związki homoseksualne

JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
07 lipca 2011 09:59
Miałam właśnie pisać, że tak samo jak obściskujący się homoseksualiści tak samo heterycy są niesmaczni.
yga   srają muszki, będzie wiosna.
07 lipca 2011 10:00
yga Wyjasnij DLACZEGO Twoim zdaniem liczba adopcji z DD wzrosnie po zalegalizowaniu adopcji przez pary homos.

BO NIEKTÓRZY BĘDĄ CHCIELI MIEĆ DZIECI, a o ile wiadomo siurek + siurek- dziecko nie wyjdzie.

Uważam, że powinna być legalizacja związków dla homo. No bo niby dlaczego nie? Będą chcieli być razem to będą.

Mysle, ze problem lezy w rozroznianiu "praw" i "przywilejow". Prawa ma kazdy obywatel i te sa zabezpieczone rozniez dla gejow, przywileje naleza sie tylko niektorym "specjalnym", bo inaczej nie bylyby przywilejami. Stad przywileje nie naleza sie ludziom ktorzy uprawiaja razem seks i sie kochaja bo w takim razie przyslugiwalyby nam ulgi, prawo dziedziczenia itp w kazdym zwiazku, ktory mielismy w zyciu. Drazac dalej temat, wspolne rozliczanie i inne ulgi podatkowe nalezaloby dawac np trojkatom albo calym grupom, bo niby dlaczego nie?
Panstwo daje pewne przywileje ale nie ZA DARMO, tylko za cos. A to cos to potencjalne posiadanie i wychowanie dziecka. Jezeli geje nie moga miec dzieci bo nie maja prawa do adopcji a sami sobie zrobic nie moga, to nie powinni miec tych przywilejow, tak jak kazda inna para czy trojkat, ktora sie nie wstapila w zwiazek malzenski.

CzarownicaSa
Mysle, ze dobrze Cie zrozumialam chodzilo mi tylko o to, ze ja nie spotkalam sie z dowodami na ktorakolwiek teorie wiec bylam pewna ze pozostaja tylko teoriami, a tu zonk bo spieracie sie obie, jedna drugiej pisze, ze opowiada bzdury. Stad chcialam wiedziec czy wiece cos czego ja nie wiem. Co do genu, kto wie moze jeszcze cos zostanie odkryte? Z punktu widzenia nauki, nie przekonan, sprawa przyczyn homoseksualizmu wciaz pozostaje otwarta.

yga a wiesz jaki % jest gejow w spoleczenstwie ?
yga   srają muszki, będzie wiosna.
07 lipca 2011 10:08
a Ty bobek wiesz ile się z tym ukrywa? patrz, bo ja nie, ale myślę że na pewno dużo.

Przecież nie mówię, że w DD nie będzie w ogóle dzieci do adoptowania, ale wg mnie trochę na + sytuacja się zmienić powinna.
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
07 lipca 2011 10:09
Strucelka obydwa widoki są niesmaczne  🤔 I zdecydowanie lepiej  jest zobaczyć trzymających się za rękę homoseksualistów, niż mizdrzących się "gówniarzy" hetero...
I z tego, co mi wiadomo, jedyną patologią w rodzinach homo jest "niestandardowy model rodziny". Już wiele osób pisało, że ludzie homoseksualni są mili i fajni 😀 I nie przesadzajmy, przecież nie w każdej rodzinie heteroseksualnej ojciec musi rzucić matkę i wyjechać z kochanką. To, że u par homoseksualnych się to nie zdarza(a przynajmniej nikt o tym nie mówi) nie oznacza, że od razu są "lepsze".
Być może faktycznie pary homoseksualne są lepszymi rodzicami ale, jak już wspomniała JARA, jakoś nikt nie zastanawia się, co takie dziecko będzie przeżywać w szkole... bo nie oszukujmy się- homoseksualizm może być legalny, ale nigdy nie będzie w pełni zaakceptowany przez społeczeństwo. I teraz dziecko adoptowane przez pary homoseksualne może być przezywane, odtrącane i prześladowane w szkole. Nie mówiąc o trudnościach, z jakimi pary te będą musiały się borykać w okresie dorastania dziecka- pytania "a czemu nie mam normalnej rodziny? Czemu inni mają mamę i tatę, a ja mam dwie mamy/dwóch ojców? Czemu inne dzieci mnie nie lubią? Czemu mnie wyzywają?" I jak wytłumaczyć to np. 5-6 letniemu dziecku? Czy nastolatkowi, który pragnie jak największej akceptacji przez rówieśników?
Dużo myśli się o parach homoseksualnych nie mających swoich praw, a mało o ewentualnych dzieciach adoptowanych przez takie pary.
Ja nie jestem przeciwko ani zwiazkom homoseksualnym ani adopcjom/wychowywaniu dzieci przez pary homoseksualne.

