hucuły.

Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
09 grudnia 2012 14:16
Dać się pokroić za jedzenie, to chyba bardzo huculska cecha 😉
Huculska Ostoja   Fotografia Beata Gan
09 grudnia 2012 15:23
ojciec hucuł - Pusio
matka - Kuc feliński
i wyszło takie  coś

og.wiem że jest chyba na sprzedaz 🙂
przez was zachorowałam na hucuło-cosia!  😀iabeł:
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
09 grudnia 2012 17:50
To może być ciężko, bo kupiłaś wałacha 😀
Alicja_8   Z pasja...z miłością...
09 grudnia 2012 19:23
To ja się wtrącam z jedną fotką z dzisiejszego zimowego terenu 🙂
Terenik 3 osobowy. Magnaś super twardziel  😀
Mi zmarzły okropnie ręce - badziewiaste rękawiczki miałam. Pozatym las jest cudowny zimą 🙂


Bischa   TAFC Polska :)
09 grudnia 2012 19:28
mat_f, on ma normalną grzywę, skucesywnie skracaną do irokeza, jak zaczyna być przydługa.
Ja dziś miałam pojechać z Pampkiem w teren, bo konia już za bardzo nosi, a owsa przecież on nie dostaje...  😁 no ale plany mi się zmieniły  😫
Mi palce u rąk nie zamarzają, ale u nóg już tak  😵
+ zamówiłam uprząż, więc będziemy się wozić w saneczkach  🏇
😂[sub]jeszcze go tylko tego nauczyć [/sub]
To może być ciężko, bo kupiłaś wałacha 😀


oj tam, DETAL 😀
Huculska Ostoja   Fotografia Beata Gan
10 grudnia 2012 10:40
ktos wie jak tam hc.wypadły w poznaniu na CAVALIADZIE ?
bo po zdjęciach to żadnego hc.nie widziałam 🙁
araby ,koniki polskie , nawet grubasa  z Ketrzyna widziałam a hc. nie 🙁

edit :juz  znalazłam 🙂
pieknie  się  prezentował zaprzęg w czwórce i w piątce 🙂
http://www.cavaliada.pl/pl/dla_publicznosci/arenat_pokazow-_pawilon_6a/#
Ja trafiłam tylko na moment prezentacji ogierów. I widziałam jednego srokacza, a resztę pokazu niestety przegapiłam.
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
10 grudnia 2012 15:49
Oglądałam transmisję w internecie, niewiele było widać, ale nie było pokazu ścieżki, w zasadzie to było takie kręcenie się w parach. Nic specjalnego, ale też nie jakaś katastrofa. Przekaz był na tyle kiepski, że nie mam pojęcia ani jakie konie, ani jacy jeźdźcy wzięli w tym udział. Trochę żałuję, że nie pokazano kilku przeszkód ścieżkowych, ale po tym co zobaczyłam, to sądzę, że byłoby to trudne do zorganizowania, bo wszystkie polskie konie wyszły razem na hale i te które właśnie się prezentowały wchodziły do środka koła, które robili pozostali, ale absolutnie nie można mieć tu pretensji do stadniny, to raczej organizator miał taką wizję pokazu. Uważam też, że za dużo było też opowiadania o SK Gładyszów niż o samej rasie.
Ja byłam na Cavaliadzie w piątek i w niedziele, widziałam pokazy na hucułkach przebranych w motyw świąteczny, bardzo urocze to było 🙂 jeśli chodzi o tą ścieżkę to odbyła się, było parę przeszkód niektóre dość porządnie zrobione, niektóre prowizorka, ale długo nie trwało i jakiegoś większego wrażenia nie wywoływało  🤔 w niedziele bardzo mi się podobał właśnie pokaz w zaprzęgach.. cudo!  😍

Parę zdjęć jakie mam hucułków, srokacz to ogier, ale nie wiem jak się nazywa 🙂
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
10 grudnia 2012 19:19
Czyli jakieś elementy jednak były. Kurde, a w internecie wyglądało to tak jakby tylko jeździli w parach.
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
12 grudnia 2012 09:04
Ten srokaty ogier to Nasir 😉

A wiadomo wkońcu co z Puszkarem? Został w Hawłowicach czy ktoś go kupił?
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
12 grudnia 2012 11:29
Na fb była informacja, że wciąż jest na sprzedaż lub do dzierżawy tylko cena spadła z 20 na 15 tys.
Taki Pampero z dziś 🙂




