Emigracja - czyli re-voltowicze i voltopiry rozsiani po świecie.

Donia Aleksandra - daj znac na priv o co chodzi, siedzę w Irlandii, więc byc może się nadam 🙂
Mam do Was ogromną prośbę. Otóż pod koniec maja 2011 planuję wyjechać za granicę do pracy w charakterze luzaka. Chodzi o to, że zupełnie nie wiem jak się za to zabrać. Za granicą bywałam już w parau krajach, mniej-więcej znam tamtejszą mentalność, jeśli chodzi o języki to angielski znam biegle, niemiecki jedynie w podstawach. Gdzie powinnam szukać ogłoszen o takowej pracy (znacie adresy jakiś 'sprawdzonych' stron, macie namiary do kogoś kto może poszukiwać kogoś takiego)? Na co powinnam zwracać uwagę w takich ogłoszeniach? Interesuje mnie praca w krajach takich jak Szwecja, Holandia, Anglia, Norwegia,Dania. Proszę o jak najwięcej tego typu informacji jeśli to możliwe z Waszej strony  😉
ten adres przewijał się już kilkakrotnie wątku: www.yardandgroom.com
Znajdziesz tam oferty pracy z różnych stron świata.
Norwegia:  www.finn.no  nie typowo jeździecka strona,ale pojawiają sie ogłoszenia
A.   master of sarcasm :]
18 listopada 2010 22:05
W UK marnie placa i lubia wykorzystywac, no chyba ze sie trafi szansa na milion
Lotnaa   I'm lovin it! :)
18 listopada 2010 22:13
Jun, jest już taki wątek na końskim, "praca za granicą" czy jakoś tak, był wałkowany.
Jeśli o agencje chodzi, to jest jeszcze http://www.careergrooms.com/.

Edit:
http://re-volta.pl/forum/index.php/topic,17108.0.html
http://re-volta.pl/forum/index.php/topic,823.0.html
Dzięki wielke Dziewczyny!  :kwiatek:
Mam jeszcze sporo czasu żeby coś znaleźć, ale myślę że warto rozejrzeć się już teraz. Bardzo mi pomogłyście  😉
mtl   I M Equestrian
20 listopada 2010 10:02
hihi, co sobotę będę ambitnie "pracować" po jakieś 2-3 godziny, stawka za godzinę - 10 funtów, zakres obowiązków - pomoc w siodłaniu, czyli to jest tu, to jest tam a teraz osiodłaj konia  😁 do stajni i tak muszę jechać, pojeździć konia, więc nie narzekam na zarobek, aaaach głupi ma zawsze szczęście  😁 😁 😁

PS. jest tutaj ktoś z Walii?  👀
noen   A story of a fighter of our human race
20 listopada 2010 23:50
dziewczyny ze wszytskich innych krajów niż Polska i Norwegia. Czy możecie sprawdzić, czy znajdziecie to :way out west blue official video . Chodzi mi o oficjalny teledysk. Znalazłam na YT ale nie mogłam oddtworzyć, bo jest dla mojego kraju zablokowany. To samo w Polsce.  😫 A baaaaardzo chciałabym go obejrzeć. Więc byłabym mega wdzięczna za odszukanie, i pomoc w ściągnięciu  :kwiatek:

Z góry mega dzięki, dla osób, które spróbują pomóc  :kwiatek:
A ja takie pytanie:

Czy ktoś z Was pracował kiedyś, żył we Francji? albo ma przyjaciół, którzy tam wyemigrowali?
Byłabym wdzięczna za wszelkie informacje.
cieciorka   kocioł bałkański
23 listopada 2010 14:33
ale tylko przy koniach?
Nie.
Interesuje mnie wszystko, praca (jako cały rynek), mieszkania, ludzie itd. Czy jest ciężko z formalnościami, jak z językiem- można swobodnie rozmawiać po angielsku wszędzie tzn urzędy itd.
Dostałam propozycje zamiany Norwegii na Francję i się zastanawiam
Lotnaa   I'm lovin it! :)
23 listopada 2010 14:58
Nigdy nie pracowałam we Francji ale jeśli o angielski chodzi, to ponoć jest tragicznie.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
23 listopada 2010 15:04
angielski we Francji? Zapomnij.
Tak właśnie myślałam  🙁
we Francji juz predzej po hiszpansku albo rosyjsku. angielskiego dopiero teraz nastolatki sie ucza, a ze starszych jak ktos zna kilka slow to jest sukces 😉
A.   master of sarcasm :]
23 listopada 2010 16:27
angielski we Francji? Zapomnij.


przeciez Angole i zabojady nie kochaja sie  😎 najlepszym przykladem jest: channel la manche po francusku a english channel po angielsku  😎 kazdy chce po swojemu!
ami_071

Po 4-letnim pobycie we Francji powiem tak.
Codzienne zycie bez znajomosci j. francuskiego nie bedzie latwe, ale bedzie mozliwe.
W urzedach praktycznie bez szans, zwlaszcza jesli mialabys trafic poza Paryz i Strasburg.
W pracy (biurowej, merytorycznej) francuski niezbedny.
Bez fr uda Ci sie np. w knajpach (ale raczej w wiekszych miastach).

