Pomysly na przeszkody czyli parkur DIY

TRATATA   Chcesz zmienić świat? -zacznij od siebie!
06 czerwca 2013 18:32
Ja też mam świeże drągi (wycinane w lutym) ale ojciec powiedział, że leszczyna szybko schnie więc może niedługo zabiorę się za malowanie. Co do impregnatu to też nad tym myślałam bo kiedyś mi spod farby grzyby wyrosły  😵
A co to za farby drogowe? Chodzi Ci o te fluorescencyjne/chlorokauczukowe (odblaskowe) co pasy dla pieszych się maluje? Myślę, że nie będzie to ładnie wyglądać bo to połysku nie ma.
Drągi robiłam w tym roku po raz pierwszy i też "mania idealności" wzięła górę, efekt jest mniej więcej taki:
impregnować jak najbardziej 🙂
Piękne te zielono-białe drągi. idealne 🙂
Farba drogowa jest super, ma tylko inną wadę - niczym inny potem nie pomalujesz, to jest... tłuste strasznie cholerstwo (mówię o takiej do pasów). Zresztą każdy chlorokauczuk ma tę cechę - wszystkie inne chudsze i będą pękały na tłustym podkładzie.

Drągi porządnie to trzeba by sezonować, potem przeczyścić, usunąć żywicę, zaizolować miejsca wypływu żywicy, pokryć pokostem, wysuszyć, pomalować rozcieńczoną olejną, pomalować wierzchnią olejną...

Nie dziwię się, że ludzie jadą akrylem i powtarzają co roku. Prościej.
deborah   koń by się uśmiał...
06 czerwca 2013 20:53
podobno lepszę sa farby ftalowe lub olejno ftallowe. mają większą elastyczność po wyschnięciu i nie odpryskują tak jak zwykła olejna
marta__sz, ty je szlifowałaś od takich leśnych drągów? ręcznie?(czy tam szlifierką ręczną)
no wow...
też pomaluje w paski... chcialam te na ziemie jednokolorowe, ale przy 1 kolorze mocniej widac niedociągniecia...

halo, ta drogowa to ta do pasów...czyli kicha? no i dobrze...powtórzę, bo mialam na nią czekać aż nam droge będa malowac ...moge się nie doczekać :]
też tak podejrzewam, że lepiej przesezonować... czyli ten rok - drągi w wersji natural, w przyszłym pomaluje... nei ma wyjścia co? suszarni nie ma nigdzie w pobliżu...

ftalowa? chyba włąsnie mam ftalową albo olejno ftalową - taką dostałam jak poprosilam olejną. mam kilka puszek, po malowaniu bryczki. kurcze mam wybrane już wzory...ja chce malować! 🙁 (tylko, pomijając sezonowanie jeszcze trzeba kilka pokorowac 😉)) )
deborah, fakt, powinnam napisać ftalowe 🙂 Olejnych się już raczej nie uświadczy (oprócz artystycznych). Ftalowe są łatwiejsze i tańsze w produkcji, akceptują więcej pigmentów. także światłoodpornych. Ale co do elastyczności olejna/vs ftalowa to bym polemizowała 🙂 To m.in. zależy od proporcji pigmentu do spoiwa i wypełniaczy i od rodzaju pigmentu. Przewaga ftalówek to m.in. światłoodporność (mniej blakną).
deborah   koń by się uśmiał...
06 czerwca 2013 22:25
halo, kłócić sie nie będę :-) ale pracuje w firmie która specjalizuje sie w technikach lakierniczych i to ich słowa z tą elastycznoscia. Jakkolwiek, pomalowałam ftalową.  O efektach mogę opowiedzieć za rok . Póki co trzyma się super.
horse_art drągi są z tartaku, były wstępnie wysuszone, u mnie suszyły się kolejne dwa tygodnie, później wypełniane były pęknięcia czymś w rodzaju silikonu, następnie impegnacja i malowanie.
Krzyżaki są z kantówek dachowych. Ostatecznie za 8 sztuk wyszło ok 65% taniej niż cena sklepowa.
Aha - białą farbą malowałam 4 razy, zieloną 3, krzyżaki tylko dwa bo to inne drewno.
deborah, tak naprawdę zachowanie farby zależy od dodatków. Np. czysto ftalowe odporność na światło mają żadną a z silikonami - inna sprawa. Do olejnych też się daje dodatki uszlachetniające, ale ich paleta jest uboższa. Natomiast do "starych" olejnych przemysłowych walono co niemiara wypełniaczy (żeby potanić wyrób) - co niszczyło jakość farby. I olejna nie z każdym pigmentem będzie trwała. Zrób eksperyment: dorwij gdzieś starą olejną ciemnobrązową (to się nazywało "orzech ciemny"?, pomaluj coś zgodnie z zasadami sztuki i spróbuj po kilku latach pozbyć się tej farby 🙁
Skąd moje przekonanie o wyższej elastyczności olejnych? Ano - z technologii malarstwa. Płótno jest bardzo niewdzięcznym, silnie pracującym podłożem. A "czyste" olejne prawidłowo, zgodnie z technologią nałożone - trzymają się i setki lat bez spękań, czego w żadnym razie o ftalówkach powiedzieć nie można. Sztuka współczesna operuje ftalowymi od... jakiegoś czasu 🙁 i już te obrazy nadają się do gruntownej konserwacji.

