Końskie fryzury, przerywanie czy podcinanie ?

MiLLi   Puszo Pusz Pusz ;)
18 stycznia 2015 18:59
A ja się pochwalę mega odrostem 🙂 W tamtym roku tak powycierał, że pod koniec listopada obcięłam mu całkowicie na zero.
Teraz, po roku i 2 miesiącach mamy taki odrościk 🙂
(edit): żeby mi tak rosły! 😀

MiLLi jakie sterydy dajesz na porost grzywy 😲, my cały czas zapuszczamy i mamy niewiele dłuższą grzywę, może też powinnam zastosować drastyczne metody i ściąć na zero 😀iabeł:
MiLLi   Puszo Pusz Pusz ;)
18 stycznia 2015 19:21
marlin1990- właśnie nic a nic...  jest na samym sianie 😀 i proszek od podkowy biotyna + miedź i cynk ale to na kopyta.
Tu jakiś tydzień po ścięciu dla porównania. Może mu tak rośnie bo młody? Tu ma 2,5 roku. Teraz ma 3,5 🙂
warta, a skąd jesteś? 😁 A tak serio - jemu się naprawdę łatwo przerywa, ma dość miękki włos i nawet jak się nawinie grubszy kosmyk, to się da wyciągnąć, więc szybko idzie. No i w miarę spokojnie stoi (tylko w pobliżu uszu się... no, nawet nie złości, ale trochę zabiera szyję). Kusiło mnie, żeby jeszcze tak przerwać do końca drugiego (bo miał grzywę na andaluza i wyglądał okropnie 😂, potem się udało namówić właściciela, żeby jednak coś z tym zrobić i go trochę przerwali - ale ciągle jest za długo)... Ale mi przeszło, jak dotknęłam jego grzywy i zobaczyłam, jak sztywny ma włos. 😵
marlin1990, w sensie pozytywnym śmiesznie, tyle warstw warkoczyków 🙂

sumire, ale cycuś ten Twój chłopiec 😍 ładnemu i w garnku..!

MiLLi, niemożliwe!!! Pokaż lepsze foto aktualne 🙂
MiLLi   Puszo Pusz Pusz ;)
18 stycznia 2015 22:52
Burza : proszę  :kwiatek:

Jeśli chcesz jeszcze, jutro mogę porobić 🙂 On ma na dwie strony taką  😍
Burza, no weź, miało być równo, ale żeby zaraz garnek? 😁 Najśmieszniejsze jest to, że na żywo to takie pocieszne dziecko jest:


Znalazłam zdjęcie tego, co było przed... Tzn. prawie dwa miesiące temu, teraz był większy busz.
MiLLi ale ten proszek na "kopyta" działa na całe owłosienie również 😉
Słyszałam że na długie grzywy najlepsze jest zaplatanie żeby się nie niszczyły, ale jak mojej zaplatałam to robiły się jeszcze większe kołtuny i wyrywała sobie więcej kłaków. Jak zaplatać tą grzywę żeby sobie na dworze jej nie wyrywała? Dodam że nie wyciera, po prostu podczas leżenia czy tarzania się kołtuni.
MiLLi, z bliska i nie pod światło! 😀 i po czesaniu 😀

sumire, buzia do całowania 😀

ansc, chyba po prostu często...
Czyli najlepiej codziennie, rozczesać i zapleść na nowo? Ło matko, kiedy to robić 😉

Na razie mamy tak, najbardziej przerzedzone przy łopatce :/
MiLLi   Puszo Pusz Pusz ;)
19 stycznia 2015 19:22
Burza wyślę Ci na pw 🙂
ansc, noooo tak co 3 dni 😉
My śmigamy prawie bez przerwy...
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
19 stycznia 2015 19:50
ansc Albo psikać jakimś "slizgaczem" i czesać, jak poplątana nie będzie to nie będzie zahaczała o nic i nie będzie wyrywała włosów, a i brud nie będzie przywierał do włosa. U mnie sie taki system sprawdza 🙂
Tak czy inaczej bez psikacza nawet tej grzywy nie dotykam 😉 Dzięki dziewczyny  :kwiatek:
Omg, Burza, jakie ciasne warkoczyki... 😲 I każde pasemko równe. Mnie się jakoś zawsze te konie za bardzo kręcą i nie wychodzi tak ciasno. Dobij mnie i powiedz, ile Ci mniej-więcej czasu zajmuje zaplecenie całego. 😉
lusia722   poskramiacz dzikich mustangów i jednorożców
19 stycznia 2015 22:09
Ja przeplatam na ogół raz tydzień. I potem zmieniam stronę.
Zaplatam albo na odżywkę b/s albo na Over Horse Cheval Silk.
Czy ktoś mógłby mi wyjaśnić parę kwestii dotyczących przerywania tj.:
- jak najlepiej to robić,
- czym robić,
- ile mniej więcej czasu zajmuje przerywanie?
Nigdy tego nie robiłam a nie chcę się zabierać do przerywania bez jakiejkolwiek wiedzy  😁
Co wybrać:
- http://konik.com.pl/api-nozdogrzywy
- http://konik.com.pl/nozdotrymowaniagrzywy
- http://konik.com.pl/nozyczki-d-trymowania-grzywy-horze
Ja przerywam grzebykiem, o takim. Łapię pasemko, czeszę od dołu do góry (tak, żeby w palcach została mi najdłuższa część, a reszta była zaczesana do góry... trochę jak przy tapirowaniu włosów), zawijam to najdłuższe pasemko dookoła grzebyka i trzymając wszystko razem (tzn. grzebyk i pasemko, żeby się nie rozwinęło), ciągnę w dół, żeby wyrwać. Pasemko nie może być zbyt grube, bo wtedy ciężko wyrwać/koń się złości, bo się ciągnie całą szyję/nie da się wyrwać wcale, bo trzeba użyć dużej siły. Zaczynam zwykle na środku i potem przerywam trochę niżej, a potem trochę wyżej, na zmianę - w ten sposób łatwiej mi kontrolować, żeby było równo. Czasem na koniec używam degażówek (tych nożyczek z Twojego ostatniego linka), żeby miejscami podrównać, ale bardzo ostrożnie, bo jak się przesadzi, to widać, że było obcinane nożyczkami. A, no i absolutnie nie używam żadnego sheena przed, jak włosy nie są super czyste i śliskie, to o wiele lepiej się "trzymają" grzebyka. Co do czasu - zależy od rodzaju i grubości grzywy, jak jest szczecinowata i dość gruba, to sobie rozkładam na kilka dni i przerywam po trochu, bo długo z tym schodzi. Przy miękkiej grzywie, której nie musiałam za bardzo przerywać z grubości, tylko miejscami tę grubość wyrównać i skrócić, zajęło mi to... z godzinę może? Razem z pójściem po schodki do drugiej stajni, zapleceniem warkoczyków na 1/3 długości, znalezieniem butelki z psikaczem i nalaniem do niej wody, wycięciem grzywy pod paskiem potylicznym... 😉 W tym warkoczykowanie zajęło mi z pół godziny, minimum. A koń w którymś momencie przestał ułatwiać, bo się znudził. Znam ludzi, którzy przerywają w kilka-kilkanaście minut... Dla mnie poza zasięgiem. 😁 Ale da się.
Jeśli chodzi o te wszystkie nożyki z Twoich linków - dla mnie badziewie. Zwłaszcza, jak się chce przerwać z grubości.

