Zniesienie moratorium na odstrzał łosi

Szkoda ze ilosci ludzi sie nie kontroluje... Bardzo szkoda. Zapomnial czlowiek ze jest czescia tej natury, a nie wladca swiata...

Czyli generalnie powinnam iść na odstrzał, bo chciałam aby moje konie korzystały z zadbanych pastwisk utrzymanych w wysokiej kulturze rolnej?  🤔

Gaga a jeśli dziki które przeryly ci pastwisko przeszukaly juz wszytsko wokół i nic nie znalazły ? Może dla nich to była kwestia życia a śmierci glodowej.
Wokół jest kilka tysięcy hektarów lasu - zatem na pewno nie umarłyby śmiercią głodową.
Ale na "mojej" wsi dziki zerują przede wszystkim w okolicach śmietników i właśnie na polach i pastwiskach - bo łatwiej, bo lepiej, bo wszystko "podane na tacy"... 🙁
Dlaczego "kiepskie rozwiązanie"? Skoro tak się troszczycie o naturę - dajcie przykład! Inni się aż tak bardzo nie troszczą, niby dlaczego mają umierać za Was..?
Jak rozumiem, nikt nie planuje jakiejś masowej nagonki na wszystkie łosie, celem eksterminacji gatunku.
Uznano, że jest ich zbyt wiele i wymaga to regulacji. Nie wpisania na listę zwierzyny łownej. Sami myśliwi by tego nie chcieli, podobnie jak w przypadku bobrów. Bo musieli by płacić za szkody opisane przez Melechowa.
link
Jest uzasadnienie. Idzie o określone miejsca i na krótki czas.
Mieszkając na zurbanizowanym terenie też byłam przeciwna myśliwym, bo dziką zwierzynę widywałam od święta. Teraz jak w zimowym okresie mam 2 razy w tygodniu zniszczone ogrodzenie pastwiska przez łosie, a od wiosny do jesieni  dolną jego część przez dziki to zmieniłam zdanie.
Łoś nie ma naturalnego wroga i jedyną metodą kontroli nad populacją jest odstrzał. Dzików i jeleni mamy plagę. Wyobraźcie sobie co stado kilkunastu jeleni potrafi zrobić z hektarem zasiewu w jedną noc? Albo stado ok 10 dzików z kilkoma arami truskawek czy ziemniaków? W ubiegłym roku na polu, które widzę z okna ludzie 3 razy ziemniaki sadzili, bo co noc dziki sobie robiły tam ucztę.

A jeśli chodzi o tą wielką kasę za polowania, to proponuję poczytać jakie odszkodowania koła łowieckie płacą rolnikom za szkody wyrządzone przez zwierzynę i dopiero pisać głupoty. Bo zwierzyna jest NASZA, NASZE dobro narodowe. Tylko jakoś nikt z obrońców zwierząt nie kwapi się wyciągnąć kasy z kieszeni aby płacić za szkody.
jkobus, najlepszy to będzie jednak całkowity "reset" - jakaś asteroidka, albo giga błysk na słońcu... Zaczęłoby się całą grę zwaną "Ziemią" od nowa i nie byłoby problemu 😁
Dla kogo najlepszy..?

Mój apel skierowany był tylko do zapiekłych "obrońców przyrody", tych, co to uważają, że "człowiek na naturze pasożytuje" (a nie odwrotnie...). Skoro tak uważają, niech się wykażą konsekwencją i niech umrą. Przynajmniej będziemy wtedy na pewno wiedzieli, że pisali szczerze, a nie tylko tak sobie...
join-up
Nie byłam w Szwecji, ale w każdym "czarnym" kryminale jedzą głównie łosie. I jakoś tam ich nie ubywa.
Jkobus czy ty uważasz że to natura jest pasożytem ? Ty chyba kpisz. To sobie poradź bez niej skoro tak ci przeszkadza.  Źle myślisz bo jakby zabić ekologów to kto by to kontrolował ? Oni powinni zostać i naprawić ten bajzel
Czyli jak Ty mnie życzysz śmierci to wszystko jest w porządku, a jak ja odwracam to samo życzenie, to już wielkie oburzenie, tak..?

