Nasza twórczość fotograficzna cz. II

smartini   fb & insta: dokłaczone
11 października 2018 12:20
smartini, to drugie foto VW  💘 A co do jedzeniowego, która część procesu była najprzyjemniejsza (strzelam, że jedzenie) 😀?
Ja w sobotę mam sesjowy dzień, a w niedzielę Hubertus, zobaczymy jak to będzie, mam tylko nadzieję, że pogoda dopisze!
smartini   fb & insta: dokłaczone
11 października 2018 12:27
macbeth, moje ulubione ;D od tej miejscówki w ogóle zaczęło się focenie auta - wracałyśmy z łąk na których była sesja na 3ciej Integracji bo już strasznie zmarzłyśmy. No i wyjeżdżając z polnej drogi na tą asfaltówkę światło nas urzekło i zarazem złamało serduszko, że żadnego konia tu nie mamy :P długo nie musiałyśmy rozpaczać zanim postawiłyśmy na środku auto 😁

A co do jedzenia... powstało na kursie kucharskim, 5 dni gotowałam, fotografowałam i jadłam... to była absolutna rozpusta, i kulinarna i fotograficzna 😁
[img]https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/1535739_913431558755903_5509486565248612582_n.jpg?_nc_cat=103&oh=557144abdac5268d15787e635053e15d&oe=5C5AC5CD[/img]
[img]https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/12794491_913431535422572_7848528951981559969_n.jpg?_nc_cat=100&oh=71172d0f28c5012d8803dac13f9f0320&oe=5C5D803E[/img]
[img]https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/13062474_940928382672887_6547601922572541616_n.jpg?_nc_cat=103&oh=be86ed5b65462d5f240b5b683e79839a&oe=5C4AB952[/img]


Nie wiem jak u Was, ale w okolicy Krakowa w weekend zapowiadają +24' i słońce  😍
Ja w sobotę mam całodzienną sesję plenerową dla producentki podróżniczych rzeczy dla psów, w niedziele 2 lub 3 dla producenta szelek i obroży i już zacieram rączki na te jesienne, słoneczne kadry  😍 tylko aż by się prosiło o jakąś Sigmę ART czy cuś :/
smartini, myślę, że to może być prawda, gdybym umiała to zrobić, to na pewno zajmowałoby to mniej czasu i szło dużo łatwiej, płynniej. Efekty są właśnie różne i często czuję, że to nie jest to, że efekt nie jest taki jaki bym chciała. Nie jestem zadowolona. Najczęściej też po prostu brakuje mi pomysłu albo mam ich tak wiele, że nie wiem który wybrać. W tedy też powstaje kilka wersji obróbki, bo nie jestem pewna, która wyszła najlepiej i tracę kolejny czas na wybranie tej jednej wersji. Gdybym wiedziała dokładnie jak chcę żeby zdjęcie wyglądało w efekcie końcowym, wiedziałabym też do czego dążyć, tym czasem nie wiem czy kolory podciągnąć w te stronę, czy drugą, czy nasycić czy kolor zdjąć, czy rozjaśnić, a może podkreślić cienie, jak mocny dać kontrast itp.. Więc gmeram sobie w suwaczkach, ale efekt jest jakiś taki mało spójny, całość ze sobą nie współgra, widać że coś jest nie tak. Nie chcę też kopiować innych ze stylem zdjęć więc staram się jednak sama coś pokombinować powołując się na własne czucie (lub jego brak :P)
Właśnie razem z tym Canonowskim programem do RAWów ściągnęłam też drugi, w którym można tworzyć własne filtry i potem je nakładać na zdjęcia. Program do RAWów również ma kilka takich filtrów, ale bądźmy szczerzy - nie są szałowe :P Jednak jeszcze żadnego filtru nie stworzyłam i ogólnie nie miałam czasu tego programu ani razu otworzyć :P
Ja absolutnie nie twierdzę, że trzeba być zarobkowym fotografem, by robić obróbkę zdjęć. Jednak mam swoją podstawową pracę, mam też inne sprawy i obowiązki, potrzebuję też trochę snu i czasu dla samej siebie. Nie wyrabiam po prostu już, gdy do tego dochodzi obróbka, albo zajmuje mi to kilka dni, gdzie niemalże codziennie dochodzą kolejne porcje zdjęć i tylko mi się piętrzą zaległości z materiałem. Zdjęć z wczorajszego poranka do dziś nie skończyłam, a jeszcze mam masę innych z zeszłego czy nawet sprzed 2 tygodni..
Myślę, że wraz z nabraniem doświadczenia będzie mi również łatwiej selekcjonować zdjęcia, nie będę miała problemu z usuwaniem tych niezbyt udanych, w tedy ze 150 zdjęć może zostanie ich tylko kilka i w tedy chętniej poświęcę im więcej czasu. Druga kwestia to może z czasem przestanę tak bezsensownie cykać ile wlezie tylko włożę w to trochę więcej spokoju, cierpliwości oraz myślenia  😁

