Kto/co mnie wkurza na co dzień?

smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
05 stycznia 2013 20:50
eee Finezyjna Ty się chwalisz czy żalisz?  🤔 Jak nie chcesz konia to powiedz mamie, że go nie chcesz i tyle, przecież na siłę Ci go nie wciśnie.
Finezyjna, chodzi o liceum ogólnie czy jakieś konkretne, dobre liceum? 😉
.
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
05 stycznia 2013 21:16
Wkurzył mnie mój Mąż... wrócił z kina  z papierową tubą na popcorn i z jego zawartością na samym dnie- czyt. jedną garścią.
No już mógł tego do chaty nie wnosić bo mnie język do tyłka ucieka :P hehe 🤬
Ale miał dobre chęci, garstkę przyniósł a nie wszamał sam  😁
Mój "mąż" też mnie wkurzył, bo powiedział że po ślubie nie zamierza nosić obrączki - bo on uważa, że to biżuteria a on nie chce chodzić w biżuterii i w ogóle ble, jak to wygląda. No grrrr!!!
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
05 stycznia 2013 21:35
Wiatrusia dobrymi chęciami jest piekło wybrukowane  😀iabeł: 😁 czy jakoś tak
Dzionka mój też nie chciał, ja sprawę olałam.Nie to nie, prosić się nie będę. Jednak kiedy i ja przestałam nosić swoja, szybko zmądrzał.  😁
Ostatnio zreperował mi zaręczynowy żeby  obrączka taka samotna na tym palcu nie była  😎 No i teraz brykam  obładowana  tymi kółeczkami na palcach jak kosmita:P
Braść się za nic na siłę nie trzeba 🤣


😁

Mnie wkurza jak ludzie piszą 'wziąść', czy też sławne 'bulu i nadzieji'  😁

A tak poważnie to wkurza mnie zachowanie typowego "psa ogrodnika". Facet z własnej woli nagle swoją dziewczynę zostawia, niby się kolegują, ale on nie chce związku, a jak ona sobie życie uczuciowe zaczyna układać, to ten nagle się budzi do życia i chce wspominać.

No i jeszcze wkurzają mnie ceny ubrań w sklepach. 3 rzeczy kupione, 3 stówy wydane. Jakbym kupiła wszystko, co mi się podobało to bym musiała 800zł wydać. Masakra  🙇


e. źle napisałam. Wyszło, że wkurza mnie poprawna forma  😁
Mnie wkurza jak ludzie piszą 'wziąć'

Serio? 😉
Mnie wkurza jak ludzie piszą 'wziąć', czy też sławne 'bulu i nadzieji'  😁

Ciekawe dlaczego autokorekta zmienia "wziąsc" (z diakrytycznymi) na "wziąć", a "bulu" i "nadzieji" już nie...
fin, z przyzwyczajenia napisałam 'wziąć'. poprawione już na "poprawną" formę.

cavaletti, to nie autokorekta, wyjaśnienie wyżej 🙂

Chciałam napisać i jak raz się chce byka specjalnie strzelić, to i tak poprawnie wyjdzie. Przynajmniej z ortografią sobie w miarę radzę.  😁
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
05 stycznia 2013 22:14
Heval, Nadal widać poprawną formę 😁
Gillian   four letter word
05 stycznia 2013 22:14
Heval, a jak PACZĄ to Cię nie wkurza? dajmy spokój, pewne wyrażenia po prostu przenikły do języka 🙂
Notarialna, widać komputer jeszcze walczy  😁
Gilian, wydaje mi sie, że PACZENIE to trochę co innego niż "wziąść". "Paczenie" bardziej jako taki internetowy wymysł, używany specjalnie, a niestety często spotykam się z ludźmi, którzy na co dzień mówią "wziąść", "poszłem". Zależy jak kto 'paczy' na to 🙂
Nie wiem czemu, ale takie błędy coraz bardziej mnie denerwują. Tak samo jak ktoś mówi "nie rozumie cię" zamiast "nie rozumiem cię". Może jakoś bardzo nie uprzykrza mi to życia, ale jest zauważalne i trochę drażni.

