kącik pomocy medycznej, czyli: czy to coś powaznego i jak temu zaradzić

Horciakowa   "Jesteś lekiem na całe zło..."
01 września 2009 13:29
Czy któraś z Was miała złamany mały palec u nogi? Ewentualnie pęknięta kość? Czy taki uraz pakują w gips czy zostawiają niech sobie będzie?
Wczoraj jakoś tak dziwnie stanęłam wychodząc z balkonu, że albo dość mocno walnęłam małym palcem w ścianę albo jakoś zawinął mi się pod spód, sama nie wiem  😡 i zrobił się do połowy fioletowy i trochę spuchł. Boli też przy chodzeniu. Zrobiłam sobie okład z altacetu w żelu i opuchlizna zeszła, ale boli nadal i zwiększyła się ilość fioletu. No i nie wiem czy jest sens iść do chirurga i czekać pół dnia na przyjęcie, potem kolejne pół dnia na rtg i znów na chirurga.

I drugie pytanko - co polecacie na ból żołądka? Od soboty cały czas daje mi się we znaki  👿 Herbatka miętowa nie pomaga, spadłam już 3kg, bo praktycznie nic nie jem, kropli żołądkowych nie mogę, bo karmię Młodego. Ktoś ma jakieś sprawdzone sposoby ❓
moze jakis cieply oklad na zoladek? termos? faktycznie, ze jak karmisz to niewiele mozesz..chyba, ze w aptece cos poradza?