Facella, jak widzę takie "before & after" to nawet nie mam pomysłu jak coś takiego powstaje :P Dokładnie tak mam teraz, zawsze brakuje mi tego czegoś, patrzę na dane zdjęcie i czuję i wiem, że mogłoby być lepiej, ale nie wiem co by to mogło być i jak to stworzyć :P I np. jak patrzę na to twoje zdjęcie z koniem przed obróbką - ja bym pewnie ograniczyła obróbkę do podniesienia kontrastu, zbalansowania światła i nie miałabym już pomysłu na nic więcej, na zmianę w kolorach itp.. Tymczasem różnica jest spora i to jak najbardziej na tak, powstał fajny efekt, szczególnie twarz modelki wygląda korzystniej i ogólnie zdjęcie ma więcej wyrazu oraz klimatu. Ale jak patrzę na zdjęcie stockowe to nie potrafię sobie stworzyć wizji na wersję "po" a z kolei jak się po prostu suwakami bawię to efekty są czasem karykaturalne  🤣

Ja wam coś jeszcze powiem odnośnie obróbki. Dopiero zaczęłam, większość moich zdjęć jest jeszcze kiepska, jakość woła o pomstę do nieba. Mam wrażenie, że wręcz szkoda mi czasu na spędzenie dłuższej ilości czasu nad jednym zdjęciem, które już wyjściowo jest kiepskie. Lightroom wydaje się być wręcz obowiązkowy, być może wkrótce się w niego zaopatrzę, jednak tak na dzień dzisiejszy czuję, że najpierw chcę się poprawić ogólnie w fotografii - żeby zdjęcie było ostre, miało w porządku kompozycję, nie było zbyt ciemne czy przepalone. Bo o ile wiele można poprawić w zdjęciach i ze średniej foty zrobić efekt wow, tak jak już wyjściowo zdjęcie jest sknocone, to nie stworzy się z niego katalogowego obrazka 🙂 I np. dziś wolę zainwestować w jasny obiektyw, który da mi większe możliwości i który mnie wesprze w takich zamglonych warunkach jak wczorajsze, podszkolić się w samym robieniu zdjęć i robić je tak, by wymagały jak najmniej obróbki i jak w tym się rozwinę to przyjdzie czas na kolejny krok 🙂 Przynajmniej ja tak to widzę. I np. te zdjęcia wczoraj wstawiłam, bo chciałam wiedzieć czy tym razem z ustawieniami poszło mi lepiej niż ostatnim razem 😎

A póki co mam jeszcze parę portretów do obrobienia z wczoraj to może tu jeszcze wstawię wieczorem i mi powiecie czy jest okej 😉
emptyline   Big Milk Straciatella
11 października 2018 13:26
gllosia, ale obróbka to nie jest nic złego i zdjęcia wcale nie muszą wymagać jej małych ilości. Moim zdaniem obowiązkowe jest robienie tych rzeczy jednocześnie: uczenie się samego fotografowania, ale też i obrabiania. Wtedy też będziesz dopiero dokładnie widziała jak działo światło i co musisz zrobić, żeby osiągnąć zamierzony efekt.
smartini   fb & insta: dokłaczone
11 października 2018 13:39
emptyline, otóż to 😀

gllosia, masz trochę mylne pojęcie o procesie, to też pewnie nie ułatwia Ci 'życia' 😉 ale też nie jest to dla mnie nic nowego wśród początkujących 😀
Po pierwsze i najważniejsze - obróbka jednego zdjęcia to nie jest 'czas zmarnowany'. To nauka, poznajesz w ten sposób możliwości programu i poszczególnych funkcji i z czasem nabierasz wyczucia i po prostu WIESZ jak osiągnąć dany efekt.

Druga sprawa - nie ukrywajmy, każdy RAW wymaga wywołania tak jak klisza tego wymaga. To część fotografii, nie 'krok dodatkowy' 🙂 I tu pojawia się ciekawy twist, dlaczego warto się uczyć tego jednocześnie - mając świadomość możliwości programów do obróbki idziesz na sesję i PLANUJESZ to jak te zdjęcia zrobisz pod obróbkę. A nie idziesz, robisz zdjęcia a potem myślisz co można z nich wycisnąć 😉 To niesamowicie ułatwia sprawę. Wiesz, gdzie możesz sobie pozwolić na niedoświetlenie, gdzie na bałagan w tle a co jest warunkiem koniecznym, by zdjęcie się udało. Generalnie planując plener, nie wyciągając jeszcze aparatu już planujesz, co z tym zdjęciem podzieje się dalej i jak rozplanować pstryk, by osiągnąć to, czego chcesz. I może to być tak realizm i wierne oddanie warunków jak i totalnie baśniowy, odrealniony klimat. Pod każde takie zdjęcie będziesz fotografować trochę inaczej i skupiać się na ciut innych sprawach 🙂