Nie trafia zupelnie do mnie argument ze takie dziecko mialoby w szkole przekopane.
Owszem, mialoby. A dalczego? Przez takich doroslych ludzi jak pojawiajacych sie w tym watku.
Dzieci nie są msciwe same w sobie, za to sluchają rodziców i to od nich kopiują zachowania wzgledem inności.
W Polsce w szkole przesrane maja dzieci:

grube/otyle
innego koloru skóry
innej wiary/wyznania
innej narodowości
z rodzin biednych/patologicznych/ dysfunckyjnych
z domu dziecka/ rodzin zastepczych
chore/uposledzone/niepelnosprawne

Jednym slowem - dzieci w jakikolwiek wyrozniajace sie wsrod rowiesnikow, uwazanych za gorsze.

Dzieciom innosc nie przeszkadza, to ich rodzice maja z tym problem, to oni zakazują wlasnym dzieciom kontaktów z takimi dziecmi, wyszydzają czy wykpiwają kazda inność.

To nie dzieci par homoseksualnych znaleziono uduszone w beczkach, pobite na smierc, noworodki zawinięte w reklamówkę w smietnikach.
Nie. To byly dzieci par "normalnych", heteroseksualnych.

Co z tego ze heteroseksualizm jest "normalny" i "zdrowy" jak zatrwazajaca ilosc ludzi nigdy nie powinna miec dzieci? Ze dzieci takich par wcale nie wyrastaja na mądrych, dobrych ludzi?

Ludzi powinno sie oceniac po tym, jakimi są rodzicami a nie po tym jak wygladaja, jakiego sa wyznania, orientacji, koloru skóry czy narodowosci.

Szkoda ze tak niewiele heteryków to rozumie.
yga   srają muszki, będzie wiosna.
07 lipca 2011 10:13
Dobrze Marzena prawi.
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
07 lipca 2011 10:16
Marzena ale nie unikniesz prześladowań. Odmienność społeczną tępiło się od zawsze, tępi się i tępić się będzie- nic na to nie poradzimy, bo całej kuli ziemskiej jednym uderzeniem różdżki się nie zmieni.
I masz rację, wszystko zależy od rodziców. Jeśli przekażą złe/odmienne wartości dziecku, to takie wartości dziecko będzie przedstawiać. A ponieważ wiele osób jest przeciwnych adopcji dzieci przez pary homoseksualne- a mają pełne prawo tego nie akceptować- ich dzieci również będą temu przeciwne. Nawet jeśli zdarzy się 2-3 dzieciaków, które nie będą miały nic przeciwko, najprawdopodobniej presja otoczenia i innych rówieśników szybko zmusi ich do wizualnej zmiany stanowiska.

edit: jestem ciekawa skąd w ogóle pogląd, że legalizacja związków homoseksualnych sprawi, iż ludzie przestaną ich prześladować.
No wlasnie, nie unikniesz. Wiec to zaden argument ze rowiesnicy bedą się z  takiego dziecka nabijac, ze bedzie mialo w szkole przesrane.
Bo takich dzieci, ktore maja w szkole przesrane jest multum.

