... ślub :) ...

Pauli   Święty bałagan, błogosławiony zamęt...
07 marca 2015 10:30
Dokładnie 😉
Ja jestem o tyle spokojna co do ilości, że nawet jeśli zostanie, to można będzie dojeść na poprawinach przy grillu 😉

Mi chodzi jeszcze po głowie wiejski stół, uważam że to bardzo fajna opcja.
Ja mam obiad , 1 danue talerzowe i 1 zupe na 8h czyli razem 3 dania gorace
[s]Ja mam obiad , 1 danue talerzowe i 1 zupe na 8h czyli razem 3 dania gorace[/s]
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
07 marca 2015 15:30
salto, coś takiego znalazłam i pomyślałam o Twoich zaproszeniach





edit: i jeszcze upięcia z różnymi dodatkami klik Mnie się bardzo podoba bluszcz, ale do Twojej sukni chyba taka błyszcząc opaska by pasowała
Zmienię temat.

Jestem teraz na etapie ustalania ostatecznego menu z cateringiem i zaproponowali mi opcje:
(serwowane)
-przystawka
-zupa
-danie główne
-deser

(bufet)
-10 różnych zimnych zakąsek /przystawek/ dań/ sałatek
-2 ciepłe (70%wege vs 70%mięsne)

-ostatnie danie koło 2: danie ciepłe (u nas burgery wegetariańskie i wołowe)

Czy dwa dania ciepłe to trochę nie za mało? Z cateringu mówiła, że wystarczy.. Jak to jest u Was? Jestem zupełnie zielona w temacie, a z drugiej strony nie chce potem przez miesiąc jeść mrożonych rzeczy z wesela.  😉


jak dla mnie b. dużo żarcia.
o 12 chyba jeszcze tort!

ALE ZALEŻY:

Zależy też KIEDY zaczynasz wesele. O której? bo jak o 16 - to inaczej, a jak na 18-19 to też inaczej.

zależy też czy obiad podany na talerzu każdemu pod twarz, czy OBIAD weselny - czyli każdy dostaje przystawkę i zupę + później wystawia się te mięsiwa, ziemniaki, pyzy, kluski, surówki, na ciepło - czyli na każdego np. 2 kawałki mięsa (tak sie liczy)
Jeśli obiad podany - czyli każdy dostaje talerz a na nim ziemniak, kotlet i marchewka - to fakt może być mało.
subaru2009   Specjalizacja: Od lady do szuflady.
07 marca 2015 16:15
U nas jest inaczej, bo mamy co godzinę ciepłe danie w mniejszych porcjach + zimne płyty cały czas 😉
No, u nas posunelo sie dosc do przodu 😀

Zamowilam buty taneczne, beda za 3 tygodnie 🙂
Mamy zrobione nauki przedmalzenskie, zostala rozmowa z ksiedzem i poradnia + papierologia 🙂
No i zamowilismy dzis obraczki 😀 jednak klasyczne z bialego zlota, meska gladka, moja z kamieniami 🙂😉

Menu ogolne mamy takie:

Powitanie chlebem i solą, kieliszkiem wódki i wody

OBIAD - menu serwowane
Zupa : 1 zupa do wyboru
- Rosół z makaronem z kawałkami z kurczaka
- Krem z borowików z groszkiem ptysiowym
- bulion wołowy z pierożkami tortellini
- krem ze świeżych pomidorów

Danie główne : 1 danie do wyboru
- Filet z kurczaka w sosie borowikowo - śmietanowym podany z ziemniakami podsmażanymi z cebulką i sałatką sezonową
- Schab z szynką parmeńską duszony w sosie winnym podane z ziemniakami podsmażanymi z cebulką i zieloną sałatą z oliwkami
- Dwa kawałki schabu duszone w sosie gorgonzola podane z ziemniakami z wody i szpinakiem
- Polędwiczki wieprzowe w sosie kurkowym podane
z ziemniakami pieczonymi i sałatką sezonową
- Polędwiczki wieprzowe w sosie z trzech rodzajów pieprzu podane z ziemniakami podsmażanymi z cebulką
i warzywami z wody

II ciepły posiłek (ok. 22:30):
- Szynka wieprzowa pieczona w całości - krojona przez Szefa Kuchni przy gościach:
- Żurawina z chrzanem
- Ziemniaki pieczone

