Bywa.
Ale zwrotu NIE przyjęła.
A argumenty były takie, jakie były. Ani razu nie przeczytałam "nie zmierzyłam ich, nie wiedziałam, że są inne niż było napisane na nich".
Nie bede pisać na forum już nic...
Bo nawet jak powiem, że pisałam, że ich nie mierzyłam to i tak mi nie uwierzycie.
Byłam tak samo niemiła jak osoba która mnie obrzucała różnymi tekstami.
Nie wspomnę o tym, że mi groziła...
Skończcie ten temat... już powiedziałam, że to nie ma sensu.
Byłam winna nie przyjełam zwrotu !!
Popełniłam może błąd, mam nauczkę,
bo teraz nikt ode mnie nic nie kupi przez taką głupią sytuację,
bo wylądowałam gdzieś bez dostępu do neta a pani w tym czasie chciała zwrócić pieniądze...
a jak się dowiedziałam od koleżanki o wiadomościach to po powrocie i ich przeczytaniu
po przeczytaniu gróźb to sorki...odechciało mi się kontaktu z tą panią.
Na szczęście pani ta okazała się bardzo w porządku w przeciwieństwie do mnie
i oddała je..
Tłumaczyłaś się, że:
-ciebie również ktoś oszukał na forum


Ahahaha  🤣 Normalnie, facebookowe ironiczne "like" za ta wymówke. Mistrzostwo swiata :-)
cieciorka   kocioł bałkański
19 listopada 2010 21:13
[quote author=cudna_11 link=topic=5367.msg777309#msg777309 date=1290200944]
Nie bede pisać na forum już nic...
[/quote]
Lubię kiedy ludzie w końcu piszą coś sensownego 😀
Nieprawda cudna.
Kiedy ja do ciebie pisałam jeszcze bardzo uprzejme wiadomości, ty już NIE odpisywałaś.
A logowałaś się na forum CODZIENNIE. Specjalnie to sprawdzałam.
Po bandzie to ja ci pojechałam duuużo później.  I owszem, groziłam, że znajdę numer i zadzwonię do Twoich rodziców.
Nie jestem na co dzień arogancka i staram się nie obrażać nikogo. Również na forum. Jednak nie pozwolę również robić z siebie wała.

Ja również kończę, bo ....już mi się odechciewa.
Każdy sobie sam wyciągnie wnioski, jeśli mu się będzie chciało.
A ja wrzucam tu użytkowniczkę Hexa - 2,5 miesiaca temu kupiłam od niej derkę treningową Horze i pieniadze wplacilam na drugi dzien. Derke podobno wysłała. Jednak ani towaru ani kasy  😤


oo, czyżby moja derka? Bo ja dawno temu "sprzedałam" jej derkę treningową. To znaczy, ona ją wzięła bo wyprowadzała się z koniem od na ze stajni i miała mi przelać kasę co do dziś nie nastąpiło, mimo wielokrotnego przypominania jej. Dodam, że marta (bo tak ma heksa na imię) oszukała już wiele osób i to na dużo grubszą kasę. Radzę trzymać się od niej z daleka, i nie nabierzcie się na dobre wrażenie jakie sprawia 🙂 To kleptomanka jakaś i patologiczny oszust. Szwęda się z koniem Marcepanem (a może już go "sprzedała"?) po wrocławiu i okolicach tak więc strzeżcie się!!
Mogę potwierdzić,że czapsy które wysłała mi tunrida koło 37 to nawet nie leżały.Obwód łydki to jakieś 40-41cm.Mam je w domu wiec mogę wrzucić foty jak wyglądają  na nodze.
wrzuc fotki
na razie tylko takie( jestem sama i nie ma mi kto zrobić lepszych ) pierwsze to czaps mierzony w najszerszym miejscu,drugie to obwód mojej łydki. Sam fakt jakim cudem mogę je założyć skoro mam szerszą łydkę niż 37 😉Czapsy jestem w stanie ściągać i zakładać bez rozpinania i spokojnie zapiać je razem z flakonem perfum z avonu summer white.(akurat to miałam pod ręką )




masakryczne te foty:/
Sandi-  😀  Flakon perfum Avonu?  😀 To jesteś zdecydowanie lepsza. Bo ja bestialsko wetkałam do środka to co miałam pod ręką, czyli...grubą parówkę. I wcale a wcale się nie zgniotła.  😁 I nawet miałam taką fotkę jakiś czas w aparacie, ale ..skasowałam. W sumie to żałuję, bo fajnie to wyglądało.

