ciąża, wyźrebienie, źrebak

Condina   Charakter, Charisma, Klasse.
09 marca 2012 11:20
furmanka slodziak :-) !!!
Furmanka-ale słodziak!!!U mnie jak na razie dwie kobitki i jeden chłopak-mutant!Tydzień mam teraz na sen ,a póżniej znowu dyżury nocne.
W sumie  , to biedny alien od czasów swojej choroby ze strzykawką jest za pan brat ....więc i mega juniora bedzie musiala przezyc .
A tak  na marginesie - jest tyle  rozbieżnych opinii o dokarmianiu że niedługo osiwieję . Mała ma już dwa miesiące i domaga się wszystkiego , co je jej matka wcina sieczki , wysłodki , granulat  . Siano je non stop.
Tak więc : Czy dawać , co dawać , jak często , i po ile - dwumiesięcznemu głodomorowi ? Jak jest u Was ?
borkowa.   silesian team
10 marca 2012 19:53
u mnie nic  😵 nic nie kapie i kobyłka wygląda jakby miała zaraz pęknąć  😁
dorrrin   Jak chcesz zmieniać świat to zacznij od siebie.
10 marca 2012 20:27
Witam, mam źrebną klacz w stajni, i chciałabym zadać parę pytań, gdyż to nasz pierwszy źrebak (klacz też jest pierwiastką, 6 lat) 🙂 Wątek jest dość długi dlatego proszę o wyrozumiałość jeśli pytania się powtórzą...🙂
Klacz jest pogrubiana, źrebiona ślązakiem. Jest w 10 miesiącu, już od mniej więcej połowy lutego nie użytkujemy jej pod siodłem, jednak wcześniej chodziła dość regularnie. Wszędzie czytuję że nie powinna galopować pod siodłem, ale czy galop luzem może jej zaszkodzić? Klacz jest pełna energii i wystarczy machnąć raz patykiem na padoku by sama zaczęła biegać (tak było np wczoraj), dziś jednak była powolna i ospała, dostała też kolki wieczorem, ale obyło się bez lewatyw. Czy to może mieć jakiś wpływ na płód? ZAstanawiam się też, jak bardzo widać ruchy źrebaka? Będę wdzieczna za wszelkie informacje🙂
Podejrzewam, że u zimniaczki ruchy mogą być małowidoczne z racji ilości tkanki tłuszczowej.
Ruch jej nie zaszkodzi.
dorrrin   Jak chcesz zmieniać świat to zacznij od siebie.
10 marca 2012 20:43
Ruch z pewnością nie🙂 zastanawiam się jednak czy jest jakas granica? Czy powinna móc biegać ile chce?
dorrin- a jak zamierzasz ją powstrzymać? Oczywiście, że powinna mieć ruch niewymuszony do woli. Nasz z kolei stoi w miejscu na padoku i dziś widziałam, jak błoto jadła i popijała z kałuży.
dorrrin   Jak chcesz zmieniać świat to zacznij od siebie.
10 marca 2012 21:18
Racja, głupie pytanie... :P Dzięki, zawsze lepiej się upewnić🙂
Witam,
Jakie witaminy podajecie źrebnym klaczom ?  Zależy mi na dosyć przystępnej cenie i niewielkim opakowaniu. Co polecacie ?
Bestermine- opakowanie 4kg można kupic od 22 zl
A chevinal albo Pavo (granulki)? Na worku Pavo jest napisane konie dorosłe 100g, klaczy w 9 miesiącu dać tyle czy więcej?
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
12 marca 2012 20:00
Jesteś pewna, że takie dawkowanie? Według tabeli na, którą ja patrzę, to jest 1 kg(!) dla klaczy ważącej 400 kg w 9 miesiącu ciąży. Ja podawałam mniej, ale chodziło o hucuła, który jednak jest mniej wymagający niż konie gorącokrwiste.