Co do archiwum - ja mam zdjęcia sprzed 2-3 lat, które czekają. I czekają. I kiedyś się doczekają 😉

A co do nauki edycji, trochę nie warto, przynajmniej na początku, robić tego w ciemno.Ba, nie trzeba tego tak robić. Idziesz np na YT na profil phlearn, otwierasz tutorial, pobierasz RAWy na których bazuje owy tutorial i lecisz obróbkę razem z prowadzącym (podaję specjalnie phlearn, bo koleś ma niesamowity dar przekazywania wiedzy a jego posprodukcje i metody opierają się na bardzo podstawowych funkcjach). Po takim świadomym obprobieniu kilku zdjęć zaczynasz się orientować co dana funkcja robi. Ba, jakie efekty się osiąga przy łączeniu konkretnych funkcji i mieszaniu ich 🙂
Kopiowanie/odtwarzanie czyjegoś stylu obróbki w celach edukacyjnych to żadna hańba i nie musisz na nowo odkrywać koła. To właśnie dość częsty sposób na naukę i rozwój swoich umiejętności bo podczas takiego 'szukania' uczysz się, chcąc nie chcąc, jak to zrobiłaś i potem możesz to wykorzystywać już po swojemu 😉

popatrz chociażby na ten proces. Znajdujesz takie wideo, otwierasz sobie podobne zdjęcie/pasujące do koncepcji i... lecisz ;D
desire   Druhu nieoceniony...
11 października 2018 16:27
Wy tu o obróbce itp a ja znowu staram sie jak najmniej.. Kupuje taki sprzet i staram sie robic tak zdjecia, o takich porach i z takim swiatlem zeby tej obrobki bylo jak najmniej(podciagnac kontrast, kolor, aczkolwiek lubie "surowo" w kolorach, nie przesadzac z jasnoscia w drugą strone, taki mam styl od... No paru lat 😉 ) . I nie wiem juz teraz czy to dobrze czy zle w takim razie, odnosze sie tu do postu smartini głównie 😉 piszcie dziołchy, piszcie bo to duzo daje do myslenia.  😍 aaa no i kadry, kocham szczegóły, kocham kadrować..😁 ale to moje osobiste zboczenie  😂 🏇
I wiecie co? Po prostu lubie robić zdjęcia i ciesze sie, jak komus sie podobają, o. 💘
smartini   fb & insta: dokłaczone
11 października 2018 16:49
desire, ja wychodzę z założenia, że aparat to narzędzie nieprecycyjne, w przeciwieństwie do pędzla i farby. Nie oddaje tego, co widzi moje oko, tego jak odbieram daną sytuację. Nie chcę, by o efekcie mojej pracy twórczej decydowało oprogramowanie na które mam wpływ w niewielkim stopniu.
RAWy wywołuje się jak analogowe zdjęcia. Też dobiera siesię klisze (jest mnostwo rodzajow), dobiera sie odczynniki, temperature itp. Czlowiek decyduje jaki efekt koncowy bedzie, taak w analogowej jak i cyfrowej fotografii.
Nie bez powodu mowi sie, ze RAWy się wywoluje ai programy do tego nazywa się cyfrowymi ciemniami 🙂 Lightroom to nieprzyadkowa nazwa 😀

To w jakim stopniu fotograf bedzie ingerowal w material z aparatu to jego decyzja, ale uwazam za bledne traktowanie postprodukcji za oddzielny, 'dodatkowy' etap a tym bardziej krytykowanie fotografów za obrobke (a to sie dziwnie czesto zdarza). Fotografia to w koncu sztuka 😉

Bo np jakiego sprzetu bym nie miała, jakże bym zdjec nie robila to aparat nie odwzorowalby tak dobrze naturalnych kolorow jedzenie, ktoremu robilam zdjecia. Nie wydobylby tyle detali z wV foconego pod swiatlo 😉

