PSY

CzarownicaSa, ja też myję Puyolowi zęby, ale ledwo co to daje... Jutro znów, po równo roku idziemy na usuwanie kamienia pod narkozą, bo ma znowu nieciekawie w paszczy... A je karmę dentystyczną i ma te zęby myte, ech...


Mój pies nie uznający budy, który zawsze śpi na dworze. Może lać, może grzmieć, może świat się walić na głowę... On nie, on musi być na dworze. Uciążliwe, szczególnie dla kwiatków.

Mam też pytanie... Czy ktoś miał okazję widzieć, oceniać bądź nabyć Border Collie? Przymierzam się w przyszłości na psy tej rasy, gdyż po analizie wstępnej, Berneńczyk odpadł.
Być. , nie bardzo jestem w stanie sobie wyobrazić, co ma wspólnego berneńczyk z borderem, no oprócz cech typowych dla każdego psa. Dlaczego tak skaczesz po rasach? Bo między tymi dwoma jest ogromna przepaść.
Być., co do borderów - polecam tekst "Era bordera" - http://wenabc.blox.pl/html

miałam okazję widzieć i przebywać z borderami - nawet sporo ostatnimi czasy 😉
Być. , nie bardzo jestem w stanie sobie wyobrazić, co ma wspólnego berneńczyk z borderem, no oprócz cech typowych dla każdego psa. Dlaczego tak skaczesz po rasach? Bo między tymi dwoma jest ogromna przepaść.

Rozmawiałam z hodowcą berneńczyków i z paroma osobami, które opiekowały się tymi psami i potwierdziły ich chorowitość i krótki żywot. Poza tym, ostatnio zmieniłam tryb życia i potrzebuję psa bardziej aktywnego, który za mną nadąży.

Anaa dziękuję uprzejmie.  😉
I my... i my...
Jako ,że ruda pociecha w dniu jutrzejszym kończy 9 miesięcy :







Wstawiam zdjęcia rudzielca garbonosa  😁  💘
Blow Twój zwierz jest genialny i chyba wrecz kocha obiektyw, bo tak fajnie zawsze pozuje 🙂 zazdroszcze

Haha, dzięki ale przypisujesz mu nadpsie zdolności 🤣 Po prostu zna sporo przydatnych do fotografii komend, reagje na motywację....i starczy 😀