Chevinal jako witaminy bardzo polecam. Co do dawkowania, to wet poleciła, żeby też podawać nieco mniej niż podaje producent.

edit. Nie doczytałam. Myślałam, że piszesz o Pavo Podo Lac  🤣
nasza też dostaje witaminy Bestermine, ale 4 kg to nie jest niewielkie opakowanie 😁
Też daję Bestermine, na długo wystarczają, daję całą miarkę. Kupuję w sklepie internetowym koniczynka za 26zl i sa super.
Do tej pory przez wiele lat dawałam plus vital i uważam, że po Bestermine koń lepiej wygląda, a skład maja bardzo fajny.
Dziewczyny gdzie oddajecie źrebaki na odchówek i czy w ogóle oddajecie?  Piszę oczywiście do tych co mają 1 źrebną klaczuchę?
Szukam jakiegoś sprawdzonego miejsca?
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
12 marca 2012 21:02
dycha jakiś czas temu myślałam, że będę oddawać mojego małolata. Zapytałam wtedy w wątku o warszawskich stajniach i dostałam sporo fajnych propozycji, więc myślę, że warto tam zapytać. Oczywiście pod warunkiem, że chcesz mieć konia blisko. Jeżeli nie jest to priorytetem, to sporo stajni oferujących odchów źrebiąt było na mazurach. Łąk pod dostatkiem, a i ceny dużo niższe niż w okolicach Warszawy.

Kurczak ja właśnie mądrzeje i zaczynam rozumieć, że dla niego będzie jak najlepiej, ale zależy mi na stajni sprawdzonej, najważniejsze, aby były warunki, cena to drugorzędna sprawa. Chciałabym, aby mały (mam nadzieję, że on), miał towarzystwo, ale także fachową opiekę, dostawał jeść, wychodził na padoki, miał wodę, czyszczony był itd. Muszę mieć pewność, że trafi w dobre ręce.
Właśnie mam te witaminy Bestermine i też uważam,że są bardzo dobre ale raczej jeżeli ktoś ma więcej koni...Przy zakupie myslałam,że opakowanie zużyje spokojnie przed datą ważności a okazało się inaczej,ważność mija w tym tygodniu a witamin zostało jeszcze ok.1 kg. 😵 Niewiem, można po terminie ważności podawać jeszcze przez krótki czas, np. przez tydzień czy odrazu po upływie ważności wyrzucić ?
Jak możesz prześlij mi ten wątek o warszawskich stajniach, bo nie mogę znaleźć.
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
12 marca 2012 21:21
jagna myślę, że tydzień po terminie nic się nie stanie 😉

dycha dlaczego chcesz ogierka? Większość z nas liczy na to, że będziemy mieli klaczki  🤣

http://re-volta.pl/forum/index.php/topic,46.0.html
Jak możesz prześlij mi ten wątek o warszawskich stajniach, bo nie mogę znaleźć.

Wątek jest w połowie drugiej strony, no cóż powiedzmy, że jest późno...
http://re-volta.pl/forum/index.php/topic,46.0.html
dycha- myśmy oddali  roczniaczkę w zeszłą wiosnę na odchów do SK. Myślałam, że tak będzie lepiej. Ale z perspektywy dnia dzisiejszego myślę, że lepiej byłoby gdyby została. Aktualnie porównując wyglądem ją i dwulatki które zostały widać dużą różnicę na plus, dla tych które zostały.
xxxjagnaxxx Spokojnie przez jeszcze 3 miesiące możesz używać, wszelkie leki i witaminy dla zwierząt mają wydłużony okres ważności. Mam pół rodziny lekarzy i stąd wiem, że wszystkie leki dla ludzi maja okres ważności skrócony o min 3 miesiące ze względu na bezpieczeństwo, więc dla zwierząt na pewno nie krócej... Ja mam lucernę przeterminowana już 2 miesiące, ale nie zatęchła i jest ok.



Dajecie swoim klaczą jakieś zioła? Liście malin?
Marysia550 te co zostały miały towarzystwo? Dlaczego tak uważasz?