Obróbka moim zdaniem jest oczywiście konieczna. Jednak ja, tak jak desire, staram się ingerować jak najmniej i dlatego chce kupić lepszy obiektyw aby możliwości od początku były większe, aby obiektyw więcej łapał światła i radził sobie w gorszych warunkach, by potem trzeba było jedynie zdjęcie lekko poprawić, a nie zupełnie zmieniać jego wyraz.
Ja od siebie powiem tyle, że mi przesadnie obrobione zdjęcia się nie podobają. Dla każdego oznacza to oczywiście co innego, a co oznacza dla mnie to już nie będę sie rozpisywać. Szanuję wizję i pracę danej osoby, ale to nie mój styl i nie mój kierunek. Widzę też, że obecnie zdjęcia często są obrabiane na jedno kopyto, jakby właśnie kopiowane np. wszędzie winieta i wszędzie dodana "kula światła" gdzieś z rogu i wysoki kontrast. I to sie powiela u wielu różnych osób i za którymś razem to już jest po prostu nudne. Ja nie chcę nikogo powielać, oczywiście ogląda się czyjeś prace, można się zainspirować itp. jednak wolę robić nadal po swojemu.
I dziewczyny, ja was doskonale rozumiem, ale wy też robicie inne zdjęcia niż ja zamierzam. Ja nie idę w kierunku robienia sesji, fotografowania zawodów i koni. Teraz robię konie, bo to mam pod ręką, a na czymś ćwiczyć trzeba. A nawet jeśli będą to konie to najchętniej na padoku, w naturalnych warunkach, sesje to nie moja rzecz. Jeśli ktoś mnie poprosi, to ja zawsze jestem otwarta, ale to nie będzie na pewno główny temat moich prac. Co innego gdy ktoś robi śluby czy inne uroczystości, sesje w plenerze czy studiu - w tedy musi to mieć jakieś ramy, ręce i nogi, trzeba spełnić oczekiwania klienta, zdjęcia muszą się podobać. Trzeba wiedzieć jak je obrobić, by efekt był zadowalający, ale by i nie przedobrzyć. Ja robię zdjęcia dla siebie i tak, by pokazać je innym, ale czy muszą się podobać, czy muszą być zaakceptowane? Nie. To tak jak z każdą inna dziedziną artystyczną. Ile jest niezrozumianych obrazów, rysunków, wierszy itp.? Ile odbiega od tak zwanej normy? Ile jest abstrakcją? Ile jest "dziwnych"? Ale są. I choćby milion osób wyśmiało, to zawsze znajdzie się ktoś, kto będzie pod wrażeniem. A nawet jeśli nie, to trzeba pamiętać, że najważniejsze w tym wszystkim jest to, by podobało się nam samym 😉
Dla mnie fotografia to droga do wyrażania siebie. I ja nie chcę tworzyć, ja chcę pokazywać to, co już zostało stworzone. Tyle piękna nas otacza, piękna, które często gołym okiem przegapiamy. Dlatego zamierzam głównie fotografować naturę i o ile trzeba zdjęcie wspomóc po zgraniu, by miało w sobie życie, tak nie oznacza to, że chcę zupełnie zmieniać jego wygląd. Fajnie się czasem pobawić, czemu nie, każda taka praca to kolejny szczebelek w rozwoju, ale to nie jest mój główny cel.
Na dzień dzisiejszy starcza mi Canonowski program do RAWów jest tam wszystko czego potrzebuję do podstawowej obróbki, są opcję których jeszcze do końca nie poznałam, są takie, z których jeszcze nie korzystam. Jeśli zajmę się fotografią na poważnie to pewnie przyjdzie i czas na Lightrooma, jednak obecnie ważniejszym wydatkiem będzie dla mnie porządny obiektyw, który umożliwi mi pracę już podczas robienia zdjęć 🙂
gllosia, ale przecież można robić naturalne foty (konie na padoku), które po obróbce nadal będą naturalne 🙂







