Wpływ odżywiania na wygląd. ZDJĘCIA :)

taggi   łajza się ujeżdża w końcu
30 grudnia 2008 19:13
ok ok. sorry dziewczyny, nie skumalam. od rana pisze magisterke i juz mi bije na łeb. sorry za zamieszanie :kwiatek:
margaritka   Cantair HBC, a Nerwina na emeryturze;)
30 grudnia 2008 19:54
[quote author=D&A link=topic=463.msg133891#msg133891 date=1230663218]
Chyba wszystko zostało opisane...

Kobyła się poprawiła,ale mi osobiście nie podoba się zad i grzbiet...dla mnie trochę jak deska,za mało okrągłości,ale pewnie jeszcze trochę odżywienia,pracy i się poprawi🙂
[/quote]

ona ma taka wade budowy nie pamietam nazwy ale tutaj jest to pokazane ( u czlowieka)

u nerwiny kregoslup wyglada jak ten na rysunku RI jest prosty nie ma zaokraglen
Aha,ok.Nie znam się na tym.Ale chyba mim wszystko da się to trochę poprawić?🙂
margaritka   Cantair HBC, a Nerwina na emeryturze;)
30 grudnia 2008 20:41
oczywiscie ze sie da i do tego ciagle dazymy ale nigdy nie bedzie wygladac jak normalny kon z prawidlowa linia grzbietu
caroline   siwek złotogrzywek :)
30 grudnia 2008 22:47
nigdy nie bedzie wygladac jak normalny kon z prawidlowa linia grzbietu

prosze podaj nazwisko weterynarza, ktory tak stwierdzil.

a jako ciekawostke - zajrzyj do watku o wplywie treningu na wyglad konia - tak sie sklada, ze ja nie wierze w teksty "on tak ma" i z tego powodu moja deska do prasowania jest wlasnie na drodze do przeksztalcenia w konia.  🙄
margaritka, nie obruszaj sie 😉 caroline bardzo dobrze pisze i trafnie zdiagnozowala twojego konia- zreszta u mojego jest dokladnie to samo co u twojego.

ja dopiero po zmianie trenera zobaczylam, ze kon MOZE chodzic normalnie, ze kon MOZE zaczac nabierac zadu- a nie tylko nabity na klacie, szyi i lekko dopchany zad.

z nieceirpliwoscia czekam na wiosne, zeby zobaczyc po odfutrzaniu jak moj kon wyglada.
caroline, nie wiem ilu weterynarzy oglądało grzbiet nerwiny, ale ostatnio z tego co wiem robiła to p.Olga Kulesza i z powodu grzbietu została zaproszona , podejrzewam że bardzo prawdopodobne iż są to jej słowa
ale niech margaritka sama powie czy to słowa p.Olgi czy może innego weta
caroline   siwek złotogrzywek :)
31 grudnia 2008 09:43
[quote author=k_cian link=topic=463.msg134345#msg134345 date=1230706514]
caroline, nie wiem ilu weterynarzy oglądało grzbiet nerwiny, ale ostatnio z tego co wiem robiła to p.Olga Kulesza i z powodu grzbietu została zaproszona , podejrzewam że bardzo prawdopodobne iż są to jej słowa
ale niech margaritka sama powie czy to słowa p.Olgi czy może innego weta
[/quote]
ja też wolalabym zeby na moje pytanie odpowiedziala margaritka a nie osoby postronne opowiadały którzy weterynarze oglądali jej konia i co być może powiedzieli  🙄
shame on me  :emota2006092:
Tak teraz oglądam zdjęcia mojego, w ciągu niecałego roku zmienił się (chyba) bardzo...

luty 2008


maj 2008


październik 2008



Październik 2007


Grudzień 2007


Marzec 2008


Kwiecień 2008


Grudzień 2008


Marzec 2008


Grudzień 2008


Zmiana głównie żywienia (stajni też), jeżdżę 4 -5 dni w tyg. dość lekko i (proszę nie bić) bez trenera (miałam na początku jak miał 4 - 5 lat, przy dojeżdżaniu. Teraz od stycznia będę miała prawdziwe treningi, z prawdziwym trenerem, więc może będziemy w końcu ładnie wyglądali  😁
Do tego czasu uprawiałam odgapianie od lepszych  😡

aha koń teraz ma 8 lat...
Może taki OT, ale to też wpływa na wygląd:P

Jakie mogą być skutki baardzo dużego zarobaczenia młodego konia, który został juz 'oczyszczony' z paskudztw i juz jest z nim ok, nabrał masy itd?

