Re-Voltowicze ZA granicą: pensjonaty, zwyczaje, niecodzienności...

Lotnaa   I'm lovin it! :)
02 grudnia 2014 20:50
Centuria, pensja kiepska, ale przynajmniej 5 dni w tyg. Dania do tanich państw nie należy...
Ja spędziłam tam z 9 miesiący 4 lata temu, ale w stajni skokowej. Zwyczaje jak wszędzie, zależy, na co trafisz.
Napisz do Losia, ona jest mocno zorientowana w sprawach duńskich.
W związku z tym,że istnieje szansa,iż udam się na rok na Uniwersytet Maastricht,bardzo proszę jeżeli ktoś ma informacje o pensjonatach dla koni w pobliżu tego miasta-ze znośnym dojazdem,o podesłanie mi na priv.
Cena około 400-450 euro.

I koń jedzie na erasmusa  😁
Obiecany raport z wycieczki na targi jeździeckie Hippologica w Berlinie i z treningu z Frankiem Ostholtem.
Na targach byłam po raz pierwszy. Oczywiście jak to na targach na stoiskach oferowana była nieskończona ilość uwiązów, czapraków, bryczesów, ekologicznych końskich cukierków i kalendarzy z na wpół rozebranymi młodymi facetami w strojach kowbojów etc. Wszystko dopasowane do wiadomej grupy docelowej…  😎




Niestety nie udało mi się całkiem zapanować nad portfelem i wróciłam do domu 2 parami nowych  bryczesów.
Zarówno wśród kupujących jak i sprzedających było wielu Polaków.

Targi połączone były z zawodami halowymi. Poza tym na trzech placach odbywały się pokazy i wykłady dotyczące różnorodnych tematów jeździeckich m.in. ujeżdżenia, lonżowania na dwóch lonżach, jazdy barokowa, westernu, jeździectwa naturalnego, powożenia etc.

Przyznam, że targi były interesujące, ale nie „powaliły mnie na kolana”. Przypuszczam, że nie można ich w żaden sposób porównać do takich wielkich wydarzeń jak np. Equitana w Essen.

Zdecydowanie najciekawszym wydarzeniem wczorajszego dnia był, wspomniany już przeze mnie, otwarty trening na przeszkodach stałych prowadzony przez Franka Ostholta.
Urodzony w 1975 roku Ostholt jest  bardzo doświadczonym i utytułowanym WKKWistą  - trzykrotnym mistrzem Niemiec w WKKW, brązowym medalistą Mistrzostw Europy i złotym medalistą Mistrzostw Świata, jak również olimpijczykiem. Prywatnie związany jest z WKKWistką Sara Algotsson-Ostholt.

W treningu wzięły udział 4 nastoletnie amazonki z Berlina i Brandenburgii, które należą do wybranej, wspieranej finansowo grupy utalentowanych młodych jeźdźców. Grupa  wyłoniona została podczas serii 5 zawodów kwalifikacyjnych w sezonie. Wszystkie jeżdżą na niemieckim poziomie A (to chyba odpowiednik polskiego P).

Na placu przygotowanych zostało 5 stałych przeszkód ustawionych jakby w kopertę -  2 hyrdy, domek, narożnik i wąski front. Wklejam szkic ustawienia przeszkód i z góry przepraszam za jego jakość. Talentu rysownika u mnie brak.



Amazonki wjechały na hipodrom już lekko rozgrzane. Oczywiście konie były niespokojne i dlatego Frank Ostholt zalecił od razu rozprężanie koni w kłusie i galopie, żeby odwrócić ich uwagę od licznej publiczności.

