Interpretacja zdjęć- koń+jeździec :)

Właśnie planuje się wybrać na jakiś koński szoping do lumpa  🤣
Ja dziękuje wszystkim za rady i opinie  :kwiatek: Jednak nie zgodzę się z tym że przy anglezowaniu ciągnę wodzę, ponieważ czy je mam czy nie.. moja pozycja jest podobna NIESTETY. Jeżdżę już kilka lat, ale od jakiegoś czasu nie mam okazji jeździć z kimś i znowu zaczęły wychodzić wspomniane błędy 🙁

OBIECUJE POPRAWĘ!  😀
Facella   Dawna re-volto wróć!
24 stycznia 2015 18:44
roxxis, słowo przeciwko słowu, pokaż film 😉 Na zdjęciach to wygląda jak wygląda, może i nie ciągniesz, ale na pewno nie masz stabilnego kontaktu (nie trzeba ciągnąć - wystarczy nie trzymać równo).
Jak dla mnie to masz po prostu mega usztywnioną górę i dlatego tak Ci łydka lata i z wodzami jest coś nie tak. Wiem, bo sama miałam podobnie dopóki nie znalazłam trenera któy zwrócił na to u mnie uwagę  😀 Spróbuj zamknąć oczy i sie nad tym zastanowić w stepie, kłusie i galopie- może pomoże
Nirvette   just close your eyes
25 stycznia 2015 14:08
Dawno się nie pokazywałam. Zmieniłam stajnie, jeżdżę z instruktorem ( 😅 ), ale chętnie posłucham waszych opinii. Ja widzę problem z ręką w galopie i strasznie latają mi momentami łydki, przez co się usztywniam, bo próbuję je opanować. :/ A jak już się usztywnię, to wszystko się sypie, zwłaszcza koń.
Bijcie. :kwiatek:
No dobra, to ja dodam swoje.
roxxis jeździ na konaich mojej teściowej 1-2 razy w tygodniu w celu "ruszenia im zadów". Widzimy się tylko czasami, jak akurat my też przyjedziemy do Mielna. Byłyśmy raz w terenie na plaży jakiś czas temu, a to był chyba drugi raz jak przez chwilę wtrąciłam w jej jazdę kilka słów komentarza.


roxxis Jak sama przyznała, zazwyczaj siedzi tak, ja na ostatnim zdjęciu z wstawionych.
Zrobiłam je, zanim "wkroczyłam do akcji", czyli powtarzałam, że ma cofnąć nogi/łydki, unieść wyżej ręce i starać się trzymać je na tej samej wysokości (a nie wewnętrzną niżej).
Dlatego w skorygowanym przeze mnie ustawieniu noga jest raz tu, raz tu.
Do poprawienia jest znacznie więcej, te zdjęcia to tylko wycinek dosłownie 5 minut jazdy.
Namówiłam roxxis do wstawienia się tu, żebyśmy obie mogły się utwierdzić w przekonaniu co do kierunku zmian.

Drążki były by wspaniałe, racja halo! Z nadejściem wiosny doczekamy się w końcu przyzwoitego maneżu z dobrym podłożem, bo na tym nierównym i często błotnistym kawałku trawy utrzymanie konia w równym rytmie i tempie stanowi nie lada wyzwanie.

julka177, Napisała, że pięta w górze i łydka za bardzo z tyłu.
Nieważne. Z dwojga złego, lepsza jest łydka za bardzo z tyłu, niż za bardzo z przodu. Zwłaszcza w przypadku "flat work", łydka zdecydowanie bardziej powinna być na boku konia, niż na popręgu.
Pchać mocno pięty w dół, to se można w galopie w terenie, albo dojeżdżając do przeszkody. Wtedy jest to istotne.
A jeśli chcemy konia (np. tego konia) uczyć przesuwającego (a nie tylko popędzającego) działania łydki, to moim zdaniem ma ona prawo być momentami tu, gdzie na pierwszych trzech zdjęciach.
Kto jest przeciw, ręka w górę. 😉

Generalnie, ustawienie nóg w nowy, lepszy sposób, uważam u roxxis za priorytet.
Strzemiona o dziurkę za krótkie - zgadzam się.

