Agrosad

http://www.polishorse.pl/pl/index.html
Dostałam propozycję wymiany konia w tej stajni. Czy ktoś coś wie na ten temat? Warto?
Czy konie tam sprzedawane są przeważnie zdrowe?
W jaki sposób są zajeżdżane?
Czy wymieniają się uczciwie wyceniając wartość koni klientów, czy bardzo ją zaniżają?
Czyli wszystko, co wiecie o tej stajni 😉
Z góry bardzo Wam dziękuję.
AGROSAD to temat rzeka 🙂

Wybór koni jest duży, bo zazwyczaj w stajniach jest około 100 koni. Prawie wszystkie to niemieckie i holenderskie papiery. Można znaleźć tam fajne konie i jak widzę ceny są niższe niż sprzed kilku lat (gdzie zazwyczaj nie schodziła poniżej 30 tys.)

Jadąc tam najlepiej informować kierownika jak najpóźniej, że się jedzie (jeśli umówisz się kilka dni wcześniej, a nawet dzień wcześniej, to konie zostaną "przygotowane" do pokazania klientom). Nie polecam jechać tam bez doświadczonego doradcy. Najlepiej wybrać się tam na cały dzień lub na dwa dni i każdego konia oglądać dwa razy (np rano i po trzech czterech godzinach), bo często robią wrażenie jak skaczą "świeżością" pod sufit. Jeśli zdecydujesz się kupić konia, to wzywaj weterynarza, żeby zbadał konia i prześwietlił nogi. Sprawdź jak koń zachowuje się w boksie, bo wiele koni nie jest przyzwyczajonych do kontaktu z człowiekiem. Młody to się przyzwyczai, ale lepiej wiedzieć to od razu, bo to jest ważne w pracy.

Jeśli nic się nie zmieniło, to jeśli koń Ci nie będzie odpowiadał, to w ciągu roku możesz go wymienić na innego. Co do zostawienia w rozliczeniu swojego konia, to ceny są różne od kilku do kilkunastu tys (w zależności od pochodzenia i umiejętności konia). Oczywiście AGROSAD chce dać za niego jak najmniej, co jest zrozumiałe.

Jeśli będziesz chciała coś więcej wiedzieć to pytaj.
a mozna wiedziec skad taka propozycja skierwoana  w Twoja strone?Na jakim poziomie jest Twoj kon?
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
25 lutego 2009 09:29
Ciekawa nazwa ich strony skoro konie tam oferowane są z Niemiec i Holandii  🙄


Można znaleźć tam fajne konie i jak widzę ceny są niższe niż sprzed kilku lat (gdzie zazwyczaj nie schodziła poniżej 30 tys.)


a skąd info o cenach jest?  bo patrzę tam i cen nie widzę
Ostatnio wystawiali ogłoszenia w "Świecie koni".

a mozna wiedziec skad taka propozycja skierwoana  w Twoja strone?

Taką możliwość ma każdy kto chce kupić konia w tej stajni.
ElaPe, to jakaś nowa domena, od kilku lat ten ośrodek wisiał sobie (i nadal wisi) pod nazwą http://agrosad.com/
Ceny są różne, w zależności od koni. Jak w tego typu miejscach sporo ciekawych surowych trzylatków, im konie starsze i np. zajeżdżone, to wybór ciekawych mniejszy.
Aktualne ceny z Agrosadu pojawiały się w kilku ostatnich końskich gazetach, były w nich dwustronicowe ogłoszenia o sprzedaży koni. Te z ogłoszeń oscylowały w granicach 8-12 tysięcy za młodego konia, chociaż w ogłoszeniu były przeważnie konie polskie. W ubiegłym roku rozmawiałam z facetem zajmującym się sprzedażą, podano mi ceny 30-40 tys. za te lepsze 3-4 latki.

Badać konia przed kupnem trzeba jak wszędzie, to raczej nie nowość. Raczej szwindli tam nie ma - konie jako młodziaki przyjeżdżają do pl. i tutaj sobie rosną.

Rzeczywiście wymieniają konie kupione u nich, a także przyjmują w rozliczeniu inne.
Tu są zdjęcia sprzed kilku lat z Agrosadu http://www.instantgallery.pl/galerie/4392/Agrosad/0.html
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
25 lutego 2009 09:52
Ładne te konie.