ROZGRZEWKA
Jednym z elementów rozgrzewki były dodania i skrócenia w galopie w półsiadzie. Ostholt podkreślał, że zmiany tempa należy uzyskać poprzez przenoszenie ciężaru ciała dodanie – lekko do przodu, skrócenie  – lekko do tyłu. Dodatkowo zwracał uwagę na odpowiedni półsiad – bardzo blisko konia, tak żeby między pupę jeźdźca i siodło mogło zmieścić się najwyżej niedzielne wydanie gazety.
Drugą częścią rozgrzewki były skoki z kłusa przez stojący na środku domek. Ostholt wyjaśnił, że przyzwyczajenie koni do skakania z kłusa przez stałe przeszkody jest ważne, ponieważ na crossie zawsze może się zdarzyć, że koń zgubi tempo np. w wodzie, a mimo to musi skoczyć następną przeszkodę.
Z galopu skakane były jeszcze pojedyńcze hyrdy.

KOMBINACJE 2 PRZESZKÓD
Kolejnym zadaniem dla amazonek było przejechanie kombinacji 2 przeszkód.
Najpierw najazd na domek, a potem łukiem w prawo na cztery skoki galopu i hyrda ze schodkiem.
Druga kombinacja polegała na pojechaniu na prawą rękę przekątnej na wprost i skoczenie domku a natępnie hyrdy w jednej linii. Linia prosta wymuszała skakanie obu przeszkód lekko na skos.
Przy tej okazji Ostholt podkreślał, że jeździec odpowiedzialny jest przede wszystkim za trasę i tempo przejazdu. Natomiast mniej ważne są odległości. Konie WKKW muszą nauczyć się przejmować odpowiedzialność za skok. Jeździec siedzi w bezpiecznym dosiadzie blisko konia i dopasowuje się do niego. Poza tym kolana w skoku nie powinny być zaciśnięte, łydka przyłożona, oparcie głównie na strzemienieniu. Zamknięte zbyt mocno kolana mogą przyczynić się do utraty równowagi.

WĄSKIE FRONTY
Amazonki miały do pokonania 2 wąskie przeszkody, jedna z nich była narożnikiem.
Frank Ostholt wyjaśnił, że na treningu warto ułatwić sobie sprawę drągami. Koń powinien na treningu zbierać pozytywne doświadczenia i być uważnym
Na początku drągi oparte były o przeszkodę i dokładnie w wyznaczały /ograniczały najazd
filmik
W kolejnym etapie drągi leżały pod podobnym kątem jak wcześniej, ale na ziemi. Dopiero trzecie podejście było bez pomocy drągów.


TOR PRZESZKÓD – PARCOURS
Pod koniec Frank Ostholt polecił amazonkom przejechanie kombinacji wszystkich przeszkód na placu. Trasa przejazdu była tak wyznaczona, że wykorzystywała wszystkie wcześniej ćwiczone elementy.
Chyba najładniej przejechała całość najmłodsza uczestniczka treningu na niesamowicie, zwrotnym i uważnym kucyku.
Tutaj video tego przejazdu. Niestety bardzo kiepskiej jakości, za co przepraszam.


POPRAWA BŁĘDÓW
Oczywiście, nie wszystko udało się idealnie. Jedna z amazonek rozstała się z koniem podczas najazdu na środkowy domek w ramach ostatniego zadania. Nic poważnego – ona chciała w lewo, koń uznał, że woli w prawo i tak się rozstali.
Przy ponownej próbie najazdu obu przeszkód (domek i hyrda po lini prostej) koń ponownie odmówił skoku przez domek.
Wtedy Ostholt zalecił jakby kroczek w tył. Amazonka miała spokojnie najechać najpierw na lewą rękę potem na prawą sam domek, gdy to się uda, ponownie kombinację z hyrdą. I rzeczywiście w takiej kolejności wszystko poszło bardzo dobrze.

