Praca przy koniach za granicą załatwiana przez pośrednika

Tyryryry no to ciąg dalszy mojej podróży po Hiszpanii, tym razem pierwszy raz jako instruktorka/trekk-guide a nie luzak profesjonalnego jeźdźca, 7 lutego mam wylot.

Typowy instruktarz wiadomo prowadziłam już i po angielsku i po hiszpańsku, ale pierwszy raz będę trekk-guidem, jakieś praktyczne wskazówki? Jak pacyfikować klientów którzy chcą cwałować brzegiem morza na pełnej parze a konia widzieli tyle co na obrazku?  😎
feno, czasami widac od razu 😉 Może po prostu przeprowadź krótki wywiad z każdym nowym jeźdźcem, zadawaj jakieś podchwytliwe pytania? Pytaj o stajnię, w której do tej pory jeździł?

Mam taką anegdotę. Do mojej koleżanki - instruktorki przychodzi facet na jazdę:
- Paniii! Ja tyle umiem! Ja tyle wiem! Ja wiem, jak galopowac, ja wiem jak skakac! Pani mnie zapyta, to ja na wszystko odpowiem!
- To w takim razie gdzie pan jeździł?
- Ja? Gdzie jeździłem? Pani, ja do tej pory z książki się uczyłem
🤣
Jak pacyfikować klientów którzy chcą cwałować brzegiem morza na pełnej parze a konia widzieli tyle co na obrazku?  😎


Niech cwałuje  😁 Możesz odliczać ile się utrzyma 😉

P.S Zazdroszczę Hiszpanii!
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
22 stycznia 2014 21:04
feno: ale w stajniach turystycznych chyba się tak robi? Poza tym te ichniejsze konie to raczej dobrze wyszkolone są pod turystów a siodła też raczej wygodniejsze niż nasze?
Ja bylam w Hiszpanii w takiej turystycznej stajni. Z całej grupy ponad 20 osób jadących w teren tylko ja umiałam anglezować 😉
Ooo co to to nie, żadnych dzikich cwałów niech mi nie lecą jak ulęgałki, chcę mieć tą pracę chociaż do maja(akcja Zbieram Na Studia  :emoty327🙂!  😁  Konie mogą być i wyszkolone, ale prawo grawitacji bądź co bądź...nieugięte  😁

Wywiad środowiskowy przeprowadzam zawsze z każdym, kogo sadzam. Koni w stajni będzie 9. Na bank mi tam trochę opowiedzą, jak to było organizowane. Sama też będę musiała zrobić jakieś odgórne ustalenia, żeby rozkładać grupy np na zaawansowane i nie na poszczególne części dnia, coby wszyscy byli zadowoleni, a nie trafiła się sytuacja w której część chce zrywać pomarańcze z siodła w pełnym galopie a druga zsuwa mi się w stępie po szyi.
Nie mogę się doczekać, oj  😜
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
22 stycznia 2014 22:31
Tylko żeby przez twoją organizację pracy nie zaczęli tracić klientów.
A czemu mieliby? Oczywiście będę robiła według wytycznych, bo zapewne mają już opracowany system takich wycieczek skoro robią to nie od dziś, ale chciałabym zapewnić wszystkim maksimum bezpieczeństwa.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
22 stycznia 2014 23:01
A czemu mieliby? Oczywiście będę robiła według wytycznych, bo zapewne mają już opracowany system takich wycieczek skoro robią to nie od dziś, ale chciałabym zapewnić wszystkim maksimum bezpieczeństwa.


No jak ktoś przyjdzie z ulicy a akurat będzie grupa dla zaawansowanych to niekoniecznie poczekają na kolejną grupę - na przykład.

