Interpretacja zdjęć- koń+jeździec :)

ja się nie wypowiem, bo się nie znam, ale kolebka - konia to masz boskiego 😍
Facella   Dawna re-volto wróć!
26 lipca 2012 11:45
kolebka, mi się wydaje, że jesteś spięta od bioder w dół, brakuje Ci takiej pewności w dosiadzie, oparcia na strzemionach. odnoszę wrażenie, że podciągasz kolano i zaciskasz je. siedzisz za bardzo z tyłu, udo mogłoby być jeszcze bardziej pionowo - wydłużyłabym strzemiona o dziurkę, dwie. ale co ja tam wiem, jestem na etapie nauki i teraz próbuję usiąść w najgłębszym miejscu siodła, z udem w pionie - dłuższe niż zwykle strzemiona i dużo jazdy bez nich.
Prosze Was o opinie co do tego zdjecia - chodzi mi o konia i jego ustawienie.  Od roku probowalam walczyc z chowaniem sie za wedzidlo... Mam nadzieje, ze nie schrzanilam...

Ja niestety wiem jakie bledy popelniam i nie potrafie sie ich pozbyc... Chcialoby sie komus barwnie opisac jak powinien wygladac ruch bioder w galopie lub moze macie link do jakiegos fajnego filmiku? Moze jakies fajne cwiczenia na lonzy? Bo juz nie moge na siebie patrzec w galopie  🤔





kujka   new better life mode: on
27 lipca 2012 22:42
Fisia, tu masz prace bioder w galopie - moj ulubiony gif 🙂


czy Wasze problemy z kontaktem nie wynikaja czasem z tego, ze kon rusza szczeka... zuchwa tak jakby na boki? nie umiem tego opisac o tej porze, ale jesli macie taki problem to pewnie zalapiesz o co chodzi 😉
Kujka, mysmy mialy problem z kontaktem, teraz raczej mi na kontakt wchodzi bez problemu.  Chcialam raczej dopytac, czy taka pozycja konia jak na wstawionych zdjeciach jest ok?

I dzieki za gif 🙂

Fisia, a jak Ci się ten koń chował - znikał kompletnie z kontaktu, na ręku nie miałaś nic i nie działała żadna kierownica, czy po prostu chodził z głową poza pionem?

Odnośnie kontaktu - czy koń ma miękką, falującą, przepuszczalną szyję we wszystkich chodach i przejściach? Czy możesz ją bardzo delikatnymi pomocami wyginać, niezależnie od kierunku i rodzaju ruchu (np. do wewnątrz w kontrgalopie, albo na zewnątrz na kole)? Czy jak oddasz rękę, to koń zostanie w ustawieniu i samoniesieniu, czy się rozpadnie? Jeśli na te wszystkie pytania odpowiesz tak, to znaczy że masz to, co powinno być.

Dla mnie sylwetka konia z fotek powyżej jest za mało okrągła. Koń jest umiarkowanie jechany do przodu, nie wysila się zadem, niedokracza tyłami chyba z półmetra. Ma dość ciężki przód. I mam wrażenie, że trzymasz się wodzy - jeśli byś je puściła, to wszystko się do reszty rozpadnie. Czy przez ten rok "walczyłaś" tylko z ustawieniem łba, czy jeszcze jakieś inne tematy były przepracowywane (aktywność, równowaga, gibkość i elastyczność)?
ms_konik   Две вечности сошлись в один короткий день...
28 lipca 2012 14:12
kolebka
podobnie jak Facella uważam, że problem leży w linii biodro-kolano.
Musisz to rozciągnąć, (zaadaoptowane z forum) hasło "zrotować udo"
musisz przepracować 🙂
Bardzo fajne ćwiczenie jest na to, co prawda dość bolesne ale co to dla Ciebie 😉
Zazwyczaj po rozciągnięciu tego odcinka od razu czuje się potrzebę wydłużenia strzemion o dziurkę,
tak jest piekielnie niewygodnie.
I nie uważam, że długa tybinka to powoduje (mówię to jako wielbiciel długotybinkowego za dużego siodła),
podciąganie kolana to problem związany jednak moim zdaniem z brakiem maksymalnego rozluźnienia i wydłużenia nogi.
Jak mi się uda chłopa namówić na sesję, to wstawię fotkę, jak zrobić bolesne ćwiczonko 🙂