III ciepły posiłek(ok. 1.30): na bufecie
- żurek staropolski z jajkiem i białą kiełbasą
- zupa gulaszowa

Zestaw zimnych przekąsek:
- schab pieczony ze śliwkami
- schab pieczony z morelą
- galantyna z kurczaka
- mozzarella z pomidorami
- schab po warszawsku z nadzieniem chrzanowym
- ryba po grecku
- śledzie w śmietanie z jabłkami
- tatar z łososia norweskiego
- tatar wołowy
- sałatka jarzynowa
- karkówka pieczona
- jajka faszerowane
- sałatka grecka z serem feta
- roladki z rostbeefu z marynowanymi warzywami

Bufet słodkości
- 4 rodzaje ciast bankietowych
- patera ze świeżymi owocami
Tort weselny

Napoje
- 1 litr napoju zimnego ( soki owocowe, coca cola)
- woda mineralna niegazowana w dzbankach z cytryną - bez ograniczenia
- kawa, herbata - bez ograniczenia

Musimy tylko powybierac konfiguracje 🙂
Pauli   Święty bałagan, błogosławiony zamęt...
07 marca 2015 18:07
No właśnie, przypomniałaś mi, że jeszcze musimy ustalić jakieś menu. Przeglądam propozycje restauracji i nie mam pojęcia na co się zdecydować, tyle tam dobroci 😉
Wlasnie tak patrze, ze chyba wybierzemy bulion z tortellini, do tego poledwiczki z kurkami lub kurczaka z sosem borowikowym, na ostatnia zupe chyba zurek.

Szukalam dzis tez butow na sama ceremonie, ale nic kolorysycznie mnie nie urzeklo. Chcialabym taki odjechany landrynkowy roz 😉))

A moge sie pochwalic obraczkami 😀
faith, Ryłko ma obecną kolekcję kolorową, landryna chyba też występuje 😉
o!! to cenna informacja jest 😉 marza mi sie Casadei'e ale nie wiem czy da sie w tym chodzic :P na szczescie moj Beta-tester w pstaci szefowej powinien miec pare na dniach wiec sie zobaczy 😀
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
07 marca 2015 20:16
Przypominam mlodym tutaj po raz ktorys... Pamiętajcie o gosciach z alergiami,  nietolerancjami czy wege. Naprawde jest ich coraz wiecej i wesela sa dla nich najczęściej horrorem gastronomicznym.  😉 mowie z doswiadczenia. 
Juz sie ńie robi normalnych wesel gdzie wystawia sie na stół kilka rodzajów mies i dodatków?
Teraz juz inna moda? Czasy?
Bo nie ukrywam w swoim zyciu byłam na ok 20-stu weselach i tylko na jednym był obiad podany i został określony jako obciach.
Chyba ze czasy sie zmieniły i juz sie tak ńie robi.
Z tego co ja zauważyłam będąc na kilku weselach, to na stołach są właśnie przystawki zimne, czyli mięsa , wędliny, sałatki itp  itd, ale co kilka godzin podaje się ciepłe danie. 😉
Potwierdzam, na kazdym weselu ostatnio tak bylo🙂
Moze faktycznie przemiana pokoleniowa. I inna moda.
Po prostu pamietam wesela z10 lat temu:
= obiad - zupa (przystawki na ogół nie bylo), po czym wjeżdżały na ciepło ziemniaki, frytki, pyzy, devolaje, kotlety, kurczaki, medaliony, zrazy warzywa, surówki
= ciasta! kawy! herbaty
= zimne przystawki, schaby, garmaże, sałatki! ryby! mięsa na zimno, tatar itd.
= przed 12 ciepły posiłek
= o 12 tort
= ok 1-2 barszcz, gulasze, prosiak/ dzik pieczony,

Te zimne cały czas stały i ciasta tez. Ciagle zmieniono talerze tylko.
No i alkoholu huk.