horse_art, tak mi przyszło do głowy - a może na ten sezon tylko byś podkolorowała drągi bejcą? Taką najzwyklejszą, wodną - w jasnych odcieniach, żeby potem nie przebijała? (choć przez rok wypłowieje znacznie). Na krosach widuje się przeszkody bejcowane, w brązach, żółciach, zieleniach, czerwieniach, nawet granatach. Fajnie to wygląda.
marta__sz, halo, tez mam zamiar kilka warstw położyć. jeszcze przeszlifować pomiedzy pewnie. mania w końcu :P
malowalam dokladnie 13 lat temu drągi, stare... a może wysezonowane raczej. olejną czy ...olejną pewnie bo ftalowe chyba teraz popularne, bez podkładu. są do dziś, jako-tako ale są.
ale chce zrobić teraz tak, że jesli nie zmienie stajni - to chce je mieć do końca życia :P ( ...choć konia 😉 )

bejcować moge takie niewyschnięte do końca? bejce wypuszczają wode, powietrze? chętnie bym tak zrobiła - zawsze kolor będzie się rozróżniał od piachu... nawet i na dość żywe kolory  moge - 4 warstwy ftalowej pokryją wszystko 😉))

a z olejnymi artystycznymi, to jest tak, że wszystko zależy jakie media przy malowaniu się zastosuje  (i jaki podklad zrobi -chudy czy tłusty)
same w sobie są tłuste (więc elastyczne), ale gdy damy dużo terpentyny, werniksu, a szczólnie sykatywy- zrobią sie chude - matowe i pekające. tak kiedyś niechcący  osiągnęłam efekt starego obrazu - spieszyłam się z oddaniem pracy, dowaliłam sykatywy (przyspiesza wysychanie i dodaje beżu - postarza). obraz po kilku tygodniach (wysychanie całkowite) całutki popekał - efekt super, bo był na stary stylizowany....ale i nauczka. dodając olej lniany jako medium (rozpuszczalnik) - bardziej błyszczące i dłużej schnie. stare obrazy łuszczą się, pękają właśnie dlatego, że artysta zrobił złą mieszanke robiąc farby (kiedyś robiło sie samemu...) - za dużo chudego. no i kto przewidywał, że przetrwają takie setki lat?

te przemyslowe-budowlane olejne, to chyba nie taki sklad jak artystyczne? nie olej+barwnik+rozpuszczalnik?

