własna przydomowa stajnia

Koń + kozy sprawdza sie- przynajmniej u mnie. Tworza jedno zgodne stado i łażą  za sobą 😀

Dementek, a jak taki pelet wychodzi cenowo? I czy taki obornik można później wyrzucić na pole?

Pellet z Equi Straw jest ze słomy więc jak najbardziej nadaje się na pole.Od nas zabiera rolnik,który ma gospodarstwo ekologiczne.
Za tonę pelletu płacę 650 zł.

Bea1, a na ile to wystarcza i przy ilu koniach? I jeszcze głupie pytanie - jak konie na tym leżą? Wygodne to to 😀

Kurczak, to ja Ci odpowiem, bo też trzymam na tym pellecie swoją rudą. Mi pół tony wystarcza uwaga prawie na pięć miesięcy... Ale koń od wczesnego rana do późnego bardzo wieczora siedzi na dworze, codziennie sprzątam - wybieram kupy, mokre (tylko w jednym miejscu sika) i już jest czysto - boks 3/3,5, zajmuje mi to jakieś może 15 minut... Co do wygody - te granulki rozpadają się i jak jest odpowiednia ilość to tworzą taki ja wiem... materac, moja bardzo chętnie na tym leży. Obornika jest ZDECYDOWANIE mniej a zastosowanie jego jest dokładnie takie same jak tradycyjnego... A i przy magazynowaniu jest potrzebnego mniej miejsca. Ale nie wiem jak to się by miało przy koniach, które stoją dużo więcej w boksach, na pewno schodzi więcej, bo więcej pobrudzą. Mi to bardzo pasuje  🥂

Cenowo wychodzi jednak słabo w porównaniu ze słomą 🙁 Przy dwóch koniach miesięcznie to ok. 260 zl. Na słomę wydam ok. 60, więc różnica kolosalna.

Kurczak, jeśli pół tony wystarcza rzeczywiście na 5 miesięcy to wychodzi koszt 65 zł
A oszczędność czasu (sprzątanie) bezcenna 😀

_Gaga, aaa nie doczytałam, że chodzi o pól tony. To już różnica się zmniejsza, nadal drożej no ale za wygodę się płaci 😉 Ciekawa jeszcze jestem opinii innych osób, czy u nich też wystarcza to na tak długo.

Sądzę, że to zależy indywidualnie od konia oraz od sposobu chowu.

A ile wam schodzi słomy przy koniach trzymanych wolnowybiegowo? Będę w tym roku brała konie do siebie już, stajnię mam otwartą, tzn. wchodzą i wychodzą kiedy chcą. Zastanawiam się czy nie lepiej właśnie jakiś pellet kupić. chodzi mi głównie o składowanie obornika, miejsca mam mało więc tu skłaniałabym się w stronę pelletu, ale jednak konie wolą słomę 🙄 Stąd pytanie ile wam idzie słomy w takim systemie utrzymania? Czy od 2 koni i wolnowybiegówce tego "słomianego obornika" jest dużo? Wiadomo, kupy z padoku/pastwiska inna kwestia, pytam stricte o wiatę.

zembria 😉 Mi przy dwóch koniach. Pod wiatą schodzi 1-1,5 balotu na miesiąc. Ale mam jednego czyścioszka i jednego syfiarza. 😀

Też chciałam trzymać na pelecie ,ale one tak uwielbiają leżeć i chrupać,ze im tego nie zabiorę.
Obornika jest sporo ,ale ja ścieliłam codziennie tak żeby bylo czysto. Wychodzi go podobnie jak w przypadku boksów. )

To sporo w sumie, miałam nadzieję, że przy otwartej mniej będzie słomy brudnej. Ale właśnie, pellet może i wygodniejszy w obsłudze, ale kurcze jednak konie wolą się w słomie położyć. Do jedzenia i tak bym dawała słomę osobno, ale właśnie o "łóżka" mi chodzi 😉 Chyba po prostu zobaczę jak mi po pierwszej zimie to wyjdzie.
ps. a i u mnie tez jeden porządnicki w kącie robi, a drugi mieli i najlepiej jeszcze się w to położy 😉

kurczak mój Mały stoi na pellecie equi straw od listopada zeszłego roku. Za tonę zapłaciłam 690zł z dostawą, jeszcze jej nie zużyłam, ale Mały stoi całe lato 24h na dworze. Od listopada do kwietnia na noc wracał do boksu. Nie wiem dlaczego, ale jak stał na słomie to srał wszędzie, a na pellecie załatwia się tylko w jednym kąciku. Na boks 3,5x3,5m wchodzi mi 4-5 worków na start, po namoczeniu robi się z tego miękki materac, jak piasek na plaży. Mały kładzie się bez problemu i nie brudzi się tak jak na słomie. Widzę jak stajenni rano czyszczą boksy, to u Małego zajmuje im to dosłownie 5 minut i na dwóch łopatach się mieści razem z sikami. Ogromny plus jest taki, że nie śmierdzi, zwłaszcza teraz jak sa upały i wszystko się gotuje.