Niezły paker. A to moje takie chuchro... Zero szyi, zero zadu, tylko brzuch. Będzie się trzeba za niego wziąć 😀
ehhh mojemu brzuchol rośnie... jak na każdą zimę, aczkolwiek walczymy z tym i konik ma dietkę 🙂 Sianko w siatce, pół kostki na cały dzień (wbrew pozorom nie jest to dla niego za mało, bo skubie przez cały dzień 🙂 )... Chociaż i tak brzuchol rośnie, no ale co ja mu poradzę na to, że od siana go nadyma ? Ale za to energii mu nie brakuje i  przy każdej okazji zadek lata  😂
MAM  🏇 Przyjechaliśmy wczoraj wieczorem, jeszcze z drugim koniem (jak już jechać to hurtem, nie? 😀 Ale drugi nie hucuł).
Dzisiaj fotki, jak tylko się zrobi jasno i powypuszczam na padoki.

EDIT: Taaaak... No to mam pierwsze wrażenia z posiadania hucuła. Do tej pory byłam dumną posiadaczką koni szanujących ogrodzenie (nie raz nawet na tym forum chłepiłam się, że mogę je zagrodzić sznurkiem i nie wyjdą). Teraz jestem dumną posiadaczką koni szanujących ogrodzenie oraz jednego hucuła.
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
16 grudnia 2012 20:03
esef, czyli hucuł zachowuje się jak na hucuła przystało 😀

Czekam na fotki i pochwal się w końcu pochodzeniem konia.
to i ja się może przedstawię, bo do tej pory tylko śledzę uważnie wątek 😉
jestem posiadaczką Sagi, hucułki, chociaż rodzice NN, "bo stado duże, ogier bez licencji... on miał jeszcze nie móc kryć!" i niespodzianka ;D
oto młoda

to jest hucuł? Niepodobny do mojego 😀 Wasze takie ładne, a ten mój taki jakiś... kucykowaty 😀
Ale w papierach jak byk stoi: rasa huculska (jutro spiszę więcej).

Wrzucam fotkę, w tle schowana za kucyka kobyłka - również nabytek z wczoraj (przyjechali razem).
Ogólnie kucyk mnie dziś ZMASAKROWAŁ. Najpierw nie było mowy o tym, że będzie na padoku osobno od kobyły, po tym co wyczyniał (brał siatkę taranem na czoło!!! I wtykał nogi gdzie się da - a nuż coś puści, będzie dziura i da się przejść) uznałam, że bezpieczniej będzie puścić je na duży padok razem. I miałam rację - była 3 minutowa seria ustawiania hierarchii (oczywiście kucyk rządzi), bez szkód dla nikogo. Kobyłka jest nieśmiała i oszołomiona przeprowadzką więc łazi za nim krok w krok. Po dwóch godzinach na padoku przyłapałam ich na iskaniu się nawzajem za grzywy 😀

No ale - największa zabawa była jak po jakimś czasie idę na padok a tam - nie ma koni! Jedna ze ścian padoku jest ogrodzona starą siatką, obrosłą jakimiś pnączami w duzej ilości tak że siatki nie widać. I dwa, że się ta siatka pod ciężarem pnączy trochę ugina (widać ten płot w tle - jeszcze przed całą akcją). Mimo to nie spodziewałabym się, że kucyk pomoże jej się ugiąć bardziej i jak już będzie miała z 80 cm to po niej po prostu... przejdzie do sąsiada. A kobyła za nim. Masakra. Mam płot rozwalony i niezły stres dziś. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Jutro na małym padoku profilaktycznie słabsze miejsca obstawiam pastuchem i daję prąd...
Almira Podoba mi się ta Twoja kobyłka !  💘
esef Witam w świecie hucułów !  🏇 Faktycznie taki kucykowaty... Ale nabierze masy, mięśni i będzie wyglądał jak na hucuła przystało  😁 Wiesz... on nadrabia charakterem !  😜
Ja jak wymieniałam ogrodzenie na padoku (jedna ściana od drogi asfaltowej) i zostały same słupki to przeciąg łam taśmę taką jak się zaznacza np. wypadki. I koń chwile miał tak posiedzieć na padoku. A cwaniaczek co ? Cwaniaczek wyszedł tak między taśmami, że żadnej nie przerwał i poszedł sobie poboczem do sąsiada (na droge nie wszedł, mówił mi sąsiad, który to wszystko widział). HUCUŁY  😂
Mi na razie nie jest do śmiechu! Jak w 1 dzień zdążył tak narozrabiać to nie wiem co będzie dalej!
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
16 grudnia 2012 21:48
Almira, świetne zdjęcia!