Wiesz, nie kazdy jest konformistą i koniecznie musi sie dostosowac do grupy

Co widac np w tematach o chrzczeniu dzieci przez pary niewierzace.
Pierwszy, naczelny, żelazny argument - to to, ze dzieci beda mialy w szkole przesrane.

A przez kogo beda mialy przesrane? Przez to, ze maja rodziców tej samej płci czy przez to, ze inni rodzice maja wybitnie ciasne rozumki?
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
07 lipca 2011 10:26
Ale skoro można tego uniknąć to po co to prowokować?
yga, wg badan przeprowadzonych w wielkiej brytanii, jest to ok 1%, badania z pewnoscia byly anonimowe chociaz nie znam szczegolow, a kraj tolerancyjny wiec nie sadze zeby duzo sie ukrywalo. Pytanie ile z tego bedzie, par adopcyjnych (lesbijki moga miec wlasne dzieci, nie kazdy gej bedzie chcial adoptowac). Minusy: jakas czesc niemowlat, ktore trafilyby do normalnej rodziny trafi do homoseksulanej, bo zawodowi geje skoro straca prace przy wywalczaniu praw do adopcji 😉 beda musieli sobie znalezc nowa np polowanie na czarownice wsrod urzednikow adpcyjnych-"homofobow".

Jeszcze przy "za a przeciw" adopcji nalezaloby poruszyc, kwestie trwalosci zwiazkow homoseksulanych. Dziecko zaadoptowane przez pare gejow moze miec znacznie wiecej niz 2-ch tatusiow w swoim zyciu. Inaczej ma sie sprawa w przypadku lesbijek.
Ale skoro można tego uniknąć to po co to prowokować?


No bo wlasnie nie kazdy jest konformista.
Nie kazdy spuszcza glowe bo co ludzie powiedza.
Nie kazdy zyje tak jak od niego spoleczenstwo by oczekiwalo.

Tak jest moze nieco cięzej ale ja osobiscie takich ludzi cenie.

Duzo bardziej niz tych, co plyną z prądem.
Jak mowią "tylko gówno płynie z prądem"

Zycie nie dosc ze krótkie, to tylko jedno masz. Warto wiedziec kim się jest i życ zgodnie z samym sobą, a nie wiecznie się oglądać przez ramie na innych.

Geje to rozumieją. Zasciankowi Polacy - nie.

Gey & proud?
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
07 lipca 2011 10:43
A jak wyjaśnisz wyśmiewanemu, prześladowanemu, 5-7 letniemu dziecku, że ma nie być konformistą?
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
07 lipca 2011 10:43
Dziecko będzie wyśmiewane? Dziecko gejów będzie gnębione, bite, zastraszane i Bóg jeden wie co jeszcze. Bo wyśmiać to można koszulkę z gumisiami.
dempsey   fiat voluntas Tua
07 lipca 2011 12:28
uważam porównywanie ilości patologii wśród par hetero i par homo za nadużycie
porównania takie miałyby sens gdyby oba zbiory były podobnej objętości. a jak wiemy tak nie jest.
Ale skoro można tego uniknąć to po co to prowokować?


Bo gdyby tak ludzie myśleli świat nie ruszyłby do przodu? Wiesz że kiedyś kobieta w ciąży niezamężna była przez rodziny wyrzucana z domu? Że społeczeństwo na ulicy wytykało ją palcami? A w USA czarnoskórzy byli niewolnikami i nie mieli praw? I jest milion takich przypadków. Może społeczeństwo dziś nie jest gotowe na adopcję dzieci przez pary homoseksualne, ale może należy zacząć małymi kroczkami? Właśnie od legalizacji związków? Może później rodziny zastępcze? Bo jeśli się nic nie ruszy bo każdy będzie myślał tak jak wy i argumentem będzie "bo dziecko będzie miało przechlapane" to nie wróży nic dobrego.

