PSY
A my w piątek jedziemy do schronu się rozejrzeć! 😜
olga96 Dzięki, zamówiłam obie :kwiatek:
lusia722 Caballowe mi się bardzo podobają, pewnie rozważę ale jako wersję wyjściową.
A poniżej moja sunia w wersji bajka vs rzeczywistość 😁
tuch 🤣 piesek panierowany
A moje siersciuchy towarzyszyły mi w sobotę podczas Będzińskiego Biegu Niepodległości, przebiegliśmy razem 12km i pieski - jako pełnoprawni uczestnicy zawodów - po przekroczeniu linii mety otrzymały pamiątkowe medale 🙂
W ogóle chodziaki zrobiły furorę na tych, jakby nie było "ludzkich" zawodach - pojawiły się nawet głosy, że byliśmy ozdobą imprezy 🙂
Hiacynta, ozdobą to na pewno, urocze są!!
Hiacynta, ależ one fantastyczne 🙂
Hiacynta nie dziwie się, że były maskotką "imprezy" też bym oczuu nie oderwała 😀
No przesliczne sa 🙂 niesamowite, ze Shardi taka zenska z twarzy a Mackie od razu widac, ze facet. Jak w bajkach Disneya 😀
Dzięki dziewczyny 🙂 dumna z nich jestem, bo faktycznie są już przyzwyczajone do takich imprez i sprawiają na nich wrażenie dużo bardziej ułożonych, niż są w rzeczywistości 😉
tuch, ta Twoja to wypisz-wymaluj - kelpie.
Pepesza wstydu nie przynosi, do tego stopnia, że nasza trenerka, która całe życie miała ONki, postanowiła, że następny pies do IPO to będzie ACD 😍 . Kto wie, może syn Pepeszy 😎
amnestria, tak w ogóle, to jestem fanką tuńczykowej ksywki!! Imiona spożywcze RULEZ!
hahah, no ona już reaguje na to 😁 😀
Wczoraj zaliczyłyśmy stajnię + golenie ducha. Ćwiczyłam z nią zostawanie samemu (w boksie) i nawet, nawet - jakoś idzie. Ona wyje, ale chwilkę - więc olewam. W ogóle zostawiam ją teraz na okrągło. Na chwilę, na dłużej. Zobaczymy jak to pójdzie 😉
amnestria, golenie ducha? 😀
A sorry 😀 No Ducha - Duszka mojego 😁 Konia w sensie 👀
amnestria, aaaa xD jeny, zaczęłam się zastanawiać czy literówka się wkradła i miało być 'ucha', ale po co ucho golic... tak w psim temacie to w ogóle o goleniu konia nie pomyślałam, dawno w stajni nie byłam 🙁 😁
Jaram się moim maluchem! 😜 😁 Wczoraj była lekcja w grupie, która ćwiczy od 4 tygodni i... dogoniłyśmy towarzystwo. Tuńczyk może wyje, może jest wycofany, boi się psów, ale uczy się migiem 🙂 Ludzie w parku ją "obadywali", bo z całej grupki ćwiczyła najlepiej, a ona dopiero pierwszy raz poznawała komendy 🙂 Oczywiście to wszystko jest proste, ale ona przede wszystkim, jak już zacznie ćwiczyć to się super koncentruje, więc po prostu pokazuję jej ze 2x, a ona już czai 🙂 Innym właścicielom zrobiło się chyba trochę przykro, więc moja trenerka uspokajała ich, że to specyfika rasy 😂
Ale prawda jest taka, że nam koniarzom też łatwiej szkolić psy. Ci właściciele robili tak dużo rękami, tak dużo mówili, że psy były lekko skołowane. A jak chwalili to od razu tak, że psy się nakręcały jak głupie. Też czasem chwalę przesadnie, ale to jak zrobi coś naprawdę super/trudnego. Ale poza tym staram się być czytelna i nie nadużywać pomocy 😂 😉
No i muszę przyznać, że mam "łatwego" szczeniaka, to bardzo spokojne wyważone dziecko 😉
Ze zmian: mała jest coraz większa, rośnie taaaak szybko 😕 Zaraz nie będzie paputka tylko wielki psiur. Poza tym bawi się z psami, dużych nadal się boi (prócz naszego ONka), ale nie spiernicza. W samochodzie zostawiona śpi jak zabita. W domu wytrzymuje cichutko 2h. Piszczy tylko na starcie 🙂
amnestria, no no, pro szczeniaczek 😀 tak z czystej ciekawości, ile już waży? 😀
Ja też zauważam, że jeźdźcom (wiadomo, tym ogarniętym a nie pseudonatarloszołomom) generalnie łatwiej się żyje z psami i w sumie nic dziwnego. Koń jest zdecydowanie trudniejszym 'materiałem'. Ja w sumie dlatego dostałam psa z tego miotu - hodowczyni też konno jeździ i jak się dowiedziała, że pracowałam z dwulatkami to sama stwiedziła, że na luzie sobie poradzę (a sama miałam trochę wątpliwości).
