... ślub :) ...

Cudna! Jeśli kiedyś będę brała ślub to w takie korony bym chciała celować 😁
Ulalala, PRZEpiękna! 😀 Nie ucinaj trenu, przy rybkach wygląda naprawdę super, a później można go podpiąć 😉
amnestria, dziękuję🙂 Ja też lubię koronki takie delikatne i zależało mi na dekolcie w koronce😉
Achaja,  Własnie problem jest w tym, że tren podpina się tylko ten materiałowy, który jest pod koronką. Koronki nie da się podpiąć ;/
Pauli   Święty bałagan, błogosławiony zamęt...
13 października 2014 18:18
Ulalala,
Piękna! 🙂

Ja cały czas główkuję nad kimś, kto wykona makijaż.
Powiem Wam, że mam problem z logistyką.
subaru2009   Specjalizacja: Od lady do szuflady.
13 października 2014 18:27
Ja to nie wiem czy będę mieć makijaż w ogóle, bo przy mojej cerze to się zapocę w makijażu. Ja nie toleruję kremów na twarzy, a co dopiero makijaż. Utopiłabym się. Ale u nas to rodzinne ponoć.  Dopiero wczoraj mnie oświeciło w tym temacie. Jedyne co to chyba zaszaleję i rzęsy se dokleję w takim razie :P
strzemionko   w poszukiwaniu szczęścia przemierzamy cały LAS ;)
13 października 2014 18:41
Ulala piękna, zdecydowanie mój typ, też chcę coś podobnego  🙂 Ale podobno jak się pójdzie do salonu to wpada w oko coś, co by przez myśl nie przyszło, że można to założyć  😁
Pauli   Święty bałagan, błogosławiony zamęt...
13 października 2014 18:41
Ja teoretycznie mogłabym zrobić sobie makijaż sama, ale po pierwsze będę pewnie w takim stresie (i pośpiechu), że samodzielne wykonanie makijażu nie będzie wchodziło w grę, poza tym, wolałabym jednak, żeby makijaż był wykonany tak, aby korzystnie prezentował się na zdjęciach (chodzi też o rodzaj użytych kosmetyków), a z własnoręcznie wykonanym to niestety u mnie różnie bywa.

Mam tylko problem, bo w moim rodzinnym mieście (skąd będę jechała na ślub) trudno jest znaleźć kogoś odpowiedniego, w miejscu, gdzie odbywa się wesele również nie znalazłam osoby, która by się tym zajęła, a makijażystki, które mi się spodobały mogłyby dojechać, gdyby do umalowania było co najmniej 4-5 osób.
Chciałam mieć zdjęcia z przygotowań (fryzura, makijaż), ale będę musiała je sobie odpuścić, bo musiałabym dopłacić fotografowi za dojazd (i tak płacimy za dojazd w miejsce wesela i na miejsce sesji).

Zaczynam żałować, że zdecydowaliśmy się urządzić wesele w innym mieście niż to, w którym mieszkamy  🤔
strzemionko   w poszukiwaniu szczęścia przemierzamy cały LAS ;)
13 października 2014 18:45
Pauli a jak daleko macie do sali od kościoła? Jeśli chodzi o to, że w innym mieście była ładniejsza sala, nie żałuj! 😉

Ja obowiązkowo idę do kosmetyczki, na co dzień się maluję się zwykłym podkładem i tuszem do rzęs, cieni nakładać nie umiem więc nie, zdecydowanie sama malować się nie będę.
A ja mam fajnie bo salon fryzjersko kosmetyczny jest 1 km od domu więc 2w1.
Pauli   Święty bałagan, błogosławiony zamęt...
13 października 2014 18:54
strzemionko
Na szczęście do kościoła w ogóle nie idziemy.
Od sali do USC mamy jakieś 10km, ale liczymy na to, że uda się wyciągnąć urzędnika w plener, czyli w miejsce, gdzie odbędzie się wesele.

Jeśli chodzi o wybór sali, to przeważyły względy praktyczne, większość gości pochodzi z Morąga, więc noclegi będziemy musieli zapewnić tylko mojej rodzinie, która musi dojechać na miejsce (100km), co znacząco zmniejsza koszty, gdybyśmy zdecydowali się wziąć ślub w Gdyni, musielibyśmy przenocować gdzieś wszystkich, czyli 60-70 osób, a to już spory wysiłek finansowy.