esef, u nas kobyła w zeszłym roku też przez siatki przechodziła 🙂 Nie wiesz co będzie dalej? Przy inwestycji w porządny płot zaczniesz żałować, że masz hucuła, ale nie martw się - żal szybko minie i będziesz kochać tego rudzielca za jego psoty. Faktycznie mało hucuła w nim widać. W jakim on jest wieku? Może po prostu musi dorosnąć.
Pampera, Kurczak dziękuję  :kwiatek:

oj, moje "maleństwo" robiło dokładnie to samo, a najgorsze jest to, że jak się nudzi, to potrafią z koleżanką przejść między dwoma warstwami pastucha...
ale ostatnio nie uciekły, nawet jak jakiś mądry człowiek/zwierz/ciągnik? skosił dwa słupki i malowniczo sobie leżały w najbardziej odległym rogu pastwiska... ciekawe jak szybko je zauważyłam. A kobyłki grzecznie stały i skubały trawkę... ale ile ja się tego wcześniej naszukałam... 😉 15 km i deptanie np ziemniaków sąsiadom to było dla nich nic 😀
Wg mnie najlepszy zawsze jest pastuch, hucki się go boją. A jak się cwaniak trafi co pomiędzy taśmy przechodzi, to można na 1 dzień zrobić mu krawat z łańcucha na szyję tak, żeby przy przechodzeniu dotknął taśmy. Dostanie raz prądem i już nie próbuje. Bo zwykła siatka nie wiem jak mocna, to na te "bestie" nie jest przeszkoda.
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
16 grudnia 2012 22:23
Widzicie ten płot w tle? Hucuły od czasu do czasu wychodzą między poziomymi deskami. Nie wiem jakim cudem się mieszczą, ale jakoś im się to udaje. Później wyglądają jakby je ktoś tłukł, bo całe są w szramach. Na jednej wystawie już mi wstyd było.

cinek to zapraszam do nas na pokaz tego jaki respekt przed pastuchem mają hucuły 😉 Koleżanki koń na pastucha też ma sposób. Rozpędza się i ślizgiem przelatuje dołem.
oj no właśnie, moja zdolna przez 2 linie pastucha spokojnie przechodziła, między, albo pod...
ale i tak kiedyś przebiły wszystko, sąsiad ma krowy, i ma dla nich pastwisko, takie około 3 ha mocno pod górkę... krowy jeszcze w stajni, sąsiad miły, to konia tam na jeden dzień poszły, mięśnie luzem wyrabiać i trawkę poskubać... ale hucka to hucka, dwie linie druta kolczastego? co to dla niej! najlepsze jest jednak to, że się nawet nie podrapała  🤔
Nie mogliście mi tego wszystkiego powiedzieć wcześniej? 😀
Ja mam koło domu tylko siatkę (1,5m, na szczęście w pozostałych miejscach jest mocna i dobrze naciągnięta, hucek znalazł najsłabsze ogniwo) oraz płot drewniany dokładnie taki z dwóch dech w poprzek. Ale robiony na duże konie więc podejrzewam, że hucuś spokojnie się dołem przetrula :/

Mam tylko nadzieję, że po prostu PRZESTANIE CHCIEĆ. Bo wczoraj ewidentnie "przejął dowodzenie w trudnej sytuacji", badał teren. Najpierw dokładnie zwiedził wszystko gdzie można było wejść, a potem pewnie badał granice. Poza tym czasem rżał głośno - wydaje mi się że woła kolegów z poprzedniej stajni i może poszedł tam z nadzieją, że trafi do domu. No ale u mnie konie mają dobrze, cały sezon trawa, wielkie jabłonki z których lecą jabłka itp. Więc mam nadzieję, że przestanie mu się chcieć. Sytuację może też opanować mój wałach (na razie przebywający na wakacjach 🙂😉, który (mimo że jestem pewna że ma trochę huculskiej krwi) szanuje ogrodzenia jak nikt. Nawet jak inne konie wyjdą, to on zostanie. Więc mam nadzieję, że w najgorszym razie hucek jak wyjdzie to sam, a reszta koni zostanie. Bo wczoraj kobyłka, z którą stoi poszła za nim :/

Aha, ma 10 lat więc nie, raczej nie dorośnie.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się