quantanamera, kon schodzil z nosem w dol, ale mialam z nim kontakt , ot glowa szla do klatki piersiowej. Przy tym robil sie troche ciezki na przodzie. Czesto tez szlo wszystko w druga strone - nos do gory i w takiej sytuacji bylo gorzej nia kierowac.
Nigdy nie probowalam robic takich "figur o jakich mowisz", wyginac do zewnatrz tez nie. Oczywiscie nie tylko pracowalam nad glowa bo to by bylo bez sensu - glownie skupialam sie na robieniu ladnych wygiec, elastycznosci, nad tym zeby szedl bardziej do przodu. Moge skracac i wydluzac wodze - kon za nimi idzie i raczej sie nie gubi. Dawniej od razu szedl za nimi w dol, teraz troche zostaje w tej samej pozycji, potem szuka kontaktu i wchodzi spowrotem na wodze. Teraz troche cwiczymy zmiany predkosci w poszczegolnych chodach, dodania w klusie, galopie - reaguje od delikatnych pomocy. Slini sie, co zawsze bylo dla mnie wyznacznikiem, ze lubi wedzidlo - dawniej tego nie bylo.
Powyginac sprobuje nastepnym razem, az sie boje ze nie wyjdzie... To wygiecie ma byc chwilowe i jak duze? Masz gdzies to moze zobrazowane?
Nie sadze, zebym trzymala sie wodzy, natomiast mam problem i tendencje do prostego lokcia. Dodam jeszcze kilka zdjec:





ms_konik

Byłabym wdzięczna za fotorelację  :kwiatek: Lepiej zobaczyć na zdjęciach niż czytać sam opis.
Wstawiałam tutaj zdjęcia wcześniej. Dostałam rady by na tym hackamore wziąć konia na kontakt i trochę je skrócić. Skróciłam o dziurkę, wzięłam na kontakt, staram się jeździć bardziej świadomie, a nie "chyłkiem", ale nie wiem czy idę w dobrym kierunku 😉 Zdjęć za wiele nie mam i kiepskiej jakości, ale przede wszystkim chodzi mi o to czy ten hack nie jest w dalszym ciągu za nisko. Najbardziej sie boję nim wyrządzić koniowi krzywdę i np. utrudniać oddychanie.
No i pytanie czy a tych kilku kiepskich zdjęciach koń idzie chociaż trochę lepiej.
Co do mnie oparcia w strzemieniu faktycznie brakowało, więc je wczoraj skróciłam i chyba jest lepiej.

Edit: Wysłało mi się bez zdjęć, już poprawiłam 🙂
to popraw jeszcze raz, bo te sa ogromne :/
kujka   new better life mode: on
03 sierpnia 2012 11:09
pamirowa, nie widac zdjec
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
03 sierpnia 2012 11:11
pamirowa: cały czas jedziesz w pochyle do przodu i z zaklęśnięta klatą. Masz wypiąć piersi w przód, usiąść w siodle  głęboko
kujka   new better life mode: on
03 sierpnia 2012 11:26
pamirowa, troszke za duze zdjecia 😉
odchyl sie do tylu - na poczatku bedziesz myslala, ze lezysz koniowi na zadzie, ale prawda jest taka, ze w koncu usiadziesz prosto (i na pupie a nie na samej ci... 😉 ) i rozlozysz sobie srodek ciezkosc tam, gdzie powinien byc. bo tak jak mowi Ela - dalej kladziesz sie koniowi na szyi.
na 3 zdjeciu znow luzne obydwie wodze, wiec pilnuj sie 😉

zegnij mocniej reke w lokciu (i cofnij lokiec), postaw nadgarstki. jechanie konia mocno do przodu nie znaczy, ze ma gonic. 😉
incognito   W życiu należy postępować w zgodzie ze sobą.
06 sierpnia 2012 11:23
Mam parę zdjęć, wsiadłam na konia na chwilę po 2 miesiącach przerwy .Zdjęcia są z czerwca, koń nie chodzi na co dzień pod siodłem chociaż ciągle się zbieram do ogarnięcia go na nowo, ale zaraz mi wena ucieka, jeździłam również przedwczoraj.Koń wiadomo bez kondycji, dość sztywny, ale reaguje w miarę na pomoce. Zamierzam zacząć od ćwiczeń całkowicie podstawowych jak już się zbiorę do tego, aby jeździć przynajmniej 3 razy w tyg, bo przy jeździe raz na 2 miesiące to bez sensu. Zdjęcia wstawiam ponieważ jeżdżę rzadko a ciekawa jestem czy z moim dosiadem jest w miarę ok, a jeśli coś jest do poprawy lub na coś powinnam zwracać szczególną uwagę to proszę o wyszczególnienie. Interesuje mnie to, bo chce już mieć świadomość tego na co uważać itd jak zacznę jeździć regularnie.