Teraz ręce:
Macie rację, na zdjęciach wygląda to jakby roxxis ciągnęła, czy wisiała mu na pysku.
Powtórzę tylko na jej usprawiedliwienie, że z koniem jest problem chowania się za wędzidłem i utrzymanie stałego kontaktu jest naprawdę trudne, na tym krzywym i śliskim maneżu Trudno wymagać od konia wydłużenia kroku i jechania go w równym tempie. 😵 No, ale nikt nie mówił, że będzie letko. 😉
Macie rację, że za dużo robi rękami.

Na zdjęciu ja, która ma problem z pchającą łydką oraz niską pracą rąk.
No właśnie, "PRACĄ" rąk. To nie powinna być "praca" tylko trzymanie stałego, stabilnego kontaktu, ręce ciut wyżej, bliżej siebie, na równej wysokości, a do korekty tylko krótkie półparady.

roxxis Nie staraj się na razie ustawiać w jakikolwiek sposób głowy Szoguna. Ja wiem, że ty wiesz, jak dobrze poruszający się koń powinien wyglądać i wiem, że na lepiej wyszkolonym koniu wyglądasz i działasz dużo lepiej.
A tu, na tym etapie i w tych warunkach musisz się postarać, żeby jego sylwetka NIE wyglądała tak:



Ani tak:



(Bo właśnie to się dzieje z jego głową, szyją i zadem/tylnymi nogami, jak za dużo "pracujesz" rękami.)

Z nim trzeba dążyć do tego, żeby było tak:



Przyjrzyj się przede wszystkim co się dzieje z zadem, gdzie są tylne nogi i jak jest/lub nie jest zaokrąglony grzbiet na tych obrazkach.
W tym kierunku należy pracować, ale nie ręką, a dosiadem i łydką!
Jak tylko będzie maneż, pójdzie dużo łatwiej. 🙂

Dziękujemy :kwiatek: Każda z was napisała coś cennego, ale chyba szczególnie podoba mi się to co napisały Moona i Atea. Święta racja.

Jak jeszcze ktoś chce coś dodać do tego co napisałam, to będę wdzięczna. 🙂


Nirvette, I co Ci mówi instruktor z którym jeździsz?
(Po co Ci ta powiewająca derka? 😁 )
Nirvette   just close your eyes
25 stycznia 2015 15:08
Julie, bo koń golony i nie chce zarosnąć, a trochę wiało, to nie ściągałyśmy, co okazało się błędem i na następnej jeździe już był bez niej. 😉 Mówi, że za dużo macham łydką :P W kłusie zazwyczaj tak nie jest, ale w galopie tak, przez co lekko podkopuję konia, przez co on się wkurza, przez co ja się wkurzam i tak sobie się wkurzamy. Czasami gubię oparcie w strzemionach i podciągam do góry kolano. Instruktor próbuje mi coś z tą nogą zrobić. Zapadła decyzja, że pójdę na lonżę na "dosiadówkę" i że muszę opanować nogi w kłusie (bo jak raz mi coś nie pójdzie to się spinam i walczę) i jak to wypracujemy to będziemy kombinowali w galopie.
Nirvette a jak jeździsz w kłusie w półsiadzie dosiad masz stabilny i łydkę w jednym miejscu?