Czy jakieś konie stamtąd chodzą w sporcie? Ktoś coś wie?
Chodzą. Kj Profil Piła ma konie z Agrosadu (m. in. Rotmostrz, Rektut, Lambada, Lord Loxley, Unisco, Pankracy). Valentijn KWPN  2006 roku, dosiadany przez Justynę Dysarz, ZWYCIĘŻYŁ W MPMK 4-letnich w Książu, zajmując pierwsze miejsca przez wszystkie trzy dni i osiągając w Finale wynik 8,5 pkt. Wygrał również konkurs klasy P-1 podczas ZOO w Kwidzynie z wynikiem 71,2%. Agrohandel, OSK Michalscy też kupują wiele koni w Agrosadzie. Hubert Kierznowski jeździ konia Ulrich.

Jest ich wiele więcej, tylko trzebaby pytać. Konie niemieckie które tu przyjeżdżają nie mają imion(dopiero osoba kupująca nadaje nazwę), więc nie znając imienia ciężko potem konia znaleźć. Z holendrami jest łatwiej.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
25 lutego 2009 12:17
dzieki za info.

Jak to nie mają imion te z Niemiec - to co w paszportach wpisane mają?
ElaPe, nic 😀 Mają puste miejsce na imię, czasem wpisane roboczo jakieś ołówkiem. Identyfikowane są po numerze paszportu. I moim zdaniem to świetna sprawa. Kupujesz młodego konia - nadajesz mu imię. A nie męczysz się całe życie z okazem o pięknej nazwie Harmoniusz 😉 albo Sushi.

A u nas zmiana imienia kosztuje tysiaka...
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
25 lutego 2009 12:27
aha, dobrze wiedzieć. I co, samemu sobie człowiek wpisuje po prostu czy jak to wygląda?

Quanta - a ty masz stamtąd koniki?
Wpisujesz sobie 🙂 W ubiegłym roku kupiłam niemca i miał właśnie ołóweczkiem robocze imię. Nie wiem, czy jest 100% dowolności z imieniem, czy PZHK nie będzie zwracał uwagi na to, aby zgadzała się pierwsza litera imienia po matce (kolejny głupi przepis) - koń dopiero teraz będzie rejestrowany w PL. Za to imię można sobie wybrać według swojego gustu, charakteru konia itd., dodać przedrostek sponsora, naprawdę uważam to za doskonałe rozwiązanie.

Nie kupowałam konia z Agrosadu, bo tam jest jednak zdecydowanie większy wybór koni skokowych - na takie jest po prostu w Polsce zbyt, nawet w czampionatach startują skoczki... Poza tym 3, 4 lata to końskie dziecko, trzeba w nie zainwestować przede wszystkim bardzo dużo czasu. I tak jak pisałam, super trzylatki - surówki - im starsze, tym nieco mniej szału, bo już "przebrane".
Tym niemniej można tam dobrze wybrać bardzo ciekawego zwierzaka. Jak na handlową stajnię, to zdecydowanie pozytywne wrażenie. Może udałoby mi się dotrzeć do nagranych na kamerkę skoków w korytarzu...

Aha, u mnie w stajni stoi klacz z Agrosadu. Wybierana przez kilku poważnych trenerów do ujeżdżenia (no powiedzmy...), ale skacze jak bajka - wrzucałam jej fotki w zdjęciach skoków luzem.


mam doczynienia z konmi stamtad pochodzacymi -kupione jako mlodziaki niezajezdzone. bardzo dobre konie, zdrowe z tego co mi wiadomo
Super, dziękuję Wam bardzo za opinie, w takim razie wybiorę się tam i zobaczę co mają 😉
Postaram się też przyjechać z zaskoczenia 😀

Ps. Quanta jakby Ci się udało znaleźć to nagranie, byłabym dozgonnie wdzięczna.
Ja miałam z Agrosadu kilka koni: Pablo (chodził C-później trafił do Karoliny Olesińskiej), Caphorn (świetny koń-trafił od nas do Goszczyna a potem za granice), Dakar (kupiony juz jako 16 latek).
Poza tym znałam jeszcze cudze: Cantero (jeżdżony obecnie przez Marcina Bętkowskiego), Rex Romanoff.. To tak na szybko co mi przyszło do głowy..

