Kobitki... (antykoncepcja)

A jak z libido po mirenie?
Scottie   Cicha obserwatorka
16 stycznia 2017 22:58
Właśnie- która wkładka lepsza? Hormonalna czy ta bez hormonów?
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
17 stycznia 2017 00:59
To sa całkowicie dwa inne systemy, ciezko porównać.
A z libido to teoretycznie powinno byc lepiej z mirena niz normalna mini tabletka ale to sprawa naprawdę indywidualna.
Wizja   Skąd wziąć siłę do dalszej walki...?
17 stycznia 2017 08:25
Scottie - ponoć mirena jest skuteczniejsza od tej bez hormonu i mniej z nią problemów.

Libido ok.
smartini   fb & insta: dokłaczone
17 stycznia 2017 10:31
Scottie,
Najwyższy wskaźnik Pearla (poniżej 0,2) posiadają najnowsze „spirale”w kształcie „nici”, jednak ich stosunkowo krótkie używanie przez kobiety nie ujawniło obecności ewentualnych działań niepożądanych.

Nie gorszym efektem antykoncepcyjnym mogą pochwalić się wkładki uwalniające hormon, średni wskaźnik Pearla - 0,1-0,2. Producent zapewnia niemal stuprocentową skutecznośćw pierwszych trzech latach użytkowania, następnie nieco mniejszą, ale również utrzymaną na wysokim poziomie. Najniższy wskaźnik Pearla 0,6-0,8, wykazują wkładki wewnątrzmaciczne zawierające miedź.

No i hormonalne działają tak samo mimo 'przesunięcia' się spirali, te niehormonalne mają chyba wtedy spadek skuteczności.
Także tu decyzja to już bardzo indywidualna sprawa co lepsze 😉
Dziewczyny
Co na zatrzymanie wody przy pigułach? Nie myślałam, że mam ten problem ale chwilowo musialam pigułki odstawić no i widzę po sobie różnicę
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
20 stycznia 2017 09:32
nic sie nie da na ta wode... 🙁 tez teraz obserwuje to, ale jest i tak lepiej niz kiedys.
Gillian   four letter word
20 stycznia 2017 15:01
Jestem bez tabsów od wiosny późnej jakoś. Moje życie znowu jest piękne. NIC mnie nie boli. Nie pamiętam kiedy ostatnio miałam jakikolwiek napad tężyczki (a powodów było sporo, olbrzymi długotrwały stres, nie biorę magnezu regularnie itd). Śpię jak człowiek i nawet jak nie dośpię to jestem żywa a nie wiszę na czymkolwiek się podeprę. Słowem, odeszły mi wszelkie dolegliwości jakie kiedykolwiek zgłaszałam. Cudownie 🙂 nigdy więcej 🙂
Gilian Ja to samo, odstawiłam tabletki bo musiałam, żeby wykonać pewne badania hormonalne, gdzie tabletki przekłamywały wyniki - i wiecie co? Nigdy więcej nie mam zamiaru łykać piguł. Nie biorę 2 miesiąc, i nagle wszelkie moje dolegliwości - zmęczenie, senność za dnia, bezsenność w nocy, rozdrażnienie (ekstremalne, dziwię się mojemu TŻ, że ze mną wytrzymał, śmiechem żartem, zachowywałam się jak rozhisteryzowana baba w ciąży, co najgorsze, pomimo tego, że zwykle byłam w stanie nad sobą panować, to na tabletkach nie było to możliwe, pomimo, że starałam się nad sobą pracować) itd... zaczęły ustępować. Co najlepsze, właśnie ze względu na te problemy byłam u endokrynologów itd, podejrzewali niedoczynność tarczycy i zastanawiali się czy nie mam policystyczności jajników przy okazji, a jak odstawiłam tabletki, żeby porobić badania, to nie ma dolegliwości. 😀
To może dlatego zaczęłam mieć problemy ze spaniem? Bo na senność w ciągu dnia to zawsze narzekałam, ale to przez niedociśnienie, ale za to zawsze spałam jak zabita, na łózku, stole czy podłodze, wystarczyło, że się położę i zaraz spałam jak dziecko do rana, a właśnie od zeszłego roku zaczęłam miec nagminnie problemy ze snem, mimo zmęcznia po prostu sen nie przychodzi, często zasypiam dopiero po 1 lub póżniej, a w ciągu nocy się budzę. Nie raz nie śpię do 3 rano 🙄 A potem muszę wstać po 5 i jestem kompletnie nie do życia. I w przerwie obiadowej mnie takie spanie nagle bierze, że potrafię na stole na podpartej ręce zasnąć 😵
smartini   fb & insta: dokłaczone
20 stycznia 2017 18:09
To może mi się odkręci? Bo ja zawsze od dziecka miałam problemy z zasypianiem i nie tyle mi się to poprawia co jestem z wiekiem coraz cwańsza w usypianiu swojego głupiego mózgu 😁
To tak dla odmiany ja na tabletkach czuję się jak najbardziej ok. Tj. na dzień dobry przytyłam 3 czy 4kg (woda ogólnie + cycki mi urosły do jakiegoś absurdalnego rozmiaru, taki minus dodatni :hihi🙂 i libido jednak niższe. Poza tym od kilku lat zero skutków ubocznych, przy 6-8h snu funkcjonuję w ogóle bez kawy, spać w nocy mogę, nic mnie nie wku*wia bardziej niż przedtem, zakładam że jakieś chwilowe stresy, doły itp. to jednak normalne 😉

