pielęgnacja i stylizacja włosów, fryzury

na wypadnie włosów radical szampon jako że on sie prawie w ogóle nie pieni a mało go jest to zmieszałam go z rzepą z joanny efekt- super!
Ale co rzeczywiscie mniej Ci po tym wypadają? Ja mam z tym ostatnio straaaszny kłopot  🙁
Mi po farbowaniu tak włosy wypadały że garściami moglam wycigać  🙄 włosy były wszędzie na podłodze, wannie, nawet na zeszytach były a teraz może mi ze dwa trzy włosy wypadną, mam długie włosy i strasznie mi się plączą a żeby ich nie zmuszać do wypadania kupiłam odzywke ze spłukiwaniem Herbal Essenses (taka niebieska) ta rzepa Joanny nie jest droga kosztuje pare złoty, radical chyba z 9zł to nie szkodzi Ci spróbować
To przestań farbować 😉 koleżance też tak nagle zaczęły wypadać, strasznie, chodziła i gubiła włosy, pierwsze co zrobiła to odstawiła farbę, i przeszło.
Dzieki, jutro lece do drogerii! Nie licze na 'niewiadomoco', ale chociaz na lekka poprawe.
U mnie to są raczej jakies inne czynniki, na które nie mam juz pomysłu, bo hormony badane milion razy i wszystko ok(mimo ze mam wszystkie objawy zaburzen), inne badania tez ok. A farbuje raz na 2-3 mies szamponem koloryzujacym, wiec mysle ze tragedii to nie robi
na wypadanie polecam szampon Alpecin C1
w aptekach
wypadanie to był mój problem, dość długo z tym walczyłam,
a wygraywam, dzięki temu specyfikowi.
koszt.ok 20 zł
Radical znacznie tańszy i używam go w przerwie między kuracjami
Alpecinem C1
jak dla mnie Radical spektakularnych efektów nie daje,
ale jest to dobry szampon
zaba   żółta żaba żarła żur
18 kwietnia 2010 22:16
nabyłam jedwab, jutro zaczynam używać - jak coś to będzie na was  😎



Nie wiem nad czym tu się wszyscy tak spuszczają!  😉
Używałam!Nie używam!
Dlaczego?Ponieważ ma w swoim składzie silikon,który zapycha pory włosów i pozniej mogą wystąpić problemy przy kolejnych farbowaniach.Prościej mówiąc-farba nie "chwyta" tak,jak powinna! Poza tym Biosilk ma w swoim składzie alcohol denat, który jest strasznym wysuszaczem...Najpierw włosy lśniące, gładkie i miłe w dotyku, a po dłuższym stosowaniu koszmarne siano!  😤

A na końcówki mogę polecić olej kokosowy!  🙂
teraz mi to mówisz...  😎
zaba   żółta żaba żarła żur
18 kwietnia 2010 22:24
teraz mi to mówisz...  😎


soooorka... 🙇 ale mało tu zaglądam!  😉
Edytka   era Turbo-Seniora | Musicalowa Mafia
18 kwietnia 2010 22:38
mi BioSilk też nie pasował. całe szczescie, że kupiłam tylko takie tyci-tyci opakowanie, a nie pełnowymiarową butelkę.

za to uwielbiam to serum
http://www.johnfrieda.co.uk/products_frizz_ease_serum_overnight.asp
i jeszcze to
http://www.johnfrieda.co.uk/products_frizz_ease_serum_thermal.asp
oba starczają mi na blisko rok codziennego użytkowania 🙂

a do bardzo zniszczonych końcówek niezastąpiony jest ten preparat:
http://www.joicopolska.pl/katalog.php?id_kat=141 K-Pak Split End Mender
busch   Mad god's blessing.
18 kwietnia 2010 23:17
Dobra, re-volta nigdy mnie nie zawiodła - liczę na Was i tym razem  :kwiatek:
Niedługo będę chciała coś zrobić ze swoimi włosami. Podobają mi się asymetryczne, trochę szalone cięcia ale zastanawiam, czy jakiekolwiek tego typy wynalazki będą miały sens przy moich loczkach.
Tak wyglądają obecnie:

Tutaj nieźle widać długość:

