aszka nie wiem dlaczego, ale dwa pierwsze zdjęcia dopiero teraz mi się otworzyły 😡 Chodziło mi o malucha z 3 zdjęcia. Trochę się zdziwiłam, gdy przeczytałam, że to ślązak 🤣
Kurczak, a ten maluch to kucyk feliński Fernando ma 117 cm w kłębie w wątku o kucykach wstawiłam jego rekord skoku w naszej stajni. Bardzo dzielny i wdzięczny kucor.
Arimona, a sa na bialorusi jakies inne zwyczajowe imprezy jezdzieckie? w ogole ciekawy temat? moze zalozymy watek o zwyczajach jezdzieckich, tradycjach w innych krajach?
A Ozorowice zrobiły sobie Hubertusa wcześniej, bo około miesiąć temu 🙂 Mieliśmy zawody skokowe i ujeżdżeniowe. Skoczkowie mieli lisa skakanego, a ujeżdżeniowcy szukanego. Udało mi się znaleźć w krzakach 🏇
Zapytam jeszcze tutaj: czy ktoś ze śląska wybiera się w najbliższym czasie do Arabki, albo Bierunia na hubertusa?
A może do Błyskawicy się wybierzesz? 😉 Robią ciekawego hubertusa, konie zostają w stajni, a jeźdźcy się gonią sami... Przynajmniej tyle z tego zrozumiałem. W każdym razie może być niezła zabawa, ja się już zapisałem. 😉
W Arabce kiedy jest? Są gdzieś na necie informacje? Na ich stronie nie znalazłem, a odwiedziłbym chętnie starych znajomych.
O jezu zapomnialam ze w tym watku napisalam. Sorry. Katija, nie ogolnie nic takiego nie mamy podobnego, bo nie ma praktycznie kultury jezdzieckiej, tradycji, zwyczajow. Nawet niektorym dyscyplin nie ma jeszcze. Rajdy sie zaczeli dopiero jakies pare lat temu, polo i powozenia chyba jeszcze nie ma. Przywatnych koni juz wiecej sie zrobilo, ale w porownaniu do PL to pikus. Ludki jeszcze jezdza na panstwowych koniach, startuja, i jeszcze jakas tam mizerna kase dostaja, oczywiscie wszystko przez rzad sponsorowane. 😉
Dada, ale konie sa, i nawet fajne, o dziwo, trakeny mielismy calkiem calkiem przyzwoite, nie wiem jak teraz. Katija, wlasnie mamy jakis z niecodziennosciami i pensjonatami za granica, nie wiem czy swieta to troche nie podchodzi pod to 😉
Wczoraj odbył się hubertus w arabce w Mysłowicach. Byliśmy bardzo blisko lisa, niestety wyciągnął rękę i schował się do nory. Gdyby jednak były miejsca na podium na pewno byśmy się na nim znalazły 😀 a tu skradzione zdjęcie, prawie cała nasza ekipa, no 1 osoba ucięta 😉:
pawel_asola ale świetne zdjęcie! i do tego ta ścieżka! W tym roku brałam udział w dwóch hubertusach. Było po ok. 22 koni Pierwszy odbył się 11.11.11 o 11 😁 w związku z świętem niepodległości, w terenie jechaliśmy z flagą Polski i szalikami jak na meczu 😅 gonitwa trwała niecałe 5 minut, bo szybko dorwałam się do lisa i złapałam go! Za rok uciekamy!