Gdy ktoś mi marudzi, że w galopie ma problemy z dosiadem sprawdzam właśnie to. Jeśli w kłusie opanowane masz płynne przechodzenie z pełnego siadu, przez odciążający do półsiadu z zachowaniem stałego elastycznego kontaktu to znaczy, że panujesz nad zmianą swojego środka ciężkości względem konia, masz oparcie na strzemieniu i ogólnie jesteś zrównoważona.
Nirvette, to ja mam na odwrót - w galopie trzymam stabilnie, w kłusie mi lata. Problem rozwiązała zmiana siodła. Nie umiałam po prostu siedzieć w skokówce i jak wróciłam do wszechstronnego, to aż mnie trenerka dzisiaj chwaliła, że po takiej przerwie skacząc ponad metr nic mi nie leci 😉 Nie mówię, że u Ciebie będzie to samo, to tylko taki przykład, że tak też może być.
Nirvette   just close your eyes
25 stycznia 2015 16:04
k2arola, przez krótką chwilę tak. 🙄 Później zaczynam się męczyć, próbować wytrzymać w półsiadzie na siłę. Kłania się brak kondycji, brak regularnej jazdy (zaczęłam jeździć od początku stycznia regularnie) i wcześniejszy brak kogoś z ziemi. Jeśli będę więcej ćwiczyć półsiad w kłusie, to pomoże?  Znasz jakieś jeszcze ćwiczenia na równowagę i oparcie w strzemieniu? :kwiatek:
Libeerte, jeżdżę na różnych koniach i na różnych siodłach i praktycznie w każdym mam ten problem :/
Nirvette, dlaczego jeździsz kompletnie bez kontaktu? To jakiś celowy zamysł?
Nirvette   just close your eyes
25 stycznia 2015 16:14
_Gaga, nie, nie celowy. 😡 Generalnie to mam wodze na kontakcie, może wytok sprawia wrażenie, że go nie mam? Albo faktycznie nie mam. :kwiatek:
Fakt wytok o dziurkę za krótki, ale nadal koń nie na kontakcie
W lewym łuku odgięty w prawo... też raczej nie celowo... 🙁
Nirvette   just close your eyes
25 stycznia 2015 16:24
Wiem, dostałam ''po łbie'' za to odginanie.. Nie mogłam go wypchnąć łydkami jak ściągał mi do środka do drugiego konia. Jeszcze długa droga przede mną, za długo ''woziłam tyłek'' bez celu i bez poprawiania błędów.  😵
Julie pisałam o pięcie i łydce w kontekście pierwszych trzech zdjęć nie widząc reszty. Patrząc na ostatnie wstawione, zgadzam się z Tobą, roxxis ma przy tym ułożeniu lepszą równowagę. Wg mnie łydka ułoży się w dobrym miejscu kiedy roxxis będzie ją cofać przy strzemionach dłuższych o dziurkę i dlatego to napisałam. 😉 Co do pięty na pierwszych trzech zdjęciach jest w górze, na reszcie poprawnie. Także zdjęcia to tylko zdjęcia, sekundy z godzinnej jazdy, dlatego lepiej wstawic do oceny film 😉


jeszcze taki  🚫 skąd Julie bierzesz takie obrazki?  😉
Nirvette, na ćwiczenie oparcia w strzemionach ja mogę polecić zwrócenie uwagi podczas anglezowania. Jak wstajesz musisz pchać nogę w dół. Ty podnosisz się do góry, a noga z piętą w dół. Tak jakbyś amortyzowała. Tylko nie myl tego z wstawaniem w strzemionach, na palcach;p
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
25 stycznia 2015 18:28
Nirvette: to trochę wygląda jakby oprócz tej twojej sztywności nie było nic: brak kontroli nad tempem jazdy, brak kontaktu, brak wygięcia konia na kole.

Ja bym na jakiś czas odłożyła galopy na później. Po pierwsze skup się na rozluźnieniu bioder, rozluźnieniu ud tak byś mogła  siedzieć w siodle a nie nad nim. Po drugie kontroluj tempo koni: jak kłus roboczy to roboczy, bez przyspieszania. Próbuj wyjeżdżać koła 20 m na prawidłowo wygiętym koniu. Po trzecie  trzymaj stabilny kontakt na wybranych wodzach (nie wiszących).

Rób dużo przejść stęp, kłus, zatrzymanie. Dopiero jak poczujesz że to masz opanowane rób zagalopowania ale też bez przyspieszania, pędzenia. Zagalopowania mają być krótkie na tyle byś czuła że cały czas kontrolujesz tempo, wygięcie.