Czy to bedzie powodem jakiś problemów w przyszłości itd?

Quendi- Ja chyba w ten sposób straciłam poprzedniego konia.  😕 Kupiłam od chłopa. Nigdy nie odrobaczany, bo "Po co?".
Po odrobaczeniu wyłaziło z niego chyba wszystko co możliwe: glisty, larwy gzów, owsiki.
Koń zaczął kolkować. Ale tak dziwnie. Nie były to typowe kolki, tylko jakby czasem bóle brzucha, czasem kolki. Wet co mógł to zbadał. Nie znalazł przyczyny tych kolek. Zaczął podejrzewać wrzody. Koń był żywiony zgodnie z zaleceniem weta. Któregoś dnia dostał takiej kolki, że wet mimo wysiłków nie mógł pomóc.
Związek z odrobaczeniem był taki, że póki koń nie był odrobaczany nie miał kolek. Po odrobaczeniu zaczęły się dość często. Co kilka miesięcy.
Wet nie robił sekcji, ale wysnuł taką tezę, że możliwe, że po odrobaczeniu od śluzówki oderwały się te wszystkie pasożyty i śluzówka była mocno podrażniona. Mogły się ponoć porobić blizny, które spowodowały zwężenia jelita. I to stało się przyczyną kolek.
Czy tak było ? Nigdy się nie dowiem.
delta   Truth begins in lies.
02 stycznia 2009 21:24
Tundria a odrobaczenie było powtarzane? Co stosowaliście? Sprawa z pasożytami jest taka, ze póki pasożyt żyje to nie zagraża życiu zwierzęcia (czy człowieka) problem pojawia się wtedy gdy pasożyt umiera - wtedy zaczyna też cierpieć zwierzę.
W takiej sytuacji trzeba by chyba stopniowo stosować coś mocniejszego - to tak jak z koniem głodzonm, jak był głodzony to nie można mu od razu dać pełnej dawki bo mu to zaszkodzi.
Było powtarzane. A jaki to był preparat-szczerze mówiąc nie wiem. Miałam całkowite zaufanie do właściciela pensjonatu. (mam nadal)
Koń odrobaczony był zaraz po kupnie, kolkować zaczął ze 3-4 miesiące po odrobaczeniu. Kolki co ok 1 miesiąc. I wtedy już niezależnie od terminów odrobaczania. Zresztą po tym pierwszym odrobaczeniu więcej pasożytów nie miał. Odszedł po ok. roku. Związek kolek z pierwotnym masywnym zarobaczeniem, jak już mówiłam..hipotetyczny. Rzekomo utworzone blizny w jelicie spowodowane oderwaniem pasożytów. 
Hm, ale w tym przypadku koń jakoś rok temu był z tego wyciągnięty, i póki co nic się nie dzieje. normalnie przybiera na wadze itd.  Jak myślicie kiedyś może się coś odezwać?
Nie chcę być upierdliwa, ale czy ktoś może mi powiedzieć coś na temat mojego konia? Jak zmiana w wyglądzie?  😡 Bo mi się wydaje, że wyładniał  😍 hehe
Pinesska, wyładniał i to bardzo 😉 Duża zmiana 🙂 Gratuluje!
zdrowy koń sierpień 2007