historia na dobranockę...
Wczesnym wieczorem złapałam za rower, szorki, psa i ruszylim do lasu na max godzinkę.Wróciłam przed chwilą-z dwoma psami.Wyjechaliśmy zza winkla, patrzymy...lis??Wściekły jaki??bo przedziwnie dreptał...Nie, to pies.Starusieńki, siwiuteńki i ledwo idzie ale w sposób zdeterminowanyLas pusty bo noc zapada, nikogo w pobliżu.Myślę "brać-nie brać??"Bez- czy pański??kawałek dalej niby leśniczówka, w drugą stronę chałupy z ogrókami...ale psisko szło w las, pewnikiem spędziłoby tam noc.No to wzięłam.Przez moment obawa...wściekły czy nie?Użre czy nie użre, oto pytanie...Dziadunio okazał się nieszkodliwym janiołemTrzeba było widzieć nasz powrót do domu!Ciemno, noc...Idę tiptopkami bo Piesek(robocze imię) kuśtykał z zawrotną prędkością, zapierając się bo Fadzik na szorach przypięty do pasa(bo dziczyzna), rower w jednej ręce, w drugiej smycz z ociągającą się znajdą.Co jakiś czas małego pod pachę i hajda, na przód!Wtedy Fadziński pomagał, oj pomagał, od razu lżej się szło z rowerem w ręce Zaraz jednak łapka pod ciężarem klocka, który zaczynał wierzgać, słabła i dreptanie od nowa...Wyobraźcie sobie, że musiałam z tym całym dobytkiem przekroczyć tory.Na raty jakoś dało radę.Serducho miałam w gardle bo bałam się nieco:
-dzików
-zboczeńców/morderców/złodziei rowerów/innych zwyrodnialców
Zarówno pkt. pierwszy jak i drugi, w przypadk nastąpienia...wiązałyby się z moimi małymi możliwościami działania/ucieczkiW pewnym momencie na torach(wzdłż których szliśmy) pojawia się DZIK Instynkt samozachowawczy nakazał mi się drzeć w niebogłosy coby zwierza wypędzić z powrotem w las-zadziałało
Wtem zza pleców wyjeżdża kobieta na rowerze, zagaduje o pieski itd. mówię jak wygląda sytuacja i tak nawiązał się dialog...Okazało się, że właśnie przerażona ucieka ile fabryka dała bo przed chwilą w miejscu, w którym JA BYŁAM trochę wcześniej, wytoczył się na nią z krzaków jakiś chłopPani nie znała zamiarów...nie wiadomo czy to zbieg okoliczności i jakiś nieszkodliwy pijaczyna czy ki czort bo nie czekała na dalszy rozwój sytuacji, uciekła.Znów wzięłam dziadunia pod pachię i w nogi........ Do domu doszłam całą mokra.Atmosfera.....możnaby ciąć husquarnąJutro idę do pracy i zostawiam dwa psy.Musiałam Pieska wykąpać na poczekaniu, choć nie powinnam mu już wrażeń serwować.Nie dano nam wyboru, za bardzo się nim brzydzono-w wannie okazało się, że w psisku są jeszcze spore pokłady sił podczas gdy ja się bałam, że w drodze powrotnej padnie mi na zawał
Dziadunio śpi przykryty kocykiem, wreszcie zapanował spokój.Jutro zadzwonię do leśniczówki czy nie zgubili psa.
Żeby było weselej, jutro przyjeżdża na ok. tydzień jakaś obca mi zupełnie ciotka, na której oczywiście należałoby zrobić jak najlepsze wrażenie, w planie była chałupa na błysk, łącznie z myciem okien....glanc i dobre wrażenie nie wyjdzie bo pies....
qniara jako że nie śledzę wątku od samego początku... Czy ty masz jakąś hodowlę tych psów, czy tylko upodobanie w rasie? U mnie na osiedlu chodzi tylko taki jeden, bez smyczy i przy nodze. Na żadnego psa się nie rzuci, w pana zapatrzony jak nigdy.
Zairka   "Jeżeli jest Ci pisany to będzie Twój..."
31 lipca 2011 23:42
zawsze chcialam bordera, teraz gdy poznałąm kilka Borderów od podszewki ciesze sie ze mam aussika
Jednego znam 2 latka jest niemal identycznie umaszczony jak Kesz tylko sporo mniejszy i... durny!
Pies pracujacy na ratownika, i jest super dopuki nic go nie rozprasza. Na spacerach osiedlowych nie mozna spuscic go ze smyczy bo rzuca sie na wszystko, nie mozna go odwołac - diabeł wcielony.Wlascicielka ma ndzieje ze to okres przejsciowy w tym wieku ale juz zapowiedziałą ze nastepny bedzie aussie 😁
Zairka a u nas łatwo je dostać?
powiedzcie mi kochani, czy ktos uzywal ogrodzenia elektrycznego dla psow? chodzi mi o to, gdzie jest obroza z odbiornikiem. jak to sie sprawdza?
Wow, Ava, skąd macie takie zdjęcia?Ja też chcę 😀iabeł:


Mamy dostęp do kamery termowizyjnej to sprawdziłam psa czy stawy mu ciągle grzeją i od razu konie z każdej strony. Najtańsza taka chyba 7 tyś kosztuje ale wg. mnie jeśli nie chce się tego wykorzystywać zawodowo to jest to taka zabawka tylko. Twój zna komendy do pozowania za to mój jak tylko widzi aparat dostaje głupawki i popisuje się jak tylko może  😀
Tak wygląda mój 14 letni mieszaniec normalnie 🙂 Imię wybrała moja siostra i jak dla mnie to lepszego chyba się nie dało.



Oglądam i oglądam zdjęcia Waszych psiaków i wszystkie mi się podobają 🙂
Qniara śliczny rudzielec u mnie na osiedlu jest jeden biały ale spasiony do granic możliwości za to mój Nazir zakochał się u weta w jednej takiej suczce i nie mógł od niej oczu oderwać :] Fajne psy 🙂
[quote author=Być. link=topic=32.msg1089045#msg1089045 date=1312151782]
qniara jako że nie śledzę wątku od samego początku... Czy ty masz jakąś hodowlę tych psów, czy tylko upodobanie w rasie? U mnie na osiedlu chodzi tylko taki jeden, bez smyczy i przy nodze. Na żadnego psa się nie rzuci, w pana zapatrzony jak nigdy.
[/quote]