Wszystkie dziewczyny zostały pod koniec bardzo pochwalone przez trenera  👍


Mam nadzieję, ze nie znudził Was mój wpis, ale chciala jak najdokładniej przekazać uwagi i zadania, które padły podczas treningu. Będę wdzięczna za Wasz feedback  :kwiatek:
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
14 grudnia 2014 21:29
Bardzo dziękuję za szczegółowy a jednocześnie przejrzysty reportaż, zaimponowałaś mi tym odręcznym rysunkiem 🙂 :kwiatek:
ekuss   Töltem przez życie
15 grudnia 2014 14:13
Super te wasze opowiesci 🙂 Tez bym cos o Islandii napisala,ale szkoda nerwow...
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
15 grudnia 2014 14:58
Super te wasze opowiesci 🙂 Tez bym cos o Islandii napisala,ale szkoda nerwow...


Napisz, napisz 🙂
Dzięki ElaPe! Cieszę się  😀
ekuss   Töltem przez życie
15 grudnia 2014 19:14
[quote author=ekuss link=topic=823.msg2244210#msg2244210 date=1418652805]
Super te wasze opowiesci 🙂 Tez bym cos o Islandii napisala,ale szkoda nerwow...


Napisz, napisz 🙂
[/quote]

Poziom jezdziectwa- dno... Wlasnie znowu sie klocilam (tzn. po jednej stronie ja i jezdzaca w IS litwinka- z drugiej-reszta) o owijki. Jedna dziewczyna napisala w grupie jezdzieckiej na facebooku ,ze myslala nad uszyciem owijek i czy ktos tez by nie chcial. Ktos skomentowal: po co to jest? Ona na to: w sumie to na nic- taka ozdoba. Za granica w dresazu tak konie ubieraja to ladnie wygladaja. No i wszyscy,ze fajnie i w ogole konik taki slodki. No i moja kolezanka napisala,ze owijki nie sa ozdoba- to sluzy do ochrony itd (podstawy generalnie o owijkach). Na to ta dziewczyna, ze ona umie ich uzywac i zakladac itd. Na pytanie skad wie ,ze dobrze je zaklada skoro nawet nie wie do czego sluza- odpowiedziec nie umiala.

Wczesniej sie smiali z moich ochraniaczy ,ze jest przeciez lato i kon nie musi miec tego bo mu przeciez cieplo. (ps.- lato w IS to szalone 15 stopni- zeby nie bylo ze sie czepiali bo upal).
Albo pytania czy kupic oglowie z nachrapnikiem meksykanskim czy angielskim- czy ze skosnikiem czy bez. Tzn- ktore ladniej wyglada.
Pelne czapraki tez byly ogromna ciekawostka. Juz nie wspomne nausznikow- no ufo normalnie.

Najgorsze jest to,ze jak sie powie, ze np. wole konia trenowac ujezdzeniowo (jak mi wychodzi tak wychodzi,ale mniejsza o to) to wielki bulwers,ze to konie islandzkie i je sie TYLKO islandzkimi metodami trenuje.

Siodlo jest przeciez dla jezdza (rozmiary sa 3- dla dzieci, krotkie (czyli cos 16-17) oraz dlugie- powyzej 17). A dla konia? Przeciez to siodlo islandzki i kon islandzki,wiec o co mi chodzi. I tak- moge siodlac na samym zadzie. Bo to po islandzku.
Ujezdzenie? Fajne sztuczki, ale ja tego nie potrzebuje. Moj kon toltuje wiec jest super.
Moj kon toltuje sam z siebie, naturalnie. A ze uzywam ciezkich podkow i kaloszkow z obciazeniem? Tak robil moj dziadek,wiec tak widocznie ma byc. W sumie nie wiem czemu.
Moj kon nie widzial kowala przez 5 mies (a jest podkuty- jak kazdy kon na isl ktory chodzi pod siodlem)- przeciez zyje. Wiec jest ok. Tak dziadek robil.
Rozprezanie? Po co? Kon stal 25 godz w boksie,wiec musi od razu sie ruszyc.
Twoj kon nie toltuje? Nadaje sie tylko na talerz.
Dobry dosiad? Przeciez moj kon wysoko nogi podnosi- to przeciez dobrze. Ja nie musze dobrze siedziec.
Jazda po lodowisku albo zamarznietym jeziorze? Tak sie robilo za dawnych czasow i tak ma byc. Po islandzku. To nic,ze lod sie czasem zarywa ,albo ze konie po paru latach maja rozwalone nogi. Wazne ,ze dobrze toltowal.