Ja swoich koni nawet nie badałam przed kupnem  😡 Wszystkie okazały sie zdrowe i spełniły nasze oczekiwania.
asior   -nothing but eventing-
25 lutego 2009 17:29
Skoro sprowadzaja konie od Bergera, to raczej maja fajne konie. Bylam u Bergera rok temu w pazdzierniku (mielismy u niego przystanek w drodze z zawodow we Wloszech) i widzialam pare koni. Bdb jezdzcy, konie maja swietne warunki.

Oni nie sprowadzają koni od Bergera, tylko to jest stajnia Bergera. Przywożone młode konie dorastają tu i jako zajeżdżone wyjeżdżają spowrotem do Niemiec.  Właściciel przyjeżdża do Polski co kilka tygodni.
Bergerowie zawsze mieli dobre konie 😉 znam z opowiadań z dawnych czasów od znajomej która u niego pracowała, osobiście miałam do czynienia z końmi od niego i są to w większości konie warte każdych pieniędzy, zdrowe i szybko progresujące i sprawdzające się w sporcie.
podbijam temat.
Ciekawi mnie parę koni z ich oferty internetowej, uważacie że jest sens jechać? Czy ktoś ma bezpośredni kontakt z końmi i właścicielami?
Warto.
Wątpię byś gdzieś w naszym pięknym POlandzie znalazła taki wybór ciekawych koników.
Do tego jeśli szukasz jakiegoś konkretnego zawsze możesz dogadać się z kierownikiem żeby poszukali dla Ciebie w Niemczech lub Holandii.
Tak jak mówili forumowicze powyżej - można też oddać posiadanego już konia w rozliczeniu (niby wymiana ale zawsze z dopłatą  😉 ).
Swoje (czyli kupione z Agro.) konie przyjmują zawsze z powrotem, np. jeśli stwierdzisz, że nowy nabytek nie spełnia wszystkich Twoich wymagań.


Podbijam.
Nadal warto tam jechać! Po mojej ostatniej wizycie w Agrosadzie stwierdzam, że ośrodek ten dysponuje świetną stawką młodych koni w przystępnych cenach. Ponadto moje znajome mają stamtąd konie (łącznie jest to 6 różnych koni kupowanych na różnych zasadach: część na wymianę) i wszystkie są zdrowe oraz spełniają oczekiwania właścicieli.
Wizja   Skąd wziąć siłę do dalszej walki...?
23 września 2013 13:25
Potwierdzam, że dużo fajnych koni można tam znaleźć. Jedyny mankament, to to, że 80 % konie, które stamtąd widzialam (  a było ich kilkanaście) się wściekle wspinało. Ale dotyczyło to koni, które były już zajeżdżone, także wiadomo... Nie wiem, kto teraz im jeździ i zajeżdża konie.
Jedyny mankament, to to, że 80 % konie, które stamtąd widzialam (  a było ich kilkanaście) się wściekle wspinało.


No to rzeczywiście "drobny" mankament...  🙄
Oj quanta czepiasz się, to taki szczególik estetyczny, do zdjęć w kieckach się przydaje. 😉
Wizja   Skąd wziąć siłę do dalszej walki...?
23 września 2013 19:57
[quote author=Wizja link=topic=3192.msg1882482#msg1882482 date=1379939123]
Jedyny mankament, to to, że 80 % konie, które stamtąd widzialam (  a było ich kilkanaście) się wściekle wspinało.


No to rzeczywiście "drobny" mankament...  🙄
[/quote]

A gdzie ja napisałam, ze drobny ? Bo dla mnie to akurat duzy kłopot...
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
23 września 2013 20:01
może te agrosadowe rumaki zajeżdża ktoś kto przy okazji uczy je dębować do sesji foto  👀 😁
A to akurat dziwne... Wiem, kto tam zajeżdża, znam tych ludzi i wydają się być bardzo rozsądni...
Wizja   Skąd wziąć siłę do dalszej walki...?
23 września 2013 21:06
Tak jak pisałam, nie wiem jak jest teraz. Pisze o obserwacjach sprzed kilku lat. Może akurat był ktoś, kto dawał sobie wchodzić na głowę.
Na pewno 2-3 lata temu był Wojtek, który aktualnie pomaga mi przy kobyłce i jego o to nie podejrzewam... Nie wiem, jak wcześniej.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się