a z palcem- moja kolezanka wlasnie cos zwichnela(?) czy stlukla czy cos tam zrobila tez z malym palcem u nogi- w gips nie wsadzili, ale w taka szyne specjalna plus opatrunek.
Ja mialam zlamany duzy palec u nogi. W nic mi nie wsadzili, i tydzien potem na nartach smigalam  🙂
Horciakowa   "Jesteś lekiem na całe zło..."
01 września 2009 21:27
Dzięki laski za pomoc.
Palec jest jeszcze fioletowy i pewnie jeszcze trochę będzie miał taki kolor, ale przestaje boleć, wiec do lekarza nie idę.
Natomiast jeśli chodzi o żołądek to tak jakby też troszkę mniej, ale wracając do domu pociągiem myślałam, że umrę, tak mnie skręcało. Wpadłam do domu i od razu położyłam się do łóżka.
A w aptece miła pani poradziła mi, żebym odstawiła Młodego na 3-4dni, dawała mu wtedy sztuczne, wyleczyła się kropelkami i wróciła do karmienia  🤔 Niby to możliwe, ale wolę jednak nie sprawdzać jak by nam to wyszło. A nóż widelec wybrałby sztuczne?
Horciakowa- jeśli karmisz, to niestety ale za bardzo niczego nie możesz. Zostaje ci doraźnie Paracetamol.(jeśli po leku nasili się ból, to możesz spróbować w czopkach)
I DIETA !!
Żadnych owoców, warzyw, soków owocowych ( mają w sobie kwas, który drażni śluzówkę żołądka), smażonego, tłustego. Jedz ryż i kukurydzę na wodzie lub mleku (o ile po mleku nie będzie bolało), bułka z szynką, kartofle bez sosu. Powoli wprowadzaj mięso gotowane, np z kurczaka.
Możesz pić siemię lniane parzone.
I tyle.  🙂
Mam pytanie do właścicieli pokontuzjowych stawów barkowych. Da się coś zaradzić na niekontrolowane opadanie jednej ręki? Właśnie mi zaczęło cholernie przeszkadzać w jeździe, mój koń po 6 latach nagle to zauważył  👿
Gillian   four letter word
05 września 2009 19:36
Lena, popracowac nad żelaznym zestawem mięśni obręczy barkowej. Neurologicznie wszystko ok?
Chyba tak. Mam tylko obojczyk przesunięty o jakieś 6-7 mm i wbity w mostek i łopatkę wyrwaną z jej miejsca i przesuwającą się od czasu do czasu. Generalnie jest lepiej niż kiedyś, mam więcej siły w dłoni, niestety wodze trzymam mocno, ale cała ręka mi opada bez kontroli :/
Gillian   four letter word
05 września 2009 19:54
warto byłoby zapytac jakiegoś doświadczonego rehabilitanta o radę na to, żeby dobrał Ci odpowiednie cwiczenia ktore nie pogłębią problemu.
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
12 września 2009 10:36
Mam problem. Od jakiegoś czasu puchną i pierzchną mi usta, swędzą też porządnie. Po paru dniach zażywania Virlix'u i Calcium jest ok. Ostatnio skończył mi się Virlix, nie zażywałam go przez 2 dni i znowu się zaczęło... Mam ochotę odgryść sobie wargi, swędzą i są spuchnięte.
Jestem uczulona na laktozę, w dziedziństwie jej nadmiar objawiał się czerwonymi plamami na nogach. Już od paru ładnych lat nic się nie działo, a tu nagle takie coś. Nie mam pewności, że to wszystko przyczyna uczulenia, mogę się tylko domyślać. Ale nie mam zamiaru do końca życia codziennie zażywać Virlix'u i Calcium. Ktoś miał podobne doświadczenia? Chyba przejdę się do dermatologa, bo to robi się bardzo nieznośne i swędzi jak cholera! 👿
Co można zrobić z naciągniętym (prawdopodobnie) ścięgnem?
Smarowałam Naproxenem, nie widziałam różnicy.
Przez miesiąc nie używałam nogi w sposób, który powodowałby ból (głównie schodzenie w dół), ostatnio kilka razy w ciągu dnia zeszłam po kilkudziesięciu schodach i okazało się, że nodze nie przeszło, mimo że 3 tygodnie miała totalny spokój.
Poradziłabym lekarza i rehabilitację. Już - bo pewnie w niejednym miejscu długo się czeka w kolejce, a ścięgna to długotrwałe sprawy. Niektóre zabiegi rehabilitacyjne naprawdę pomagają. Przypominam, że przeciętny okres rekonstrukcji tkanek to 6 tyg. Ze ścięgnem chyba dłużej. Co ty? Z końmi nie masz do czynienia? że gotowa jesteś zlekceważyć ścięgno? "Nic nierobienie" też jest sposobem, ale czas długi i nie wiadomo jaki efekt ostateczny.
Do lekarza pewnie bym się wybrała wcześniej, gdyby nie to, że uraz nie był wynikiem żadnego gwałtownego ruchu ani ścięgno nie dało o sobie znać w trakcie wzmożonego wysiłku.
Ot, wracając z Tatr do pensjonatu poczułam, że coś mnie pobolewa z boku nogi, na wysokości kolana.
Następnego dnia bolało i na płaskim i pod górkę, ale się rozchodziło i nie bolało wcale. Tylko przy ruchu w dół powiedziało stanowczo nie. I potem już na płaskim też miało dość.

Myślałam, że samo przejdzie, bo dwie poprzednie, raczej delikatne sprawy ścięgnowe (za każdym razem inne ścięgno), przeszły. I tak się zastanawiałam, co mi lekarz na to poradzi. O rehabilitacji nie pomyślałam  😡

