gllosia, nie no, ten już miałam, też nie pomógł 😜 Ja to generalnie mam wrażenie że gzy w mojej okolicy są zmutowane. Są odporne chyba na wszystko co dostępne na rynku i co gorsza i ja i koń jesteśmy uczuleni więc wspólnie pokrywamy się bąblami...
Jeśli ktoś ma problem tylko z komarami, meszkami i innymi drobnymi obiektami latającymi a ma dostęp do Kraemera to polecam ten ich własny
Insekten-Stop - przy brzydkiej pogodzie, gdy jusznica jest w mniejszości to spryskanie tym gwarantuje (przynajmniej u mnie) spokojną godzinną jazdę i nawet jak koń się spoci to czuć zapach tego specyfiku i owady unikają gryzienia po spryskanych powierzchniach.