wysłodki buraczane

Ja mam zwykle z jarpaszu (ty chyba ze slaska jestes?) i po zalaniu wrzatkiem sa w godzine? Moze? Robie przed jazda i po sa juz redi.
asds   Life goes on...
04 listopada 2015 18:41
Jakieś opinie co do wysłodków Dengie?  Szukam jakieś odmiany dla kobyły - do tej pory raczyła jeść tylko wysłodki Fiber Beet z Baileysa.
Ja i tak te długie zostawiam na kilka godzin a krótkie minimum godzinę. Nie ufam im a mam za dużo do stracenia 😉

Zmierzyłam dzisiaj czas moim. 8 minut od zalania do pełnego napęcznienia. 😉 Ale i tak zwykle zalewam w domu przed wyjściem, jadę z nimi do stajni, wsiadam, robię wszystko przy koniu itd. i dopiero daję. Zwykle mijają ok. 2h od zrobienia. Cóż, sto razy dłużej stygną niż się robią. 😉
Z tego co wiem, nie powinno sie wysłodkow zalewać wrzątkiem.
Ja zalewam mocno ciepłą kranówką i gotowe są w 1,5 - 2 godziny.

Bera7, no to faktycznie cena poszla mocno w górę, a u mnie 4 sztuki na wysłodkach :/
Czemu nie?
Megane, dlaczego nie można wysłodków zalewać wrzątkiem?
Nie pamietam dokladnie, ale chodzilo o utrate białka i jakichś pierwiastkow. Gdzies to zapisywalam na wykladach. Problem w tym, ze przyjelam info do wiadomości, ze nie zalewac wrzątkiem i juz 😉
Przepraszam, ze nie udzielam szczegółowej odpowiedzi, jak odnajde notatki, to uzupełnie.
Jak podawać otręby przy wysłodkach żeby bilans ca:p był właściwy? W jakich proporcjach?  😉
julka177,  a spróbujesz poszukać tej informacji w wątku, lub w stopce zielonej_stajni?
asds ja podaję Dengie Alfa Beet i bardzo sobie chwalę. Moje konie zwykłych wysłodków nie chcą jeść, a te wciągają migiem. Nie puchną bardzo, szybko się je przygotowuję. Ja zalewam miarkę beetsów, miarkę jęczmienia i siemię wrzątkiem przed jazdą. Jak zsiądę z konia to mam jedzenie gotowe  🙂
asds   Life goes on...
05 listopada 2015 18:58
tulipan

Dzięki za odpowiedź! Pod koniec miesiąca będę zamawiać jedzenie dla mojej to akurat dorzucę na spróbowanie. 🙂
smartini   fb & insta: dokłaczone
07 listopada 2015 19:26
Ktoś z kujawko-pomorskiego tu jest? 😀 planuję wprowadzenie wysłodków i zastanawiam się, czy w Toruniu i okolicach można je dostać od ręki i obejść się bez kurierów czy nie da rady i zwyczajnie jakieś zamówić? 😀
oględnie wątek przejrzałam ale nic nie znalazłam, zbesztajcie ew. za ślepotę  :kwiatek:

