ja się podpinam trochę, potrzebuję kowala DOBREGO najlepiej z okolic świętokrzyskiego albo takiego który nie będzie miał problemu z dojazdem. Będę wdzięczna jakbyście mogły mi kogoś polecić - koń ma krzywe kopyto spowodowane srzywieniem nogi któremu nie da się zaradzic wiec potrzebuję osoby znającej się na rzeczy . Będe wdzięczna :kwiatek: :kwiatek:
Poszukuje kowala z okolic Łodzi. Znającego się na rzeczy chodzi mi głównie o werkowanie (kopyta po ochwatowe). Chętnie kogoś kto struga naturalnie. Możecie kogoś polecić ? :kwiatek:
szukam kogoś po prawej stronie Warszawy kto będzie wiedział, co robi, nie zetnie kopyt na pałę (tzn bez żadnego pomyślunku praktycznie), z kim będzie można się spokojnie dogadać i przy okazji nie zedrze ze mnie nie wiadomo ile. poratujecie? :kwiatek:
Bernadeta ja korzystam z usług Marcina Helbicha już z 7 lat jestem bardzo zadowolony. werkuje tradycyjnie, ale chłop zna się na rzeczy. co ważne jest słowny i ceny ma przystępne. problem w tym.... że jeśli tylko do jednego konia to nie wiem czy przyjedzie 🙁 chyba że po drodze.
Przeszukałam pobieżnie temat i nie znalazłam informacji o kowalach z wielkopolskiego. Poleca ktoś dobrego kowala z województwa wielkopolskiego? Najlepiej z okolic Poznania. Jestem na etapie szukania nowego kowala, a zbyt wielu ich ie znam.
Z okolic Bielska, Pszczyny - Ryszard Nitoń, po roku werkowania mam najlepsze kopyta ever. Nie wiem czy bierze nowych klientów, ale warto zapytac. Poza tym Waldek Wojtyczka z okolic Mikołowa.
Moje kuje 2,5 roku- bardzo polecam, bardzo patrzy na to,jak ustawić kopyto,jak odciążyć ścięgna odpowiednim kuciem- ogólnie zna się na rzeczy. Kuje i na zimno i na gorąco.
Przeszukałam pobieżnie temat i nie znalazłam informacji o kowalach z wielkopolskiego. Poleca ktoś dobrego kowala z województwa wielkopolskiego? Najlepiej z okolic Poznania. Jestem na etapie szukania nowego kowala, a zbyt wielu ich ie znam.
Trochę spóźnione, ale moje obecne futra od 5 lat robi Kiciński, wcześniejsze konie też robił, sympatyczny, słowny, nigdy nic się nie działo, przystępny cenowo, doradzi, podejmie się każdego konia. Jego robocie nic nie mogę zarzucić, podejście do koni ma bardzo dobre, robił nam zarówno źrebaki jak i konie startujące w zaprzęgach, obecnie czasem nawet wpada do moich dwóch na stajnie sam jak nie mogę się wyrobić i nie boje się, że choćby włos im z głowy spadnie.
ja się podpinam trochę, potrzebuję kowala DOBREGO najlepiej z okolic świętokrzyskiego albo takiego który nie będzie miał problemu z dojazdem. Będę wdzięczna jakbyście mogły mi kogoś polecić - koń ma krzywe kopyto spowodowane srzywieniem nogi któremu nie da się zaradzic wiec potrzebuję osoby znającej się na rzeczy . Będe wdzięczna :kwiatek: :kwiatek:
Piotr Ciołek godny polecenia fachowiec znający się na ortopedii końskiej działa na Podkarpaciu ew Świętokrzyskim ponoć też słyszałam że nawet w Krakowie ma jakieś dwie stajnie podaję nr tel. 693 099 996
Kochane a mogę Was zapytać ile płacicie za werkowanie i podkuwanie konia na 4 nogi? Mój kowal kasuje mnie za każdym razem 300 zł 🤔 jest to dla mnie spora kwota. Mieszkam w Małopolsce, może znacie jakiegoś dobrego kowala w okolicach Wadowic, Krakowa który porządnie kuje ale nie kasuje aż tak kolosalnej ceny, zwłaszcza, że koniowi kopyta się sypią, odpadają kawałkami, dosłownie... ma ktoś opinię o Macieju Zarembie z Andrychowa?
[center][img]/forum/Themes/multi_theme/images/warnwarn.gif[/img] witamy i zapraszamy do zapoznania sie z regulaminem: zdjecie za duze+ brak edycji postow.[/center]
Radzę się dobrze zastanowić. jakbyś kiedyś chciała rozkuć konia to dowiesz się, że się absolutnie nie da - jak się uprzesz to Ci to udowodni. Lepiej znajdź kowala, który wie co robi
W spisie tutaj na re-volcie znalazłam kowala Waldemara Rybkę, jako tego działającego na terenie woj. wielkopolskiego. Ale w tym temacie w starych postach znalazłam o nim opinię i wypowiadały się o nim osoby spoza woj. wielkopolskiego, m.in. unawen i katija. Trochę zgłupiałam, to on jest z wielkopolskiego i dojeżdża też do innych województw? Pytam, bo w poprzedniej stajni werkował nam konie pewien kowal. Stajenny wiedział tylko, że ma na imię Waldek i nic więcej. Nie mogę teraz znaleźć do niego namiarów, nie znając nazwiska, więc się zastanawiam czy to ten sam. Jeśli to ten sam, to u nas w stajni po nim również 2 konie miały ropę w kopycie. Co do pierwszego konia się nie wypowiadam, nie było mnie jak wet przyjechał. Drugim koniem był mój koń. Podbił się, bo kowal zostawił w tylnych kopytach dwa garby, nie wiedzieć czemu. Zwrócił mi na to uwagę weterynarz. I faktycznie tam była bolesność u konia. Z tym, że zarówno tego pierwszego konia jak i mojego, z tego co przypomniał sobie stajenny, robił pomocnik, a nie sam pan Waldek. Konie robione przez p. Waldemara nie miały problemów, więc może pomocnik się zagapił, a kowal po nim nie sprawdził, nie wiem.
pamirowa, pomocnik nie robi koni. sciaga co najwyzej podkowy. p. rybka jezdzi poza wielkopolske, co mnie nie dziwi, bo w dolnoslaskiem kowali przyzwoitych jak na lekarswo i czesto np sa nieterminowi.
Okazało się, że ten co werkował w poprzedniej stajni, to nie ten co znalazłam go w spisie. U tego kowala co robił nam konie w Mustangu, część robił sam kowal, część jego pomocnik. Mój koń nie ma podków, więc pomocnik nie miał co tam zdejmować. Może chodziło o to by było szybciej, ale efekty jakie były takie były.