Odchudzanie/rzeźbienie ciała- sprawozdania
Ascaia, nie zalamuj się 😉 co takiego miałaś na szybko w lodówce? Bo da się na szybko zrobić nadal coś przyzwoitego 😉
+ wlasnie na takie okazje planuję sobie zrobić trochę zamrazarkowych zapasów podzielonych na porcje. Jak juz nie bede miala pomyslu/sily to poleci do gara/na patelnię i tyle
Ja mam takie porcje. Problem w tym, że to jedzenie mojego psa, na moje już nie ma miejsca. 😂
Moje tłuste cielsko zadebiutowało na instagramie, to niech będzie i tu. Jak się utnie nogi to nie ma tragedii, ale uda to nadal dramat. 🍴
Altiria, gdzie tłuste o.O
Altiria ja myślałam, że Ty jesteś takim fest grubasem typu 50kg nadwagi czytając Twoje posty.
Pójście dzisiaj na trening było fatalnym pomysłem. Muszę nauczyć się częściej odpuszczać.
Bo uda i tyłek nadal mam jak fest grubas z 50 kg nadwagi. 34 cm różnicy między talią a biodrami i do tego jestem niska, to wizualnie jeszcze bardziej potęguje efekt wieloryba.
Nie łykam tego 😉
Tutaj każda się ma za tłustą, a faktycznie tłusta jestem tylko ja 😁
Dziś jest 5!
ja chwilę temu miałam pierwszy stopień otyłości według kalkulatora BMI także tego...
ale jaram się, że idzie ku dobremu i że to już "tylko" nadwaga 😂
Ja po stronie grubasków. Według BMI - obecnie już nadwaga.
No i d... kolejny dzień przespany. Ja nie wiem... może powinnam zainwestować w dopalacze albo coś mocniejszego 😉
Tak więc teraz wstaję, wychodzę na sik z suką i... kładę się spać.
Na jutro planu jedzeniowego brak.. Wiem tyle, że mam do dokończenia 250g zupy krem z brokuła i wędzonego węgorza. Poza tym nie wiem nic, łącznie z tym o której wrócę z pracy lub czy nie będę do niej wracać po popołudniowym spacerze z psem.
Ascaia, ja się o Ciebie bardzo martwię 🙁 dzisiaj pochowalam dziadka, któremu się infekcja przeciągala...rak. 3 tygodnie trwało od trafienia do szpitala do dzisiejszego dnia.
Czy Ty masz pełną diagnostykę za sobą? Jak wyniki krwi u Ciebie? Może potrzebujesz się położyć na przebadanie konkretne..? a borelioza? Strzelam kompletnie, ale moze jest cos co Cię tak wewnętrznie osłabia? Przeciez to nie jest normalne 🙁
Kurcze no...Młoda jesteś i wcześniej było ok...aż tak byś się posypala od 'odstawienia' pracy grudniu..? 🙁
Ascaia, u mojej mamy przy takim skrajnym przemeczeniu, ciaglym spaniu i przytuciu wyszla tarczyca i fatalne wyniki. Dozywotnie leki, 3 dni nie wezmie i znowu zywy trup.
Bo uda i tyłek nadal mam jak fest grubas z 50 kg nadwagi. 34 cm różnicy między talią a biodrami i do tego jestem niska, to wizualnie jeszcze bardziej potęguje efekt wieloryba.
Ja tam widzę kupę mięśni. U mnie też jest jakieś 34cm różnicy między talią a biodrami - łaski spotykane na ulicy dałyby się pokroić za taką sylwetkę.
Wrzucisz inne zdjęcia?
29.03
baffinka-5 bera7-5 flygirl-? safie-4 majek-? galop-5 sanna-5 mils-? tunrida-4 jara-5 lacuna-4+ smarcik-4 efeemeryda-5 Ramires-3 Atea-2
Muszę zacząć więcej jeść 😵 Sama sobie wczoraj strzeliłam w kolano przez to.
A wrzucę, obcy ludzie mnie co tydzień na basenie oglądają w stroju kąpielowym, to forum może w szportowym. Wczorajsze zdjęcie z nogami, teraz już widać czemu je ucięłam. 😉 Z takimi nogami zawsze będę grubasem.