Nirvette   just close your eyes
25 stycznia 2015 18:32
ElaPe, dziękuję :kwiatek: Będę ćwiczyć. Trzeba się wreszcie za siebie wziąć i jakoś na tym koniu wyglądać 😉
k2arola, przez krótką chwilę tak. 🙄 Później zaczynam się męczyć, próbować wytrzymać w półsiadzie na siłę. Kłania się brak kondycji, brak regularnej jazdy (zaczęłam jeździć od początku stycznia regularnie) i wcześniejszy brak kogoś z ziemi. Jeśli będę więcej ćwiczyć półsiad w kłusie, to pomoże?  Znasz jakieś jeszcze ćwiczenia na równowagę i oparcie w strzemieniu? :kwiatek:


W kłusie na 3 kroki wstajesz (prawie do prostych nóg) 3 siadasz, jak to opanujesz to robisz to co 2 kroki, tylko trzeba uważać, żeby nie walić mocno tyłkiem w siodło.

Zegnij ręce w łokciach, podnieś kciuki do góry i skróć wodze 😉
Nirvette nie przejmuj się na razie, że koń odgięty do zewnątrz a kontaktu brak (a podejrzewam, że raczej jest to raz napięta raz luźna wodza i w kłusie i w galopie).

Jak zrównoważysz dosiad, będziesz wstanie się rozluźnić i wtedy uelastycznisz rękę. Teraz jak się spinasz, koń się spina, więc jest twardy, więc nie jesteś w stanie miękko siedzieć w siodle więc wszytko się rozpada.... 😲
Jeśli musisz pogalopować konia na jedzie (np ze względów kondycyjnych), a nie chcesz mu przeszkadzać - puść luźno wodze i jedź półsiadem - tylko wtedy mu nei przeszkadzasz i może się rozluźnić. Poznasz to po tym, że będzie obniżał głowę.

Natomiast jazda w kłusie w półsiadzie - wg mnie baaaardzo niedoceniana, uczy właśnie równowagi i oparcia na strzemieniu. A i na konia bardzo pozytywnie działa - umożliwia rozciągnięcie grzbietu, jego prace i rozluźnienie.
Istotne jest, żeby nie ściskać konia kolanami, rozluźnić i "otworzyć" biodra i amortyzować nasz ciężar w stawie skokowym. Jeśli tracisz równowagę, oprzyj ręce na szyi konia. Na pewno będą bolały uda, ale nie od wewnątrz, ale od góry (czworogłowy). Jeśli bolą te od wewnątrz, znaczy, że zakleszczasz się na koniu - błąd🙂

Jak już opanujesz ciągła jazdę w półsiadzie w kłusie bez trzymanki, możesz zacząć zmieniać poziom dociążenia / odciązenia grzbietu konia.
Nirvette   just close your eyes
25 stycznia 2015 18:57
k2arola jak mu puszczę wodze, to zwieje do drugiego konia 😉 O, no widzisz, zakleszczam się. Czasem mnie bolą uda od wewnątrz, zwłaszcza po takich ''gorszych'' dniach, gdzie na jazdach mocno się z koniem ''sypiemy''. :/

Dziękuję za rady, będę próbować!  :kwiatek:
jeszcze taki  🚫 skąd Julie bierzesz takie obrazki?  😉