Plus pozbyłam się okresów trwających po 11dni, życie stało się piękne 🙂
busch   Mad god's blessing.
20 stycznia 2017 20:23
Ja też na hormony same w sobie spoko reaguję, wiadomo libido mniejsze ale nie na tyle, żeby mi to przeszkadzało... a co z tego jak bez hormonów większe, jak ja jestem za duża panikara żeby rozważać takie ryzyko, jakie dają prezerwatywy (wg Pearla).

Jedyne co, to sama forma tabletek mi przeszkadzała, po pierwsze na wątrobę, po drugie uaktywnił mi się refluks... Póki mi się nie uaktywnił, to nawet nie wiedziałam że hormony mogą mieć takie skutki. A potem jak poszukałam w Internecie, to okazało się, że owszem, mogą 😉

W sumie to jest takie ogólnie ciekawe że dokładnie ten sam 'lek' działa tak diametralnie różnie na różne osoby. Widać że w temacie biologii jeszcze człowiek musi się dużo nauczyć 😉.
smartini   fb & insta: dokłaczone
20 stycznia 2017 20:31
ja póki co jestem na pierwszym krążku nuva i tak jak internet/ulotka/informator straszą pierwszym miesiącem tak tfu tfu nie odczuwam absolutnie żadnej różnicy. Wiadomo, wcześnie jest więc wszystko może się zdarzyć ale obawiałam się tej możliwej masakry na początku (ło_matko_bosko jak ja dotrwam do momentu aż się przyzwyczaję) a tu miłe zaskoczenie, prócz drugiego dnia w którym było mi niedobrze to czuję się jak gdyby nigdy nic. I oby tak zostało 😀
Tabsów w ogóle nie rozważałam bo nie byłoby takiej mocy, żebym codziennie pamiętała i się nie pogubiła a z tego stresu to bym wyłysiała i systematycznie umierała na zawał. Gumkom nie ufam a sobie tym bardziej (stosunek gdzieś 1:100) 😂
Jestem bez tabsów od wiosny późnej jakoś. Moje życie znowu jest piękne. NIC mnie nie boli. Nie pamiętam kiedy ostatnio miałam jakikolwiek napad tężyczki (a powodów było sporo, olbrzymi długotrwały stres, nie biorę magnezu regularnie itd). Śpię jak człowiek i nawet jak nie dośpię to jestem żywa a nie wiszę na czymkolwiek się podeprę. Słowem, odeszły mi wszelkie dolegliwości jakie kiedykolwiek zgłaszałam. Cudownie 🙂 nigdy więcej 🙂