Realia stajenne:

-siano jest 2 razy dziennie (w sumie tylko siano- ja mojemu w poludnie tez podrzucam + musli )
-jak kon wyjdzie za dnia na 30 min to jest dobrze
-czesto maja po 15 koni z czego 12 stoi non stop w stajni,bo wlasciciel nie ma czasu
- generalnia jak ktos jest ,,inny'' i sie wyroznia to jest jak ufo

Duuuzo by pisac xD jakies konkretne pytania?
ekuss, to konie nie są codziennie padokowane?
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
16 grudnia 2014 00:55
ekuss: faktycznie jedzenie koniny jest na porządku dziennym? W sklepie jest?
ekuss   Töltem przez życie
16 grudnia 2014 08:18
ekuss, to konie nie są codziennie padokowane?


Ciekawa sprawa w sumie. Ze skrajnosci w skrajnosc. Latem sa 24/h ,a zima- jak sie komu przypomni, ze kon juz jakis czas z boksu nie wyszedl-to wypusci. Oczywiscie sa wyjatki- zeby nie bylo ze kazdy tak robi.

ekuss: faktycznie jedzenie koniny jest na porządku dziennym? W sklepie jest?


Tak- w sumie nikogo to nie razi. Koniarze tez konine jedza- ba! Jak kon jest nieco nie teges- jada do jakiegos gospodarza i potem maja kielbase. Nawet taki przyklad- u nas w stajni byla taka kobylka- baaardzo spokojna, dzieci na niej jezdzily. Ma tak kolo 20 lat i od jakiegos czasu ma ,,chore nogi'' - w sumie to dokladnie nie wiem co z nimi nie tak. W kazdym badz razie juz nie jest tak chetna do jazdy. No i wlasciciel rozmawial z hodowca mojej (no juz nie) Frigg i kobyla do niej jedzie. Jak nogi beda ok to da jednego zrebaka, a jak nie- to od razu pod noz. Takze w sumie nikt sie nie patyczkuje.
W ogloszeniach czesto jest,ze jak kon sie nie sprzeda to idzie na rzez,ale to nie po to zeby zaraz tlum ludzi rzucil sie na ratunek,ale to znaczy,ze kon ma isc szybko i pojdzie za grosze.
Mam pytanie, wiem że w UK żeby być kowalem trzeba skończyc szkołę, miec specjalne uprawnienie itp. Ja strugam swojego konia naturalnie i robię to sama, dowiedziałam się w stajni że nie mogę tego robić bo nie mam na to angielskich uprawnień... Ja rozumiem jakbym to chciala robić zarobkowo, ale ja strugam tylko swojego konia, wie ktoś może jak jest naprawdę?
MonioRek Ze swoim koniem możesz robić co chcesz- moi znajomi też swoją klacz sami strugają naturalnie i nikt im się do tego nie wtrąca. Nawet kowal pochwalił dobrą robotę i dobre kopyta! A jak się ludzie będą czepiać to staraj się robić to pod ich nieobecność, aczkolwiek krzywdy nie robisz więc nic im do tego. Możesz powiedzieć że masz polskie uprawnienia i tyle. Zawsze możesz powiedzieć żeby poszukali sobie koni które na prawdę potrzebują żeby się nimi zająć i niech tam się wtrącają 😉
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
16 grudnia 2014 15:50
Ekuss ogladalas "Of horses and men"? 😉 Choc film sam w sobie ladny- piekne zdjecia, zachwycajaca muzyka- to ogladalam... i nie wierzylam w to, co widze. Zastanawialam sie, czy film ma byc czarna komedia czy dramatem... internet pokazuje obie opcje.
Przenoszę z innego wątku żeby tam nie ciągnąć offa.
Dlatego,ze jeden wirus by zabil wszystkie konie. Uzywany sprzet jezdziecki jest albo zabroniony (chodzi o wwoz) albo ma byc zdezynfekowany. Hoduje sie tylko konie islandzkie- tylko takie tu sa.
🚫