macbeth, no można. Tylko powiedz mi, czy do takiej obróbki potrzebuję koniecznie Lightrooma za kilka stów? Uważam, że nie 😉
gllosia, ja od zawsze używam Photoshopa, więc jestem kiepskim adresatem pytania :P
Obróbka moim zdaniem jest oczywiście konieczna. Jednak ja, tak jak desire, staram się ingerować jak najmniej i dlatego chce kupić lepszy obiektyw aby możliwości od początku były większe, aby obiektyw więcej łapał światła i radził sobie w gorszych warunkach, by potem trzeba było jedynie zdjęcie lekko poprawić, a nie zupełnie zmieniać jego wyraz.
Ja od siebie powiem tyle, że mi przesadnie obrobione zdjęcia się nie podobają. Dla każdego oznacza to oczywiście co innego, a co oznacza dla mnie to już nie będę sie rozpisywać. Szanuję wizję i pracę danej osoby, ale to nie mój styl i nie mój kierunek. Widzę też, że obecnie zdjęcia często są obrabiane na jedno kopyto, jakby właśnie kopiowane np. wszędzie winieta i wszędzie dodana "kula światła" gdzieś z rogu i wysoki kontrast. I to sie powiela u wielu różnych osób i za którymś razem to już jest po prostu nudne. Ja nie chcę nikogo powielać, oczywiście ogląda się czyjeś prace, można się zainspirować itp. jednak wolę robić nadal po swojemu.
I dziewczyny, ja was doskonale rozumiem, ale wy też robicie inne zdjęcia niż ja zamierzam. Ja nie idę w kierunku robienia sesji, fotografowania zawodów i koni. Teraz robię konie, bo to mam pod ręką, a na czymś ćwiczyć trzeba. A nawet jeśli będą to konie to najchętniej na padoku, w naturalnych warunkach, sesje to nie moja rzecz. Jeśli ktoś mnie poprosi, to ja zawsze jestem otwarta, ale to nie będzie na pewno główny temat moich prac. Co innego gdy ktoś robi śluby czy inne uroczystości, sesje w plenerze czy studiu - w tedy musi to mieć jakieś ramy, ręce i nogi, trzeba spełnić oczekiwania klienta, zdjęcia muszą się podobać. Trzeba wiedzieć jak je obrobić, by efekt był zadowalający, ale by i nie przedobrzyć. Ja robię zdjęcia dla siebie i tak, by pokazać je innym, ale czy muszą się podobać, czy muszą być zaakceptowane? Nie. To tak jak z każdą inna dziedziną artystyczną. Ile jest niezrozumianych obrazów, rysunków, wierszy itp.? Ile odbiega od tak zwanej normy? Ile jest abstrakcją? Ile jest "dziwnych"? Ale są. I choćby milion osób wyśmiało, to zawsze znajdzie się ktoś, kto będzie pod wrażeniem. A nawet jeśli nie, to trzeba pamiętać, że najważniejsze w tym wszystkim jest to, by podobało się nam samym 😉
Dla mnie fotografia to droga do wyrażania siebie. I ja nie chcę tworzyć, ja chcę pokazywać to, co już zostało stworzone. Tyle piękna nas otacza, piękna, które często gołym okiem przegapiamy. Dlatego zamierzam głównie fotografować naturę i o ile trzeba zdjęcie wspomóc po zgraniu, by miało w sobie życie, tak nie oznacza to, że chcę zupełnie zmieniać jego wygląd. Fajnie się czasem pobawić, czemu nie, każda taka praca to kolejny szczebelek w rozwoju, ale to nie jest mój główny cel.
Na dzień dzisiejszy starcza mi Canonowski program do RAWów jest tam wszystko czego potrzebuję do podstawowej obróbki, są opcję których jeszcze do końca nie poznałam, są takie, z których jeszcze nie korzystam. Jeśli zajmę się fotografią na poważnie to pewnie przyjdzie i czas na Lightrooma, jednak obecnie ważniejszym wydatkiem będzie dla mnie porządny obiektyw, który umożliwi mi pracę już podczas robienia zdjęć 🙂

Kompozycja bardzo ważna sprawa, zobaczysz za kilka lat, jak już trochę się pobawisz fotografią. Nie to, że robisz dla siebie i nie muszą być idealne, ale zerkniesz na nie za jakiś czas i złapiesz się za głowę. 😉 tak więc jak startujesz, to statruj odpowiednio.

Co do obróbki... też wolę naturalne zdjęcia z niewielką ingerencją programów. Zabierałam się kilka razy za rawy i tak kombinowałam, że wyszły mi takie jak jpg z puszki 😉 ew ciut ciemniejsze, lub jaśniejsze. Tak więc jeszcze do raw nie dorosłam 😉 chyba, że są jakieś trudniejsze warunki to robię jpg + raw aby może kiedyś usiąść i coś z tego zrobić 😉
smartini   fb & insta: dokłaczone
12 października 2018 07:24
gllosia, przyszłaś do wątku po rady, są Ci one udzielane przez tych, co już przeszli Twoją drogę (i np żałują, że wcześniej nie odkryli Lightrooma i intensywnie nie poznawali jego możliwości) a mam wrażenie, że odbierasz jak atak i się teraz wzbraniasz. Zupełnie niepotrzebnie, Będziesz sobie obrabiać zdjęcia jak chcesz, w czym chcesz, nikt Cię nie będzie rozliczał, czy zastosujesz rady wypowiadających się tutaj osób czy nie 😉

Ta tylko dodam:
Ja od siebie powiem tyle, że mi przesadnie obrobione zdjęcia się nie podobają.


i
p.s weszłam na twoją stronę na fb i.. woooowwww  😍 💘 Bardzo w moim stylu zdjęcia 🙂


A ja dość mocno ingeruję w zdjęcie na poziomie RAWa, potem, o zdrozo, ląduje ono w PSie i znowu wraca do LR 😉
odpowiednia postprodukcja a przesada/brak umiejętności to zupełnie co innego 😉