Moon po co napisałaś że "Jeśli to było do mnie, to wybacz xxagaxx, ale to wolny kraj - każdy może mieć własne zdanie." ?? Czyli ja mogę mieć swoje? I co uderz w stół a nożyce się odezwą? Bo to nie było do Ciebie, tylko do ludzi piszących jakieś absolutne brednie. Można się nie zgadzać ale takie teksty? "Faktem jest też to iż duży procent dzieci molestowanych jest właśnie przez homoseksualistów."
"Uważam, że geje nie potrafią wychować, dodatkowo wiadomo że mężczyzna nie będzie już tak wstrzemięźliwy jak kobieta do kontaktów o charakterze seksualnym z dzieckiem. Nie chcę wszystkich uogólniać, ale no jednak związek ojciec-dziecko-ojciec trąca mi pedofilią."

Chyba, zartujesz. Gdyby po zalegalizowaniu adopcji, trafil sie jakis urzednik, ktory probowalby w jakikolwiek sposob ograniczyc prawa adopcji dla gejow, probowal im wcisnac jakies "gorsze" dzieci, to by dopiero geje zawodowi podniesli krzyk. Przyjechalaby tv, urzednik zostalby obwolany homofobem, zwolniony albo przeniesiony, a jego szef gesto by sie tlumaczyl przed kamerami.


no to czemu pary starsze, samotne matki itp mają problemy z adopcją? Jak już to w większości mają szanse na niemowlaki? I zapewne tak byłoby też z parami homoseksualnymi.

No i nie należy zapominać ze dla lesbijek "Zrobienie" sobie dziecka zbyt dużym problemem mimo wszystko nie będzie. Zwłaszcza jeśli mają pieniądze.

Oglądał z was ktoś dokument na HBO (nie pamiętam teraz tytułu) o zapłodnieniach in vitro, matkach zastępczych z Indii i całej machinie jak to się odbywa? Polecam, daje naprawdę do myślenia.

Dworcika   Fantasmagoria
07 lipca 2011 13:46
No tak, można tkwić w tym, co mamy teraz i dalej dzieciom opowiadać, że kobieta zgwalcona zostanie lesbijką z nienawiści do facetów. Bo ją jeden skrzywdził. Tak samo jak chłopiec molestowany przez ojca zostanie gejem, bo taki wzorzec mu zostanie przekazany i tego będzie szukać (tu nie ma efektu krzywdy?), ale gwałcona przez ojca dziewczynka zostanie lesbijką, bo ją tata krzywdził 🤔 To jak to ma być? Chlopiec zostanie gejem, bo mu się spodoba i najwyraźniej tak ma być, ale dziewczynka już zostanie lesbijką, bo jej się nie spodobało?
Nijak nie przemawia do mnie artykuł na taki temat umieszczony na stronie chrzescijanin.pl. A jak widzę jeszcze takie bzdury, to już mnie totalnie rozwala.
Chyba, zartujesz. Gdyby po zalegalizowaniu adopcji, trafil sie jakis urzednik, ktory probowalby w jakikolwiek sposob ograniczyc prawa adopcji dla gejow, probowal im wcisnac jakies "gorsze" dzieci, to by dopiero geje zawodowi podniesli krzyk. Przyjechalaby tv, urzednik zostalby obwolany homofobem, zwolniony albo przeniesiony, a jego szef gesto by sie tlumaczyl przed kamerami.

no to czemu pary starsze, samotne matki itp mają problemy z adopcją? Jak już to w większości mają szanse na niemowlaki? I zapewne tak byłoby też z parami homoseksualnymi.