No cóż - jesteście po prostu hipokrytami i tyle...
Ja nikomu śmierci nie życzę. Poprostu odpowiadam na twoją sugestie samobójstwa ekologów
Jeśli uważasz, że "człowiek pasożytuje na naturze" i że "liczbę ludności należy zmniejszyć" to życzysz mi śmierci.
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
11 czerwca 2014 12:47
TheWunia, przepraszam, ale czy Ty się powołujesz na książkę "Inferno" Dana Browna?  🤔
Tak choć nie chodzi mi żeby postępować tak jak on, spokojnie 😉 tam jest poprostu pokazane że populacja ludzi tak wzrasta że ryzyko epidemii jest ogromne. Ogólnie w europie nie jest źle. Ale ja spojrzeć na Azję i inne kraje gdzie w jednym małym domku mieszka 15 osób to hmm.

Ale schodzimy z tematu. Czy łosie faktycznie tak się ludziom naprzykrzaja żeby je od strzelić ? No bo dziki rozumiem ale łosie się naprawdę rzadko widuje choć mieszkam praktycznie w lesie
O! Znalazłam opis jak to jest w Szwecji:
http://dziennik.lowiecki.pl/felietony/tekst.php?id=126
Ja tam uwazam ze to czlowiek pasozytuje na naturze, w tym zwierzetach, odbiera im wszystko i oczekuje swojej wygody, czyli kontroli i, w razie "potrzeby", nie problem pozbyc sie x zwierzat, bo to dzikie dzikusy zagrazajace ludzkiej populacji i ich majatkom. Szkoda ze ilosci ludzi sie nie kontroluje... Bardzo szkoda. Zapomnial czlowiek ze jest czescia tej natury, a nie wladca swiata...


okropni ludzie. Wysiedlili. Wybili. Zaorali.

nie wiem czy zdajecie sobie sprawę z dawki hipokryzji, którą sprzedajecie...

Mieszkacie w DOMACH/BLOKACH. A każde miasto było kiedyś łąką czy lasem. KORZYSTACIE z tego wysiedlenia zwierząt. Mieszkając, pijąc, jedząc, używając wody, prądu, gazu... Sami wypieracie zwierzęta.

nie wiem co to za podwójna moralność... piętnować ludzi za przejmowanie kontroli nad naturą, jednocześnie radośnie korzystając z udogodnień, które ta kontrola niesie.

Skoro tak przeszkadza wszystkim zabieranie terenów dla zwierzyny, to dlaczego nie przeniesiecie się do szałasów? nie będziecie jeść jagód i szyszek i pić ze strumienia? I chodzić w spódniczkach z trawy? Bo produkcja jedzenia to inwestycje wypierające naturę, bo domy to miejsca, gdzie kiedyś na pewno coś żyło, bo wszelka produkcja np ubrań to fabryki, gdzie kiedyś pasł się jelonek. Korzystać-owszem! Narzekać, że inni chcą korzystać-jak najbardziej! tylko zapomina się o gospodarce. Łatwo osądzić- wstrętny rolnik! przecież dzik mógł UMRZEĆ dlatego przeorał pastwisko/pole! A rolnik powinien płacić za cudzą chęć ochrony dzika. Nie ten co chce bronić - tylko ten co przez niego ucierpiał!

Poza tym zapominacie o bardzo ważnej rzeczy. Rolnik sieje zboże. Ziarno trafia do młyna. Mąka trafia do piekarni. Piekarnia sprzedaje wam chleb. Jak dzika zwierzyna będzie wybijać użytki rolne - koszt produkcji ziarna wzrośnie, bo będzie go mniej. Więc cena dla kowalskiego też wzrośnie. Jak dzik przeora pastwisko - rolnik bedzie miał mniej siana dla krów- zapłacicie więcej za mięso i będzie go mniej.

Więc w każdego "nierolnika" uderza problem zniszczonych plonów, choć tylko rolnik w pierwszej kolejności traci. Więc tak naprawdę przez chęć ochrony dzika możecie odebrać szansę biednej rodziny na kupienie chleba, bo może być tak drogi, że nie będzie na niego rodziny stać.

Tak choć nie chodzi mi żeby postępować tak jak on, spokojnie  tam jest poprostu pokazane że populacja ludzi tak wzrasta że ryzyko epidemii jest ogromne. Ogólnie w europie nie jest źle. Ale ja spojrzeć na Azję i inne kraje gdzie w jednym małym domku mieszka 15 osób to hmm.