Nasza sala i samo miejsce (na uboczu, z dala od ciekawskich spojrzeń i przypadkowych ludzi) bardzo nam się podoba, martwi mnie tylko logistyka. Żeby załatwić jakiekolwiek formalności w urzędzie, kwiaty, czy tor musimy robić 3-godzinne wycieczki...

Ale damy radę, ludzie organizują śluby będąc za granicą i jakoś ogarniają 😉
Kosmetyczko-stylistke tez juz mam na szczescie, i fryzjera 😉 Oboje bardzo zaufani i zdolni, wiec tutaj jestem calkowicie pewna, ze jestem w dobrych rekach 🙂
faith mam nadzieję, że za jakiś czas mi tych fachowców sprzedasz 😎
No worries, moge w kazdej chwili 😉 fotografa tez i dja jak sprawdze 😀
Pauli, Ja też jestem wizażystką (obecnie zawieszoną z braku czasu) , ale sama bym sobie nie odważyła się zrobić makijazu na ślub, tyle stresu. Wejdź może na Wizaz.pl  tam w dziale wizazystek jest dzial w ktorym wizazystki podaja swoja oferte i portfolio.
subaru2009, nie martw się, rzęsy też sporo zmieniają w wyglądzie, tylko nie używaj pasków! Sztucznie wyglądają, najlepiej kępki albo 1:1 (lub kolejne nowości), będą wyglądać ładnie. I zawsze możesz podkreślić bardziej usta niż oko 😉
Wow, urosłam ze 2 cm - nie jestem wizażystką, a na ślub umalowałam się sama 🙂 Co więcej, efekt podobał mi się bardziej, niż podczas moich próbnych 😉 Ale ja miałam oczy umalowane delikatnie w brązach (plus doklejone kępki), bo gdybym chciała smoky eyes, czy coś bardziej wymyślnego, to na pewno poszłabym do wizażystki. Też bałam się, że w stresie nic mi nie wyjdzie, ale okazało się, że wcale nie było aż tak źle 😉
faith mam nadzieję, że w niezbyt dalekiej przyszłości się zgłoszę 🙂
strzemionko   w poszukiwaniu szczęścia przemierzamy cały LAS ;)
14 października 2014 10:39
tusz do rzęs chcecie wodoodporny?  😎
subaru2009   Specjalizacja: Od lady do szuflady.
14 października 2014 13:18
Ulalala dziękuje za wskazówki ! 🙂
Dziewczyny z Warszawy bądź bliskich okolic, mam ogromną prośbę!  :kwiatek:

Ruszyliśmy z M temat ślubu... wreszcie.  😡 I już na pierwszym etapie planowania polegliśmy  🤣
Wiemy czego chcemy: uroczysty obiad dla najbliższej rodziny. Dobre jedzenie, ładnie ale bez zadęcia. I niestety nie mamy pojęcia gdzie zacząć szukac miejsca. Sami nie chodzimy po restauracjach, znajomi jeszcze się nie "hajtają" więc ani nie mamy porównania ani pomysłu. Może podpowiedzi jakieś fajne miejsca, lokale, restauracje? Mogą tez być klasyczne "weselownie", o ile zgadzają się na skromną ilość osób 😉

Pomożecie? Jakiś chociaż trop (np. czego NIE polecacie) podeślijcie  🙇
ash   Sukces jest koloru blond....
23 października 2014 09:12
Sierra, ja z całego serca polecam Wiile Zagórze. Jedzenie przepyszne, super atmosfera i obsługa. Obiad weselny jak najbardziej można zrobic.

Z mniejszych restauracji polecam Bisstecca Bistro. Byłam tam kilka razy, raz nawet właśnie na obiedzie po ślubnym. Pyszne i klimatyczne.

Ash dzięki  :kwiatek: Dalej szukamy "po znajomnych". Ktoś z tutejszych organizował wesele w Wierzbowym Rancho? Wpadło nam w oko jeszcze kiedy planowaliśmy wesele a nie uroczysty obiad. Ale organizują też komunie, a uroczysty obiad weselny to prawie jak komunia 😉  🤣
Sierra, o proszę, w końcu 😁 Jak zamierzasz się ubrać? Idziesz w biel i "ślubność" czy jakiś inny pomysł? Będą jakoś konie zamieszane w całe przedsięwzięcie? Zdradź jakieś pomysły 🙂
Ano 😉

