Kupno konia

Stajnia spam - post bez sensu w wątku i żadna dyskusja na temat. Ogłoszenia dostępne w przycisku powyżej.
Czy ktoś może coś wie na temat tego młodziaka?
Bo już dość długo wisi w ogłoszeniach.
http://ogloszenia.re-volta.pl/konie/szczegoly/57300
jest też filmik z jazdy

Zastanawia mnie też od kiedy zaczął prace pod siodłem.
Milla, Może długo wisieć, bo chyba trochę drogawy, jak na to, co pokazuje (niewiele umie - no, ale przy tym wieku jak ma umieć, więc to akurat na plus + ja wiem, czy ten ruch jest wybitny.... ). no, ale KWPN ciągle kosztuje.
dla laika-amatora za drogi dla profesjonalisty-sportowca 3 latek jeżdżony na tak ciasnej szyi nie jest ,,atrakcyjny,,, bynajmniej takie jest moje zdanie 🙂
galopada_   małoPolskie ;)
23 grudnia 2017 15:04
Sankaritarina,  drogawy? Myślę że młody koń w rozsądnej cenie 😉 nasze dwa trzylatki (młp - o fu 😉 )  poszły po 25. Jeden trochę podjezdzony, drugi tylko wstępnie  zajezdzony 😉
Mnie odstrasza ten filmik z wypięciem. Nie chciałabym odrabiać konia po takim wstępie.
Mnie odstrasza ten filmik z wypięciem. Nie chciałabym odrabiać konia po takim wstępie.

🤔 a co jest nie tak z tym wypieciem? Wypinacze sa zapiete nisko i na tyle dlugie ze kon nie jest schowany. Chyba ze jest jeszcze jakis film z wypieciem poza tym w ogłoszeniu?
karolina_, no nie, długie to te wypinacze nie są - to 3 latek. Koń jest mega ciasny w szyi a braki w równowadze odrabia odwrotnym ustawieniem w zakrętach (wpada łopatką)... jeśli praca cały czas tak wygląda, to rzeczywiście słabo 🙁
Ja obejrzałam kawałek filmiku z jazdy i tak jeżdżonego konia omijałabym z daleka.
Gaga, ale ten kon przy duzej glowie wcale nie ma długiej szyi. Na poczatku filmu sie chowa ale po galopie bierze glowe przed pion i wypinacze swobodnie mu na to pozwalaja - krotsze by wisialy po prostu wydaje mi sie.  A brak rownowagi u 3-latka to raczej normalne.
Koń wprawdzie nie dla mnie. Ciekawiło mnie, czy ktoś go zna, czy wiadomo jak długo już pracuje.


karolina_, nadal dla mnie za krótko wypięty. Koń nie jest schowany, za to "wykogucony". Zamiast iść za wędzidłem szuka miejsca, gdzie tego wędzidła nie ma - jedne się wówczas rolują, inne podnoszą szyję max w górę. Z dwojga złego wolę zrolowane - łatwiej je z takiej pozycji pojechać w dół i do przodu.
Milla, to jest koń dość wysoki bo jak w wieku 3 lat ma 170 to znaczy że jeszcze urośnie pewnie Ok 5 cm. Do ujeżdżenia to on z tym ruchem się specjalnie nie nada, natomiast przy tym wzroście na skoki pewnie trzeba poczekać. Wg mnie to koń dla tzw „ambitnego amatora”. Cena nie jest powalająca i pewnie w końcu znajdzie nabywcę. Ostatnio widziałam kobyłę o podobnym rodowodzie i wzroście sprzedaną za 20 tys.

Co do sposobu jazdy - nie wiem dlaczego ktoś na nim jeździ w ten sposób ale on pewnie długo pod siodłem nie chodzi więc to wszystko jest do odrobienia. W tych wypinaczach (luzem po hali  😫 ) to on ma chyba lepiej niż pod siodłem.
ja tam dyskutować o sposobach jazdy nie chcę. galopada_, "chyba trochę drogawy, jak na to, co pokazuje" 😉
Dla laika - niewiele umie (ale to właściwie plus, 3,5 latek nie powinien wiele umieć...), nie wiadomo jaki ma charakter + takich "świeżych" koni jest na rynku sporo, jak się ktoś uprze na 3,5 latka, to sensowniejszego i za 10 znajdzie. Za 30 laik kupi profesora-rekreanta. + laik i tak nie powinien kupować 3,5 latków.
Dla nielaika - hmm. no, nie wiem. Wielki, długawy, szału z ruchem ni ma, skoków nie widać (ale może to i dobrze, że nie skakali).
Ale jest ładny. Gdyby fruwał do nieba i był starszy, pewnie kusiłoby mnie, by oglądać...
Sankaritarina, niestety znalezienie sensownego konia, przy którym pierwsze pół roku jazdy czy nawet rok nie będzie jego odrabianiem, jeszcze za cenę 10tys jest naprawdę jak na lekarstwo. Chyba że młodziaka co jeszcze nie zaczął pracy pod siodłem. A z tymi starszymi to już czasami naprawdę jeździecka pornografia.
Poza tym miał robionego wcześniej TUVa, więc wstępnie można założyć, że przy badaniu nie powinno nas za wiele zaskoczyć.
A, to to jest zupełnie inna inność. Zależy, kto czego potrzebuje.
Moim zdaniem, znaleźć po prostu konia, na którego się TYLKO wsiądzie, przejedzie z punktu A do punktu B, skoczy jakieś 50 cm raz na miesiąc- jest łatwo.
Gorzej, jak się chce czegoś konkretnego i do czegoś konkretnego.
Rekreacyjne ujezdzenie. Konik ma byc mily w obyciu i nie spaczony pod siodlem az za bardzo.
Nie robie za doradcę, bo przy zakupie konia nie chce byc pozniej obarczona wyrzutami, ze to ja polecalam lub nie.
Liczyłam ze moze czegoś sie dowiem o nim od kogos z forum 🙂
Milla, jeśli ten koń ma spokojną głowę to do rekreacyjnego ujeżdżenia się nada pod warunkiem, że kupujący ma pojęcie jak pracować z młodymi końmi. Jeśli nie ma pojęcia to musi mieć zapewnionego dobrego trenera.