Zostawiam więc temat z konikami na padoku ^_^







PS LR+PS kosztują jakieś 55zł miesięcznie ;D
emptyline   Big Milk Straciatella
12 października 2018 07:31
Megane, i co potem wywołujesz z jpg?
Ja się w pełni zgadzam ze smartini, a zdjęcia robię amatorsko, dla siebie. I nie wyobrażam sobie braku Lightrooma i PS (albo może jakiś pochodnych programów, nie wiem, nie znam, a te, których używam są świetne). 🙂
Rawa i tak chyba musisz zapisac finalnie jako jpg chyba?
A wywoluje... tak wywoluje jpg, tzn ostatnie wywolywałam z 6 lat temu 😉
Ogólnie nie robie w raw, bo:
- mam słaby biurowy komputer,
- ponieważ mam słaby komputer nie mam PS ani LR ani Affinity, tylko Picassa, bo nic mi na tym nie lata 😉
- czasem mam możliwość pobawienia się LR ale i tak dążę do wyglądu zdjęcia tak jak obrobiony przez aparat jpg. Podświadomie. Tak wiec na tym etapie, tak wywołuje z jpg 😉
smartini   fb & insta: dokłaczone
12 października 2018 07:46
Rawy się wywołuje, JPGi się obrabia 😉 Nie da się 'wywołać jpga' bo to jakby się chciało wywołać w ciemni zdjęcie na papierze 😀
jpg z puszki to wywołany RAW przez system aparatu, to tak gwoli doprecyzowania nazewnictwa 😀

A rawa można wyeksportować do JPG, PSD, TIFF, DNG i oryginalnego formatu (w moim przypadku NEF) 😉
emptyline   Big Milk Straciatella
12 października 2018 07:49
Megane, nie, absolutnie nie. 🙂 Jpg to nie jest dobry format do drukowania, a do netu (choć i tak PNG lepsze). Drukuje z tiff . 🙂

Sorki, chodziło mi o wydruki, śpię jeszcze. 🙂
No ja tak zrozumiałam, że chodzi o wydruki.
A czemu robie wydruki z jpg a nie w tiffie na przykład, wyjaśniłam powyżej 😉
Ja jeszcze po prostu nie dorosłam do wymiany komputera i wydania 55 złotych miesięcznie na PS LR, na razie to może zainwestuje w PS w wersji "jednorazowa licencja na całe życie" w okrojonej wersji. Na te płatne szkoda mi kasy jeszcze. Muszę najpierw poznać co to. W zeszłym roku ściągnęłam sobie próbną wersję LR  to nawet zdjęcia nie chciały mi się otwierać, a jak już się otworzyły, to efekt przesuniętego suwaczka było widać po 10 sekundach, więc mnie to irytowało. W tym roku pobrałam wersję PS ale okazało się, że była tylko na 6 dni a nie na miesiąc jak LR i przez te 6 dni miałam tak zawalony czas pracą, że skorzystałam tylko raz może ze 2 godziny. Affinity nie chce mi się wgrać, mimo, że mam wystarczający NIBY komputer do zapisania programu na dysku. Ni cholery.
Po prostu mój komputer jest dobry do tego, co robię zawodowo 🙂 tabelki i tekst 🙂
Jak zacznę robić ładne zdjęcia, to zmienię kompa 🙂

Kompozycja bardzo ważna sprawa, zobaczysz za kilka lat, jak już trochę się pobawisz fotografią. Nie to, że robisz dla siebie i nie muszą być idealne, ale zerkniesz na nie za jakiś czas i złapiesz się za głowę. 😉 tak więc jak startujesz, to statruj odpowiednio.



Ja co tydzień łapię się za głowę wracając wstecz do poprzednich zdjęć 😉 No toż to przecież właśnie jest moim zamiarem. Chcę skupić się na poprawnej kompozycji, a na to składa się wiele elementów i chcę to lepiej opanować. I tak, wolę iść w tę stronę - lepiej robić zdjęcia, by jak najmniej je musiec obrabiać, niż stwierdzać, że zdjęcie nie musi być ok, bo przecież jest program i jakoś się obrobi. Albo robić zdjęcia pod obróbkę, ja tego nie rozumiem, ale to ja 😉

gllosia, przyszłaś do wątku po rady, są Ci one udzielane przez tych, co już przeszli Twoją drogę (i np żałują, że wcześniej nie odkryli Lightrooma i intensywnie nie poznawali jego możliwości) a mam wrażenie, że odbierasz jak atak i się teraz wzbraniasz.




To masz w takim razie bardzo mylne wrażenie.



Ta tylko dodam:
[quote author=gllosia link=topic=35683.msg2815746#msg2815746 date=1539283407]
Ja od siebie powiem tyle, że mi przesadnie obrobione zdjęcia się nie podobają.


i
p.s weszłam na twoją stronę na fb i.. woooowwww  😍 💘 Bardzo w moim stylu zdjęcia 🙂


A ja dość mocno ingeruję w zdjęcie na poziomie RAWa, potem, o zdrozo, ląduje ono w PSie i znowu wraca do LR 😉
odpowiednia postprodukcja a przesada/brak umiejętności to zupełnie co innego 😉


[/quote]

Na to odpowiem tym, bo wyrwałaś zdanie  kontekstu ucinając dalszy ciąg zdania, która w tym właśnie przypadku odgrywa najistotniejszą rolę:

Ja od siebie powiem tyle, że mi przesadnie obrobione zdjęcia się nie podobają. Dla każdego oznacza to oczywiście co innego, a co oznacza dla mnie to już nie będę sie rozpisywać.