😂 😂 😂

Zapraszam do nas na wieś. Co trzeci dom tak obsadzony  😂
I czy czasem nie mamy już niżu demograficznego? populacja nie maleje czasem?
Super, że fikcyjny thriller jest źródłem Twojej rzetelnej wiedzy o ryzyku epidemii  💃
Test łosia jest ok ale :
"Młodzież strzela się w każdej ilości i nie ma na nią ograniczeń" to mi się nie podoba.
Źle myślisz bo jakby zabić ekologów to kto by to kontrolował ? Oni powinni zostać i naprawić ten bajzel


I zgarnąć przy okazji miliony monet za przywiązanie się do drzewa...

Niestety nie wszystko jest takie białe jak się wydaje ludziom, zagłębiając się w takie tematy zawsze znajdziemy dwie strony medalu. Chociażby to, o czym pisała Tania o żubrach - mało kto wie, że to tak naprawdę jeden wielki rezerwuar gruźlicy, choroby bardzo niebezpiecznej i zwalczanej z urzędu...
Isabelle skoro jeździsz konno to dlaczego nie jeździsz koniem do pracy, na wakacje czy do sklepu ? No albo jeździsz konno albo nie.
A osoba wyjeżdżająca za granicę na wakacje lub so pracy to zbrodniarz narodu bo nie wspiera gospodarki swojego kraju ? Teraz nic nie jest już czarne lub białe
TheWunia, 
Co ma jeżdzenie koniem do pracy do hipokryzji? (przypominam : Nie wolno wysiedlać zwierząt, ale nie macie już nic przeciwko korzystaniu z wysiedlenia)

Albo jesteście za tym, żeby natury nie ruszać i faktycznie wysiedlanie zwierząt i zabieranie im naturalnego środowiska jest be i ponosicie konsekwencje czyli brak cywilizacji, albo nie jojczycie, skoro korzystacie w najlepsze z tej krzywdy zwierząt.
TheWuniu- a możesz spojrzeć szerzej? Wstrzymano odstrzał łosi na 12 lat. Populacja się odrodziła. Robi szkody. W uprawach i lasach prywatnych. (tak, tak-są też lasy prywatne) Płacimy (wszyscy) kolosalne odszkodowania. Łosie podchodzą do miast. Wygugluj sobie na YT "łoś w Warszawie, Lublinie..." . Akcje ratowania nie zawsze kończą się dobrze. Uśpienie, transport i obudzenie wielkiego łosia to bardzo trudna sprawa. Planuje się TRZY sezony łowieckie. Tak naprawdę dla dobra tych zwierząt.
Tak jak pisalam nie uważam żeby czymś bardzo złym było strzelenie w głowę i po sprawie. Tak jak w przytoczonym artykule te łosie goni się ileś hektarów, często ranne, poganiaja je psy wywołując ogromny stres.
Isabelle jest coś takiego jak zło konieczne. Brzmi to kolokwialnie ale tak jest. Tylko ludzie zamiast ograniczyć szkody to mają je w nosie.
Tak jak pisalam nie uważam żeby czymś bardzo złym było strzelenie w głowę i po sprawie. Tak jak w przytoczonym artykule te łosie goni się ileś hektarów, często ranne, poganiaja je psy wywołując ogromny stres.
(...)

Nie daj sobą manipulować. To są łzawe opisy jakiejś patologii, cynicznie używane do budowy pozycji "zielonych" przed wyborami.
z myśliwymi jest podobnie jak z koniarzami, jedni po pijaku strzelają do zajączków (tudzież łosi) i mordują pieski które właściciel na chwilę spóścił ze smyczy, drudzy pijani w sztok topią konie w bagnie albo ładują im jakieś narzędzia tortur do pyska, żeby na kulawym zwierzęciu zdobyć jeszcze jeden pucharek