No dobrze, to do jakiego lekarza ze ścięgnem? Chirurg?
Są dwa wyjścia (jakieś inne pewnie też  :hihi🙂: ortopeda z USG (prywatnie pewno i pewnie będzie "poczekamy zobaczymy" za 60+ PLN), albo rodzinny i skierowanie na rehabilitację. Rodzinny pewnie będzie chciał, żeby ktoś zdiagnozował... To wszystko trwa i trwa. Dlatego piszę, żeby zacząć teraz, a gdy się wygoi to może już rehabilitacja będzie?
A w ogóle, z tym układem kostno-stawowo-ścięgnowo-kręgosłupowo-mięśniowym  😀iabeł: to chyba jakaś magia potrzebna, bo nowoczesna diagnostyka diagnostyką (może scyntygrafia  😀), a co pomoże - to się okaże  🤣
Teraz troszku żartuję, ale to nie do Ciebie, tylko z jakiejś bezsilności, jeżeli chodzi o takie niby-drobne a up(orczywiedokucz)liwe urazy, ciągnące się latami, u ludzi i u koni.
W sumie: jak to nie pomoże, to coś innego, a nie to to coś jeszcze innego... ale coś w końcu pomoże - i warto.
"A bo to w sumie bardzo indywidualna sprawa jest".
😡 Oj, chyba muszę już iść spać  😡
Dobra halo, dzięki, będę myśleć i szukać  :kwiatek:
Co sugerowac lekarzowi (jesli ten nie wykaze sam checi pomocy) ?! Tzn. jakiego typu badania mozna zrobic (np. rtg kregoslupa).
Chodzi o problemy z kregoslupem (odcinek - krzyz, ledzwie).
Rano po obudzeniu czuje sie jak polamana (nauczylam sie wstawac metoda Feldenkreisa - jesli dobrze pamietam nazwisko ; powoli i partiami), od wielu kilkunastu lat spie bez poduszek, od ponad roku niemal na ziemi (mam podlozony koc i gabke z lozka polowego).
Jazda autem po ok 40 minutach zaczyna byc bolesna.
Siedzenie w tramwajach (zwlaszcza tych starszego typu, profilowanych z dziura posrodku) to katorga.
Ponadto zauwazylam, ze musze miec jakies zaburzenie rownowagi (albo inny problem ?), bo scieram obcasy butow nierownomiernie (tylko z jednej strony ; noszenie torebki chyba nie daloby az takiego skrzywienia ?).
Duuuzo siedze, ale przy pracy staram sie siedziec prosto.

Help !
patataj   tyle smaku - we fraku
16 września 2009 13:45
Co polecacie na rany? Mam sporawe rany spowodowane wczorajszym przejechaniem się kolanami po szorstkim asfalcie, z które są ciągle 'mokre' i nie chcą się zastrupić, a jeśli wchodzi strupek,to rozrywa się przy chodzeniu. Bardzo utrudnia mi to chodzenie i ciągle boli.
Co polecacie?
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
16 września 2009 14:03
patataj ja po bliskim spotkaniu z poboczem jezdni - żwir i piach, miałam pocharatane kolana i dłonie ( upadek ze skutera ) , najpierw pożądnie przemyłam rany rivanolem, a później robiłam sobie okłady z cebuli ( rozgotowana )  - miała za zadanie wyciagnąc ten cały syf, później jakoś pozostawiłam tak bez niczego i ładnie zarosło wszystko strupkami .. w ciagu dnia zaklejałam ranki szerokim plasterkiem... aby się od ubrania nie obcierało  😉


Co polecacie na rany? Mam sporawe rany spowodowane wczorajszym przejechaniem się kolanami po szorstkim asfalcie, z które są ciągle 'mokre' i nie chcą się zastrupić, a jeśli wchodzi strupek,to rozrywa się przy chodzeniu. Bardzo utrudnia mi to chodzenie i ciągle boli.
Co polecacie?



aluspray :P
[quote author=baba_jaga link=topic=2915.msg335806#msg335806 date=1253038382]
Co sugerowac lekarzowi (jesli ten nie wykaze sam checi pomocy) ?! Tzn. jakiego typu badania mozna zrobic (np. rtg kregoslupa).
Chodzi o problemy z kregoslupem (odcinek - krzyz, ledzwie).
Rano po obudzeniu czuje sie jak polamana (nauczylam sie wstawac metoda Feldenkreisa - jesli dobrze pamietam nazwisko ; powoli i partiami), od wielu kilkunastu lat spie bez poduszek, od ponad roku niemal na ziemi (mam podlozony koc i gabke z lozka polowego).
Jazda autem po ok 40 minutach zaczyna byc bolesna.
Siedzenie w tramwajach (zwlaszcza tych starszego typu, profilowanych z dziura posrodku) to katorga.
Ponadto zauwazylam, ze musze miec jakies zaburzenie rownowagi (albo inny problem ?), bo scieram obcasy butow nierownomiernie (tylko z jednej strony ; noszenie torebki chyba nie daloby az takiego skrzywienia ?).
Duuuzo siedze, ale przy pracy staram sie siedziec prosto.

