wydzielony z Kącika Rekreanta / a.Khym, khym... No więc dziś, kiedy to jak co sobotę zajmowałam się relaksującymi pracami okołokonnymi, u stajni bram zjawiła się Delegacja. Delegacja owa miast okazać się Dzielnicowym wraz z przybocznym, Świadkami Jehowy albo przynajmniej domokrążnymi sprzedawcami odkurzaczy Rainbow zadeklarowała się jako poselstwo wysłane przez re-voltowiczów i voltopiry, po czym wręczyła Quancie tajemniczy kuferek. Lekko poddenerwowana Quanta sprawdziła, czy aby owy pakunek nie cyka. Nie cykał, zatem mimo że Quanta czytała w necie dużo o rozmaitych materiałach wygłuszających, zdecydowała się podjąć walkę z niewspółpracującą materią dekoracyjną. Po dłuuugim czasie, kiedy już wszyscy stracili chyba nadzieję na spektakularną eksplozję cichaczem przemyconych ładunków zapalnych, Quancie udało się rozwiązać kokardkę...
Dziewuchy i Faceci, szalone jesteście, przyznawać mi się zaraz, kto to tu jakąś grupę spiskową tworzy 🤣 🤣 :kwiatek:
A prezent jest tip-top, deklaruję całkowitą gotowość do przystrojenia jutro i siebie i Kucola na biało i zaliczenie odświętnej sesji w krótkim rękawku na równie białym, dziewiczym śniegu 😀 😀 😀
Dokumentacja foto:
Ode mnie bukiet róż :kwiatek: tylko co ja takiego zrobiłam? 🤣