Być.
I jedno i drugie 🙂
I to nie tylko bulterier bo i amstaff 😉


Ava - dziękujemy 😉 My jeszcze w górę rośniemy,ale powolutku masa idzie 😉
Za to suka wciąż przecinkowata, może po miocie się coś zmieni... Co do samych psów...nie każdy je lubi, większość reaguje na nie tak samo jak na inne ttb czyli "morderca" ,chociaż jak chwile z taką ciamajdą posiedzi, zaprezentuje godzine świni.... to każdego zmiękcza :P Dosyć specyficzna rasa 🙂
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
01 sierpnia 2011 08:30
Jeśli chodzi upodobanie do ras to ja też mam straszny rozrzut.
- bulterier/ ale nigdy nie wzięłabym pita, asta czy stafforda
- australian cattle dog/ ale nigdy bym nie wzięła owczarka australijskiego, bordera i innego pasiaka
- wilczak / podobnie nic innego pasterskiego, pierwotnego i w typie ON
😉

Uwaga wrzucam dużo zdjęć no i za duzo!  :nunchaku:
29.07.2011









klik
klik
klik
klik
klik
klik
klik
klik
ma może któraś z was hovawart'a  ? 😉
tet   Nie odbieram wiadomości priv. Konto zawieszone.
01 sierpnia 2011 09:32
Jara, moim dawnym marzeniem bylo miec dwa bulteriery, bialy i czarny. A wyszlo ze mam dwa cattle ...
Zairka, nie bierz za bardzo "ratwoniczych" opowiesci, bo ludzie, ktorzy byli kilka razy na treningu juz swoje psy ratowniczymi nazywaja  😵
Swoja droga wierze, ze ten pies moze i miec jakies papiery ratownicze, bo takich odpalow kilka jest, co zdaja przez przypadek, albo cudem, bo sektor byl wolny od zwierzyne i innych jak to nazwalas rozproszen. Ja to sie wtedy wstydze przyznac, ze mam z nimi cos wspolnego.
Być., ale jak aktywny tryb życia prowadzisz?
Masz wystarczająco dużo czasu dla takiego psa na szkolenie/pracę/zabawę? Bordery IMO są o wiele bardziej aktywne niż aussie...
Z berneńczykiem to w ogóle nie ma co go porównywać 😉
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
01 sierpnia 2011 09:47
tet, a jak się tam chowa "moja" pociecha? 🙂😉
a ja się chwalę 😉
Moja Tesalia przeszła dziś samą siebie 🙂 W przedpokoju stoi jej buda, taka materiałowa. Rzadko w niej śpi, ale jak się dziś okazało zrobiła sobie z budy swego rodzaju spichlerz  🙄
Wzięłam dziś tą budę do góry, potrząsałam i znalazłam, uwaga, uwaga: stoper rowerowy, łyżkę do butów, włóczkę, ciapek, szczotkę do sedesu, jakąś szmatkę, pilota.  😵


Anaa, wooow, jaki szkrab  😍
Wojenka   on the desert you can't remember your name
01 sierpnia 2011 10:08
Co do "ery na bordera" to właśnie wczoraj na imprezie koleżanka zupełnie nie związana z psami wypaliła,że chciałaby mieć border collie. Szybko zgasiłam jej zapał mówiąc jak bc może sobie orgaznizować samodzielnie czas, gdy brakuje mu ruchu i zajęcia...

tet   Nie odbieram wiadomości priv. Konto zawieszone.
01 sierpnia 2011 10:10
Jest od Orso bardziej "miekka", ale tez bardziej samodzielna, zrownowazona(a jemu tez nie mam za duzo do zarzucenia w tej kwesti), lubi sie bawic, ma naturalna chec gonienia zdobyczy, i leciutko wposmagana chec przynoszenia jej do mnie (Orso byl bardziej przydupisty i przynosil sam z siebie natychmiast). Nie boi sie franca niczego, a jak juz czegos jednak sie przestraszy to bardzo szybko wraca do rownowagi. Swietnie reaguje na przywolania(znaczy sie parowki lubi haha) i jak to cattle placze sie zawsze pod nogami.
Zairka   "Jeżeli jest Ci pisany to będzie Twój..."
01 sierpnia 2011 11:22
anaa ile jeszcze dni? juz nie moge sie doczekac waszych wspolnych fotek😀 😅
Zairka, w sobotę przywożę szkraba 😀
Być., ale jak aktywny tryb życia prowadzisz?
Masz wystarczająco dużo czasu dla takiego psa na szkolenie/pracę/zabawę? Bordery IMO są o wiele bardziej aktywne niż aussie...
Z berneńczykiem to w ogóle nie ma co go porównywać 😉