a... a może akrylami? tez wodoodporne, "plastikowe" ....ale chyba mniej trwałe?
dziś malowali u nas znaki szlaku konnego. zawodowcy. farba - akryl artystyczny+do ścian. trzyma m się latami - na drzewach, na słupach...
horse_art, akryl trzyma się tam, gdzie nie jest narażony na uszkodzenia mechaniczne, np. na ścianach, ale już nie na rogach ścian 🙂
Akrylem można malować drągi, bo łatwy w użyciu, piękne kolory, szybko schnie, zmywalny wodą, ale akrylem trzeba drągi malować co roku, żeby jakoś wyglądały. Drągi cały czas "pracują", akryl się łuszczy i przeciera. Odkosy, elementy murku itp. pod akrylem poradzą sobie lepiej.
Bejca to tylko barwnik + woda (lub spirytus, zależy jaka). Drewno bejcowane schnie bez przeszkód.
halo, znam mase rodzai-firm akryli artystycznych i takich do  scian, żadene jakościa na dragi sie nei nada (moge malować co 10 a nie co 1 rok ..brrrr)- trwałość mniejsza niż "olejnej"(czyli ftalowa, olejno ftalowa...)-dzieki za info o tych "innych"-nie miałam pojęcia.

dzięki wielkie 🙂 czyli jade bejcą. a "olejna" nie wejdzie później z takim podkladem w reakcje? kiedyś w obrazie użyłam olejnych i akryli (jedne na drugie) i się zważyło, złuszczyło....
horse_art, zasada jest jedna: tłuste na chude, nigdy odwrotnie. Regularnie robię podmalówki akrylowe pod olej i jest wszystko galantnie, natomiast odwrotnie to kwas.

Z bejcą są dwa problemy: malować trzeba szybko i równo, mocno rozcieńczoną, bo drewno ją szybko i bardzo chłonie (oczywiście miękisz dużo bardziej), więc trzeba rach-ciach, cienką warstwą ale płynnie. Warto kupić szeroki płaski (cieniutki - żeby bejcy nie zużywał) syntetyczny pędzel, może być skośnie cięty. Tylko one pojedynczo są drogie, może w jakimś chińskim upolujesz?  Z miesiąc temu były fajne komplety pędzli w Lidlu, ale już ich nie ma (chyba). Drugi problem to intensywność barwnika. Ciemny i intensywny potem przez białą np. ftalową będzie "wyłaził" tworząc rdzawe zacieki. Dlatego polecam jasne odcienie i rozcieńczone, a to co ciemne z góry przewidzieć pod ciemne kolory. Trzeba sobie dobrze wypróbować na kawałku jak to działa (zaciąganie bejcą), ale dla artysty problem żaden 🙂
Ja również rozpoczęłam budowę przeszkód, na razie samych stojaków. I do impregnacji otrzymałam w sklepie pokost lniany, jest bezbarwny więc nie ma problemu z odbarwieniami jakie zrobią lakiero-bejce. Pan mi w sklepie powiedział że po pomalowaniu pokostem drewno nie będzie tak mocno piło farby.
Tylko ze pokost a) długo schnie i lepi się masa kurzu b) na pokost tylko olejne/ftalówki i to nie każda się sprawdzi. Pokost to zagęszczony olej z modyfikatorami. Jest bardzo tłusty, a choć sprawia "niewinne" wrażenie drewno bardzo ciemnieje (choć nie każde).
halo, dziękuje. bejcą malowac wiem jak bo nam tu w domu maluja belki i drzwi nią. tylko nie wiedizlama czy można na nie wyschnięte całkiem i czy potem z "olejna" nie ma problemów.
dzięki też za info o pokoście - tez mi go polecano (z tym, że żeby malowac na goraco). ale jak ma sie lepić i potem ma być problem z pokryciem "olejną", to wybieram bejce 😉
teraz tylko znaleźć czas na dokończenie zaczętych na zrobienie kolejnych..a z tym najtrudniej 🙁
TRATATA   Chcesz zmienić świat? -zacznij od siebie!
10 czerwca 2013 20:40
Ja dorobiłam drągi do stojaków a'la murek, muszę je skrócić do 2,5 m bo za dużo placu zajmują. Do ideału im daleko  😉