Cudna zaś napisała mi w mailu coś w rodzaju przeprosin i próby wytłumaczenia się. I prośbę o kredyt zaufania na przyszłość.
Mam nadzieję, że cała ta głupia sytuacja nauczyła ją czegoś pożytecznego, co się przyda w życiu.  😉
Akurat to było pod ręką  😉 Chciałam jeszcze dorzucić filmik jak zakładam je bez rozpinania ale się powstrzymałam. Za duży bajzel mam w pokoju żeby  pokazywać. Zaznaczam, że czapsy jak do mnie do tarły nie miały żadnych śladów użytkowania 
sandi, że się tak grubiańsko zapytam - to po co je od tunridy wzięłaś, skoro na Ciebie też są za duże? 😉
cieciorka   kocioł bałkański
20 listopada 2010 22:54
kenna, to już trochę niedyskretne pytanie, może potrzebuje do ciurania, a może własnych nie ma.
Spoko pytaj 😉  wzięłam je po to żeby po ostatniej kontuzji mieć co założyć na jazdy bo o wciśnięciu buta nie było mowy. Były dobre dopóki nie zszedł obrzęk z nogi, teraz są luźniejsze.Ale pewnie na zimę znowu będą dobre. A zresztą wole je niszczyć niż katować buty w taka pogodę.
sandi, to nie było złośliwe pytanie 🙂 Wydaje się, że jak ktoś chce oddać coś za darmo, to wszyscy się na to rzucą i wezmą, nawet jeśli będzie w nieodpowiednim rozmiarze - byłam pewna, że Cię to nie dotyczy, bo po Twoich postach widać, że jesteś dziewczyną do rzeczy. Wiedziałam, że jest jakieś wytłumaczenie i byłam ciekawa jakie (jeśli za ciekawskość mi się należą  🤬 to się kajam  😡 😁 ) I właśnie to mi sandi wyjaśniła post wyżej, dzięki  :kwiatek:
Nawet nie odebrałam tego jak złośliwość, każdy może zapytać.Chciałam zapłacić za czapsy ale Tunrida zdecydowanie powiedziała nie. Biorąc pod uwagę częstotliwość moich wypadków pewnie za niedługo znów coś narobię i będą dobre 😀 Chociaż powiem szczerze, że teraz ich rozmiar też mi nie przeszkadza.
Medziiik   Nocna Furia - strikte Bezzębny
28 listopada 2010 17:02
lets-go - skreślam wcześniejsze zarzuty bo już oddała mi pieniądze .. lesz przestrzegam 😉 bo ja o moje prosiłam bardzo długo i tylko przez przypadek mi je oddała bo chciała kupić ode mnie ochraniacze a ja powiedziałam że nie sprzedam jeśli mi nie zwróci za poprzednią transakcję .. zwrócić zwróciła ale kontakt z nią nie powiem że jest łatwy dała mi do siebie numer telefonu i pisząc na re-volcie że bardzo potrzebuje ochraniaczy i chciała by się spotkać przed weekendem żeby je zobaczyć i kupić. Wszystko było by fajnie gdyby odbierała telefon pisałam sms i to nie jeden dzwoniłam też nie raz i nawet sie nagrałam i co zero odzewu .. nie wiem czy tak postępuje osoba która na gwałt potrzebuje w tym wypadku ochraniaczy  🙄
Miał ktoś problemy z Faszką ?
Zapłaciłam za pad 18 listopada i  jak narazie cisza   🙄
jesli z FRASZKA to ja kupowalam od niej bez najmniejszych problemow.
Przestrzegam przed użytkowniczką KajO

Może przedstawię trochę sprawę. Otóż, dnia 11 Sierpień 2010 zakupiłam od niej ochraniacze. Pieniążki wpłaciłam, przesłałam potwierdzenie przelewu.
Poczekałam miesiąc, bo jak wiadomo Poczta Polska nie zawsze współpracuje. Paczki ni widu  ni słychu. Ale 13 września dziewczę podobno zgłosiło zaginięcie tejże paczki, po czym wysłało do mnie drugą z takimi samymi ochraniaczami, mówiąc, że jak obie dojdą to jedne odeślę. No niby wszystko ok, dziewczyna miła, kontakt jest. Ale....  😵

Prośby o przesłanie numeru nadania paczki zignorowane. Prośba o zwrot pieniędzy - przemilczane.
Ostatnia wiadomość z dnia 7 października... Teraz c i s z a i ani jednej paczki... a żeby obie zaginęły? No way.


I teraz takie pytanie mam. Jak postępować z czymś takim? Można to gdzieś zgłosić? Wiem, że głupie ochraniacze to niby nic, ale dlaczego mam odpuścić i stracić pieniądze?
Chyba teraz Alicja W sprzedaje na allegro przed pseudonimem: Tina Tigra

edit: pomylka, to chyba nie ona 😉
Czy ktoś miał problem z użytkowniczką Karina7 ? Kupiłam u niej termobuty, bryczesy i kantar. Kontakt był super pisała do mnie parę razy dziennie e-mail, gadu-gadu , forum i nawet zaprosiła mnie na facebooku do znajomych. Kontakt był super do czasu... aż 20 listopada dostałam ostatnią wiadomość że pieniądze doszły i następnego dnia wysyła paczkę..i cisza. Nie odpisuje na żaden z podanych konaków mimo licznych wiadomości. Sprawdzałam jest codziennie na forum a na gadu nawet jest  w tej chwili i siedzi cały czas, na facebooku wykasowała mnie ze znajomych (może dlatego bym nie poznała jej nazwiska mimo że podała mi swoje dane do przelewu  🤔 ).  Obecnie nie ma kontaktu, rzeczy ani moich pieniędzy.  😵
Medziiik   Nocna Furia - strikte Bezzębny
30 listopada 2010 23:56
Enii - znam ją osobiście i właśnie gadam z nią przez gg jak coś napisz do mnie PW w tej sprawie może pomogę 😉
ja zaczynam sie martwić , ma ktoś nr telefonu do Faszki ?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się