Bo nie maja swojego Biedronia ?  😎

A co do lesbijek, im nawet invitro, HBO i hinduskie matki zastepcze nie sa do niczego potrzebne, wystarczy zdrowy samiec.... 😉
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
07 lipca 2011 13:57
Dworcika jeśli uważasz to za bzdury to porozmawiaj, proszę, z kilkoma psychologami i seksuologami.
Chłopiec molestowany w dzieciństwie jest przyzwyczajony do dotyku mężczyzn i często podświadomie, niszcząc siebie może do takiego kontaktu dążyć. Nie jest to reguła, jak kilka razy zaznaczałam, ale liczne przypadki.
Część kobiet po gwałcie unika zarówno mężczyzn, jak i kontaktu z nimi, przy czym dalej potrzebuje bliskości i miłości drugiego człowieka- ucieka więc w ramiona innych kobiet.
Mogą to być jedne z przyczyn wystąpienia u człowieka homoseksualizmu, ale nie muszą.
Jestem totalnie za takimi związkami, i za adopcją dzieci w związkach homoseksualnych.
Przypominam także uprzejmie, że homoseksualność już oo dawna nie jest traktowana jako zaburzenie, a jako orientacja, dlatego powinno się mówić homoseksulaność, homoseksualny, a nie homoseksualizm.
W dodatku twierdzenia niektórych, że w związkach homoseksualnych częściej dochodzi do pedofilii to totalna bzdura wyssana z palca.


Zmiany orientacji seksualnej pod wpływem traumatycznych przeżyć typu gwałt, molestowanie są bardzo, bardzo rzadkie.

Dworcika   Fantasmagoria
07 lipca 2011 14:06
Uhm - czyli u kobiety homoseksualizm spowodowany może zostać gwałtem. U chłopca molestowaniem przez mężczyznę. A co z dziewczynkami molestowanymi przez tatę, wujka, obcego mężczyznę? Jeśli w przyszlości okaże się, że są lesbijkami, to z powodu molestowania czy takie się po prostu urodziły i molestowanie nie ma tu nic do rzeczy?

Pierwszym krokiem w polskim prawie do tego, żeby trochę ten kraj się zmienił w tej kwestii jest zezwolenie homoseksualistom na prowadzenie rodzinnych domów dziecka i byciem rodzicami zastępczymi. To na szczęście już wprowadzono.
Dwo bo nie ma! Mogę jeszcze zapytać dokładnie na zajęciach z seksuologii, ale w podręczniku nie mogę nic takiego znaleźć, i nic sobie nie przypominam o tym, żeby np. gwałt mógł spowodować zmianę orientacji.
ElMadziarra   Mam zaświadczenie!
07 lipca 2011 14:18
ElMadziarra nikt nie każe Ci się ze mną zgadzać. 😉
  Przypadki "męskiego/kobiecego" mózgu w odmiennym ciele zazwyczaj, w dobie dzisiejszego postępu medycznego, kończą się dziś operacją zmiany płci. Jednak osoby, które nie mogą sobie na to pozwolić, w większości przypadków zostają homoseksualistami.


Nie zostają homoseksualistami ❗ 😲
To są transseksualiści/listki. Czyli bologicznie są mężczyznami/kobietami, ale czują się płcią odmienną od swojej biologicznej. Nawet jeżeli taka biologiczna kobieta, a psychiczny mężczyzna pokocha inna kobietę, to nie dlatego, że kocha osoby tej samej płci, tylko dlatego, że mentalnie jest mężczyzna kochającym kobiety (jak to facet). Nie myl pojęć. Żaden homoseksualista nie chce zmieniać swojej płci, a jesli chce to nie jest homoseksualistą, tylko ma zaburzenia identyfikacji płciowej i jest transseksualistą.

Jeszcze przy "za a przeciw" adopcji nalezaloby poruszyc, kwestie trwalosci zwiazkow homoseksulanych. Dziecko zaadoptowane przez pare gejow moze miec znacznie wiecej niz 2-ch tatusiow w swoim zyciu. Inaczej ma sie sprawa w przypadku lesbijek.