Tu jest dobry filmik, na którym widać, jak zaczesać kosmyk i nawinąć:

W jaki sposób umyć końską grzywę, żeby jak największa część konia pozostała przy tym sucha? Problem mam może nie tyle z samym myciem, co z późniejszym spłukaniem szamponu.

Do dyspozycji mam:
- krótką grzywę (mniej niż 10cm)
- szampon
- gąbkę
- ciepłą wodę na myjce pod ciśnieniem
- wiaderko z ciepłą/zimną wodą
- ręcznik
sumire, to nie są ciasne! To są 'do biegania', ciasne na przekładającą się grzywę są te


lusia722, Piorek się padokuje, już po 3 dniach mam mega kipisz u nasady warkoczyków. :/
Ja też staram się przeplatać nie częściej niż raz na tydzień, ale młoda po 2-3 dniach przy nasadzie wygląda jak mop, więc czasem nie wytrzymuję estetycznych cierpień  🙄

Ja takie, jak się porządnie sprężę, to przeplatam w 15 min + założenie ochraniaczy, jak się nie sprężę to i  z pół godziny potrafi zejść  😉



Moona, a nie da rady suszarką przesuszyć na koniec? Ja wiem, ze mój koń ma ze mną ciężko, ale ja tam ją kiedyś suszarą suszyłam jak musiałam w październiku myć grzywę przed przeglądem hodowlanym, a solarium nie było.
Katasia, no właśnie na długiej grzywie to chyba jakoś łatwiej przeplatać... Przynajmniej jak koń gdzieś opuści czy podniesie głowę albo się odsunie, to nie wyciąga przy okazji grzywy z rąk i się nie rozplata w ten sposób. 😉
Katasia, dokładnie, estetyczne cierpienia! 😀 niezły czas...

lusia722, a w jakim celu zmieniasz stronę? Co to daje? Pytam, bo zawsze plotłam na jedną stronę (u Dina grzywa regularnie sama się przekłada).
Burza, pięknie Ci wychodzą te warkoczyki. 
sumire nie wiem czy łatwiej, bo paluchy grabieja pod koniec  🤣  Ja ją przypinam na 2 uwiązy w korytarzu, więc ma mniejszy zakresu ruchów. Kupiłam specjalnie likita, żeby wieszać w korytarzu podczas przeplatania i innych zabiegów, ale nie mogę się doczekac na przykręcenie wieszaka  🙄

edit: ja zaplatam na spray Cortaflex "Magic Sheen" - wg mnie najlepszy. Ekstra się rozczesuje, długo się trzyma i włosy są takie fajne, sypkie, ale i lekko śliskie. Może nie daje jakiegoś ekstra połysku, ale i tak jak dla mnie jest najlepszy. Skusiłam sie nawet ostatnio na zachwalanego Leoveta 5*, ale po tygodniu odłożyłam w kąt - do grzywy może i by uszedł, ale do całkiem bujnego ogona młodej nie ma najmniejszych szans.
nagana
nozyczkami to dla takiego anty talencia jak ja samobójstwo :P
Ostatecznie zrobiłam to maszynką i grzebyczkiem i wyszło lepiej niż się spodziewałam, zawsze juz bede ten sposob praktykowac  😲
Irokez zostaje, chyba,że zagubię maszynkę i nie będę miała jak podcinać :P
A jaka jest różnica między Leoveta 5* a Leovet Mähnenstriegel Brillant - ma ktoś porównanie?
Nie wiem czemu ale mam wrażenie że ten drugi preparat poleciał na jakości ostatnimi czasy 🙁
anai, po tylu razach...

Ej ja nic nie pryskam do zaplatanie bo mi się za mocno ślizgają... 🙂

Cobrinha, Lusia ma. Ja jestem zachwycona Brillantem ale to dopiero druga butelka

ale ogon!!!!!!!!!!!!!!!!
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się