To może wyjaśnię: nie interesuje mnie czy ktoś nad zdjęciem spędził 10 minut czy godzinę i jak dużo w nim pozmieniał, ważne jest efekt. Spotykam się często z przekombinowanymi zdjęciami, które na kilometr zalatują sztucznością i nie trafiają w mój gust. Twoje trafiają, bo obróbka, choć widoczna, jest zachowana na jakimś poziomie i nie zalatuje kiczem.

P.S Ligthroom kosztuje 130euro = ponad 500zł.


smartini   fb & insta: dokłaczone
12 października 2018 09:09
gllosia, Adobe od dawna nie wspiera już pudełkowych wersji programów. Aktualnie, w Creative Cloud jest 'Plan fotograficzny', czyli 
Lightroom CC
Lightroom Classic CC
Photoshop CC
20 GB pamięci masowej w chmurze

i kosztuje on dokładnie 12,29 EUR miesięcznie 😉
[url=https://www.adobe.com/pl/creativecloud/plans.html?gclid=CjwKCAjwjIHeBRAnEiwAhYT2h9D8QmjPyNwBn_yO8IjN7QZjdIBaixuZtOxLTDU38MymmOlH3JYK0BoCqjYQAvD_BwE&sdid=8JD95K3R&mv=search&ef_id=CjwKCAjwjIHeBRAnEiwAhYT2h9D8QmjPyNwBn_yO8IjN7QZjdIBaixuZtOxLTDU38MymmOlH3JYK0BoCqjYQAvD_BwE:G🤔&s_kwcid=AL!3085!3!281610670769!e!!g!!lightroom]cennik Adobe[/url]

(jest też dostępna wersja samego Lightroom CC z 1TB w chmurze za tyle samo pieniążków)
gllosia, obecnie Adobe wprowadził programy w subskrypcji z chmury i ceny wyglądają tak, jak napisała smartini - [url=https://www.adobe.com/pl/products/photoshop-lightroom.html?gclid=CjwKCAjwjIHeBRAnEiwAhYT2h981mnDywdegFTuhWds6469YKrZwWD76gODUsn_PmZeMIaTXX5AY2BoCxWIQAvD_BwE&sdid=8JD95K3R&mv=search&ef_id=CjwKCAjwjIHeBRAnEiwAhYT2h981mnDywdegFTuhWds6469YKrZwWD76gODUsn_PmZeMIaTXX5AY2BoCxWIQAvD_BwE:G🤔&s_kwcid=AL!3085!3!281574859608!e!!g!!adobe%20lightroom]Lightroom[/url]


Pisałyśmy jednocześnie 😀
emptyline   Big Milk Straciatella
12 października 2018 09:11
gllosia, to chyba na rok? Albo nie z Chmury. Ja płacę 120 koron miesięcznie. Czyli z 50zl.

Ja też z wami pisałam.
elements 2019

Mi chyba na start wystarczy to, co podlinkowałam, ew po jakimś roku dodatkowo zainwestuje w LR już w wersji rocznej, tej z Adobe
Podejrzewam, że na start do poznania programu i lekkiej obróbki, nie ma co wydawać 600 złotych rocznie. Może nadal nie będę miała czasu popracować nad zdjęciami, więc nie będzie abonament tak bolał 😉
smartini   fb & insta: dokłaczone
12 października 2018 09:26
Dziewczyny, ale serio - nikt Was nie zmusza ani do obrabiania ani do kupowania Adobe 🙂
Wyszła rozmowa na temat nauki obróbki i jej zasadności. I sobie rozmawiamy. Że obróbka jest fajna wbrew pierwszym odczuciom (każdy ma takie!), że warto się jej uczyć równolegle i biorąc pod uwagę cenę pakietu - warto w niego zainwestować, jeśli ktoś chce się rozwijać.
Nie 'trzeba' a 'warto'. Po prostu.

Ja jak uczę się czegoś nowego to nie wychodzę z założenia 'eeee, robię to tylko dla siebie to po co'. Lubię inwestować w siebie, swoje hobby i pasje i jak już to robię to porządnie. Dlatego polecam takie a nie inne kroki 😉 Co kto z tym zrobi to już nie mnie wnikać i rozliczać. Ale zdania nie zmienię, dla mnie postprodukcja to integralna część fotografii i jeśli komuś miałabym polecić 'jak się za to zabrać' to poleciłabym dokładnie to, co wcześniej - ucz się równolegle bo to daje profity, satysfakcję i fajne efekty w przyszłości 😉
Smartini, masz rację i dzięki za sugestie 🙂 Lubię Was podglądać i lubię ten wątek, ale wiem, że bez praktyki niczego się nie nauczę
Fajnie jednak by było, jakby np tak fotografia mnie wciągnęła, abym zainwestowała (w moim przypadku 😉 ) w lepszy komputer i oprogramowanie, i szkolenie,  ale innych wydatków mam sporo, więc muszę coś odłożyć i ew postępy robić małymi kroczkami 🙂