edit:nie wiem dlaczego, ale nie mogę dodać więcej niż 2 zdjęcia 🤔
Martita   Martita & Orestes Company
12 sierpnia 2012 19:51
Ponownie się, zgłoszę ja. Ostatnio wstawiłam zdjęcia do tego wątku w listopadzie 2011, od tamtej pory zmieniło się u nas trochę i jestem ciekawa waszego zdania w jakim kierunku poszło. Po pierwsze pojawiła się osoba z ziemi, która mocno naprostowała moje myślenie 🤬. Początkowo zmieniłam hacka z długich czanek na krótkie oraz wprowadziłam w jazdy wędzidło i wydaje mi się, że to był pierwszy dobry krok.


Lecz nie zaprzestając zmian, jak moja głowa dorosła do tego żeby słuchać mądrych ludzi z doświadczeniem 🤦 , jeździmy tak:
Kłus


Galop


Z moich "odczuć": Na wędzidle zobaczyłam ile mamy pracy przed sobą, ile jeszcze jest do zrobienia! W subtelnych sygnałach moją ręką, że to nie boli, tylko trzeba zacząć myśleć i słuchać, odkryłam, że na wędzidle mamy mnóstwo miejsca i możliwości na jakiekolwiek zgięcie, dobre ustawienie, bez usztywnienia, że mamy dużo miejsca na szyję. Na razie pracujemy nad tempem, rytmem, rozluźnieniem, aby poprawnie pracowały mięśnie grzbietu, ogarniamy mój dosiad i moje "zwariowane ręce". Wiem, że obrazek nie jest rewelacyjny, mnie na dzień dzisiejszy satysfakcjonuje, moim zdaniem jest ok. Nigdzie mi się nie śpieszy, wiem, że dużo pracy przed nami, ale myślę, że jest na plus 🙂

Przepraszam za ilość zdjęć nie wiedziałam, które wybrać etc, więcej jest w galerii. 🙂
Facella   Dawna re-volto wróć!
13 sierpnia 2012 12:56
wg mnie koń się chowa trochę, szczególnie w niskim ustawieniu. radziłabym skrócić odrobinę wodze, a dać do przodu rękę, dojechać łydką i puścić trochę z przodu (zostając na kontakcie!), żeby koń miał miejsce na wyciągnięcie nosa. później z takiego ustawienia, jadąc od zadu, powoli skracać wodze i pilnować, aby nie stracił tempa i energii. dokładnie tak mi wczoraj instruktorka tłumaczyła i działało. pierwsze zdjęcie z galopu jest dosyć niefajne, wywaliłabym to wypięcie lub chociaż zapięła luźniej. nie wiem, czy to miało być ustawienie nisko, ale jeśli tak, to należałoby zrobić dokładnie to, co już napisałam. jeśli wyżej, to też zaczęłabym od niskiego ustawienia i skracając wodze, pilnowałabym tempa i energii.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
13 sierpnia 2012 14:21
koń na najnowszych zdjęciach jedzie na zaciągniętej wewn. no i chowa się i trochę jakby zawisał na wodzy. Coś dziwnego wyprawiasz z rękami zamiast starać się trzymać je w jednym miejscu i jeśli masz zadziałać to tak by tego nie bylo widać..

Widzę też jakąś negatywną energię u ciebie (zaciśnięte usta i mina). To też w sumie nie pomaga.
aleqsandra   Kreujemy swój świat tym w co wierzymy
15 sierpnia 2012 10:36
a mi się mnoży w oczach i na 3 i 5 zdjęciu widzę jakieś czarodziejskie paski od popręgu do głowy...

niech mnie ktoś naprawi?
Ja dokładnie pamiętam Ciebie i konia, bo uroczy jest on 😉 Ale wtedy to były filmy, więc można było powiedzieć znacznie więcej.
No widać, że bierzesz się do roboty, ale czy w dobry sposób...?
Starasz się konia pozginać i pozbierać, to dobrze, ale czy aby nie za bardzo na ręcznym?
Za bardzo kombinujesz z rękami, to jest pewne, ale co do reszty, to trudno powiedzieć na podstawie kilku zdjęć.
Na kilku z nich koń jest przeganaszowany, jak słusznie zauważyły moje przedmówczynie - jest zaciągnięty na wewnętrznej, chowa się... A w takich momentach masz konia ciężkiego, zamiast lekkiego na przodzie. Pamiętaj, że zebranie to lekki przód, a nie za wszelką cenę zgięta i zganaszowana szyja/głowa.
Wydaje mi się też, że niepotrzebnie momentami pchasz na siłę pięty w dół. Może tylko do zdjęć? Przez to noga się wypycha za bardzo do przodu i wszystko się usztywnia. I jakieś dziwne długości puślisk miewasz.
A może znowu filmik dasz radę nakręcić? To jednak o wiele lepszy sposób na zdobycie trafnych podpowiedzi.
Martita   Martita & Orestes Company
15 sierpnia 2012 13:53
Facella, ElaPe dziękuję za wasze spostrzeżenia  :kwiatek:, cały czas staramy się do iść do przodu, doskonale zdaje sobie sprawę, że moje ręce żyją własnym życiem  😵, dalej będziemy nad tym pracować.
Facella Może masz na myśli jakieś ćwiczenia?