Help !
[/quote]

Witaj,
masz typowe objawy jak wiele osób jeżdżących konno - ja to mam od lat, więc wnioskuję niestety z własnego doświadczenia - rotuje ci się talerz biodrowy i stąd ten ból  oraz wrażenie skrzywienia jednostronnego... ja przed diagnozą robiłam w Centrum Medycznym LIM (Warszawa, Mariott) rtg 3D całego kręgosłupa - tylko potrzebne jest skierowanie nawet jeżeli robisz prywatnie. Wychodzi wszystko jak na dłoni - nawet ubytki w gęstości kości...
Ja niestety mniej wiecej raz na rok mam tak, że z łóżka wstać nie mogę i wtedy pozostaje mi tylko p. Zbyszek, który sprawia cuda i stawia mnie szybko na nogi...polecam, bo gość w temacie jeździeckim jest - często "naprawia" dżokejów ze Służewca:
www.daring.pl

Pozdrawiam

Palinkaa
Dziś odebrałam wyniki rtg kolana
Do lekarza jestem zapisana na poniedziałek, ale czy do tego czasu mógłby mi ktoś przetłumaczyć, z polskiego na nasze diagnozę  😉 ?
Torbielkowate, owalne ognisko rozrzedzenia struktury kostnej za sklarowaną obwódką w przynasadzie bliżej prawej piszczeli
patataj   tyle smaku - we fraku
17 września 2009 18:10
thaya, serio ten koński?
hehe wiesz ja uzywalam na rany nawet niewielkie i super bylo 🙂
ostatnio w pracy mamy dyżurny aluspray dla pierdółek co się poharatają w czasie dostaw albo przebudów
tak alusprey raj dla bakteri beztlenowych
Niewolno ran zalkejac alusprayem brak dostepu powietrza=brak gojenia
A moją koleżankę pod stajnią (stajnia otoczona z 2 stron lasem) ukąsiła żmija...
Tyle że nie przypuszczałyśmy że to żmija, i dopiero po 15mminutach kiedy cała zbladła migiem na pogotowie, a po drodze wysypka, wymioty, zawroty głowy, cierpnięcie poszczególnych  części ciała.. skończyło się na tygodniowym pobycie w szpitalu, okazało sie że była uczulona na jad żmiji
różne zwykłe ranki i otarcia psikam Octeniseptem tylko i nie zaklejam niczym. Jest dobry bo nie piecze, nie barwi, można go stosować na śluzówki też.

Nikitaa jak to nie przypuszczałyście?? nie widziałyście jej? :o
Zmiję ludzie często sobie zupełnie inaczej wyobrażają
Jako długaśnego węża z wyraźnym zygzakiem
A że na prawdę są one nieduże i mogą mieć różne odcienie i zygzak nie tak widoczny to sporo ludzi myśli że to zaskroniec, który tak na prawdę może być niezłym gigantem i często jest za żmije brany  😉
Co oznacza obnizony poziom mocznika we krwi ? (przeszukuje net, ale wszedzie rozpisuja sie o podwyzszonych normach)

I - to pytanie glownie do osob z kamica nerkowa - czy zdarza Wam sie ze kamienie dajmy na to ze szczawianowo-wapniowych w ciagu kilku miesiecy zmieniaja sie na zupelnie innego typu chocby fosforanowe  ❓


p.s. co do mojego kregoslupa, rtg wyszedl super - skrzywien brak, zmian brak, szkoda tylko, ze efektu placebo tez brak - bo jak bolalo tak boli  😉
A obniżony cukier we krwi?
szepcik - chyba cukrzyca ..
baba_jaga - a tu? - http://mediweb.pl/medicaltest/wyswietl_bl.php?id=75 i http://kobieta.interia.pl/szukaj/news/badanie-krwi,10614 ?

edit : dodałam linka, nie chciałam post pod postem ; )
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się