haha miałam to samo po odstawieniu tabsów, nigdy więcej 😀
kokosnuss Ja też przez pierwsze miesiące czułam się w miarę ok, dlatego nie wiązałam moich dolegliwości z braniem tabletek i akurat będąc w Niemczech (pracowałam tam jakiś czas), trafiłam do endokrynologa (gdzie w Polsce mi zaproponowali wiosną 2015 roku termin na... sierpień 2017), porobił mi wszystkie badania, miałam obniżoną znacznie wit. D i B12, była suplementacja, myślałam, że to pomoże (reszta wyników książkowa), ale nie pomogło. No i właśnie ten sam człowiek kazał mi odstawić tabsy, jak mają mnie jeszcze zbadać na policystyczność i hiperandrogenizm (nie wiem czy dobrze napisałam, o nadprodukcję androgenów w organizmie kobiecym chodzi), odstawiłam i... nie miałam powodów dalej szukać przyczyny dolegliwości. Nie powiem, zbaraniałam. Ale brałam tabletki od 2 lat, a z tego co pytałam mamy, ona też okropnie znosiła hormony, jak je brała za młodu, także może to dziedziczne jest? Ale fajnie, że Tobie nic nie dolega 🙂
Też bym tak chciała, bo jednak tabsy wg. Pearla lepiej zabezpieczają, niż prezerwatywy, a młoda jestem, więc nie chcę sobie wkładek ani nic "montować", bo jedne są hormonalne - czyli odpadają jak tabsy, a te miedziane mogłyby wywołać u mnie niezłą alergię, skoro moja skóra nie toleruje żadnego metalu oprócz srebra (to też jest z kolei ciekawe, niby złoto nie uczula - myślałam, że może jubiler oszukał na ilości "złota w złocie" i domieszkach, więc będąc u wujka-jubilera, mierzyłam wyroby, za które ręczył - i reakcja alergiczna pojawiała się tak samo...)- to co dopiero jakbym miała wkładkę miedzianą? Wolę nie myśleć.
nas od 7 lat gumki nie zawiodły nigdy, chociaz ofc uwazamy bardziej przed i w czasie owulacji, potem to juz luz. A ja czuje sie fantastycznie 🙂 docelowo myślimy o wazektomii.
W którym dniu cyklu powinno badać się progestaron?
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
26 stycznia 2017 10:28
Od trzeciego dnia wyższej temperatury najlepiej 😉 po owulacji. Bez tej wiedzy to dawanie w ciemno....
a czy brązowe plamienie lub nawet takie brązowe skrzepy przed okresem to powód do niepokoju? Czasem mi sie takie zdarzają chwile przed okresem i nigdy do tego nie przywiązywałam większej uwagi ale już 3 raz mam krótszy cykl plus te plamienia własnie i zaczęło mnie to zastanawiać 😉 musze juz zaraz lecieć do lekarza?
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
26 stycznia 2017 12:08
Tak, takie cos moze oznaczać problemy. Powinnas sie zgłosić do ogarniętego gina. Ale pamiętaj, plamienia należą do starego cyklu, nowy  cykl zaczyna sie od pierwszego dnia normalnego krwawienia
ovca   Per aspera donikąd
04 lutego 2017 20:04
Pytanie do dziewczyn które odstawiały tabletki anty- jak to u Was przebiegało? Po krwawieniu z odstawienia czekałyście na okres kilka miesięcy, czy może np plamiłyście tak jak to jest czasem przy rozpoczęciu ich brania?
Pytanie do dziewczyn które odstawiały tabletki anty- jak to u Was przebiegało? Po krwawieniu z odstawienia czekałyście na okres kilka miesięcy, czy może np plamiłyście tak jak to jest czasem przy rozpoczęciu ich brania?


Loteria 😉

Ja odstawiłam hormony z musu, mam niby wrócić do nich w postaci krążków przy okresie, ale czuję się bez hormonów tak genialnie, że chyba pogadam z ginem, że po prostu robimy często usg sprawdzając czy są torbiele...
Ja po odstawieniu pół roku miałam okres jak w zegarku, dokładnie tego samego dnia każdego miesiąca przez tyle samo dni. Potem mi się rozregulował, albo nie miałam 2 miesiące, albo dostawałam za szybko. Nadal się do końca nie uregulował, ale już mam mniej niespodzianek.
Ja za to (ale zaznaczam, że problemy z regularnością miesiączkowania mam od zawsze, rodzinne u mnie to jest, mojej mamie np. unormowało się dopiero jak mnie urodziła, czyli jak miała.. 34 lata), były plamienia, raz miesiączki nie miałam (tej co wypadała jako pierwsza po odstawieniu), następne były, ale takie byle jakie, bardziej plamienia niż miesiączka, za to czułam się świetnie, wszelkie moje dolegliwości jakie miałam po braniu tabletek ustawały stopniowo (wieczne zmęczenie, nieprzytomna w dzień - w nocy bezsenność itd), najdłużej się utrzymywało zachowanie "baby w ciąży", ale w "śladowych" ilościach. Nawet mój facet stwierdził, że wreszcie wróciłam do dawnej siebie, że nie jestem wiecznie wkurzona albo smutna (a bywałam, bez powodu, zmiana nastroju co 5-10 minut, na okrągło, ja mu współczuję, że musiał, a w sumie chciał ze mną wytrzymywać). Trochę wody, którą zatrzymywałam w organizmie mi zeszło, i przed miesiączką wreszcie nie czuję się "napuchnięta". A na tabletkach faktycznie się tak czułam. No i rozciągnął mi się cykl w czasie. Kiedyś miałam mniej więcej 27-29 dni, teraz 31-33 dni.
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
05 lutego 2017 00:28
U mnie totalnie normalnie, po odstawieniu pierwszych kilka dni plamienie i później okres wyregulowany idealnie.
Mam pytanie o NR- czy jeżeli wyjmę jeden dzień później, to następny powinnam włożyć po 7 dniach od wyjęcia, czy według planu (czyli w przypadku wyjęcia jeden dzień później,  po 6?)
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
10 lutego 2017 12:43
A co mówi ulotka?
Według planu.
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
10 lutego 2017 16:05
Tez bym tak zrobiła... bo to logiczne. Myślałam, ze moze wtedy bedzie pisać ze włożyć odrazu nastepny.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się