e. ok, chyba forum mi samo poprawia, bo znowu wstawiłam "wziąć" zamiast "wziąść" i po edycji wyszło tak samo. Autokorekta czasem sama działa?
Gillian   four letter word
05 stycznia 2013 22:31
a nie nie, ja w kontekście tego bulu 🙂 nawet sama dziś tak napisałam katiji 😉
mnie wkurza koleżanka z pracy, która mówi zawsze "pomagam dla kolegi", "zrobię dla pana EKG", "pobiorę krew dla pana", zamiast pomagam koledze, zrobię panu... pobiorę panu... :/ nie wiem czy to jakiś mazurski regionalizm czy co ale strasznie mnie do mierzi :/
Heval, ale wytłumaczysz mi co jest niepoprawnego w słowie "wziąć"? 😉

edit. dobra, już się odnalazłam w tych wszystkich auto- i nie-autokorektach 😉 czyli rozumiem, że wkurza Cię "wziąść", tak?
chyba chodziło o wziąść 😉
mnie doprowadza do szału jak ktoś mówi, że jedzie NA coś, np. NA mieszkanie zamiast do mieszkania, NA centrum handlowe, NA szpital...
podobnie jak "zaczoł", "wzioł" etc.  😫

edit: kurcze, r-v sama zmienia niepoprawną formę na poprawną  🤔 😁
Zapewne wam wszystkim chodzi o wziąć.  😁

edit. myślałam, że jak w podglądzie będzie niepoprawnie to jak wyśle wiadomość też, ale re-volta jest sprytniejsza niż myślałam 👀
laski, wziąś-ć, chyba inaczej się nie dogadacie ;p
wendetta, w słowie "wziąć" wszystko jest dobrze, ale chyba korekta właśnie jest. Denerwuje mnie "wziąść" 🙂
Gilian, aa to nie zrozumiałam 😉 Mi generalnie w "bulu i nadzieji" chodziło bardziej o złapanie ogólnych błędów ortograficznych w postach, rzeczywiście trochę wyszło jakbym odnosiła się do tej konkretnej sytuacji (późno jest, widać jakoś ciężej mi wychodzi poprawne wysłowienie się 😉 ).
A tego 'dla' to w ogóle nie rozumiem  🤔 Może rzeczywiście jakaś gwara.

Babi, o to, to! Np. "idę na stajnię". Albo jak ktoś wyraźnie wymawia końcówkę "om" zamiast "ą". "Idę z kolegom"  🙄

Się dogadałyśmy z tym wziąściem 😁
Mam koleżankę, która ciągle raczy mnie tworami typu 'łazięka', 'skączyłam', 'orjiętujesz' i (mój absolutny faworyt!) 'chodziarz' - w sensie 'Poszliśmy na spacer chodziarz padał deszcz'. A kiedyś było jeszcze 'znaleźść'. 'Wziąść' wymięka.  😁
Gillian nieee wcale tak na mazurach nie mówimy to musi być coś innego :-)
Ale jaja 🥂 5 razy próbowałam napisać niepoprawnie to przeklęte słowo! Ale w końcu jest, voila!

A propos- moja koleżanka w pracy, z biurka na przeciwko. Magister iluś filologii, typ inteligencki, bułkę przez bibułkę, 'z plebsem się nie zadaję, pijam tylko 15-letnią łyski', poprawia każdego i śmieje się z każdego kto popełni drobny błąd, w którymkolwiek znanym jej języku (polski, włoski, francuski itd...)- a z uporem maniaka katuje dzień w dzień moje uszy zwrotami "ja nie rozumie", "ja nie umie". I jeszcze tak głośno, wyraźnie, soczyście i ostentacyjnie podkreśla to końcowe "E". Ja myślę, że ona jest święcie przekonana, że tak powinno być "Ę", ale że pewnie nie chce brzmieć za bardzo 'ę, ą' 😂
dempsey   fiat voluntas Tua
05 stycznia 2013 23:31
Mój "mąż" też mnie wkurzył, bo powiedział że po ślubie nie zamierza nosić obrączki - bo on uważa, że to biżuteria a on nie chce chodzić w biżuterii i w ogóle ble, jak to wygląda. No grrrr!!!

Może jeszcze zmieni zdanie. Ale nie dziwię się, że możesz być wkurzona.
Powiedz mu, żeby wobec tego sobie na czole stempel zafundował "Zajęty!" 😉 😁

(Mój nosi uparcie wśród burz i sztormów. Ostatnio po moim większym fochu małżeńskim przyszedł z dziwną miną z warsztatu i pokazał że się uszkodził bo właśnie jak o tym wszystkim myślał, to przy pracy zahaczył akurat pechowo obrączką o coś. Nie ma przypadków, są tylko znaki!!  :cool🙂
mnie wkurza koleżanka z pracy, która mówi zawsze "pomagam dla kolegi", "zrobię dla pana EKG", "pobiorę krew dla pana", zamiast pomagam koledze, zrobię panu... pobiorę panu... :/ nie wiem czy to jakiś mazurski regionalizm czy co ale strasznie mnie do mierzi :/