A toś teraz laska pojechała po bandzie. Za to trwałośc związków heteroseksualnych jest "na zawsze" ❓ Bo ja tego jakoś nie zauważyłam. Szczególnie mój sąsiad, który miał 6 żon i 4 dzieci, a każde z inna babą, potwierdza trwałość związków hetero.
aien   wędrowiec
07 lipca 2011 14:22
Ja jestem za legalizacją związków homoseksualnych i przyznania im prawa do adopcji, pod warunkiem, że np dziecko gejów będzie miało choćby matkę chrzestną, czytaj kontakt z kobietą, a dziecko lesbijek - kontakt z mężczyzną.

Nie oszukujmy się, ale jeśli nastąpi adopcja dziecka, które nie ma jeszcze powiedzmy 5-9 lat, to może mieć spaczone podejście do kontaktów seksualnych z innymi ludźmi.

Poza tym, ja będąc biseksualna, przyznaję się bez bicia, że dla mnie najważniejszy jest umysł drugiej osoby. Nie istotne dla mnie jest jakie posiada ciało - męskie, żeńskie, trans czy jest obupłciowy.

CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
07 lipca 2011 14:26
Transseksualiści to zupełnie odmienny temat. 😉 Zwłaszcza, że jest to zaburzenie psychiczne.
edit:"Transseksualizm charakteryzuje się trwałym dyskomfortem psychicznym, aż do stanów depresyjnych i myśli samobójczych z powodu posiadanych cech płciowych, odczuwanych jako nieodpowiednie, trwałym zaabsorbowaniem chęcią pozbycia się posiadanych cech płciowych i nabycia w ich miejsce cech płci przeciwnej. Stan taki osoba może odczuwać już od wczesnego dzieciństwa (postać pierwotna) lub też nabyć go w wieku późniejszym (postać wtórna)." Wikipedia.
Jak sama napisałaś, "jeżeli taka biologiczna kobieta, a psychiczny mężczyzna pokocha inna kobietę, to nie dlatego, że kocha osoby tej samej płci, tylko dlatego, że mentalnie jest mężczyzna kochającym kobiety". Czyli dokładnie to, o czym wspomniałam wyżej. Mężczyzna, czujący się mentalnie kobietą, ciągnie do innych mężczyzn, czyli powszechnie uznawany jest za homoseksualistę, co w efekcie nie jest prawdą. Taka osoba może pozostać fizycznie mężczyzną pragnącym innych mężczyzn ze względu na psychikę kobiecą, lub przejść operację i być kobietą zarówno fizycznie, jak i psychicznie.
A toś teraz laska pojechała po bandzie. Za to trwałośc związków heteroseksualnych jest "na zawsze" ❓ Bo ja tego jakoś nie zauważyłam. Szczególnie mój sąsiad, który miał 6 żon i 4 dzieci, a każde z inna babą, potwierdza trwałość związków hetero.

Chodzi o statystyki, hmmm ....lasko.
Nie byloby zbyt madrze gdbyby przyklad czyjegos sasiada mial decydowac o ksztalcie ustaw 🙂
Becia23   Permanent verbal diarrhoea
07 lipca 2011 14:40
Transseksualiści to zupełnie odmienny temat. 😉 Zwłaszcza, że jest to zaburzenie psychiczne.
Jak sama napisałaś, "jeżeli taka biologiczna kobieta, a psychiczny mężczyzna pokocha inna kobietę, to nie dlatego, że kocha osoby tej samej płci, tylko dlatego, że mentalnie jest mężczyzna kochającym kobiety". Czyli dokładnie to, o czym wspomniałam wyżej. Mężczyzna, czujący się mentalnie kobietą, ciągnie do innych mężczyzn, czyli powszechnie uznawany jest za homoseksualistę, co w efekcie nie jest prawdą. Taka osoba może pozostać fizycznie mężczyzną pragnącym innych mężczyzn ze względu na psychikę kobiecą, lub przejść operację i być kobietą zarówno fizycznie, jak i psychicznie.

