Witam, mam takie pytanie. Zdarza mi się prowadzić lonże dzieciaczkom siadającym pierwszy czy tam drygi raz na konika. Zawsze daję im ten tradycyjny, znajomy zestaw ćwiczeń, tj. dotknąć uszu konia, ogona, swoich pięt, zrobienie młynka, "martwy Indianin", anglezowanie w stępie (jako wstęp do kłusa). Później, już w kłusie, daję np. anglezowanie z rękami na biodrach, na głowie itd. Moje pytanie brzmi: Jakie jeszcze ćwiczenia znacie, które można by wprowadzić? Zwłaszcza chodzi mi o te początkowe, rozluźniająco-rozciągające 🙂
Pozdrawiam, Beatrycze.
Ćwiczenia DLA lonży. ;-) Napinać popuszczać. Jak dla hm...
🙄 literówka. Miało być NA lonży.,..
1. Naprzemiennie: prawe ramię pionowo w górę, lewa trzyma nad przednim łękiem
2. Kladzenie się tułowiem na szyję
3. Klękanie na siodle
4. Wymachy naprzemienne nogami w przód i w tył
5. Boksowanie poziomo rękami nad szyją konia
6. Zataczanie prostymi rękami młynka w tył
7. Jednoczesne wymachy rękami i nogami w przód i w tył
8. Ręce skrzyżowane na brzuchu i skręcanie całego tułowia w prawo i w lewo
9. przesiadanie sie z przodu do tyłu -
10. Kladzenie się tulowiem na zad konia z rękami skrzyżowanymi na brzuchu
11. złapanie się rękami pod boki i ściąganie łokci za plecami do siebie
12. Trzymając się pod boki robimy wymachy naprzemienne nóg w bok
13. Ręce skrzyżowane na brzuchu a nogi ugięte w kolanach ciągniemy jednocześnie do góry aż uda będą w poziomie
14. Dłonie splatamy na karku i ciągniemy łokcie do siebie za plecami
Wszystkie ćwiczenia robi się bez strzemion i bez przytrzymywania się we wszystkich 3 chodach
Watek o ćwiczeniach też gdzieś jest.
Ale: rowerek, długie "stanie" - szukanie równowagi w strzemionach - obciążony staw skokowy, łączenie rąk na łopatkach/plecach - jedna z góry, druga z dołu, przewieszanie się na jedno/drugie kolano (na bok)...
"klaskanie" nogami nad szyją konia, jakkolwiek to brzmi 😉
To ja mimo iż nie jestem chyba początkująca, muszę koniecznie spróbować kładzenia się na zad konia z rękoma na brzuchu bez strzemion w ostatnim chodzie, czyli w galopie.
Tylko muszę kupić se kamizelkę ochronną, bo sam kask to zdecydowanie za mało. 😜
no, a ja muszę spróbować tego okręcania się w siodle żeby raz jechać przodem a raz tyłem - w galopie naturalnie.
Jak dla dzieci, to tez czasami robimy: "glowa, ramiona, kolana, palce, kolana, palce..." albo "pokaz gdzie jest... np. puslisko"
To ja tułowiem na szyję. W poprzek, jak rozumiem?
to było odrobine niebezpieczne w poprzek szyi tułowiem bo co byś zrobiła jak konik by się nagle schylił?
No i o to chodzi. To także nauka na refleksu i przewidywalności.
Należy się przeturlać na grzbiet jak tylko poczujesz, że planuje spuścić głowę.
Oj widać Elu widać, że musisz na lonżę wrócić. 😁
Salto
oby nie mortale
No i o to chodzi. To także nauka na refleksu i przewidywalności.
Należy się przeturlać na grzbiet jak tylko poczujesz, że planuje spuścić głowę.
Oj widać Elu widać, że musisz na lonżę wrócić. 😁
mus wrócić - nie wiem czy z 20% tych ćwiczeń bym wykonała w trzech chodach i bez trzymanki
A ja bym chciała wykonać to co ikarina mówiła.
Już widzę jak sobie jadę na koniu po hali i śpiewam na cały głos łapiąc się za części ciała
"Głowa, ramiona, kolana, place, kolana, palce, kolana, palce". ( znacie to?)
Popukali by się w głowę i stwierdzili, że mi się od pacjentów udzieliło. 😁
ale co na schodach możesz?
Ćwiczenia. W chodach mniej.
aa. chyba że tak. Ja mogę na krześle.
Dobra, spadamy, bo psujemy pożyteczny wątek o ćwiczeniach dla początkujących.
Jak same widzimy lepiej się nie wymądrzać, tylko notować w kajecie i iść ćwiczyć to co zanotowałyśmy. Bo daleko nam do doskonałości 😉
doskonałości to sie raczej nigdy przenigdy nie osiągnie z wielu względów.