Poczułam się zobowiązana, choć nijak to nie jest w moim interesie, do złożenia paru wyjaśnień.
1. Przyznałam że popełniłam błąd. Jeśli tego nie widziałyście - nie moja wina.
2. Błąd popełniłam, bo skleiła mi się ludzka godność z konstytucji z zapisami o Rzeczniku Praw Dziecka.
3. Zarówno konstytucja, jak i Powszechna Deklaracja Praw Człowieka zawierają takie "dziwa" jak "uniwersalne wartości", "przyrodzona godność", "sumienie".
4. Pogląd Kościoła Katolickiego jest taki, że "życie ludzkie jest nienaruszalne od poczęcia do naturalnej śmierci z racji osobowej natury człowieka" i, wg mnie, jest to pusty apel, skrajnie miało wiarygodny bo: a) nie wiadomo co to jest "poczęcie" b) jednak jest naruszalne, patrz choćby kapelani wojskowi c) osobowa natura ludzka jest dyskusyjna
5. Cokolwiek pisałam, nie pisałam z pozycji katolika (uuu, tu by można dużo) tylko wnikając w świeckie systemy etyczne znajdujące odbicie w stanowieniu prawa
6. Nie podlega dyskusji - nie sposób znaleźć nikogo z etyków kto by sądził inaczej - że człowiek "w znaczeniu biologicznym" obejmuje każdego osobnika o ludzkim DNA.
Co sprowadza się do "człowieka w znaczeniu biologicznym" od 11 dnia po zapłodnieniu ludzkiego jajeczka ludzkim plemnikiem (można sobie poszukać dlaczego).
7. Dalej to już jest różnie, bo bardzo wielu, na różne sposoby, wywodzi, że "nie każdy człowiek w znaczeniu biologicznym jest człowiekiem w znaczeniu społecznym".
8. W tym miejscu zasadne staje się pytanie, jakież to okoliczności mogą "osobnika o ludzkim DNA" wyrzucać z grona ludzi.
9. Wyrzucenie embrionów i płodów z grona ludzi rodzi rozliczne konsekwencje, m.in. takie, że nie-ludźmi można handlować. Co też się czyni.
10. Historia ludzkości informuje dobitnie, że wszelkie pomysły dehumanizacyjne, z dowolnych przyczyn - niczego dobrego nie przynosiły - ogólnie i z perspektywy czasu, bo przecież wielu przynosiły istotne korzyści.
11. "Zawsze są dwie strony medalu". Odmawianie prawa do życia i nie bycia przedmiotem handlu części ludzkości grozi odwróceniem wektora i rozszerzaniem tej odmowy na inne grupy ludzkości.
12. To wszystko wcale nie czyni aborcji niedopuszczalną, patrz DE, gdzie aborcja pozostaje nielegalna, ale jest wiele warunków dopuszczalności.
13. Prawodawstwo różnych państw różni się od siebie także gdy chodzi o paradygmaty jego stanowienia.
14. Paradygmat obecnego polskiego ustawodawstwa, szczególnie "przyrodzona godność ludzka" wręcz uniemożliwia legalizację(!) aborcji. I żadna aborcja w Polsce nie jest, ani nie była (odkąd jest ta konstytucja) Legalna. Były jedynie (i są nadal) warunki dopuszczalności.
15. Żaden skład TK nigdy nie orzekł inaczej.
16. Ewentualne prawne spory dotyczą tego, czy prawo do życia człowieka w stadium rozwojowym embrionu czy płodu nie powinno ustąpić przed innymi prawami matki, w tym przed prawem do nie podlegania torturom,
czy definiowania co to jest zagrożenie zdrowia matki.
17. Ciekawa tez jest analiza historii zmian w Kodeksie Etyki Lekarskiej.
dla ewentualnie zainteresowanych, o godności