Na semi też sporo rzeczy mówionych o podstawach pracy, o rozgrzewce, o stresie na zawodach - wszystko znam z jeździectwa i nie jest dla mnie żadną nowością - raczej normą. I wspomniane przez Ciebie kontrolowanie własnych emocji i dostosowywanie ich do psa i do sytuacji.
Gdzie nie jestem (wczoraj np u weta) i wyciszam psa to ludzie robią wielkie oczy. Wczoraj po wejściu do lecznicy oczywiście szaleństwo i radość bo ludzie, bo zwierzaki, więc ja dzielnie 'spokój' i 'siad', wszyscy na mnie patrzyli z pobłażliwością, jedna pani nawet wypaliła 'e, ze szczeniaczkiem to spokoju nie będzie, nie ma szans'. W tym momencie pies popatrzyl, siadł i przestał się ekscytować. Zwątpienie na twarzach ludzi w poczekalni - bezcenne 😉
Z mniej fajnych rzeczy, to mamy przeziębiony pęcherz i z psa leci ciurkiem 🙁 dopiero się zaczyna więc jest tylko na furaginum (bez antybiotyku) bo nie jest apatyczny, obolały ale jednak nie kontroluje sikania.
Wczoraj 3h zabawy z rocznym goldenem w końcu zmęczyło mi psa. Pierwszy raz widziałam go z wywalonym jęzorem 😂 mam filmiki, wylądują na fejsiku ;D
amnestria, ależ radość bije z Twojego posta! 💘
A ja wróciłam wczoraj do domu po 4 dniach nieobecności i powiem Wam, że nie ma lepszego uczucia, niż witający całym sobą, od samego progu, ukochany pies! 😍 Do tego, będąc poza domem, nie mogłam zasnąć bez wtulonego we mnie psiaka. 😁
mundialowa :kwiatek: :kwiatek:
smartini, otóż to. Ja może nie poradziłabym sobie z każdym psem, ale jest mi dużo łatwiej, bo tak jak mówisz - pewne rzeczy są normą dla mnie. Tak jak mój koń ma się słuchać (co z Duchem jest trudne, bo to inteligentna bestia, a przyznam, że 7 lat temu go ostro rozpuściłam), tak ma się słuchać pies. Ramy ma wyraźne, nie ma brania mnie na litość. Świetnie działa też komenda "koniec", moja mama próbuje ją wprowadzić teraz u Nerissy, ale to 6-letnia dziadówa. I ona już się nie daje 😉 I bywa namolna (jak się bawić to non-stop, nie uznaje przerw). Plus właśnie widzę jak dużo ludzie przy psach robią. Gadają, machają rękami, śmieją się, piszczą, gonią psa, przeżywają, sami wchodzą na wysokie emocje i się dziwią, że pies nie słucha. Też gadam do psa oczywiście, ale to wszystko jest w jakimś celu. Ale poza tym staram się przy niej być ostoją spokoju, pewności siebie.
Co oczywiście nijak się ma do mojej histerii na forum 😂 Ale idzie ku dobremu, więc przepracujemy i to.
Smartini, zdrówka dla Cho! :kwiatek:
amnestria, no właśnie, jak człowiek przepracował wychowanie 600kg bardziej wycofanego zwierzęcia i znacznie mniej wchodzące w interakcję z człowiekiem, to potem przełożenie tego na psa jest wręcz oczywiste. I chyba to granie emocjami jest kluczowe. Ja wiem, kiedy mogę zrobić psu imprezę życia, wjechać pozytywnymi emocjami na wyżyny i tym psa rozkręcić i wykorzystać to na swoją korzyść a kiedy wyciszyć, wyłączyć i uspokoić. Bo bez tego z koniem to można co najwyżej siąść i płakać :P
Na przykład muszę uczyć P, żeby do psa mówił i okazywał mu swoje emocje, nawet jeśli ma zrobić z siebie w parku idiotę. Bo to szczenię i łatwiej mu zrozumieć skrajne emocje, z czasem będzie wyłapywał subtelności. I fajnie oglądać jak P zaczyna się otwierać na psa przez co Cho coraz chętniej wchodzi z nim w interakcję. Dla mnie to oczywista oczywistość, dla niego nowość.