Podobno jestem dobrym kierowcą, a uczyłam się w 92 roku na maluchu 🙂
smartini   fb & insta: dokłaczone
12 października 2018 09:47
'lepiej robić zdjęcia, by jak najmniej je musiec obrabiać, niż stwierdzać, że zdjęcie nie musi być ok, bo przecież jest program i jakoś się obrobi'

Nadal nie rozumiesz w takim razie po co w ogóle jest postprodukcja. Szkoda, bo wydawało mi się, że jasno to napisałam.
Fotografia to przygotowanie pleneru i modeli +(!) kompozycja, kadr, światło, perspektywa + postprodukcja (która jest potrzebna, bo RAW jest plikiem surowym a aparat narzędziem nieprecyzyjnym)

Postprodukcja nie jest więc środkiem do naprawienia słabego zdjęcia a wykończeniem tego wybitnego już w puszce.

I tak, fotograf znający możliwości i sprzętowe i programowe będzie wiedział jak zrobić zdjęcie aby potem móc tylko oszlifować diament a nie orać w małej tragedii. Będzie wiedział, czy może sobie pozwolić na stanięcie centralnie pod słońce w tym plenerze, w tym świetle i z tym modelem czy musi go postawić ciut pod kątem, by nie utracić detali w czerniach (tak, nawiązuję do Twoich pierwszych zdjęć tutaj 😉 )

Dziewczyny, ale tą opłatę miesięczną, o której piszecie to się tak płaci bez końca? Tzn, rozumiem, że to jest roczna opłata, ale to co roku trzeba kupować od nowa? To przecież w efekcie wychodzi znacznie drożej niż jednorazowa opłata ze zestaw pudełkowy 👀

Ja już napisałam, że na pewno (albo raczej na pewno) w przyszłości zainwestuję w LR. Kiedy to będzie, nie wiem, ale wiem, że jeszcze nie dziś, bo ja nie lubię wszystkiego na raz i najpierw chcę popracować nad podstawami w samej fotografii. Przecież kurcze, aparat mam dopiero trzeci tydzień w rękach. Jak już zostało zauważone, moje kadry nie są najlepsze, powtarzają się, nie zawsze dobieram odpowiednie ustawienia, nie zawsze jest odpowiednia ostrość itp. Dla mnie to są pierwszorzędne cele, a na resztę przyjdzie czas wkrótce 🙂
smartini   fb & insta: dokłaczone
12 października 2018 09:59
Tak, po kilku latach wychodzi drożej niż pudełko ale zapominasz o... aktualizacjach.
Technologie idą do przodu, programy są ciągle rozwijane i przeważnie były aktualizowane co rok, max 2. I żeby technologicznie być na bieżąco trzeba było co 2-3 lata wyłożyć 2.000 na nowy program.
Aktualnie aktualizacje Adobe pojawiają się co miesiąc/dwa, naprawiane są bugi, dodawane nowe funkcjonalności, poprawiane stare. Serio, idioci nie pracują w takich firmach, użytkownicy to też nie idioci 🙂
Rozłożenie 'na raty' płatności za program (pakiet jest roczny z opłatą miesięczną lub z przedłatą jeśli ktoś chce), wsparcie, aktualizacje - tak, to się opłaca. I gdyby chcieć być cały czas na bieżąco z wersją pudełkową (kiedyś, teraz to już niemożliwe) to trzeba było kupować co rok-dwa program za 2 kafle. Tu za 2 lata zapłacisz 1.000

To trochę jak ze Spotify.
Niby się miesięcznie nie kupuje płyt za 20zł i w zasadzie na rok jednorazowo na muzykę może i by się nie wydało 240zł ale... rozłożone na raty i dające dostęp do tak szerokiej bazy staje się już korzystne. Ba, korzystniejsze niż słuchanie za darmo z reklamami 😉
Tak, wykupujesz jakby licencję na rok, ale płatność rozkładasz na 12 rat. Jak w przypadku abonamentu telefonicznego. Wersja pudełkowa jest ok ale jeśli wchodzi coś nowego, nie masz wsparcia, czyli chcąc coś dorzucić, musisz wykupić abonament 😉 aby z tych nowości korzystać.
No i wersja pudełkowa jest okrojona.
Koleżanka ma 3 rok LR za niecały tysiąc, twierdzi, że korzysta z tak niewielu funkcji, że z powodzeniem jej to wystarcza, choc jak sama twierdzi, nie poznała programu pewnie nawet w 15% i chętnie by się podszkoliła.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się