BZDURA!
Moja koleżanka - jeszcze kobieta - czuje się facetem. I wiesz co? Jest biseksualistką! Jest cała masa kobiet, które czują się facetami, mimo wszystko są hetero (tzn. w stosunku do ich biologicznej płci) i chcą być z facetami. Transseksualizm ma się nijak do orientacji seksualnej.
Transseksualizm NIE JEST ZABURZENIEM PSYCHICZNYM.
I naprawdę ostro mylisz pojęcia - homoseksualizm wcale nie powoduje transseksualizmu. To są kompletnie dwie różne bajki.

Swoją drogą - znam kilku naprawdę męskich gejów, o wiele bardziej męskich od niejednego faceta hetero, znam również kilka naprawdę damskich lesbijek.

EDIT: Bo wyszło, że gej to nie facet...  😡
ElMadziarra   Mam zaświadczenie!
07 lipca 2011 14:40
Transseksualiści to zupełnie odmienny temat. 😉 Zwłaszcza, że jest to zaburzenie psychiczne.
Jak sama napisałaś, "jeżeli taka biologiczna kobieta, a psychiczny mężczyzna pokocha inna kobietę, to nie dlatego, że kocha osoby tej samej płci, tylko dlatego, że mentalnie jest mężczyzna kochającym kobiety". Czyli dokładnie to, o czym wspomniałam wyżej. Mężczyzna, czujący się mentalnie kobietą, ciągnie do innych mężczyzn, czyli powszechnie uznawany jest za homoseksualistę, co w efekcie nie jest prawdą. Taka osoba może pozostać fizycznie mężczyzną pragnącym innych mężczyzn ze względu na psychikę kobiecą, lub przejść operację i być kobietą zarówno fizycznie, jak i psychicznie.


No więc jak sama napisałaś jest to nieprawdą.
Nie mylmy pojęć. Osoba homoseksualna to osoba, która odczuwa zaangażowanie psychoemocjonalne i pociąg seksualny do tej samej płci. Nie mylić z osobą transseksualną, która ma zaburzenie psychiczne, należące do zaburzeń identyfikacji płciowej, postać zespołu dezaprobaty płci, polegająca na pragnieniu życia i byciu akceptowanym jako osoba płci przeciwnej fizycznie.

za Wikipedią

[quote author=ElMadziarra link=topic=61237.msg1065079#msg1065079 date=1310044690]
A toś teraz laska pojechała po bandzie. Za to trwałośc związków heteroseksualnych jest "na zawsze" ❓ Bo ja tego jakoś nie zauważyłam. Szczególnie mój sąsiad, który miał 6 żon i 4 dzieci, a każde z inna babą, potwierdza trwałość związków hetero.

Chodzi o statystyki, hmmm ....lasko.
Nie byloby zbyt madrze gdbyby przyklad czyjegos sasiada mial decydowac o ksztalcie ustaw 🙂
[/quote]
Gdzie te statystyki ❓ ❗ Czyje te statystyki ❓ ❗ Kto przeprowadził odpowiednie badania i na jakiej populacji ❓ ❗ jakie było kryterium wyboru grupy do badań porównawczych ❓ ❗
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
07 lipca 2011 14:45
Becia23 ale nie mi to mów, tylko popraw wikipedię. 😉

ElMadziarra ale przecież sama napisałam, że transseksualizm to rzecz zupełnie odmienna od homoseksualizmu, ale może być za taki uznawana. To Ty wyskoczyłaś mi z transseksualizmem, ja o nim nawet wcześniej nie wspomniałam.
ElMadziarra   Mam zaświadczenie!
07 lipca 2011 14:48
Pisałaś o "mózgu kobiety" w ciele mężczyzny w odniesieniu do gejów i ja się do tego stwierdzenia ustosunkowałam.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się