Altiria, wyobraź sobie, że wirtualnie tłukę Cię wałkiem po głowie i będę za każdym razem, jak będziesz pisać że tłusta jesteś!!!!!!! 🤬 🤦
Smarcik, co wczoraj zrobiłaś? 😉
Altiria ale Ty pier.. 😉 :kwiatek: Nogi jak nogi, ale możesz sobie z nich zrobić inne jeśli chcesz, a nie "zawsze być grubasem". Jest tyyyyyle różnych przykładów na to, co można zrobić ze swoim ciałem odpowiednim treningiem. Moim zdaniem nie można dwóch rzeczy - powiększyć piersi oraz wyhodować penisa 😉
smartini spałam godzinę ubiegłej nocy bo mnie mój luby odwiedził, po czym zjadłam tylko śniadanie i sałatkę w pracy, a po pracy od razu trening na strzelnicy.. Potem już pół przytomna zamiast jechać do domu jak zrobiłby normalny człowiek albo pojechać na porządne jedzenie, to pojechałam prosto na siłownię 😵 W połowie treningu już tak słaniałam się na nogach, że po prostu przerwałam, rozciągnęłam się i wyszłam. W domu oczywiście zamiast pracować zjadłam cokolwiek (chleb z humusem, bo to było na wierzchu) i padłam na ryj w łóżku. A jestem na etapie wchodzenia na większe ciężary i budowania masy, więc powinnam jeść, jeść, jeść i ćwiczyć z głową. Jestem debilem 😵 Już mądrzej by było zajechać do McDrive po drodze albo zjeść czekoladę, niż nie jeść nic w tej sytuacji 🤔wirek: Ale jak człowiek żywi się miłością to nie myśli racjonalnie 😂 A zaręczam, że miłość jest bardzo nisko kaloryczna 😉
Altiria marzę o tym, żeby być takim grubasem jak TY 🏇
smarcik, miłość nisko kaloryczna, a jeszcze to dodatkowe spalanie kalorii. 😉 Ale dobrze Ci tak!!! 🙂 Trzymam kciuki.
Altiria, nie wiesz co mówisz i tyle, jeśli to mają być taaaaakie strasznie grube nogi... 😉 Dobra, nie są idealnie smukłe w udach, nie ma co oszukiwać. Ale łydki, kostki - bardzo ładnie ukształtowane. Uda z "poduszkami" od wewnątrz, ale też nie rozlane, nalane, itd. Widać po zdjęciu z boku, że obudowane ładnym mięśniem. Trudno określić jak z proporcjonalnością ich długości, po zdjęcie z zachwianą perspektywą.
sienka, smartini,
- podstawowa morfologia w normie
- ponad 10 lat temu stwierdzona niedoczynność tarczycy - zbyt mała objetościowo tarczyca -
- obecnie TSH od długiego czasu w normie
- za mało fT3 - mam zamiar walczyć o Novothyral z moją endo na najbliższej wizycie
- wydaje się... tfu,tfu, żeby nie zapeszyć... że infekcje dróg oddechowych już za mną, wczoraj pokonał mnie ból głowy meteopatyczny
- jestem silna fizycznie / mięśniowo czyli mam duży udźwig w stosunku do swojego wzrostu i masy ciała, ale mam słaby organizm
- jestem meteopatką
- na 80% mam zdiagnozowaną odziedziczoną po Mam fibromialgię, ale tego się zasadniczo nie leczy
- reaguję zasypianiem na stres
- mam tendencje do wahań równowagi hormonalnej, co daje różne "zewnętrzne" efekty
- jestem po kilku kontuzjach, których efekty są trwałe
Czyli pół na pół plusów i minusów, jak u każdego.
Ogólnie uważam, że w tym momencie mogę o sobie z czystym sumieniem mówić - jestem zdrowa.
Może to spanie to nałożenie zmiany czasu i leki antyalergiczne? Mam taką nadzieję, bo to by znaczyło, że za ok. tydzień powinno już być ok.
A tak w ogóle to bardzo dziękuję za słowa troski, dla mnie to bardzo wiele. Jestem typem potrzebującym "okładów z ciepełka" 😉, a nie mobilizacyjnych krzyków nad głową.
Dzisiaj minimalnie coś drgnęło w dół na wadze. Ale ogarnięcia menu na najbliższe dni brak. 🙁
Nie mam nic naszykowane na obiad, więc chyba właśnie przed wyjściem do pracy wyjmę z zamrażalnika awaryjne, kupne lidlowe kotlety pseudo Cordon Bleu. I to z grahamką będzie moim obiadem po 17. Jutro i pojutrze żywienie cateringowe w pracy, w niedzielę spotkanie rodzinne. Tak więc... no.... :/
Ascaia, trzymam kciuki żeby było to tylko meteo-streso-alergiczne :kwiatek:
Heh - 3 dni jedzenia tego, na co mam ochote = +3kg 😵
No to jedziemy od nowa.
Altiria wyglądam prawie identycznie jak Ty (jestem chyba troche wyższa) i teraz się zastanawiam, czy faktycznie jestem takim monstrualnym grubasem jak opisujesz 😂
Ja jeszcze jestem tlusta, na dodatek jestem ciagle glodna... I nie mam kiedy sie ruszac
Altiria a mi tam się takie nogi podobają, są kobiece i wyglądają dobrze. Ale ja nie uznaję przerw między udami jako coś atrakcyjnego, udo ma być udem. 😁 Ale brzuch już masz super, zazdro! Też mi potrzeba bata nad głową, bo inaczej chyba nie da rady. 😵
W ogóle wybaczcie za brak wysyłania ocen i relacji, ale ostatnio nie mam kiedy wchodzić na rv. Dzisiaj dopiero mam trochę czasu, żeby w spokoju usiąść z kawą i poczytać, co tu się dzieje. Przyznam się, że w tym tygodniu 3 dni pod rząd jadłam obiad w Maku 😡 bo nic w domu nie było, nikt nie miał czasu czegokolwiek tworzyć. No ale już wracamy na dobre tory, chyba jakoś bardzo mi to nie zaszkodziło, w każdym razie nie czuję się jakoś dużo grubsza. Wczoraj w końcu się ruszyłam i byłam na salsation i zumbie, tylko że po upadku z konia tydzień temu nadal mnie trochę plecy bolą i po jakimś czasie ćwiczeń się odzywają i już wtedy nie mogę robić wszystkiego na maksa. Przedwczoraj potańczyłam na imprezie, też się liczy? 👀 😁
Altiria, jak będę wyglądać tak ja Ty to zeżrę pizzę i poprawię lodami z zadowolenia. A na wymiary nie narzekaj. Ja mam 10cm różnicy pomiędzy brzuch- biodra, a 20cm talia biodra. I to jest koszmar, bo wyglądam jak buka.