TRATATA, ale 2,5 to już bramka w zasadzie. A idei bramko-murka nie pojmuję. Murek, po "obzwyczajeniu" koń ma skakać pewnie i bezproblemowo to ma być łatwa przeszkoda. Bramka zawsze ma być skakana z dużą uwagą. Bramka ze skojarzeniami murkowymi to trochę... robienie wody z mózgu? Standard drągów to 3,5.
deborah   koń by się uśmiał...
11 czerwca 2013 07:15
u nas wszystkie drągi treningowe mają 3 metry i moim zdaniem wystarczy w zupełności.. łatwiej potem trafić na zawodach w przeszkodę 😉
Na_biegunach   "It's never the horse - it's always you!" R. Gore
11 czerwca 2013 08:12
Idealnie trafiłam - dyskusja o farbach ^^ Może doradzicie czym pomalować opony?
Nie musi być super trwałe - wystarczy jak będzie przyzwoicie wygladac przez jeden sezon. Najchętniej kolor zielony 🙂
Znalazłam take coś -> http://www.almacolor.pl/katalog-produktow/lakiery-na-tworzywa/lakiery-na-pochodne-gumy/lakiery-kolorowe-na-pu-tr.html
Instrukcja użycia  mówi o natryskiwaniu :| Zwykłe pędzlowanie nie wystarczy?
deborah, w praktyce jest duża różnica miedzy 3 a 2,5, dużo większa niż miedzy 3,5 a 3.
Treningowe 3 są zupełnie ok.
deborah   koń by się uśmiał...
12 czerwca 2013 10:35
Fakt. 2,5 to mało..
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
12 czerwca 2013 13:26
2,5 sa super,ale na hali... 😁 potem człowiek jedzie na zawody i tak łatwo trafic w przeszkodę 😉
Ktoś, na hali jest mniej miejsca, niż na placu, więc zmieści się tam więcej przeszkód z drągami 2,5m.  😁  😜 Poza tym później, kiedy pojedziesz zawody halowe, też będzie łatwiej... No cóż, krótkie drągi mają swoje plusy i minusy.
Tylko ze pokost a) długo schnie i lepi się masa kurzu b) na pokost tylko olejne/ftalówki i to nie każda się sprawdzi. Pokost to zagęszczony olej z modyfikatorami. Jest bardzo tłusty, a choć sprawia "niewinne" wrażenie drewno bardzo ciemnieje (choć nie każde).


Pomalowałam pokostem, na drugi dzień stojaki były już suche, choć niektóre fakt były lekko tłustawe, drewno nie z ciemniało, nałożyłam dwie warstwy farby olejnej i jest git, malowała się super. Także myślę że śmiało można pokostem impregnować, na pewno zrobię tak z drągami i słupkami do ogrodzenia  😀
Jeśli pokost od razu pod olejną to jak najbardziej si - to jest właściwy sposób. Mowa była o drągach zostawionych bez olejnej powłoki bo świeże/mokruteńkie.
Zrobiłam dziś dwa prowizoryczne stojaczki 🙂 Jak się trochę finansowo ustabilizuję,to składam zamówienie na kłódki i listwy,wtedy zrobię takie,że nie będzie wstydu pokazać je światu.
Jutro będę koło Obi,chciałabym kupić na próbę ze 4 rury pcv,tylko powiedzcie proszę-pod jaką "nazwą" ich szukać?
Zdecydowałam się na rury,bo parkur zaraz przed treningiem rozstawiam i po wszystko składam,więc ciężkim drągom dziękuję.
Co do stojaków mam propozycję - o_Pony! Potrzebujemy jedynie opon, farbę kauczkukową, albo spray do graffiti.
Wybieramy farbę najlepiej chlorokau
-
Oponę dokładnie wyszorować (w środku też!),  i  ma wyschnąć w spokoju  przez jeden dzień 😉
Benzyną
lub innym rozpuszczalnikiem odtłuścić. I malujemy!
Dla mnie opony są nieporęczne itd. Owszem, o kilka opon sama się postaram,ale wole stojaki,na kttórych mam zazaznaczone wysokości
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się