Psychikę tego konia sprawdzisz jak pojedziesz i wsiądziesz. Ja miałam parę koni do sprawdzenia z filmików a jak pojechałam i wsiadłam to tylko jeden mi przypasował.

Mam takiego podobnego konia, ani to wybitny skoczek ani ujeżdżeniowiec. Wielkie bydlę jak stodoła, za to charakter ma tak cudowny, że kompletnie nadrabia. Poza tym do „podskoków” typu 100 cm idealnie się nadaje bo nie odmawia, wchodzi do transportu jak do boksu a na zawodach nic go nie rusza. Po prostu daje dziecku kupę radości i chyba o to chodzi.

Stąd może warto sprawdzić to zwierzę.
Dance Girl, czasami lepiej zasięgnąć informacji o koniu na forum niz marnować czas i pieniądze na bezsensowna podróż 😉
Trenerka jest, wiec o to sie nie martwię.
Dzięki za opinie 🙂
Sankaritarina, cena za 3 latka wsiadanego jest wg mnie adekwatna, zwłaszcza jeśli zdrowy. W tym wieku płaci się za potencjał a nie umiejętności.

karolina_, strasznie ciasno ustawiony, prowokowany do odginania pleców. Młode konie pracuje się z dół i do góry grzbietem, żeby przygotować plecy do ciężaru jeźdźca.
Ja nawet dorosłych koni nie lonżuję w takim ustawieniu, bo będzie się krzywił. Pracę w wysokim ustawieniu robię tylko z siodła.
Ale on nie jest krotko wypiety - dluzsze wypinacze by wisialy. Tylko moim zdaniem nie umie sie jeszcze do tych wypinaczy w dol rozciagnac.
Tak w ogóle jaki jest sens ganiania takiego konia,  luzem w wypinaczach? Ja bym się chyba bała, że coś wymyśli. Tym bardziej, że przez to nie ma kompletnie swobody, dodatkowo zaburza mu to równowagę przez to co ma problem z wyrobieniem się na krótkiej ścianie, nie mówiąc już o poprawnym pokonaniu zakrętu. Czy nieskrepowany ruch bez tych wypinaczy nie byłby atrakcyjniejszy?
Sonkowa taka już chyba jest praktyka sprzedażowa młodzików "z potencjałem do ujeżdżenia".
Mało to w internecie filmów sprzedażowych młodych prospektów dresażowych latających po hali w wypinaczach?
Pewnie służy to pokazaniu niezajeżdżonego jeszcze konia w jakiejś roboczej ramie, a wiele koni na kółku na lonży rusza się dużo gorzej niż luzem po hali.
A że koń z ogłoszenia bardzo duży i źrebięcy jeszcze, to efekt odwrotny od zamierzonego...
karolina_, Ale jaki jest sens pokazywać to czego koń nie umie?  Jeśli ten koń popracuje w takim ustawieniu kilka miesięcy będzie ciężko bo przebudować.
karolina_, Ale jaki jest sens pokazywać to czego koń nie umie?  Jeśli ten koń popracuje w takim ustawieniu kilka miesięcy będzie ciężko bo przebudować.


bera7, nie ma sensu dla Ciebie bo się znasz i w tym siedzisz, ale większość amatorów się na to złapie. Ludzie nie rozumieją takich rzeczy bo w ogóle niewiele osób z populacji "jeżdżących" ma doświadczenie w pracy z młodymi końmi a jeszcze mniej w kupowaniu. Często też kupują konie nastolatki, które mają pojęcie prawie zerowe (ich rodzice ZEROWE). To tak, jakbyś teraz miała kupić słonia. Pytanie: "czy to dobrze, że słoń macha kijkiem trzymanym w trąbie czy dla takiego słonia to jeszcze za wcześnie?"





Bera7, sens niewielki - ot pokazanie na jakim etapie jest kon i jak sie rusza. ale biorąc pod uwage ze ten kon nie jest pod siodlem jechany do zucia z reki to na wypinaczach sie tego nie nauczy chocby mialy kilometr.
karolina_, wg mnie efekt jest dokładnie odwrotny od zamierzonego. Jestem w stanie dać głowę, że koń puszczony bez wypięcia, luzem zaprezentował by się dużo lepiej.


Livia   ...z innego świata
28 grudnia 2017 17:09
Przeniosłam dyskusję o problemie haruś do końskich buntów: http://re-volta.pl/forum/index.php/topic,7002.msg2742775.html#msg2742775
Rozważam zakup drugiego konia - pieniądze są, czas.. na konie zawsze się znajdzie, szczególnie, że dojeżdżam tam tylko raz. Sprawa jest przemyślana. Umawiam się na jazdę próbną. Bardzo, bardzo daleko od domu. Dojazd w dwie strony to koszt 500 zł w benzynie i cały dzień - od białego świtu do zmierzchu w drodze. I stąd pytanie. Czy kupiłybyście konia po jednej jeździe próbnej i dokładnym TUVie od zaufanego lekarza? Biorę ze sobą trenerkę, rzecz jasna. Sprawa jest dość pilna, także odpowiedzi na cito w cenie 😉
lusia722   poskramiacz dzikich mustangów i jednorożców
06 stycznia 2018 00:07
Twixy jasne, że tak
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się