One są tak mało odporne na "obce bakcyle" (bo izolowane na wyspie czy jak)? Czy z czego to wynika?
ekuss   Töltem przez życie
16 grudnia 2014 22:01
Wlasnie tak jak napisalas- nie sa odporne na bakterie ze wzgledu na izolacje. Nie byloby problemu gdyby kazdy byl szczepiony. Cos tam mieli wprowadzac,ale sie najwieksze hodowle sprzeciwily (zaszczep tu 300+ koni).

Ekuss ogladalas "Of horses and men"? 😉 Choc film sam w sobie ladny- piekne zdjecia, zachwycajaca muzyka- to ogladalam... i nie wierzylam w to, co widze. Zastanawialam sie, czy film ma byc czarna komedia czy dramatem... internet pokazuje obie opcje.


Nawet w kinie na tym bylam. Troszke przesadzony,ale tez nie jest to tak calkiem tylko fantazja rezysera. Szczerze to film do dupy swoja droga. Ogladalam tez Kraftur- the last ride- duzo mowi o islandzkim jezdziectwie.



edit: jakby kogos interesowal drugi film:

vissenna   Turecki niewolnik
17 grudnia 2014 08:46
Kto się wybiera w marcu na Equitanę?  👀 👀
Ja jadę jako wystawca i fajnie byłoby się spotkać 🙂
ekuss, brak odporności, czy raczej to, że jakichś tam chorób po prostu nie ma na Islandii? Oraz to, że nie chcą dolewu innego materiału genetycznego niż Islandzki.
Swoją drogą to coś mi się kiedyś obiło o uszy, że wśród ludzi zaczyna się problem z chorobami genetycznymi na Islandii - ze względu na małą liczbę ludności i stosunkowo bliskie spokrewnienie. Ciekawe ile w tym prawdy.
ekuss   Töltem przez życie
18 grudnia 2014 11:23
ekuss, brak odporności, czy raczej to, że jakichś tam chorób po prostu nie ma na Islandii? Oraz to, że nie chcą dolewu innego materiału genetycznego niż Islandzki.
Swoją drogą to coś mi się kiedyś obiło o uszy, że wśród ludzi zaczyna się problem z chorobami genetycznymi na Islandii - ze względu na małą liczbę ludności i stosunkowo bliskie spokrewnienie. Ciekawe ile w tym prawdy.


Chodzi o choroby-nie ma ich na ISlandii i sie boja. Konie wywozone za granice sa szczepione i nie ma problemu. Co do dolewu- w Niemczech jest chyba nawet wiecej islandow niz w Islandii i sa bez dolewu- zreszta ciezko by bylo znalezc inna rase ,ktora ma tölt i inochod. Zreszta mieszanka juz nie moglaby byc islanderem.
Co do ludzi- jak jest tylko 300 tys ludzi to raczej kazdy jest mniej lub bardziej ze soba spokrewniony. Zapewne ma to jakis zwiazek z ogromna iloscia osob uposledzonych -ale to juz inny temat.
Czy jest ktoś tutaj kto w Niemczech kończył szkołe na "birajtera" ?
Czy za granicą tak jak w Polsce głównym materiałem na ściółkę jest słoma?
mila   głęboka rekreacja
20 grudnia 2014 20:31
Hermia trociny a na nich sloma.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
21 grudnia 2014 00:16
W USA maty gumowe a na to warstwa wiórów drzewnych
Mam pytanie ile kosztuje rancho około 300ha w kanadzie i okolicach np Calgary a i jeszcze praca na rancho jaka płaca i ogólnie wszystko o tamtejszym życiu koniach itp.
ardi10, znajdź sobie jakąś kanadyjską stronę z ogłoszeniami sprzedaży nieruchomości, na pewno coś tam znajdziesz
Czy za granicą tak jak w Polsce głównym materiałem na ściółkę jest słoma?