ps. do PZŁ nie wstąpiłem min. ze wzglądu na towarzystwo w kole mojego ojca i ich stosunek do łowiectwa, poznałem też inne koła i prawdziwych pasjonatów przyrody
pps. jeśli dobrze pamiętam o memorandum na odstrzał łosia wystąpiło PZŁ, największy problem mają z tym leśnicy
Moje obserwacje: 20 lat temu w naszych lasach łosie były: czasem, przy dużym szczęściu można było je Usłyszeć. Potem, jakieś 8 lat temu - można było czasem zobaczyć. Potem - co wyjazd w teren to łoś (dziki - jasne, też). A teraz - to stada paradują. W bliskich odległościach, niespecjalnie płochliwe.  Zaczyna się też problem "renifero-podobny" - bo nasze lasy przecinają drogi 🙁 Ani to dobre dla łosi, ani dla kierowców.
TheWunia,  zło konieczne. A dlaczego "ludzie" a nie "JA" (w sensie TY) ? Przecież też nie OGRANICZASZ SZKODY, ba, WZMAGASZ szkodę mieszkając w domu i korzystając z dobrodziejstw złodziejskiej działalności ludzi.
TheWunia, nie strzela siew głowę, bo zamiast zabić można zrykoszetować tylko
Strzela się "na komorę" - czyli w serce - jak widać po to jest "test łosia" aby raczej trafiać, ale cóż - czasami się nie uda...
Poza tym śmierć generalnie jest stresująca - i albo się z tym pogodzimy, albo przestaniemy jeść
a) mięso, bo to zabite istnienie
b) warzywa i owoce  (jak również kasze, ryże itp.) - bo uprawiając je zabieramy żerowiska zwierzętom...

TheWunia, jesteś wegetarianką?
No wlasnie, czemu one sie nie boja i nie trzymaja z daleka? 4 lata temu w bialy dzien, mojemu koledze wyskoczyl pod kola dorosly los, kregoslup zlamany w 4rech miejscach, do konca zycia bedzie jezdzil na wozku sterowanym broda, facet mial wtedy jakos 30 lat, byl ojcem dwojki malutkich dziewczynek, masakra 🙁


[quote author=_Gaga link=topic=95246.msg2115930#msg2115930 date=1402490031]
b) warzywa i owoce  (jak również kasze, ryże itp.) - bo uprawiając je zabieramy żerowiska zwierzętom...
[/quote]
c) Nigdy do konca nie zrozumialam i nie zrozumiem wegetarianizmu bo dla mnie rosliny tez sa zywe i tez chca zyc.
Tania jesteś jedna z niewielu osób (razem z murat) które tak spokojnie argumentują swoje stanowisko że człowiek zaczyna się głębiej zastanawiać a nie stwierdzić wychodzę z tego wątku bo szkoda gadać. Po twoich wypowiedziach stwierdzam że tak musi być bo jak na to patrząc to chyba lepiej żeby go zastrzelić niż potrącic samochodem i albo zabić albo nie i jeszcze sobie krzywdę zrobić.
Gaga nie, ale jestem przeciwna chowu przemyslowemu.  Mamy swojskie jajka, mięso i mleko i wiem że tym zwierzakom krzywda się nie dzieje przed śmiercią. 
Uprawiając rośliny poniekąd niszczymy środowisko - lub inaczej: zaburzamy jego ekosystem
Po pierwsze o czym juź wspominano - zabieramy żerowiska
Po drugie - stosując chemię przeciwko pasozytom roślin - mordujemy również np. pszczoły
Po trzecie wyjaławiamy ziemię - a iaby ją uprawiać w wysokiej kulturze - musimy sosować nawozy mineralne. Ich producenci zabierają żerowiska itd itp...
Generalnie "taka sytuacja" - człowiek był jest i będzie dominującą istotą na Ziemi i będzie tę Ziemię po swojemu obrabiać...

TheWunia czyli godzisz się na uśmiercanie zwierząt... zwierzynie łownej też nie dzieje się krzywda przed śmiercią - mają chyba nawet lepsze życie , niż zwierzęta hodowlane...
Ja dużo rozmawiam z myśliwymi. Nieraz to trudne. Jednak (pomijając patologie), wolę jakąś zorganizowaną formę działania niż kłusownictwo. I to zakładanie wnyków i kopanie dołów, gdzie zwierzę zdycha lub ucieka okaleczone i to eleganckie gdzie zamyka się las dla panów w białych kołnierzykach.
Jakoś nad zwierzyną dziką panować trzeba. Inaczej wyniszczy ją głód, choroby albo zabije ją zanik lęku przed człowiekiem.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się