Cywilniak w plenerze (ew. ślub humanistyczny w plenerze) plus uroczysty obiad tylko dla naprawdę najbliższej rodziny.
Dla znajomych pracujemy nad "niespodzianką"... na razie mamy tylko słowa kluczowe: brzeg Wisły i "open bar"  😁
Nie wiem w co się ubiorę... Nie podobają mi się suknie ślubno-ślubne na cywilniakach. Więc szukam czegoś: albo bardzo skromnego, albo prostego, albo wręcz coś koktajlowego. Od wielu lat widziałam siebie - jeśli już i tylko - w sukience ala lata 50-60 (za kolano). Niestety życie brutalnie zweryfikowało mój punkt widzenia 😉 Choć mam już sukienkowe marzenie. Aczkolwiek nie mam marzenia wydać na nią kilka koła (bo koronka). Może zatem znasz jakąś ogarniętą krawcową?  😎
Konie nie będą zamieszane w ślub w żaden sposób. Natomiast na pewno będą obecne w sesji narzeczeńskiej. Zwłaszcza odkąd jest z nami gniady "Pierścionek" 😉 Nie przewidujemy koni na plenerze poślubnym bo chcielibyśmy mieć go nad morzem, bo to nasze "miejsce". Miejsce bez koni właśnie, tylko nasze. No i naszego psa 😉

Hilfe, dziewczyny! Jest słabo  😁
Sierra, krawcowej to nie znam, ale widziałaś moją kieckę z "poprawin"? Może w czymś takim by ci było ładnie, bo też jesteś nie najdłuższa, jak ja 😉 Brzmi to wszystko fajnie, melduj na bieżąco. Szczególnie ten open bar brzmi spoko, rzuć cynkiem kiedy to 😁
Dzięki, będę. Zwłaszcza, że jestem mega nieogar w tym temacie 😉 Sukienki nie widziałam albo nie pamiętam. Podrzucisz zdjęcie?  :kwiatek:
Ja mimo że będę mieć tylko ślub cywilny chcę mieć ślubną sukienkę,ale chcę by była krótka,ewentualnie krótki przód długi tył :-)
Mimo że ślub dopiero gdzieś za 1,5 roku może i za 2 ale już obczajam jakieś sukienki,no i chciała bym że by to było JUŻ!! :-)


Sierra- widzę, że mamy ze sobą sporo wspólnego pod względem podejścia do pewnych spraw 😉 Twój koncept ślubu w plenerze & kolacji dla rodziny & luzackiej imprezy dla znajomych bardzo mi się widzi 🙂 powodzenia!
strzemionko   w poszukiwaniu szczęścia przemierzamy cały LAS ;)
24 października 2014 16:06
no to skoro o sukniach mowa to się pochwalę - już mam  😅
Sierra, mogę podać namiary na osobę która szyła moją kieckę.
Pauli   Święty bałagan, błogosławiony zamęt...
24 października 2014 17:25
Sierra
Brzmi super 😀
Jestem bardzo ciekawa przebiegu Twoich przygotowań.
Macie już wybraną datę?

strzemionko
To byś pokazała jak już się chwalisz 😉

Ja mimo że będę mieć tylko ślub cywilny chcę mieć ślubną sukienkę

A cywilny jest mniej ważny, albo gorszy że TYLKO??
Nie rozumiem takiego podejścia, ślub jest ślubem, jednym z najważniejszych wydarzeń w życiu (przynajmniej dla mnie), niezależnie od formy.


Skoro biorę "tylko" cywilny, to nie mam prawa wystąpić w pięknej księżniczkowej sukience, którą sobie wymarzyłam?
Tak, wiem że nikt niczego nie zabrania i nie było to odniesienie do nikogo konkretnego, ale strasznie mnie irytuje, kiedy ludzie w jakikolwiek sposób wartościują instytucję ślubu :/

Z resztą w ogóle szufladkowanie jest dla mnie mega słabe...
To "tylko" źle rozszyfrowałaś,nie chodziło mi że to tylko ślub cywilny ale że nie bd kościelnego. Nie miałam zamiaru niczego szufadkować,bo do kościoła nie chodzę także kościelny nie jest dla mnie czymś wow.
A co do sukienki to dużo osób sie mnie pytało czy na cywilny pójdę w innej kiecce czy ślubnej,zawsze było mi to dziwne bo co to tylko przy kościelnm moźna iść w białej sukni...
Także Pauli nie stresuj się ;-)
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się