Wrr..a ja mam balkon zrobiony. 🤔 Teść i mąż pytali mnie o zdanie. Więc powiedziałam jasno i wyraźnie, że chcę na wysokości oczu mieć siatkę z dużymi oczkami. Jak największymi. Nie z takimi małymi, jak są na dole. ( bo jak mnie pytali, to ta siatka na dole już była) No i co? Na dole, tam gdzie deski, oczka siatki są małe, a na wysokości oczu- jeszcze mniejsze! 🤔 I tym sposobem nie mam już balkonu. Bo jak wychodzę, to oczy mnie bolą od gęstych oczek. I wkurw mnie łapie od razu. Nie wyjdę na balkon!
A jak teść się tłumaczy? Bo to on kupował wszystko. Twierdzi, że "jak by były większe oczka, to by był grubszy drut i byłoby brzydko". A drugie tłumaczenie, to takie, że "Śnieg mi nie będzie tam wpadał na balkon".
Nie dośc, że ten daszek z pleksy jest brzydki. To jeszcze siatka taka, że mnie oczy nawalają.
Nie mam już balkonu. Nie będę wychodzić na balkon!
( uczciwe muszę jednak przyznać, że i tak na nim nigdy nie siedziałam, więc w zasadzie... )
Koty zadowolone. Jeszcze wszystko nei skończone, ale koty już balkon przejęły. Im się podoba. Chociaż tyle! Dobrze, że IM się podoba.