kolorwiatru- Balaton brudny- bzdura! Balaton jest jeziorem błotnistym stąd może takie pogłoski. Kolor wody nie jest szmaragdowy, ale za to woda jest płytka dość daleko , więc dla dzieci bezpiecznie. Brzeg z reguły jest dość wyższy, więc zejścia do wody z pomostu , ale na plażach strzeżonych normalnie piaseczek jest nawieziony i zejście jest bezpośrednie. I przede wszystkim woda cieplutka.Cała infrastruktura jest taka żeby miejsce odpowiadało rodzinom z dziećmi, a w większych miastach są oczywiście pub, discoteki- co kto lubi. Ceny nie są powalające, spokojnie można zaszaleć będąc przeciętnym Polakiem. Nam za tydzień i 3 dni w drodze wyszło 4 tys, z paliwem i mieszkaniem i wszystkim co potrzebne. Kwaterę mieliśmy stąd , dokładnie tą. Jakby co to wszystko się zgadzało
https://rezerwacja.casamundo.pl/houseinfo.php?SearchId=132830&Duration=7&Adults=2 .
Droga nie jest strasznie uciążliwa, myśmy jechali w tamtą stronę 3 dni, ale dlatego, że mąż dostał wcześniej urlop, to mieliśmy w domu siedzieć. Pierwszy dzień zwiedziliśmy w Polsce Inwałd i Zator, w drugi byliśmy w Tatralandii, a w trzecim w Budapeszcie w rekinarium. Z powrotem wyjechaliśmy o 10 rano, a w Krakowie bylismy na 18 (nie pędząc, zatrzymaliśmy się na posiłek itp).
Na miejscu można pozwiedzać nie tylko jeżdżąc autem, ale także pociągiem- bilety są kosmicznie tanie, okolica dobrze skomunikatyzowana, tłoku nie ma. Mimo, że nie jestem poliglotką nie miałam problemów z porozumieniem się.
Pogoda niemalże gwarantowana ( w nocy czasem padało i były burze, ale w dzień było pogodnie), winko można zakupić swojskie ( płaciliśmy chyba 8 zł za litr), duża kultura na ulicy panowała w naszej wiosce ( bo w tych kurortach to już trochę inaczej) - ludzie w piłkę czy kometkę na ulicy grali, a uta grzecznie 30 na godzinę jeździły. Warto wziąć rowery, bo wszędzie są ścieżki rowerowe.
Tu są nasze fotki
https://picasaweb.google.com/marysia550/WakacjeCzekam na pytania 🙂 Ja tam na pewno jeszcze pojadę!