po chorobie, listopad 2007


powrót do zdrowia i pracy, lipiec 2008


przy rekreacyjnym trybie roboty zmiana spowodowana głównie poprzez żywienie.
my_karen   Connemara SeaHorse
04 stycznia 2009 11:17
No to przedstawie mojego ogra.
Pierwsze zdjęcie po jakichś 2-3 tygodniach od zakupu, drugie sprzed miesiąca.
taggi   łajza się ujeżdża w końcu
04 stycznia 2009 11:39
my_karen  😲 no ale to chyba nie jest tylko zywienie?? bo kon nie wyglada na specjalnie zapasionego, a jest go dwa razy wiecej. czy on po prostu nie dorosl...?
galantova a co to za choroba byla?
my_karen   Connemara SeaHorse
04 stycznia 2009 11:56
Zależy komu wierzyć. Wg "hodowcy" koń jest źle opisany (tzn data urodzenia jest błędna, ponoć ma wpisane 2006 zamiast 2005, a "poźniej juz nie chcialo sie zmieniac"😉. W to, że temu "hodowcy" od siedmiu boleści się "zmieniać nie chciało" akurat uwierze, cud, że koń ma w ogóle paszport. Po zębach też by sie zgadzało, że koń ma w tym roku 4 lata. 
Ja go mam prawie rok, traktuje jak trzylatka (wg paszportu, w którym zgadza sie niby wszystko poza ta data urodzenia..). Mogę wstawić inne zdjęcie, ale dwa lata skończone miał na bank. Lonzowany spacjalnie nie był, tyle żeby poznał siodło, żeby cokolwiek porobił. Ale pracy jako takiej nie bylo.
Generalnie biega sobie po padoku i zajada. Dorósł na pewno, i  na dorastanie ma jeszcze conajmniej rok (zależy czy wierzyć paszportowi), ale różnica chyba jest i tak. Maczo-paker mi rośnie, nad karczyskiem popracujemy jeszcze za jakiś czas już pod siodłem🙂
zuza   mój nałóg
04 stycznia 2009 12:06
Wałach,kuc po og. oo
Na pierwszym zdjęciu (obrócone dla lepszego porównania) maj 2006 ,chodzący rekreacyjnie 1-2 godz /tydzień
na drugim maj 2008,chodzący rekreacyjnie 2-4 godz/tydzień
Różnica w żywieniu-duzo lepsze siano i nie 2 godz./dzień pastwisko (1 zdj.) tylko ok 8godz/dzień pastwisko.Owies tak samo,bez żadnych dodatków.
7 lat

9 lat

teraz znowu na lekkiej diecie 🙂
taggi   łajza się ujeżdża w końcu
04 stycznia 2009 12:07
my karen  - jak dla mnie to on rosnie, przybiera masy w sposob naturalny dla swojego wieku i rozwoju, malo tego, zwiekszac swoja objetosc i tak i tak bedzie jeszcze przez kilka najblizszych lat (zaleznie czy jest 3 czy 4 latkiem 😉 ) tym bardziej ze on mi wyglada na mieszanke z jakims zimniokiem, jesli tak jest to bedziesz miala naprawde kawal konia.
W kazdym razie wyglada bardzo fajnie i przyjemnie 😀
taggi - zatkanie okrężnicy zakończone operacją
my_karen   Connemara SeaHorse
04 stycznia 2009 13:28
taggi, to jest koniś po Malachicie po Dido z małopolakiem, czyste sp🙂 Papiery sie zgadzaja na pewno🙂
Wiem, że to młodziak, ale wczoraj dorwałam sie do starych fot i mnie lekko wryło. Nic to do niektórych Waszych cudeniek dorosłych, bo młody na siebie nabiera (choc przez ten rok urósl tylko 2-3cm).
Dołączam jeszcze jedna fote, to też na wiosne zaraz jak go wytargałam, niestety tylko przerobione.

pozdrawiam, może komuś sie spodoba🙂

p.s. galantova, super konia wyprowadziłas. zuza, Ty zreszta tez  👍
Carmen dzięki, choc dopiero teraz tak naprawdę zaczynam porządnie jeździc  😡 (wcześniej głównie tereny, rajdy tur. ), więc myślę, że nabierze mięśni  🙂

Galantova różnica bardzo wyraźna, przede wszystkim gratuluję poprawy po chorobie, chyba wygląda lepej, niż przed nią !

zuza koń wymłodniał o parę lat!
margaritka   Cantair HBC, a Nerwina na emeryturze;)
22 lutego 2009 16:18
tak sobie ostatnio przegladalam stare gazety i natknelam sie w jednej na takiego konia:

dodam, ze pobil swojego czasu rekord wysokosci w Polsce i co on tez jest zle trenowany?  😁
( na takiego to znalezc siodlo  😲)
są konie z taka budowa i zepsute przez włascicieli , z kad wiesz ze ten jako młody koń nie  został własnie tak "skrzywdzony" nieprawidłowym jezdzeniem  a np dopiero później trafił w odpowiednie ręce a wszystkiego nie da sie odpracować .


A tak ogólnie co to ma do tematu i co chciałas tym zdjeciem osiagnąć ?
margaritka   Cantair HBC, a Nerwina na emeryturze;)
22 lutego 2009 17:07
chodzi mi o to, ze niektore konie tak po prostu maja.

i nie mow mi ze kazda wada budowy jest tylko i wylacznie spowodowana zlym jezdzeniem w mlodosci
są konie z taka budowa i zepsute przez włascicieli .


czytasz ze zrozumieniem ?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się