Bardzo aktywny. Ja już zaczynam od 4:25. Wiadomo, teraz jest koń i nie ma spania. Chociaż bez obaw, co swoje to zawsze odeśpię jak znajdę sposobność. Obowiązkowo rower, nawet jak ulewa z nieba leci. Spacery także, kilku godzinne. Z koniem czy bez, żadna dla mnie różnica. No, z koniem to sobie jeszcze pobiegam, sama nie mam motywacji za bardzo.  😁 I dlatego potrzebuję psa, który za mną nadąży. Nie klapnie mi po godzinie spacerku i nie powie, że mu się nie chce. Jeżeli nie border to inna rasa, jaką polecicie. Akurat się na nic jeszcze nie uparłam. Podwórko mam ponad 1000m2, więc bez obaw. Pies nie będzie zamknięty w czterech ścianach, bo sobie tego nie wyobrażam.

To jaki pies bardziej pasuje?
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
01 sierpnia 2011 11:59
Ruch dla psa to jedno, a gdzie praca umysłowa? 😉
Będzie czas, chociaż przyznaję, że czasem nie będzie to systematyczna praca. Wiadomo, jeszcze pracuje. Będzie okres, kiedy będzie np. 3 dni przerwy od tej pracy, chociaż będzie zajęcie fizyczne. Jeżeli np. będę mieć cały tydzień tak ułożony, żeby po pracy pracować z psem to tak będzie, codziennie. Chcę się do psa przyłożyć, bardzo mocno się postarać.
Jak słucham o tych wymagających psach to mam wrażenie, że mam inny gatunek ssaka w domu 🙂 Wczoraj go siłą na spacer ciągnęłam i nie mogłam patrzeć na zniesmaczenie i omijanie najmniejszych kałuż - bo przecież mżawka... Oczywiście derka nieprzemakalna na plecach, inaczej by się też trząsł jak galareta 🙂 Bawić się nie chce, spacer godzinny to absolutny maks, zresztą po ok. 30 minutach idzie sflaczały tuż za nogami i nawet nie rozgląda się na boki... Aż czasem tęsknię za bardziej rozrywkowym psem 🙂
Misskiedis   Jeździj nocą, baw się i krzycz na całe gardło!
01 sierpnia 2011 12:25
Haha, Dzionka prawie jakbym swojego widziała- ulewa cały dzień, wiadomo z psem trzeba wyjść więc heja dera przeciwdeszczowa na grzbiet (mniej wycierania w domu i zapachu mokrego psa 😁 ) i idziem na spacer. Otwieram drzwi na co Adar mina "a musimy? bo mnie się już wcale nie chce...", Tak, musimy, wychodzimy na dwór, spuszczam psa ze smyczy a on idzie- jeden krzaczek, drugi krzaczek i biegiem do domu 😁 Próbuję go namówić na dalszy spacer, no chociaż kawałek, a ten stoi pod furtką z miną "no chyba żartujesz".
Co ciekawe pływać w jeziorze lubi, po prostu niezbyt mu się uśmiecha jak na niego coś z nieba kapie 😎
Zairka   "Jeżeli jest Ci pisany to będzie Twój..."
01 sierpnia 2011 12:33
Kiedy ludzie w końcu zrozumieją że ogród to nie jest dla psa atrakcja, to przedłużenie domu, fajne miejsce to flat worku i tyle..
Dla Aussie najważniesze oprócz ruchu jest praca umysłowa, jak ma wrażenie że Cassi bardziej jara sie nauka nowych sztuczek niż tym że idziemy pobiegać za piłeczką.
Owsiki to psy które potrzebuja b.duzo uwagi i bliskości, trzeba przyzwyczaic sie że masz cień a nie psa, wstawjesz do kibla pies idzie za toba, wstajesz sie napić pies idzie za Tobą. Zawsze zwarty i gotowy do zabawy a jak mu sie nudzi to jest mega upierdliwy.
Dodatkowo wiem że są mocno gadające, ja na szczescie mam ezgemplarz cichy i niezaganiający wszystkiego co sie porusza🙂
Cassi jest mega karny, posłuszny, bystry, aktywny ale bardzo szybko sie nudzi i jest mistrzem w rozpruwaniu pluszaków 😁
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się