Dobrostan koni i jeźdźców. Fizjoterapia - metody, techniki i klinika.

W wątku westowym zapoczątkowano dyskusję o tym: http://www.metoda-feldenkraisa.pl/
Jako, że nie uzyskałam odpowiedzi merytorycznych odnośnie zasad działania bandaży stosowanych tu
a dodatkowo kilka osób wyraziło chęć zgłębienia tematu metod fizjoterapii w szeroko rozumianej rehabilitacji...
Pozwoliłam sobie założyć temat. Wiem dokładnie, że jest nas, fizjo, więcej i chciałabym by ten temat był czymś w rodzaju sita
przez które przesiejemy ściemy terapeutyczne a zostawimy jedynie wartościowe metody coby oszczędzić pacjentom (i ich koniom  :oczy2🙂
niepotrzebnych rozczarowań. Mam nadzieję, że temat się z niczym nie pokrywa.  🤔

Wrzucam film o którym mowa była w kąciku westowym 🙂 To jest 1. część (nie łączyłam w całość, bo zwyczajnie by się chyba dwa dni ładowało 🤔wirek🙂, więc jedynie porównanie stęp, kłus, galop w owijce i bez owijki. Żeby nie dublować, a było wiadomo o co chodzi to kilka postów tutaj o tym: [url=http://re-volta.pl/forum/index.php/topic,27.msg2311168.html#msg2311168]klik[/url]

ja dodam tylko, że dziś założyłyśmy siodło (bez owijki) i koń nam pracował bardzo spokojnie i w końcu schodziła szyją do ziemi
i tak się zaczęłam zastanawiać, czy może ta owijka mogła jej jakoś utrudniać pracę w całkowitym rozciągnięciu? Tzn z szyją zupełnie do ziemi wyciągniętą? Bo jednak obniżenie szyi podczas gdy zad jest "podciągany" do przodu może być trudniejsze. Chodzi mi o to, że koń obniżając szyję często wydłuża kroki zadem, również w tył (zwłaszcza u tego konia, bo tu było nawykowe poruszanie się ze sztywnym grzbietem) i może ona po prostu nie była na tyle rozciągnięta, żeby móc obniżyć szyję do końca z tą owijką?
W każdym razie podjęłyśmy decyzję, że czas zacząć wsiadać :-)

W sensie, wykrok zadem bez owijki byłby dłuższy i noga była by dłużej na ziemi zanim by ją D. zabrała? W sumie to nie myślałam dzisiaj w ten sposób o tym, ale wydaje się logiczne. Z drugiej strony to może sugerować, że owijka (w zależności od stopnia napięcia) może działac głównie w jedna stronę. Tj. sugerować nogom głębsze wchodzenie pod kłodę, ale ogranicza poprzez swój wydłużenie kroku "do tyłu". Taki trochę efekt uboczny się chyba robi, czy nie?

no własnie tak mniej więcej myślę. W efekcie nie pozwala na całkowite rozciągnięcie się, zwłaszcza u nie wygimnastykowanego konia.
Z ciekawości założę na konia, który się łatwo rozciąga do samej ziemi i zobaczę jaki będzie efekt :-)

no więc załozyłam :-) pas z owijką na 3 letniego wałka, ślązor, bardzo stabilny psychicznie. Dziś pierwszy raz miał pas z podogoniem (potrzebne mi podogonie do pasa bo on wałek jest i mi pas zjeżdżał do przodu) i na tym samym treningu założyłam mu też tą owijkę za zadem. Efekt całkowicie zerowy. NIC! Ani zmiany jakości ruchu, ani zmiany pracy szyją, po prostu tak jakby tam nic z tyłu nie było. Ale to jest młody, zdrowy i dość silny koń, sprawny i już dość dobrze chodzący na lonży (w sensie że również dość luźny w grzbiecie) Stwierdzam całkowity brak efektu.

Czyli wychodzi na to, że jak niemal zawsze - wszystko zależy od danego konia 🙂

jutro, jeśli zdążę, to założę to na jeszcze innego konia, czyli na Funny-kobyłę ze szpatem. Ona też jest mocno niesymetryczna w prawy w efekcie zmian i zwyrodnień-może u niej coś zobaczę. O ile nie umrze na zawał z powodu tej owijki, bo za mądra to ona nie jest!

Magda I co? Udało się? Powiem szczerze, że czekam właśnie na ten filmik.  😁
Na koniu który chodzi poprawnie rewelacji nie będzie bo i problem nie istnieje.
Jeśli konia jest porozciągana, wygimnastykowana i w równowadze to nie będzie mieć ograniczeń bo i od czego?
To tak jak z ludźmi - jeśli pamiętasz o ergonomii a dodatkowo wzmacniasz mięśnie głębokie jest spora szansa, że nie będą Cię plecy bolały.
Niestety, większość moich pacjentów ma oczy jak przysłowiowe 5 zł kiedy pytam o mięśnie brzucha bo ich przecież plecy bolą.  😎