Na pewno stajnia ma swoje zasady i nie sądzę byś ty miała je zmieniać.
Dokładnie to napisałam we wiadomości powyżej a więc daruj sobie ten ton nauczycielski moja droga, azaliż nasłuchałam się go wystarczająco podczas dobrych kilku lat mojej szkolnej edukacji  😎
Nie chodzi o parcie na ustawianie wszystkiego pod siebie i tupanie nóżkami, tylko pomysły, wyjście z inicjatywą. Zresztą wszystko okaże się na miejscu  😉
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
23 stycznia 2014 08:20
Dokładnie to napisałam we wiadomości powyżej a więc daruj sobie ten ton nauczycielski moja droga, azaliż nasłuchałam się go wystarczająco podczas dobrych kilku lat mojej szkolnej edukacji  😎
Nie chodzi o parcie na ustawianie wszystkiego pod siebie i tupanie nóżkami, tylko pomysły, wyjście z inicjatywą. Zresztą wszystko okaże się na miejscu  😉


a ty moja droga azaliż wyluzuj trochę. Fajnie że edukacje szkolną masz już za sobą i już nie musisz słuchać żadnych dobrych rad.  😎 
Pewnie część z Was pracuje/pracowała bez umowy.
Czy opłaciliście sobie wtedy jakieś ubezpieczenie czy raczej się tym nie martwiliście?
vissenna   Turecki niewolnik
24 stycznia 2014 16:40
Ja mam na okres próbny (bez umowy) wykupione ubezpieczenie w Polsce. Nie wyobrażam sobie jechać do pracy przy koniach bez ubezpieczenia...
Jeśli będziesz kupować ubezpieczenie koniecznie powiedz, że jedziesz jeździć konno (trochę wyższa stawka, bo ubezpieczalnie traktują to jako sport ekstremalny) żeby potem nie procesować się o odszkodowania i nie wyjść jak zabłocki na mydle...
Szukamy luzaczki z okolic Duisburga, która dołączy do naszego teamu. Najlepiej osoba będąca już w Niemczech i wiedząca jak ugryźć pracę luzaka.
Przejrzałam kilka pierwszych stron i kilka ostatnich, ale nie znalazłam odpowiedzi, więc mam nadzieję, że dla czytających na bieżąco nie będę się zbytnio powtarzać  😀
Chciałam znaleźć sobie pracę tymczasową żeby zarobić na studia za granicą - i ze względów, że pieniądze teoretycznie lepsze i innych. Myślałam o pracy luzaka, jakiejś pomocy stajennej - bo fakt faktem, jazdy w tym roku na letnim obozie dla dzieci prowadziłam, ale wątpię że przyjmą mnie gdzieś na instruktora bez papierów :P Żeby najlepiej była też szansa pojeździć ale moze mam zbyt duze wymagania.
Jest szansa, żeby znaleźć coś będąc na poziomie jazdy P z ujeżdżenia i LLki ze skoków, czy raczej ciężko i szukają bardziej, hm, wykwalifikowanej kadry? I jeśli ktoś się orientuje, to na jakich stronach i w jakich krajach szukać? Niemcy wolalabym sobie odpuscic, bo umiem tyle co dzień dobry, ale jakaś Francja, Holandia, Belgia? WB, Irlandia? Ktoś się orientuje??  :kwiatek:
Eszag, z umiejętnościami jeździeckimi jest ok, w niektórych krajach ludzie na jeździeckim poziomie podstawowym wcale nie jeżdżą tak dobrze, jak się niektórym wydaje  😤

Jednak ja bym się bardziej skupiła na tym, jakie są twoje umiejętności stajenne - czy umiesz ładnie zapleśc koreczki, czy dałabyś radę wywalac gnój/siodłac/jeździc/czyścic sprzęt przez 12 godzin dziennie, czy masz "oko na detale", czy umiesz szybko i efektownie posprzątac w boksie (bo na przykład w UK mają do tego cały system, trochę inaczej się to robi, niż w Polsce)