Rudzik, moje konie też całą wiosnę i lato stoją na dworze.
Zobaczymy, może weźmiemy pelet na próbę. Ze składowaniem obornika nie mamy problemu, bo sąsiad zabiera go co tydzień, więc zostaje tylko to co wyciągamy z boksów i przez tydzień czeka na przyczepie, a że konie zimą są w stajni tylko na noc, to nie są to jakieś kolosalne ilości. Bardziej przemawia do mnie to składowanie suchego peletu, bo kiedy zwożą nam bele na cały rok, to robi się tego sporo.

Kurczak, ja całą zimę trzymałam pellet na dworze, przykryty plandeką. Nic mu się nie stało. Towar przywieźli mi na dwóch paletach, postawili pod stajnią i tak sobie stał zajmując całe 3m kwadratowe powierzchni. No i nie musiałam biegać daleko po ściółkę. Myślałam, że lada dzień będę musiała dokupić kolejną tonę, ale odkąd konie stoją na dworze, (a do boksu wchodzą tylko jak leje, grzmi lub inny armagedon) to zeszło mi kilka worów. A jeśli chodzi o czystość w boksach i stajni jestem pedantką- jest to uzasadnione tym, że moje Maleństwo ciężko znosi wszelkie zanieczyszczenia powietrza.

Moje konie /8/ kłada się w nocy na pellet- wytworzył się miękki i czysty materacyk.Nie ma zapachu amoniaku.
Mam mało miejsca na składowanie więc pellet jest dla mnie idealny.Sprzatamy boksy codziennie-zajmuje to naprawde mało czasu i napewno jest mniej meczące niż słoma.
To prawda,że wychodzi troszkę drożej niż słoma ale....coś za coś.Chociaż teraz,w lecie konie są w stajni tylko na noc więc pelletu idzie o wiele mniej 🙂

Eh... to ja mam dobrze- zabierają obornik , przywożą słomę- jak chcę to w kostkach, jak nie- w balotach. Dla mnie 0 kosztów. Wybieram codziennie łajniaki, mokre co 2gi dzień czyści pan, który przychodzi sprzątać i wówczas podłoga odkryta szybciorem schnie. Nie śmierdzi nic, jest sucho i czysto. Namawiali mnie prze telefon na e- straw ale wyjaśniłam co i jak, przestali dzwonić.

Kurczak Ja używam  Pellet z Equi Straw, mam dwa konie, klacze codziennie od 7  do 22 godziny są na łąkach, w boksach tylko na noc,  zużywam 1-2 worki tygodniowo, dodam jeszcze że paleta 1 tona zawiera 67 worków koszt tony 690 zł, więc wychodzi 10,30 zł za worek, co w przybliżeniu daje kwotę miesięczną na jednego konia 60-80 zł. Tak to wychodzi u mnie, ale zaznaczam, że konie cały dzień na łąkach.

Doba nie jest z gumy. Jak zwykle o tej porze roku brakuje mi czasu na sen, na jedzenie, na pracę, na wszystko dosłownie. Trawa rośnie jak szalona, ogród (cały ha) kosić trzeba, podlewać to i owo, wypielić, zakupy zrobić, ugotować, posprzątać (czasem) i MAM OCHOTĘ TO WSZYSTKO PIERDZIELNĄĆ. I do tego 7ka koni, a przy tych wiadomo co, bo wszystko... Co do jazdy wsiadam, ale nie mam takiej radochy. Czasem wsiadam, bo myślę, że muszę, choć nie muszę. Zlezę z konia, mam satysfakcję, że wcześniej wlazłam, ale padam na twarz (dosłownie) i śpię tylko jak dziecko, ale za krótko. Ręce jak u robola, letnia sukienko na ramiączkach- żegnaj.
I wspomnę o wyjazdach, które są ale, do miasta na zakupy hahaha.
Ech... Własna przydomowa stajnia...

Ogólnie nie jest źle, miewam jednak takie dni, takie myśli i muszę się pozbierać. 🤦

Asio mam tak samo...czyli często po prostu dość,tak sobie mysle że pora się zwijać i dać sobie spokój, szczególnie przy obecnych cenach  😲  i pójść do normalnej pracy na 8 godzin i miec gdzies czy pada czy nie lub dlaczego nie pada  👿

Asio, witaj w klubie 😉
Ostatnio miałam takiego doła, że musiałam choć na chwilkę wyjechać, choćby na 5 dni. Zwierzyniec zostawiłam pod okiem mojego chłopa i koleżanki z jej mężem, aby na zmianę doglądali, wróciłam i nie zrobiłam do wieczora nic w stajni. Naładowałam baterie do dalszego działania. Zaraz wapnowanie stajni i grodzenie kolejnych 2 ha. (Słupki drewniane = bąble na dłoniach)
W pensjonacie to była sama radość 😀

Ja bym nie mogła tak zostawić swoich zwierząt i ot tak pojechać sobie na urlop!