edit-offtop
kurcze, tak czytam o stawaniu na głowie z przygotowaniem wysłodków przez niektórych z Was bojących się nierozgarniętych stajennych i coraz bardziej zaczynam doceniać swoją sytuację. W domu konie pod opieką rodziców i dziadka, którzy może dużej wiedzy nie mają ale co im powiem to robią i nawet najdziwniejsze karmienie nie sprawia problemu a w sezonie w Rzeszowie wprawdzie stajenni są z innej planety i zastanawiamy się, czy nie są meduzami (jak wiadomo meduzy mózgów nie mają a żyją...) ale akurat osoby odpowiedzialne za karmienie są rozgarniętymi koniarzami
także współczuję  😲
Robaczek M.   i jej gniade szczęście:)
21 listopada 2015 22:52
Jak to jest z podawaniem wysłodków ale melasowanych dla konia mało pracującego i w trakcie podtuczania? Ma to sens czy szkoda ryzykować?
Trafiłam na Animalii na takie: https://animalia.pl/ardex-wyslodki-buraczane-melasowane-tofi-30kg/szczegoly/33625/ i zastanawiam się czy nie spróbować 🙂 Podawał ktoś z Was takie?
Aktualnie koń dostaje litr suchych wysłodków oczywiście zalanych wodą i otręby. Melasowanych mogę podawać tyle samo czy mniej?
Z góry dziękuję za pomoc  :kwiatek:
kurcze, tak czytam o stawaniu na głowie z przygotowaniem wysłodków przez niektórych z Was bojących się nierozgarniętych stajennych i coraz bardziej zaczynam doceniać swoją sytuację. W domu konie pod opieką rodziców i dziadka, którzy może dużej wiedzy nie mają ale co im powiem to robią i nawet najdziwniejsze karmienie nie sprawia problemu a w sezonie w Rzeszowie wprawdzie stajenni są z innej planety i zastanawiamy się, czy nie są meduzami (jak wiadomo meduzy mózgów nie mają a żyją...) ale akurat osoby odpowiedzialne za karmienie są rozgarniętymi koniarzami
także współczuję  😲