No i inna sprawa - ostatnimi czasy dużo ciężej jest znaleźc jakąkolwiek pracę na cały rok, a co dopiero pracę tylko na wakacje. Obserwuję, że z roku na rok ogłoszeń pracy przy koniach jest coraz mniej i są one na coraz gorszych warunkach
delta   Truth begins in lies.
02 lutego 2014 12:10
No i inna sprawa - ostatnimi czasy dużo ciężej jest znaleźc jakąkolwiek pracę na cały rok, a co dopiero pracę tylko na wakacje. Obserwuję, że z roku na rok ogłoszeń pracy przy koniach jest coraz mniej i są one na coraz gorszych warunkach


a ja widze właśnie inaczej - nikt nie chce jak sie powie że tylko na 2-3 miesiące wakacji, chyba że za śmieszną stawkę. Druga sprawa, że ogłoszeń jest dużo, ale w zalezności od okresu - zaraz po nowym roku to było multum nowych ogłoszeń, na bardzo fajnych warunkach. I tak do teraz. Jak zacznie się wiosna to będzie duzo własnie tych ogloszeń, które zwykle są za 100e/tydzień bo ludzie szukają naiwniaka.

Eszag, jeśli nie chcesz jechać jako jeździec to poziom jazdy ma mniejsze znaczenie, w większości stajniach luzak nie wsiada wcale, albo wsiada na spacer do lasu czy jak kulawce wracają do pracy. Bardziej liczy się to o czym wspomniała Ikarina - a ja do tego bym dodała jak sie czujesz kiedy w jednym czasie musisz zrobić 5 rzeczy - osiodłać konia, ściągnąć konie z maszyny, wrzucic kolejne, wywalić któreś na pastwisko/padok a w mięfdzyczasie jeszcze wywalać z boksów 😀 Ogólnie ja zawsze powtarzam, że w tej pracy nie trzeba myśleć tylko robić.
Czyli mówicie, że na jazdy się raczej nie nastawiać :P
Nie no, jako jeździec chciałabym jechać, tylko zazwyczaj szukają kogoś o większych możliwościach - albo do skakania koni 135/140 cm, albo do zajeżdżania a no tego się nie podejmę.. Więc założyłam, że jako luzak to będzie łatwiej znalezc cokolwiek.. W robieniu kilku rzeczy naraz jestem niezla choc nigdy nie robilam tego w celach zarobkowych.
A co do płacy to słyszałam, że niezależnie od tego czy przy koniach czy nei to na okres wakacyjny stawki tak czy siak są zazwyczaj śmieszne, a dajmy na to tego lata mialam dosc duzy zapiernicz w polskiej stajni ze tak powiem jedynie za wikt i opierunek.
Czyli z tego co mówicie to jednym slowem nie ma na co liczyć zbytnio?
delta   Truth begins in lies.
02 lutego 2014 14:53
Eszag, nie, że nie ma na co liczyć. Znam przypadki kiedy jedna jechała, nie mówiła że na okres wakacji, ale pod koniec wakacji informowała że coś jej wypadło i musi wracać, ale podsyłała swoja koleżankę na jej miejsce. Są stajnie gdzie przez wakacje jest więcej luzaków niż normalnie, bo są zawody, bo jest wypuszczanie koni na pastwiska. Ba moja pierwsza praca była własnie w takiej stajni - w wakacje było nas 5-7 luzaków, a od października do lutego było nas 3 i więcej luzu było jak nas mniej było 😀
A może ktoś będzie zjeżdzał na wakacje a ty wskoczysz na jego miejsce? Sama bym tak chętnie zrobiła 😀 Tylko musisz cały czas obserwować ogłoszenia, niektóre pojawiają się dużo wcześniej.
Tak będę robić. A jakieś strony polecacie? poza polskimi i yardandgroom? 🙂
Dzięki Martuha  💘
Witam 😉
Przejrzałam temat wszerz i wzdłuż, bo pilnie poszukiwałam informacji o nie raz wspominanym tu Panie Mariuszu Gotzie.
Zaczęłam szukać ofert pracy na wakacje, ze względów takich, że w ciągu roku studiuję,więc tylko wakacje mi zostają. Jestem po rozmowie telefonicznej z panem Gotzem i szczerze mówiąc nie bardzo wiem co mam myśleć, mówił dużo i szybko, od razu postawił wymagania dotyczące pracy w stajni sportowej i ujeżdzeniowej mówiąc żebym koniecznie obejrzała na youtubie filmiki "Wzór objeżdzania koni skokowych w Niemczech" i to samo z ujeżdzeniowymi. Natomiast jeśli chodzi o pracę luzaka to oczywiście, koreczki w 30 minut, czyszczenie i siodłanie w 8 minut i inne . Trochę mnie przeraził, aczykolwiek nie postawił jakiś ogromnych wymagań. Nie wiem czy dalej się z nim kontaktować i szukać pracy za jego pośrednictwem zważając na krążące opinie 🙁 Czy ktoś z Was miał z nim do czynienia całkiem niedawno ? Może coś się zmieniło i nie należy obawiać się już jego ofert? Będę wdzięczna za każdą odpowiedź i radę 😉 Pozdrawiam !
Darianna, fakt, pan Gotz ma rację, że w niektórych stajniach siodłanie konia w kilka minut i 30 minut na koreczki to standard (z resztą, jak ma się przepracowane ileś tam lat w stajni, to zaczynasz pracowac w takim tempie, że taka ilośc czasu to mały pikuś), ale tak szczerze mówiąc, jakby ktoś mnie potraktował z góry, jak on, to chyba bym poszła szukac gdzie indziej.
Pierwsza stajnia, w której pracowałam to były właśnie takie wariacje - w ciągu jednej godziny potrafiłam jeździc konia, zapleśc drugiego i osiodłac 3 inne konie i zabrac na nich 3 laików w teren. Szczerze mówiąc, nie wspominam zbyt miło tych czasów. Ciągle tylko: szybciej, szybciej i człowiek pod koniec dnia był totalnie wyssany z sił.
W drugiej stajni - owszem, też zależało wszystkim na czasie, ale jak się siodłało konia te 5 minut dłużej, to nikt ci głowy nie suszył, no najważniejsze było, aby koń wyglądał bardzo ładnie 😉 Taka mała różnica, a o ile łatwiej się człowiekowi żyło 😉