Moze po prostu mam wsiowych znajomych. Bo i w remizie byłam, i w rożnych salach weselnych. Raczej w hotelach sie nie robiło.
Rzadko kiedy już się robi wesela z podawanym obiadem (już na talerzu). Ja wybierałam z szerokiego menu, co chcę na stołach, tak jak pisze Dodofon 😉
kujka   new better life mode: on
07 marca 2015 22:09
faith, wow, prawie cale mieso to wieprzowina! Prawie nic bym u Ciebie nie zjadla :P Masz w ogole opcje wege?
Podawany (porcjowany) obiad nie musi być wcale w restauracji, ja mam wesele w ogrodzie/ oranżerii i pierwszy obiad jest serwowany już na talerzu.
Kolejne dania to już hulaj dusza - jesz ile chcesz. 😉

Nie wiem czy ta forma jest modna, czy może nadęta, ale założyliśmy, że ten tak zwany pierwszy obiad będzie po prostu elegancki (elegancki nie koniecznie równa się sztywny) i dlatego będzie porcjowany. Ja jestem wzrokowcem i ta forma mi bardzo odpowiada. Podejrzewam, że połowa gości może myśleć zupełnie inaczej niż ja, ale z tym musimy się po prostu liczyć. 🙂

Same dania, to jest sprawa tak indywidualna, że ciężko znaleźć złoty środek. My postawiliśmy na rzeczy, których po prostu na co dzień nie jemy. Uwielbiam kotlety schabowe, ale na ślubie ich nie będzie, natomiast indyk z chutney mango i grillowanymi warzywami już tak. Czy będzie gościom smakować? Na pewno nie wszystkim.

Będąc w zeszłym roku na kilku weselach, to moim zdaniem z jednej strony to taka farsa trochę. Do dekoracji używa się niesamowitego szkła, świeczniki, ozdóbki, przeróżne kompozycje kwiatowe, wszystkie stoły przykryte białymi obrusami, full zastawa, ba czasami nawet wynajmuje się kogoś kto zaaranżuje wnętrze! Narzuca się z góry bardzo elegancką (czasami aż za) oprawę. Po czym wjeżdża obiad i góra mięs ułożonych wręcz piętrowo, kluski praktycznie wymieszane na jednym półmisku z frytkami, zestaw surówek. Na każdym stole stoją napoje: woda, butelka coli (2,5l), karton soku.  Nie krytykuje jedzenia bo to sprawa indywidualna, chodzi mi o to, że to się gryzie i zawsze uśmiechałam się gdy obok wysokiego kielicha ze zwisającymi niesamowitymi kwiatami stoi butelka 2,5 litrowej coli, a tuż obok kompania kotletów na przymałym półmisku. To dla mnie trochę tak jakby na weselu w pałacu goście piekli kiełbaskę nad ogniskiem , a w remizie jedli sushi. Skrajne przykłady, ale każde miejsce kieruje się swoimi, czasami w pewien sposób narzuconymi prawami.

Kujka, dlatego pewnie bedzie drob na glowne danie🙂 nie mm opcji wege z prostego powodu - nie mam wege gosci😉 zaprpsilismy najblizszych, wszystkich znamy jak wlasna kieszen, nikt nie ma problemu z miesem🙂
Dodofon, No to nie podobnie jak teraz?;p Teraz też na początku zupa+ drugie danie podawane "pod nos" , na stole od początku te różne rzeczy na zimno + ciasta , kawa herbata ,napoje, alko. I dopiero po kilku godzinach gorące danie i za kilka godzin znów gorące danie. W między czasie tort.
Podobnie, ale obiad pierwszy był wyborem. Czyli miało sie pusty talerz i mozna było nakładać ciepłe. Kazdy co chciał czy ziemniaki, czy frytki czy pyzy (takie duże drożdżowe) Na ogół z mies były kurczak, schab jakis (kotlet) devolaje, zrazy itd.
Moze po prostu przemiana pokoleń i wesele typu "zastaw sie a postaw sie" przechodzi do lamusa 🙂
BTW - nawet w najbardziej zapyziałej dziurze w remizie mozna przelać soki i wodę i colę do dzbanków  by wyglądało estetycznie.

Tak jak kiedys szokiem było jak były na weselu okrągłe stoły a ńie długie w podkowę - teraz sie to zdarza.
my mieliśmy obciachowy 🙂 obiad pod nos, każde ciepłe było serwowane pod nos na życzenie, jak ktoś nie chciał nie dostawał. Były dania dla koszernych, wege i dzieci. Dowiadywałam się na etapie zaproszeń, czy są jakieś jedzeniowe różnice. Nie pamiętam ile było ciepłych, ale chyba 3. Start ok 15
Był stół "szwedzki" z zimną płytą. Słodycze stały na paterach na stołach. Kawa i herbata były serwowana, ale był też dostępny ekspres dla samodzielnych 🙂
strzemionko   w poszukiwaniu szczęścia przemierzamy cały LAS ;)
09 marca 2015 07:39
Macie w planach tort o północy? Pytam słyszałam opinie, że nie jest to za dobry pomysł. O tak późnej godzinie ludzie już nie mają ochoty na słodkie.
Ja bym chciała 20-21 ale raczej 20  😉
To też zależy o której godzinie rozpoczyna się wesele ale wydaje mi się, że lepiej wjechać z tortem wcześniej niż później.