Od mojej guru i mistrza wyszukiwania obrazków w internetach - Teodory. 😀
Pokazała mi je ze 6 lat temu, zapisałam na dysku i mam.
Nirvette to naucz go reagować na impulsy dawane wodzami, a przede wszystkim reakcji na kierowanie łydkami i dosiadem. Jeśli nei jesteś w stanie koniowi popuścić wodzy w trakcie jazdy to mogę założyć się, że jest cały usztywniony - nie dasz rady miękko wsiąść w siodło na takim koniu...
Ale nei przejmuj się to powszechny problem niezbyt poprawnie ujeżdżonych koni, a wszystko da się skorygować. 🙂 Reakcję na powyższe wymienione ćwicz w stępie.
roxxis, nie przeczytałam wszystkich komentarzy do Ciebie przepraszam. Od siebie dodam tylko, że najbardziej mi się rzuca w oczy to, jak zapierasz się kolanem, wręcz wpierasz. Jakbyś była zamontowana do siodła na takiej ośce przez kolana, że jak się by Ciebie puknęło w klatkę, to się będziesz kiwała jak taki kiwaczek na drążku. Generalnie to jakby ktoś Ciebie chciał na siłe jak manekina na koniu poukładać a dosiad jest do czucia, równowagi szukaj a nie idealne "obrazka", bo nie zawsze coś co wygląda na zdjęciach jest rzeczywistą równowagą. Może jak puścisz kolano, to i łydka dotknie konia (nie pięta) i pupa wejdzie bardziej w siodełko 🙂 powodzenia 🙂
Niverette, mam wrażenie, że podróżujesz na koniu,a nie z koniem.  😉 Wróć na lonżę po podstawy, poproś o pomoc z ziemi osobę, która wytłumaczy Ci co to kontakt oraz inne przydatne rzeczy  😉 Właściwie Ty na tym koni "siedzisz" i tylko "siedzisz" ( o ile o dosiadzie można tutaj nieśmiało wspomnieć ) .  To nawet nie jest poziom rekreacyjny, a "dupoklepstwo" przepraszam (  :kwiatek: )  za określenie, ale dla mnie tak to wygląda.

Jeśli masz ambicje by pracować z koniem, nawet na poziomie bardzo rekreacyjnym- zacznij od początku pracę z instruktorem od lonży.  Bo aktualnie to nie wygląda dobrze nawet powiedziałbym, że to w ogóle nie wygląda. Ktoś wspomniał o niedocenionej jeździe w półsiadzie- miał rację. 

Zalezy jeszcze dla kogo rekreacja to rekreacja. Dla mnie rekreacja to koń pracujący, a nie dupowożąca sztywna żyrafa na kole.
Nirvette   just close your eyes
26 stycznia 2015 12:03
korysindex4, masz absolutną rację  :kwiatek: jak wspomniała k2arola, koń też nie jest dobrze ujeżdżony, a ja miałam w sumie za zadanie go ''wygalopować'' i rozruszać, bo szalał pod słabszymi (nadmiar energii). Więc tak sobie ''podróżowałam''. No i niestety, ostatnie 4 lata jeździłam sama, od połowy grudnia mam instruktora. 🙂
Dzięki za rady! 🙂
Cejloniara dziękuje  :kwiatek:  W sobotę byłam u koni, strzemiona wydłużyłam o dziurkę. Wiem już czego mam pilnować i będzie tylko lepiej mam nadzieje...  😀
Co myślicie? Koń był dzisiaj szalony, popisywał się przed fotografem chyba 🙂. Tylko nie bijcie!  :kwiatek:







Dramuta12, mam wrażenie, że jesteś sztywna. Masz płasko rękę (kciuki powinny być w górze), przez co ona prawdopodobnie nie jest luźna. Ja się dobrze nie znam, więc lepiej poczekaj jeszcze na mądrzejszych 😉
Dramuta12, gratulacje za starania, ale... przegięłaś. Nie podejmuję się oceniania tych zdjęć. Nie sądzę, żeby były korzystne. No zimno mi się robi na widok stroju galowego i gołych rąk na śniegu 🙁 Nie wierzę w komfort i luz jeźdźca. To jak ma się to do rzeczywistości? Z kolei grunt nie ułatwia ruchu konia.
Jedyne co sądzę, że jest stałe, i co musisz wyeliminować w pierwszej kolejności to "twarzozwis" 🙂 Dopiero dobrze osadzona głowa, podtrzymywana kolumną kręgosłupa umożliwi ci stabilne osadzenie miednicy, a to np. powinno poprawić rękę.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się