W Danii jak byłam, 3/4 koni stała na torfie, reszta na trocinach lub słomie. Jednak mam wrażenie, że w innych stajniach najpopularniejsze są trociny.
Czy za granicą tak jak w Polsce głównym materiałem na ściółkę jest słoma?


W UK wszystko zależy od stajni. Nie we wszystkich są maty gumowe, bo porządne to spory wydatek. Niektórzy ścielą słomą ( chyba wciąż wychodzi najkorzystniej cenowo), a inni trocinami, palletem. Z tego co widziałam najczęściej ścielone jest chyba trotkami. I jak wszędzie to, czy koń ma czysto, czy ma zapewnione potrzeby bytowe, to zależy od ludzi. Z tym, że Brytyjczycy mają często dość skąpą naturę i lubią zadowalać się półśrodkami i mocno okrojonym minimum, a konie traktuja dosć przedmiotowo. Dobrego pensjonatu, jak juz pisałam, trzeba sobie wnikliwie i cierpliwie poszukać.

U nas w stajni całe szczęście są maty, a jako ściółka do wyboru są: trociny, pallet, albo mieszanka tych dwóch. Mój Czesław stoi na pallecie ( bezmateracowo - codzienne wybierane nieczystości i dościelane lekko zmoczonym), bo taka sciółka najbardziej mu służy na jego wrażliwe na kurz drogi oddechowe. Vimto (Pimpuś) ma pościelone mieszanka trocin z palletem ze względów higienicznych, ponieważ pallet lepiej absorbuje wilgoć i niweluje przykre zapachy. Ten rodzaj sciółki wyjątkowo dobrze sprawdza się u Pimpusia, który generalnie jest brudasem😉. Czesiu nauczył się, sam z siebie, elegancko załatwiać w jedno miejsce i z rana ma całkiem czysto, a Vimto ma totalny bajzel plus przemeblowanie- tzn rozgrzebane wszystko ( łacznie z "nasypem" czystej ściółki pod ścianami).
Co ciekawe, od kiedy Czesiu nie stoi na słomie ( jakieś 10 miesięcy) zaczął załatwiać się w jednym miejscu w boksie, ale przedtem jakoś nie dbał o to.
Mam pytanie do dziewczyn, które transportowały konia z Polski do Europy (no, np. takie Niemcy, Dania, Holandia, Czechy, Anglia) -> jak wasze konie zniosły przeprowadzkę? Trafił ktoś na jakieś, nie wiem, "efekty uboczne" (uczulenia, alergie, choroby, schudnięcia etc - cokolwiek)? Czy konie musiały być jakoś "specjalistycznie" badane przed postawieniem ich w stajni? 🤔
Jeśli już padł ten temat, to dajcie znać, bo szperam, szperam i nie widzę.  🤦
malinowaa   Życie zaplątane w końską grzywę...
06 stycznia 2015 12:40
Widziałam, że parę osób z tego wątku obecnie znajduję w Anglii i mam nadzieję, że w ciągu najbliższych 2-3-ech miesięcy będą mi w stanie pomóc  :kwiatek: 

Koleżanka w paru szkołach startuje o stypendium na ostatni rok nauki w liceum. Chciałaby zabrać ze sobą swojego konia, jednak zdaje sobie sprawę, że ze względu na koszty utrzymania go tam, może to nie być możliwe, jednak nie traci nadziei i poprosiła mnie, żebym zapytała się o stajnie w pobliżu szkół, w których przejdzie do dalszego etapu rywalizacji  :kwiatek: Stąd wspomnienie o 2-3-ech miesiącach- w każdej szkole taki proces odbywa się inaczej.

Na pierwszy odstrzał lecą okolice Wellington oraz Condover. Ktoś coś?  👀
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się