Dziewczyny! Obecnie mam stajnie angielską - cała zrobiona z drewna łącznie z podłogą, która jest już do wymiany. Zdecydowałam się wylać beton, bo będę miała spokój - a deski trzeba wymieniać co jakiś czas. No i tu zaczyna się problem mam stajnie na 3 konie, 3 boksy obok siebie w jednym jest koń w drugim tymczasowo 2 psy, a 3 to mało zagracona graciarnia 🙂 Moje pytanie brzmi - ile schnie beton  😜 jedni mówią, że 10 dni inni, że 14. Na pewno zależy to od rodzaju wylewanego betonu, ale napiszcie mi proszę jak to u Was wyglądało czasowo.

😁

Ja bym nie mogła tak zostawić swoich zwierząt i ot tak pojechać sobie na urlop!


Czemu? Jeśli się ma zaufane osoby, to czemu nie?

A ja wyjeżdżam. Pierwszy raz od pięciu lat. I w końcu, zasłużyłam!

Ja nie miałam w planie stajni przy domu.... Jakby nie patrzeć to mega obowiązek i życie układane pod konie... ale mam dość pensjonatów. Wybrałam już miejsce drogie, moim zdaniem nawet bardzo ( jak na ofertę ), ale no nie da się... Nie można ustalić kto danego dnia robi coś przy koniach, nie ma opcji wykonania telefonu, bo nie ma do kogo tam.... Ostatnio koń nie dostał śniadania, bo było w wiaderku żółtym zostawione, a zawsze było w niebieskim... Potem koń stał z zakręconym poidłem, nikt nie wie czemu, podwyżki już co miesiąc, konie "od świtu do zmierzchu" w zimie schodzą o 13stej, siano czasem zmoczą, a czasem nie... O ewentualnych wypadkach nikt nikogo nie informuje, a mimo wyraźnego zakazu i obietnicy dotrzymania od właścicielki, konie wypuszczone tabunem ( po baaardzo nieciekawej do tego drodze...). Kwarc lany jak się zachce ( dla konia z rao inhalacja z drobnych szkiełek- super!) No i taki drobiazg w zasadzie, stajennego nie da się zmusić do używania gabli, a trocina wywalana łopatą kosztuje 1.000zł miesięcznie na konia... Więc stoję w stajni za którą mi wychodzi 3500 za dwa konie, jestem traktowana jak gówno i ciągle się boję o konie, bo przecież nawet się nie dowiem jak coś się stanie... mogę tak wymieniać przez pół strony  🙁 Więc opcje się skończyły, nie mam gdzie ich dać... Dlatego stawiam własną, boję się jak cholera... Niby prowadziłam stajnię i niby kumam temat, ale to nie jest to samo.... ale no co robić? Czytam sobie ten wątek i pocieszam się, że Wy tak dobrze dajecie sobie radę, to ja też dam!  😀

kitty, jeśli planujesz przeprowadzkę w tym roku - rozglądaj się już za dostawcami siana.

Dla dwóch koni spokojnie dostawcę siana znajdzie 😉
Kitty... powodzenia i nie ma się czego bać 😉
Oszczędność ogromna (czas, koszty leczenia, żywienie itp.) Jak masz bezpieczne ogrodzenia i duży padok plus łąkę, to zupełnie bez lęku 😉

Megane, serio? Wszędzie? Na cały rok? Dobrej jakości?
Ja dla 3 miewałam czasem kłopot... Szczególnie gdy praktycznie zaprzestano prasowania w kostki o zostały tylko "kulki"... :/

Kitty Myślę, że każda z nas ma pełno obaw przed założeniem własnej stajni. Potem okazuje się, że to była najlepsza decyzja jaka można było podjąć. Moja była wcześniej w pensjonacie za 400 zł. Niestety było sporo ,,zgrzytów" które zagrażały bezpieczeństwu koni. Właściciel stajni, choć dobry człowiek, nie do końca zdawał sobie sprawę z zagrożeń, bo jego wiedza o koniach jest średnia.... Dawał się w końcu przekonać, jednak mnie kosztowało to zbyt wiele nerwów i czasem kończyło się robieniem właścicielowi awantury, a on nie do końca rozumiał o co 🙂
Z perspektywy 1,5 rocznego pobytu konia w domu myślę, że warto. Poranny i wieczorny obrządek, z wyprowadzeniem na pastwisko, zajmują mi może 30 min łącznie. Większe prace to sprzątanie boksu (2 razy w miesiącu, bo tylko siknie ewentualnie), zbieranie kup na wybiegu (raz w tygodniu 30 min) zwózka siana (1 przyczepa rocznie), czy ładowanie obornika na przyczepę (2 razy w roku). Poza tym robienie kopyt (raz na miesiąc godzina). Przy pracy zawodowej mam czas żeby wsiąść maksymalnie 1-2 razy w tygodniu.... Myślę, że i tak WARTO.
Gaga U nas też niby wszyscy robią baloty, ale ja się dogadałam z panem i dla mnie robi kostki 🙂