Dzięki za link, byłam na tym wątku kiedyś, nie skumałam, że to ten ;0. Hehe, grypsuje....prawie

Kurczak zawsze chciałam mieć ogierka, większe wyzwanie, aby szanował człowieka i był kulturalny i tylko dlatego... Lubię z końmi pracować i je obserwować. Klaczki chcecie mieć po to, by rozmnażać?
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
12 marca 2012 21:31
Maruha sporo propozycji dostałam na PW, dlatego też zachęcałam do napisania, tym bardziej, że źrebak się jeszcze nawet nie pojawił, a za nim zostanie odsadzony, to też jeszcze kupa czasu minie 😉

marysia550 właśnie z tego powodu mój maluch został jednak u nas. Ubolewam do tej pory, że brak mu towarzystwa rówieśników, ale jednak Pańskie oko konia tuczy. W tym roku będzie łatwiej, bo źrebak będzie co prawda też jeden, ale Ignaś ma dopiero rok, więc myślę, że z nowym maluchem (błagam niech to będzie Wisienka  :ukłon🙂  będzie jeszcze nadawał na podobnych falach.

dycha z klaczą jest mniej problemów, klacz ma większą wartość jeżeli zamierzasz źrebaka sprzedać. Chciałabyś żeby Twój ogierek pozostał ogierem czy w przyszłości wolisz kastrować?
dycha- Klaczki są bezproblemowe jeśli chodzi o kwestię padokowania na przykład. Chociaż po trzech ogierkach pod rząd zaczyna mi być wszystko jedno. Co do tego co u nas- była sytuacja właśnie dwa ogierki i klaczka rocznik 2010. Ogierki miały iść na handel, a klaczkę zależało nam odchować w bardzo dobrych warunkach. Chodziło głównie o pobyt na dworze, o łąki. No to mamy szkielet powleczony skórą.
Kurczak- myślę, że prędzej by się zbratał z chłopakiem i niż dziewuchą. U nas Witek 2010 i chłopaki 2011 od jakiegoś już czasu chodziły razem na padok, a teraz wyjechały razem na wczasy :P bo się świetnie dogadują, świrują razem. Pod tym względem to lepiej, żeby znów chłopak w tym roku był.
U mnie źrebak jest dla mnie. Jak uda mi się uznać ogiera-ojca to zostanie ogierkiem, ale jak chociaż raz pokaże, że dominuje nade mną, i że  sobie nie radzę to kastruje.
Kurczak, a gdzie stoisz ze swoim, ile za pensjonat? Może do was sie wprowadzę 🙂 ?
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
12 marca 2012 22:56
marysiu może i z chłopakiem byłoby lepiej, ale kurcze klaczki nam się chce strasznie 😉 W zeszłym roku też liczyłam na klaczkę i nie dość, że urodziło się to to z gwiazdą na pół głowy, to jeszcze z jajkami  😵 I oczywiście skoro ogierek, to miał być sprzedany, no ale jakoś tak wyszło, że nigdzie się nie wybiera 😉 Jeżeli w tym roku urodzi się znowu chłopak, to sprzedamy na pewno. W naszej sytuacji nie ma sensu trzymać wałachów, ogier to już w ogóle byłoby szaleństwo, a jeśli klaczka okaże się fajna, to kto wie... Może stado znowu nam się powiększy. Chociaż przyznam szczerze, że koszty utrzymania całego zwierzyńca (nie tylko koni) zaczynają być ogromne i to chyba jedyna rzecz, która karze mi zachować zdrowy rozsądek.

dycha nasze dzieciaki stoją w stajni rodziców mojego TZ, więc to było dla mnie pewniakiem, że będę wiedziała co z koniem się dzieje, nawet wtedy, gdy mnie przy nim nie będzie. Pensjonatu niestety nie ma, nad czym bardzo ubolewamy, no ale niestety to już nie od nas zależy, a szkoda, bo chcielibyśmy stworzyć miejsce dla końskich emerytów i właśnie dla źrebiąt na odchów. Cóż, może kiedyś...
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się