Sięgają nieco za ramiona i są pocieniowane. Uprzedzam pytanie: nie, nie chcę ich zapuszczać. Im są dłuższe, tym gorzej wyglądają loczki. Zbliżam się do długości krytycznej, po której kręcą mi się w rurki tylko końcówki, a "góra" jest prosta = nie muszę chyba dodawać, że jakoś nie bardzo mi się widzi taka stylizacja, prawda?  😉

Tak wyglądały tuż po ścięciu i wycieniowaniu:


Macie jakieś fajne pomysły?  🙂
Hmm, ja bym coś z kolorem zmieniła - wygląda tak... sztucznie. Może jakiś brązik złocisty? Albo miedź?
Co do długości, to masz rację, zdecydowanie lepiej wyglądasz na ostatnim zdjęciu, w krótszych włosach.

Może coś takiego?

Tak, żeby z przodu głowy było zdecydowanie więcej włosów
zaba   żółta żaba żarła żur
18 kwietnia 2010 23:35
Myślę,że śmiało możesz je jeszcze trochę wycieniowac!  🙂
Edytka   era Turbo-Seniora | Musicalowa Mafia
18 kwietnia 2010 23:44
zgadzam się z Szepcikiem- fajny, jasny brąz byłby idealny! plus cieniowanie i cos a la grzyweczka 😉
zaba   żółta żaba żarła żur
18 kwietnia 2010 23:51
zgadzam się z Szepcikiem- fajny, jasny brąz byłby idealny! plus cieniowanie i cos a la grzyweczka 😉


je je je! dokładnie tak,jestem za!zgadzam się!  💃  a z loczkami wbrew pozorom mozna kombinowac i kombinowac!cuś na ten temat wiem,bo też ostatnio dokonałam małej rewolucji!  😎
busch   Mad god's blessing.
18 kwietnia 2010 23:57
Dzięki dziewczyny, sama nie umiem znaleźć koncepcji na moje kudły  😉

szepcik - aż tak mi się włosy nie kręcą i zdecydowanie jest ich mniej  😀
Kolorek też niedługo będzie do zmiany bo się trochę sprał. Nie jestem pewna, czy moja cera będzie kompatybilna z miedzią - na zdjęciach nie bardzo widać, ale generalnie skóry nie mam gładkiej jak pupcia niemowlęcia. Trochę się boję, że miedź będzie podkreślać różne krostki i inne takie  😉 . A z tym złocistym brązem chodzi o takie coś na granicy blondu, czy jakoś inaczej mam to interpretować?

Jeszcze jedno pytanko: jak robi się sensowną grzywkę z kręconych włosów? (w sensie sama się nie będę krzywdzić nożyczkami, ale o co poprosić fryzjera?) Przypominam, że nie mam afroszopy jak te ładne panie z wybiegu  😉

zaba - możesz rozwinąć z tym kombinowaniem? Ja się obawiam wszelkich bardziej zamaszystych działań bo w sumie mając loczki codziennie mam inny układ włosów na głowie, no i dotąd widziałam asymetryczne cięcia tylko na prostych jak druty włosach.
zaba   żółta żaba żarła żur
19 kwietnia 2010 00:21


zaba - możesz rozwinąć z tym kombinowaniem? Ja się obawiam wszelkich bardziej zamaszystych działań bo w sumie mając loczki codziennie mam inny układ włosów na głowie, no i dotąd widziałam asymetryczne cięcia tylko na prostych jak druty włosach.


Ano mogę  😉
Możesz ciąć ile wlezie,byleby nie na bardzo krótko,bo odrastające włosy kręcone to dla mnie totalna porażka!  😉
Grzywkę na Twoim miejscu też bym wycieniowała,żadnych prostych cięć bo ona i tak skręci się po swojemu,no chybą,że chciałoby ci się ją prasować!  😉. Właściwie to na Twoim miejscu pewnie wycieniowałabym włosy jeszcze mocniej,dla efektu mocniejszego skrętu i żeby optycznie zrobić wrażenie dużo gęstszych włosów. Jak dla mnie z kręconymi włosami jest o tyle fajnie,ze wstajesz rano,przeczesujesz je palcami (ja często lekko namoczonymi wodą lub z maleńką ilością wosku) i heja!  🙂  Zawsze mówiłam,że najlepsze fryzury układa mi poduszka!  😁