Jak szukasz pracy, to najlepiej już wybrac coś, co nie stwarza u ciebie lęku, badź złych przeczuc 😉
Sraty taty. Pamiętam, jak p. Gotz mi mówił że w Niemczech się oglowia na części rozkłada do czyszczenia. W mojej pierwszej stajni patrzyli się na mnie jak na przeszczepa, jak skorzystałam z jego rad. Konia plotę 30 min maksymalnie, siodłam i zawijam na 4 nogi w około 15 minut, zależy czy koń jest górą piachu przed. Aż mam ochotę zadzwonić teraz do tego pana i zapytać, czy nie miałby jakiejś oferty może i posłuchać sobie tych bredni wypowiadanych tonem 'ja wiem wszystko najlepiej'.
nooo, ja pamiętam, jak raz do niego dzwoniłam wieki temu. Było ogłoszenie o pracy w stajni - głównie wyrzucanie gnoju i jeżdżenie 2-3 koni na poziomie rekreacyjnym. Ja do niego dzwonię, mówię w jakiej sprawie, a on ani dzień dobry, ani nic, tylko walnął pytanie "jaka klasa sportowa"  😵 Ja mówię, że żadna, to tylko usłyszałam ciężkie westchnięcie w słuchawce i stwierdzenie, że na dzień dzisiejszy nic dla osoby takiej, jak ja nie ma  👍
Nic, sama se znalazłam pracę na yardandgroomie
vissenna   Turecki niewolnik
07 lutego 2014 17:59
Ja także trafiłam na ogłoszenie P. Gotza gdy szukałam pracy. Najpierw dwa dni mnie zbywał, że nie ma czasu i prosi zadzwonić później a potem wydzwaniał sam jak szalony... Jakoś kiepskie ważenie na mnie zrobił, więc odpuściłam temat i znalazłam prac sama co i Tobie polecam. Najlepiej po znajomości szukaj 🙂
Pamiętam, jak p. Gotz mi mówił że w Niemczech się oglowia na części rozkłada do czyszczenia.

Ja znam takie stajnie 😉
eee a nie rozkłada się?
marysia550, jak masz 50 ogłowi do czyszczenia, to nie 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się