Też mamy już menu, drobne poprawki i będzie ok. Planujecie menu na stoły?

Faith bardzo ładne obrączki  🙂 Diamenciki po całym kole czy na dole nie?
Kurde, mi sie podobaja okragle stoly, ale u nas bedzie tradycyjnie w podkowke, jakos tak bardziej razem ci goscie mi sie wtedy wydaja🙂 no i wiecej upchne na mniejszej powierzchni 😀iabeł:
Strzemionko - dzieki! :kwiatek: kamienie tylko z przodu🙂 az tak kasiasta nie jestem zeby za tyle karatow dookola placic 😁
strzemionko   w poszukiwaniu szczęścia przemierzamy cały LAS ;)
09 marca 2015 08:18
Okrągłe stoły są piękne ale niepraktyczne. Rozmawiałam z właścicielem sali, który takie ma no i obowiązkowo szwedzki stół. Na okrągłym mieści się tylko dekoracja i talerze. A średnio sobie wyobrażam chodzenie po łyżkę sałatki czy kawałek szynki  🙄

Ja mam 2 długie stoły a po środku parkiet, zastanawiam się czy nie rozdzielić ich na parę mniejszych. No bo miejsca są przy ścianie i kłopot z wychodzeniem... Ale z kolei będę miała większy problem z usadzeniem gości  😁
strzemionko, ja miałam właśnie ok. 21, bo ślub był na 17, zanim zjedliśmy obiad była pewnie 19. Później trochę tańca, podano kawę i wtedy tort 🙂 Kremowe słodycze o północy to ostatnie, na co mam ochotę XD
Pauli   Święty bałagan, błogosławiony zamęt...
09 marca 2015 09:48
Również zastanawiam się nad kwestią obiadu. Najbardziej chciałabym, żeby goście wybrali sobie coś z ustalonego wcześniej menu. Jednak z drugiej strony mam obawy, czy taka opcja się sprawdzi wśród gości, którzy bywali do tej pory tylko na takich tradycyjnych, typowych polskich weselach, wiecie stoły uginające się od potraw itd.

Co do tortu, to też wolałabym wcześniej, jak już było wspomniane, słodycze po pewnej dawce alkoholu dla wielu mogą być średnio trafionym pomysłem 😉

Stoły będziemy mieli w podkowę, z braku innej możliwości ich ustawienia na niewielkiej sali. Oczywiście wolałabym okrągłe, ale co zrobić...

Dostałam już zdjęcie naszego zaproszenia w ostatecznej wersji, nie mogę się doczekać, kiedy będziemy je mieli w rękach 💃
Muszę Wam powiedzieć, że wyglądają cudnie 😀
Pamiętajcie tylko, że ilość jedzenia zależy od długości wesela i tego ile goście mają zwyczaj wypić. U mnie było 6 dań z czego pierwsze 2 były serwowane na talerzu, 3 było na stół i goście nakładali sobie ile chcieli, kolejne znów podawane, potem na stół i barszczyk na koniec dla wytrwałych podany w filiżankach a paszteciki na paterach.
Byli tacy co zjedli każdy posiłek!!! 🙂

Znajoma nie je mięsa i uprzedzona wcześniej kuchnia serwowała jej posiłki z ryb kiedy my dostawaliśmy drób.
Bylam kiedys na weselu, na którym na stolach stalo menu z rozpisanymi godzinami i daniami, ktore wtedy 'wjada' co bylo baaardzo super, bo mozna było z czegos zrezygnowac, zeby zostawic miejsce, na coś, co nam bardziej smakuje.
A to takie nakladanie sobie samemu z półmisków jest juz niemodne? moim zdaniem to fajna sprawa, bo mniej jedzenia się ewentualnie zmarnuje, no i nie każdy zje tyle samo i lubi to samo. Nawet nie pamiętam jak to było na 'moich' wszystkich weselach.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się