Zaproponowałabym Tobie cuś takiego np:


busch   Mad god's blessing.
19 kwietnia 2010 01:10
Też lubię swoje kręcone włosy - są bezproblemowe w obsłudze. Nie tylko nie trzeba ich czesać, ale wręcz nie powinno się tego robić dla własnego dobra. Tylko przeczesać palcami na mokro, tuż po użyciu odżywki. Dzięki za podrzuconą fryzurkę - w sumie długość zbliżona do tego, co było na zdjęciu tuż po fryzjerze tylko widzę mocniejsze cieniowanie i trochę inaczej rozegraną sprawę z grzywką  😉
Chyba nic lepszego od cieniowania nie wymyślę... asymetryczne cięcia będę sobie oglądać na głowach moich koleżanek z prostymi włosami  😉
busch mi pasuje do ciebie jakiś brąz, te ze zdjęc wstawionych przez dziewczyny są fajne, powodzenia w kombinowaniu!

ja wróciłam do jasnego blondu, bo ciemnych, płowiejących i prawie jasnych zdecydowałam, że wersja "sweet blonde" jest dla mnie najlepsza 😉

naturalne - z zeszłego roku


przyciemnienie


spierająca się k*u*p*a




są takie


i mimo szoku - o boziu, jakie jasne! to teraz czuję się lepiej 🙂
zaba   żółta żaba żarła żur
19 kwietnia 2010 12:47
Pinesska-dla mnie ten Twój bląd jest DEBEST!!!  💘
Pinesska, wersja 'spierająca się' najbardziej do Ciebie pasowała, IMO blond który lubisz jest wściekły i oklepany 😉 ale to Twoja głowa więc skoro Ci się podoba 🙂
yga   srają muszki, będzie wiosna.
19 kwietnia 2010 20:43
mi tez najbardziej podoba się u Ciebie 'spierająca się kupa' 😉
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
19 kwietnia 2010 21:06
ja chyba dorosłam do dłuższych włosów. do czasu gimnazjum nosiłam długie, potem systematycznie je skracałam. Podobno najbardziej pasują do mnie króciutkie boby, ale... patrzę na zdjęcie i się sobie podobam. A chyba będzie jeszcze dłużej...

Poza tym odkryłam piankę, która działa na moje włosy i jestem zachwycona tym, że nie wyglądam już jak przyklapły żal *___*

Chyba nie jest najgorzej? Dla porównania
Staaare jakieś:



Najświeższe:
Ty się o włosy pytasz, a ja tu widzę poważniejsze zmiany

😎
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
19 kwietnia 2010 21:10
szepcik, no tak, zostałam niedawno matką. Chrzestną  💃 ale zaskakująco szybko wróciłam do swojej wagi  😜
[s]szepcik, nasza Strzyga  ma chrześnicę  😁[/s]
edit: Strzyga już powiedziała  🙂
Mi w takich włosach najbardziej się podobasz. Jakoś w krótszych lub dłuższych nie mogę sobie ciebię wyobrazić  😀
Strzyga - zawsze uważałam, że pasują Ci dłuższe włosy nie tylko te krótkie 🙂
A ja włąsnie się biore za farbowanie odrostów...tą samą farbą co ostatnio (loreal jasny bursztyn) mam nadzieje, że wszystko wyjdzie jak powinno 😉
Tylko czemu mnei na farbowanie nachodzi zawsze w nocy 😵
E tam w nocy, wieczór dopiero 😉
Edytka,
a ten specyfik do zniszczonych koncowek w jakiej cenie? bo nie dojrzalam tego na stronie..


ja juz nie wiem co z tymi kudlami moimi zrobic. Nie wiem czy kupujac kosmetyki wybierac te dla wlosow blond/rozjasnianych, czy te dla zmasakrowanych, czy te dla osob uzywajacych prostownicy...

przerabiam obecnie Timotei blonde, odzywke syoss repair, biosilk, czasem Wax. Do prostowania mam lotion Wella flat iron, ale srednio mi pasuje, wlosy sa po nim bardziej szorstkie niz po prostowaniu bez niego  🙄

help?
zaba   żółta żaba żarła żur
19 kwietnia 2010 21:59
Edytka,
a ten specyfik do zniszczonych koncowek w jakiej cenie? bo nie dojrzalam tego na stronie..




zerknij też sobie na allegro  🙂
ostatnio nawet kupowałam,ale w większych ilosciach i nie pamiętam ile zapłaciłam  🙄
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się