A ja trochę zazdroszczę, bo czasem bym chciała nie musieć o tym pamiętać przed wyjściem, że "a, jeszcze wysłodki" (ale tylko czasem)... Tzn. teraz mamy nowego stajennego, który jest bardzo spoko, ale poprzedniemu strach było cokolwiek powierzyć. Albo koń by nie dostał, albo nie tak zrobione, jak trzeba, albo jeszcze co innego. A teraz już się tak przyzwyczaiłam, że robię sama, że nie chcę stajennemu mieszać i dokładać roboty. Z drugiej strony w którymś momencie stwierdziłam, że to całe szykowanie żarcia jest całkiem śmieszne, zwłaszcza, że obecnie za "wysłodkowym" posiłkiem koń gotów wyjść z boksu razem z drzwiami, bo z wysłodkami dostaje wszystkie inne dodatki.
...tylko w domu się na mnie dziwnie patrzyli, jak ważyłam, ile czego ma dostawać. 😜
smartini   fb & insta: dokłaczone
22 listopada 2015 00:02
Niby tak, ja też lubię konie karmić, przygotowywać im jedzenie itp (w końcu przez całe wakacje z własnej nieprzymuszonej woli 2x dziennie karmiłam ich aż 53 :P)
Ale w moim przypadku, gdy zostawiam w Rzeszowie konia zwyczajnie nie mam możliwości bywać codziennie (trudno to zrobić, jeśli koń jest w treningu w Rzeszowie a ja na studiach w Wawie  :emoty327🙂
Także gdybym nie miała komu zostawić porządnego karmienia to by była katastrofa :/
No tak. Jak się nie ma możliwości być u konia codziennie, to mogiła...
Robaczek M. wysłodki melasowane nie są polecane dla koni, ponieważ mają za dużo cukru w składzie.
Z tego, co kiedyś czytałam, melasowane zasadniczo były "wymyślone" jako pasza dla krów, które potrzebują zupełnie innej ilości cukru niż konie.
BASZNIA   mleczna i deserowa
22 listopada 2015 11:23
Histeria z tym cukrem w wysłodkach buraczanych.
Melasowane mają ok 19 % NSC
Niemelasowane 7-9 %
Trawa 20 %
Owies jakieś 60 %.
Więc o co cho?
Melduję, że w hippolycie pojawia sie wpełni zbilansowane wysłodki z minerałami i dobrym stosunkiem wapniowo fosforowym.    Dodatkow ostatnio pani przedstawiciel firmy zburzyła mój światopogląd mówiac, źe wysłodki można skarmiać na sucho! Wysłodki pęcznieją pod wpływem wody, w żołądku jest znikoma ilošć wody  więc nie ma obaw, że żołądek pęknie. Jedyną obawą może być to,  źe się zaczopują w przełyku.
Juz kiedyś była o tym dyskusja, ja taki poglad wyczytałam chyba w Gallopie.
W sumie nie pamiętam co uradziłysmy, ja po prostu nie spinam jak jest ryzyko że nie nasiąkną w 100%. Chociaż ostatnio dałam mu trochę i właśnie się okazały nie być całkiem rozmoknięte i po prostu nie zjadł tych sucharków.
No właśnie słyszałam historię, że ktoś się pomylił, rzucił wysłodki jak zwykły granulat i utknęły w przełyku. Ja tam bym się bała ludziom mówić, że można podawać na sucho... 🙄 IMO trochę za duże ryzyko.
smartini   fb & insta: dokłaczone
22 listopada 2015 15:46
na moje dawanie na sucho to gra nie warta świeczki... spać bym nie mogła zastanawiając się 'a co gdyby...'  😵 a później wyrzuty do końca życia, że z lenistwa się koń przekręcił
W jednej z duzych stadnin konie dostają wyslodki na sucho, ilosc niewielka, (chyba szklanka na jeden posilek, chyba poranny z tego co pamietam)
Megane, dziwi mnie to strasznie, ba nawet mniej wymagającym żywieniowo krowom się wysłodki moczy... poza tym ze szklanki się pół wiadra robi
Może na sucho podaje się wysłodki nie granulowane, bo one nie puchną prawie wcale, co? Takie w - wiórkach?
Poza faktem, że wg mnie podawanie na sucho jest niebezpieczne, to wysłodki są koszmarnie twarde... wiele koni ich raczej nie ruszy na sucho.
Gaga, tez mnie to zdziwiło... ja bym nie ryzykowala.
Na 100 koni nikt wyslodkow by nie moczyl chyba i nie porcjował 😉
Ze szklanki wyjdzie 1/4 wiaderka, ale wątpie, zeby to były płatkowane... chyba za drogie na takie karmienie... szczerze, nie pytałam o forme wysłodków, moze po prostu tylko jakos rozdrabniane...
Melduję, że w hippolycie pojawia sie wpełni zbilansowane wysłodki z minerałami i dobrym stosunkiem wapniowo fosforowym.     Dodatkow ostatnio pani przedstawiciel firmy zburzyła mój światopogląd mówiac, źe wysłodki można skarmiać na sucho! Wysłodki pęcznieją pod wpływem wody, w żołądku jest znikoma ilošć wody  więc nie ma obaw, że żołądek pęknie. Jedyną obawą może być to,  źe się zaczopują w przełyku.
a mogłabyś podrzuć link? nie mogę znaleźć :kwiatek:
Megane, płatkowane  (wiórkowe) są tańsze od granulowanych... Wysłodki to są takie właśnie wióry buraczane które zostają po tłoczeniu. Takie wysłodki się albo zakisza, albo granuluje aby kompletnie pozbyć się wody. Można też tylko suszyć i podawać właśnie takie zwilżone wodą i tyle 🙂
Co do tego, czy ze szklanki robi się pół, czy ćwierć wiaderka - to chyba zależy od pojemności wiaderka, prawda? 😉
Ja mam takie 12 litrowe wiaderka 😉 po marmoladzie :P
to musialy byc jednak takie "puchnące" bo ktos nawet zadawał pytanie dot takiego karmienia i uzyskal odpowiedz, ze taka ilosc jest dopuszczaln a na sucho, tyle tylko, ze nie pytalismy, czy to płatki, czy granulki.

Te niezgranulowane najtańsze też puchną? Nigdy nie stosowałam, wiec nie wiem.
Ja mam wyslodki niegranulowane, Easy, które w 15min są gotowe i one puchna , mniej niż zwykle ale jednak 😉
Kinia, ale czy te Twoje wysłodki są tańsze niż 1,10 zł za kilogram?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się