naturalna pielęgnacja kopyt

No generalnie dlatego że suple robione na zamówienie na kopyta się już kończą, a tak w sumie to aktualność dieta straciła ze cztery lata temu, koń wygląda jak pączek w maśle, same jabłka, włos długi i mocny, ogon super gęsty, teraz od pół roku się zarzynam zęby miał siana pod dostatkiem, w nowej stajni będzie go miał po prostu z założenia, pastwisko na razie w porównaniu do poprzednich będzie słabe, ale chyba cień i woda i tak lepsze niż super-turbo trawka. teoretycznie mogłabym wziąć już tą gotową mieszankę od podkowy, ale po tych suplach i wysłodkach koń turbo przytył i ma ekstra róg kopytowy, a mamy bardzo prosto -  miedź cynk i magnez, chciałabym tylko proporcje bardziej urzeczywistnić, trochę mnie tylko cena badania powstrzymuje  😁
Rogu nie powinniśmy pobierać bo niestety jeszcze jest lekka flara po poczynaniach kowala (obecnie cofamy nóżkę i armageddon w związku z pogłębieniem krowiej postawy..)
No to ja bym dawała cały czas to co dajesz w tych samych proporcjach i pobrała włosy po prostu w dogodnym momencie.
aczkolwiek jestem przed zamawianiem nowej mieszanki na zamówienie więc chyba najsenowniej  🤔
Ja bym najpierw zrobiła, poczekała na wyniki i dopiero zamówiła skorygowany skład ewentualnie. Wtedy ma to sens. 🙂
Dobra idę w końcu rwac te kłaki 😀
Ktoś się wybiera na warsztaty z Tomkiem Świątkiem?
https://www.facebook.com/events/1689409594694127/
ja się właśnie zastanawiam i pewnie się wybiorę
Ja podjadę na struganie jak Tomek pozwoli  🙂
hej! znajomy wet mi oglądał to kopyto i stwierdził podbicie. Koń utyka w kłusie co jakiś czas, kazał kopyto chłodzić, a jak nie będzie temperatury to grzać i że nic poza tym nie moge zrobić. Powiedział, że potem mogę tylko kuć bo inaczej będzie cały czas utykać. Co sądzicie? według was kopyto jest podbite? Warto kuć? Dodam, że kopyto jest płąskie...
Jeżeli koń się podbił to gdzieś wyjdzie ropa i zapewne to jest powodem kulawizny. I nie, nie ma konieczności kucia. Zamień znajomego weta na dobrego weta.
no właśnie on powiedział, że się podbił, ale nie wiem czy ma racje.. według cb na zdj jest podbity?
Po zdjęciu nie stwierdzę.
Najlepiej wezwać weta i nich sprawdzi czułkami sam czy kopyto jest tkliwe. Ewentualnie jak to ślepy traf to czeka was RTG.
🙁
Dodam, że kopyto jest płąskie...

A w którym miejscu to kopyto jest płaskie?
Wyrżniete ściany wsporowe, a na podeszwie moze być dużo matwego rogu do usuniecia. To trzeba sprawdzić robiąc RTG. RTG nie boli, nie kosztuje milionów a wiele wyjaśnia 😉
Dziekuje za pomoc. Musiał sie podbić. Dziś juz wcale nie utykał
dea   primum non nocere
15 maja 2017 05:47
Pierwsze słyszę o grzaniu kopyta. Robiliście to, w jakiejkolwiek sytuacji?
Przy podbiciu kopyto może grzać, wtedy faktycznie można chłodzić, robić okłady z rivanolu, ogólnie trochę rozmoczyć żeby ułatwić ropie wyjście, jak jest ropa koń raczej nie staje na tej nodze. Mógł nabić sobie krwiaka, np. od kamienia, może go uwierać nadmiar podeszwy też widać zaczerwienienia po zdjęciu cienkiej warstwy podeszwy lub strzałki jeśli za mocno wystaje, wtedy może lekko utykać. Trzeba to sprawdzić, najlepiej czółkami, najlepiej jak to zrobi normalny vet lub kowal. Ze zdjęcia nikt Ci nie powie co się stało chyba że jest jasnowidzem. 
Pierwsze słyszę o grzaniu kopyta. Robiliście to, w jakiejkolwiek sytuacji?

Moze chodziło o obwiązanie kopyta z rivanolem w środku, stąd byłoby mu cieplej niż sąsiedniemu kopytku😉 Coś nie tak z tym wetem, albo pomyłka osoby opisującej ten przypadek😉
dea   primum non nocere
15 maja 2017 21:36
Hmmm no to nadal bardziej moczenie niż grzanie - kopyto z ropą zazwyczaj się samo aż zbyt skutecznie grzeje 😉 brzmi jak wprost przeniesienie z innych urazów układu ruchu, no ale hmmm serio się nie spotkałam i nie wyobrażam sobie grzania kopyta.
A ja się spotkałam. Stara domowa metoda - ciepłe otręby albo ugotowane ziemniaki. I nie, nie przeczytałam tego w "radach dziadka masztalerza" tylko znałam spoooro wcześniej. Jest wtedy szansa na "dojrzenie" ropnia i jego szybsze otwarcie/samootwarcie. Ale wydaje mi się, że tak można zadziałać w sytuacjach awaryjnych a na co dzień lepiej działać przy pomocy dobrego kowala+weta.
a ziemniaki przypadkiem nie ściągały gorączki?
Nie wiem, może też  😉 Zdaję sobie sprawę, że to ludowe metody, ale czasem w warunkach polowych jak wet nie może przyjechać warto się zastanowić czy coś nie ma jednak sensu. Na otwarcie ropnia pod ludzkim paznokciem świetnie działa moczenie w gorącej wodzie (najlepiej z mydłem) więc pewnie u konia też zagrzanie może pomóc ruszyć. I pewnie nie tak ważne czy ziemniaki czy otręby tylko potrzebne było coś taniego, dostępnego pod ręką i dającego się łatwo nałożyć i utrzymać prze czas jakiś pod opatrunkiem.
dea   primum non nocere
15 maja 2017 22:09
Hmmm no faktycznie można to dać na ciepło, chociaż ja zawsze na zimno pakowałam.
Ja też nieraz stosowałam cieple okłady z otrąb i rivanolu na ropnie i szybko wychodziły 😉 obecnie stosuję zimne, ale nie wiem czy przy tych cieplych nie wychodzi szybciej....
ciepłe pewnie szybciej rozmiękają róg.
Grzać... Chodzi o ciepłe okłady z otrąb i rivanolu... 🙂
Też tak myślę, że na logikę biorąc to ciepłe powinny lepiej działać...
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
16 maja 2017 06:13
Ja też zawsze na ropę w kopycie stosuję i polecam kapcia z gorących otrębów. Mi się to bardzo sprawdza, żadko się zdarzało, że ropa wychodziła później niż 24h od zaczęcia takiego grzania. Zmieniane na świerze i ciepłe 2-3 razy dziennie.
edit. literówka, bo zamiar "ropę" napisałam "porę" 😀
dea   primum non nocere
16 maja 2017 06:20
Hmmmm no proszę, może gdyby nasz kapeć był ciepły, to by się Bryś tak nie męczyła ostatnio. Zimny nie dał absolutnie nic przez 3 dni, a koń znikał z bólu. Dzięki za podzielenie doświadczeniami, oby się nie przydało.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się