z takich "kupnych" zabawek mam jolly bal, taka jabłkową.
ladny opis: [[a]]http://animalia.pl/produkt,13272,,Jolly_Stall_Jolly_Ball_pi%C5%82ka_padokowa_%C5%9Br._26_cm_zielona_-_jab%C5%82kowa_.html[[a]]
dokladnie taka
http://pasi-konik.pl/pl,product,6457692,waldhausen,pilka,dla,konia,jolly,ball.htmljest super - absolutnie niezniszczalna (takie same tylko bez zapachu są dla psow i tez ich nie dają rady zniszczyc)
no ale moje dziecko ją olewa... kiedys jak mial areszt boksowy to jeszcze , ale teraz to calkowicie. bardziej atrakcyjne jest dla niego rozwiazywanie supłów czy jakie kolwiek inne czynienie zniszczeń. po rzucaniu/ bieganiu ze szczotkami, kurtkami, tranzelkami, odkryl nowe zabawki - worki z paszą. taki 30 -50 kg worek jest absolutnie idelany zeby go wykrasc z paszarni i rzucic na podworko. ewentualnie mozna z nim jeszcze ganiac po podworku. a szczytam radosci jest jak ktos wrzuci go na pake auta zaczaic sie z drugiej strony i odrazu przerzucic na druga strone na ziemie. prawie jak te zabawki z ktorych wysypuje si ejedzienie... ale on nie robi tego dla zarcia tylko dla samej akcji "zaczaic sie-ukrasc-byc ganianym i tak w kólko "
fajne jest takze zamykanie kogos w tejże paszarni (zasuwka w drzwiach), otwieranie bram, ganianie kur, albo dzików .... wlazenie w rózne dziwne miejsca...
chyba moje konie maja za duzo atrakcji zeby bawc sie jakas bezsensowna pilką (bo wolno nia sie bawic - wiec nie ma dreszczyku emocji :P ) 😁