To jest bardzo popularne we wschodniej Polsce niestety. Na podlasiu i lubelszczyźnie głównie.
smarcik żalę, bo chyba o tym jest to forum.
a konia chcę, tylko skoro ma byc taki wypasiony, to czemu akurat na takich zasadach... mogę się dobrze uczyc. ale jesli mam dostac konia tylko wtedy kiedy dostane sie do liceum (obojętnie, chociaz wiadomo ze im "lepsze" tym lepiej) to nie zachęca mnie to za bardzo. znajdę wymarzonego konia, zabraknie mi 2 punktów do dostania sie do liceum i co? nie dostane konia bo sie nie dostalam ? albo zajmuje sie sportem albo nie. i po drugie, niby sa to dwie godziny trzy. ale licze tez dojazd. czas kiedy mogę pojechac. powiedzmy ze wracam o 16, 17 ze szkoly , musze cos zjesc pojechac wrocic . to o 20 bede najszybciej. a czesto jest tez tak ze mam korki czy cos w tym stylu. to kiedy mam sie uczyc w nocy jak wtedy mi nic nie wchodzi?
Gillian, Kraków też tak mówi  😀

Jestem przerażona, bo wszystkimi rażącymi dla Was wyrażeniami, które kilkukrotnie się tutaj pojawiają, ja operuję (i myślę, że większość Krakusów też) na co dzień  😜

edit: no poza wzią ś ć oczywiscie  😉
Finezyjna, przestań marudzić, bo tylko wkurzasz czytelników. Przykład: moja córka ma w tym roku maturę. Do liceum (tak, najlepsze 🙂😉 dojeżdża PKSem + marsz na nóżkach. Jakoś wraca ze szkoły 15.20, czasem wcześniej. Przebierała się, jadła 5-10 minut, o 16 już kończyła siodłać. O 18 była z powrotem. Od 18 do 23 jest czas i na naukę, i na kolację, i nawet na trochę internetu. A ew. dłuższy czas dojazdu do stajni można wykorzystać na naukę (choćby przez słuchawki).
A "do liceum" w ogóle nie trzeba się uczyć. Wystarczy lekcje odrabiać.
Brzmisz, jakbyś nie zmierzała w nic wkładać wysiłku, którego nie lubisz (rodzaju wysiłku). Coś mi się zdaje, że ten koń to taki rozpaczliwy pomysł mamy, żebyś Cokolwiek robiła. Intensywniej niż "pospiesznoroboczo inaczej".
Masz rację, na miejscu mamy - konia bym ci nie obiecywała. Dałabym ci szlaban  😀iabeł:
bakalia07   Nigdy nie rezygnuj z marzeń!
06 stycznia 2013 06:25
Finezyjna, serio?...
Uwierz, że da się to wszystko pogodzić.Codziennie jeżdżę na stajnie.W szkole jestem średnio do 15,20,potem wracam szybko do domu, robię lekcję i jadę do stajni, która jest 35 km ode mnie. Wracam po 21 i mam jeszcze chwile czasu na naukę. Jak się coś bardzo chce to zawsze się da rade. 😉
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
06 stycznia 2013 07:56
Finezja gdyby mi kiedykolwiek obiecywali konia za naukę, to po nocach bym nie spała i zakuwała.
Błagam, to są Twoi rodzice, chyba mają prawo wymagać od Ciebie zaangażowania i starań w zamian za pomoc w spełnianiu marzeń? Chyba, że jesteś z gatunku ludzi typu mojego Łazarza( 🍴 )- to rodzice, więc należy mi się do nich jak psu buda...

Ale będąc w temacie radzę Ci po prostu usiąść, wziąć się do nauki i pójść do tego dobrego liceum. Bo jak by nie patrzeć to sobie zrobisz krzywdę jak się nie dostaniesz, a nie im 😉 Naprawdę wiele zależy od dobrej szkoły... i mówię tu z doświadczenia- chciałam gonić marzenie, poszłam do Technikum Hodowli Koni, a teraz papier hodowcy mogę sobie wsadzić w 4 litery... i jedyna perspektywa pracy to pani na kasie 😎
A mamie wytłumacz, że skoro to ma być nagroda, to chyba możesz sama wybrać konia? Wtedy po prostu wytypujesz do kupna dobrego, sportowego profesora.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się