Altiria mam kumpelę z takimi nogami jak Ty i uważam że są mega sexy 😉 😉
A ja siedzę cicho, ale podczytuję Was i ostatnio cisnę! Prócz wpadki całkiem spoko mi idzie. Wczoraj ćwiczyłam z MelB bo mi fitness blender jakoś nie podszedł. Dziś planuję pobiegać. Nie mogę używać rąk, więc wspinanie i pływanie mi wypadło. Więc teraz cisnę kondychę i fitnessuję. Mój chłop chce mnie zabrać za miesiac do ciepłych krajów (nie wiem gdzie 😜 ), ale chcę jechać i być wylaszczona! Zawsze jeździmy na jakieś hardkorowe wyrypy górskie, nawet latem jedziemy tam gdzie śnieg. Więc morze i bikini to mi się teraz jawi jak jakiś cud niestworzony 😍 😜
ALE NIE Z TYM CELLULITEM! 🤣
sienka, dziękuję 😀
smartini, z ciekawości - dajesz radę jeść świeżo przygotowane dania? Czy lecisz na szykowanych wcześniej i odgrzewanych?
Pozytywne info - odzyskuję kondycję. Na spacerach z psem dużo lepiej, a dzisiaj weszłam bez zadyszki na swoje poddasze w pracy. Łiii!!! 🙂
No to plan na dzisiaj (średnio dobry, ale zawsze jednak plan!)
- na śniadanie była grahamka z domowym pasztetem i miodem (dostałam prikaz na miód jako naturalna metoda na odporność), mleko z kawą
- na II śniadanie mam surowe marcheweczki
- na obiad będzie szklanka zupy brokułowej, te nieszczęsne Cordon Bleu i chyba druga grahamka (a może by tak bez...)
- na kolację serek twarogowy
Postaram się nie pić drugiego mleka z kawą, więc i nie sięgnąć nawet po jednego herbatniczka.
Postaram się nie spać do 23 😉
Ascaia, świetne wieści, że czujesz się lepiej 🙂
ja przygotowuję wcześniej całość lub półprodukty, zależy co robię i na kiedy, nie dałabym rady robić wszystkiego codziennie :/
Na ten tydzień np w niedzielę zrobiłam krem z kukurydzy i upiekłam w piekarniku warzywa, w poniedziałek więc miałam zupkę i milkshake bananowy. Wieczorem tyllko ugotowałam kaszę i zapiekłam z warzywami z niedzieli i wyszło mi 'zapiekanki na wtorek i środę. We wtorek na śniadanie owocki z jogurtem, wieczorem zapiekłam gruszki pod kruszonką z płatków różnych więc jadłam na śniadanie w środę i dzisiaj (dzisiaj też zupa krem na obiad, której część odlałam na dziś do słoika a część zamroziłam). Dzisiaj tylko zostaje mi usmażyć sobie naleśniki razowe 😉
Także staram się w weekend zrobić co najmniej półprodukty, żeby wieczorami jak już coś tworzyć w kuchni to tylko wymieszać/zapiec/spakować 🙂 powolutku coraz lepiej idzie mi organizacja tego systemu i jestem bardzo zadowolona, bo wydaję na jedzenie śmieszne pieniądze, jem to na co mam ochotę i w pełni panuję nad tym, co ląduje w moim jedzeniu 😀
Na przyszły tydzień zaplanowałam już festiwal kalafiora - z połówki zrobię 'mielone kalafiorowe' częściowo też do mrożenia, z drugiej połowy curry z kalafiora. Zostanie mi więc albo przygotowanie sałatki/dodatku do mielonych albo ugotowanie cynamonowego ryżu do curry 😀
planuję też powoooli robić sobie mrożone zapasy. Mielone z kalafiora, warzywne burgery, ratatuje, wszystko co w porcjach można zamrozić i potem szybko odgrzać. IDEALNA opcja dla mnie, bo wkurza mnie gotowanie na 1-2 porcje, wolę za jednym zamachem więcej zrobić bo i zyskuję czas i pieniądze 😀
czemu nieszczęsne bleu? 🙂
Nieszczęsne bo kupne czyli no... z założenia bardziej syfiaste niż domowe i na pewno bardziej kaloryczne.
To kolejne pytanie o gotowanie - a gotujesz tylko dla siebie? 🙂