Z jezykow obcych najbardziej przydatne okaza sie niemiecki i hiszpanski, zwlaszcza ten drugi.
Dzięki dziewczyny  :kwiatek: Chyba jednak zostanę przy Norwegii. Tu wszędzie można pogadać po angielsku ( w urzędach również )
A.   master of sarcasm :]
23 listopada 2010 17:05
[quote author=ami_071 link=topic=1321.msg782119#msg782119 date=1290531545]
Dzięki dziewczyny  :kwiatek: Chyba jednak zostanę przy Norwegii. Tu wszędzie można pogadać po angielsku ( w urzędach również )
[/quote]

pogadac jedno, a mysle ze zarobki rowniez lepsze niz we francji  😉
Może i lepsze,ale życie dużo droższe droższe  🙁
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
25 listopada 2010 17:44
A ja mam wielki problem z Erasmusem. Mam kilkanaście krajów do wyboru, w tym kilka spoza UE. Nęci mnie bardzo Cypr (język wykładowy to angielski) i Turcja, ale również Bułgaria i Irlandia. Jednak odstrasza mnie to, że w Irlandii i w Bułgarii jest naprawdę drogo, płaci się w euro, a w Turcji jednak inna kultura i język. Jednak Turcja jest poza UE, więc byłoby dużo trudności.

Ktoś był, jest w Irlandii? Nęci mnie, a zarazem odstrasza klimatem, wolałabym coś cieplejszego, ale przeraża mnie koszt utrzymania się...
Jak dajecie sobie radę z kasą?
Irlandię ja osobiście lubię, ale jest zimno, pada i jest strasznie drogo.
Lepie jedź gdzieś gdzie jest ciepło, w jakieś bardziej egzotyczne miejsce 😉
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
25 listopada 2010 17:58
branka, Myślałam nad Cyprem albo nad Bułgarią. Turcja odpada, bo jest spoza UE, a Bułgaria jest w UE, tylko daleko od wybrzeża i nie kręci mnie tak jak Turcja 👿
noen   A story of a fighter of our human race
25 listopada 2010 18:00
w Bułgarii moja kumpela ma rodzinę. Ona miała się przeprowadzić tam, ale nie chciała więc coś musi o tym świadczyć.

Irlandia, przez 5 lat był tam mój wujek. Ostatnio nie ma pracy (miasto Dublin). Bardzo ciężko znaleźć dobrą pracę, mają śmieszny angielski i straszna pogoda. Teraz już jest w Polsce i woli pracowac za 1200zł w Polsce niż siedzieć w Irlandii i mieć nadzieje, że dostanie się wypłate i nikt Ciebie nie wyroluje 😉

Norwegia, jest dla mnie chyba najlepszym krajem. Życie cholernie drogie, ale zarobki gigantyczne, wszytsko się kumuluje, i zostajesz na plusie. Duuużo na plusie :kwiatek:
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
25 listopada 2010 18:11
Mam czas do następnego piątku. Więc jeszcze pomyślę.
Notarialna a nie dostajesz stypendium za które będziesz nie mogła częsciowo chociaż utrzymać na tym erasmusie? jest opcja że rodzice dadzą ci trochę kasy?
noen   A story of a fighter of our human race
25 listopada 2010 18:14
mam kumpelę niemkę, i również tak jak słysze, w Niemczech nie ma problemu z pracą, angielski mają nawet okej (lepszy niż w Polsce 😁 ). Rodzine tez tam mam, i oni też sobie chwalą  :kwiatek:
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
25 listopada 2010 18:22
noen, Tylko, że w Niemczech (Francji, Hiszpanii i Włochach) muszę umieć gadać w ich ojczystym języku, a ja w tych językach ani me ani be.

branka, Dostaję. Ale do 320 euro, miesięcznie, bądź w trzech ratach. Ja jednak ubolewam nad tym, że nie ma z Litwą podpisanej umowy moja uczelnia. Jakby była Litwa to bym się nie zastanawiała.
Rodzice zapowiedzieli wyraźnie (nie dosłownie, ale czuć na kilometr w ich tonie), że jak zdecyduję się na Turcję czy coś poza UE to muszę się sama o siebie martwić już.
Ja mieszkam w Irlandii od prawie 5 lat. W tej chwili z praca jest masakrycznie, ale jesli juz sie ja ma, to pomimo wysokich cen zyje sie tu dosc fajnie. Pomijam klimat, chociaz w tym roku pada mniej obficie, za to sniegiem strasza i to juz brzmi zle..
edit. 320 miesiecznie to akurat na pokoik wystarczy.. tylko..
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się