A co do starszego psa - zawsze się da 😉 dłużej zajmie ale 'starego psa nie nauczysz nowych sztuczek' to głupie powiedzonko. Ot, kosztuje to wincyj. Też mamy 'koniec' i coraz lepiej działa. Uczę też powoli komendy na wzięcie smaczka czy zabawki, puszczanie już nam świetnie idzie 😀
Cho dziękuje 😉 :kwiatek:
a podróżuje tak :P
amnestria, dobrze słyszeć takie pozytywne wieści! Trzymam za Was bardzo, bardzo mocno kciuki!
smartini, zdrówka dla Cho!
Czy ktoś mógły na spokojnie wyjaśnić jak karmić psa? Jestem zielona w tamacie psow, a siostra poprosiła mnie o pomoc.Pies 2letni bloodhound dostawał do tej pory Purine Pro Plan suchą bo tym polecił karmić hodowca. Od jakiegoś czasu zaczął się drapać i strasznie śmierdzi... weterynarz stwierdził że to alergia skórna i żeby zmienić karmę na taką dla alergików, ale to chyba moim zdaniem nie jest rozwiązaniem problemu. A może jesteście w stanie polecić jakiegoś weterynarza znającego sie na rzeczy w okolicach Czerska który by coś poradził
kalaarepa, masz skład tej karmy? Alergia to nic dziwnego, najczesciej jest na kurczaka. Trzeba zmienic na cos bez kury, poczekac na poprawe i ew szukac dalej. Co innego byloby rozwiazaniem problemu jak nie wykluczenie alergenu?
Akurat przy alergii nalezy unikac alergenów, wiec zmiana karmy to akurat dobry pomysl.
Pytanie czy to tylko alergia pokarmowa, czy w bonusie nie macie alergii kontaktowej. BH poza tym powinny być pielęgnowane jak shar peie ze wzlegu na faldy i klapniete uszy. Drożdżaki na skórze powodują smród i świąd.
JARA, dobrze prawi. Ja bym wykluczyła w pierwszej kolejności kurczaka z diety + sprawdziła, czy to nie cos dermatologicznego. Przetworzony drób czesto uczula, powoduje wysypke i drapanie. Co ciekawe czesto pies uczulony ma kurczakowe kulki nie ma reakcji alergicznej na surowego kurczaka
Nie wiadomo na co jest alergia, więc najlepiej przejść na karmę zupełnie hipoalergiczną a nie tylko wyłączyć kurczaka. Wykluczyć wszelkie smaczki i podkarmianie jeśli jest. Proponuje jednak słuchać weta albo iść do takiego, który zajmuje się dermatologią, bo wiedzy na tematy skórne z forum bym nie czerpała 🙂
Nie znam niestety nikogo w okolicach Czerska, czy to Czersk przy Górze kalwarii? Do Warszawy nie jest daleko na jakąś konsultacje dermatologiczną.
Czersk w woj. Pomorskim, Chojnice, Tuchola te rejony. Szczerze mówiąc myślałam że napiszecie że sucha karma to zło i że tylko BARF a tu prosze.. niespodzianka 😉 a czy karma na alergie skórne firmy Brit to dobra karma?
kalaarepa, zależy z której serii. Brit Care to stosunkowo dobra karma ale nie wiem co jest w hipoalergicznej, musisz zerknąć 🙂 Barf jest super ale wszyscy tu wiedzą, że nie każdy ma odwagę, warunki, czas na barfa.
Cricetidae, przejście od razu na hipoalergiczną jest spoko, ale - nie będzie wiadomo na co było uczulenie 😉 podkarmianie i smaczki też bym wyłączyła ale bez przesady, w barfie też się stopniowo wprowadza elementy żeby wiedzieć, co uczula a jak zacznie uczulać to się wyłącza 😉
Kilka naszych psów miało uczulenie na kurę, moi weci radzili właśnie najpierw wykluczyć z karmy kurczaka (ostatni alergik przeszedł na jagnięcinę). Co ciekawe, często po dłuższym wykluczeniu kury (na pół roku, rok) można do niej wrócić, u nas 2 psy po roku na bezkurczakowej mogły potem jeść bez żadnej reakcji alergicznej.
Ale nie wykluczałabym konsultacji dermatologicznej bo to może być coś zupełnie innego 🙂
Surowa kura może nie uczulać bo jest to zupełnie inna kura niż w psiej karmie. Jedzenie dla zwierząt a dla ludzi różni się wymogami do spełnienia. No i nie oszukujmy się w kurczakach jest największy syf chyba ze wszystkich mięs.
Kastorkowa, no wiadomo, stąd różnica i dlatego mając alergika na 'suchą' kurę nadal wprowadza się ją barfowo, bo reakcji może nie być. No i z racji syfiastości kurczaków to one najczęściej uczulają w karmie i przeważnie wykluczenie jej rozwiązuje problem
Wcale nie najczęściej, równie mocnym alergenem jest wołowina i wieprzowina.