aleqsandra Koń był na gumach, nigdy więcej.

Julie Cały czas moje ręce to jakaś patologia, próbuję się odnaleźć, mamy czas. Obiecałam, że gdy będę posiadać wstawię zdjęcia na wędzidle do oceny. Wasze uwagi są dla mnie cenną wskazówką. Wybierałam zdjęcia chybił-trafił takie jakie miałam, nie będę wstawiać zdjęć gdy jest ładnie, pięknie gdyż nie miałoby to dla mnie wartości, nie uzyskałabym waszych wskazówek gdy jest gorzej. Co do długości puślisk, instruktor/trener chciał mi je wydłużyć jak najmocniej abym mogła lepiej usiąść w siodle, natomiast przyniosło to skutek taki jak zauważyłaś, mocne pchanie pięty w dół przez co noga do przodu, oraz zbyt duże moje skupienie na ułożeniu nogi co poskutkowało u mnie zaciskaniem się na siodle. Postaram się również o filmik, może w najbliższym czasie. Choć widzę, że jesteś z Warszawy to może - zapraszam obejrzeć uroczego Łaciatego? 😉

aleqsandra   Kreujemy swój świat tym w co wierzymy
15 sierpnia 2012 17:18
no przy moim pianiście lub modliszce, w zależności od stopnia "skupienia" Twoje ręce są nie najgorsze 😉

no ale wiadomo, trzeba dążyć do doskonałości 🙂
Facella   Dawna re-volto wróć!
16 sierpnia 2012 11:27
Martita, jakie ćwiczenia, na co?  👀
opisałam jak ja robię, żeby wypuścić konia w dół i z takiego ustawienia powoli go skracać bez utraty energii (łydka, łydka, łydka, ale bez przesady)
efekt w dole mam mniej więcej taki, jak w załączniku. (siedzę jak dupa i wiem o tym, proszę o niekomentowanie tego) trochę zgubiłam kontakt, klacz sama wróciła do ręki, schodząc jeszcze niżej i do przodu, sekundę później, ale nie mam zdjęcia. ręka powinna zejść niżej.
edit: klacz z tendencją do silnego chowania się, pracujemy nad tym, żeby wychodziła bardziej do przodu.
i kontakt zdechl🙂
Facella   Dawna re-volto wróć!
16 sierpnia 2012 11:33
faith, proszę bardzo, zdjęcie wcześniejsze. na powyższym poprosiłam o zejście jeszcze niżej, późniejszego nie mam. brak mi jeszcze tak silnego wyczucia, żeby nie gubić kontaktu i tak, są momenty, że go nie ma. wiem, że to błąd i cały czas uczę się tego wyczuwania, co wg mnie jest bardzo trudne.
to ja też proszę o ocenę, tylko taką naprawdę szczerą, zarówno mnie, jak i mojego konia  🙂  dodam, że młoda ma 3,5 roku.

pierwsze zdj jest z przedwczoraj, drugie sprzed miesiąca 🙂
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
16 sierpnia 2012 12:50
troszeczke sztywna jesteś. Konik fajny.
No to ja też się dołączę.
Przypomnę nasze zdjęcia z
Listopada'11

Stycznia'12

Spotkałam się z falą krytyki publikując te zdjęcia pół roku temu.
Teraz dodaję coś takiego
Sierpień'12 - po 1,5 miesięcznej przerwie, pierwsze próby 'odzyskania kontaktu'

Po dwóch tygodniach codziennych treningów wyglądamy tak :


I tu moje pytanie : idziemy już w lepszym kierunku?
Jak to oceniacie?
Pewnie że w lepszym, bo koń teraz idzie od piętki😉
i dokracza, nawet chyba przekracza 😉
i od razu plecki poszły w górę.
i nie wyglada jakby mial ci za chwile podziekowac za wspolprace🙂 fajnie, mi sie podoba, luzniej, obszerniej🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się